Doskonale zorganizowana impreza biegowa.

Najlepszy bieg w Polsce Południowej. Atmosfera Krakowa to jest to :)))

m.in. rozlosowano wiele nagród dzięki czemu dużo osób zostało dodatkowo zmotywowanych

- brak -

Daję dziesięć punktów, bo organizacja biegu była bardzo sprawna, nie było kolejek w biurze zawodów, trasa piękna i urokliwa. Na pogodę organizatorzy wpływu nie mają:) tylko dlaczego musiałam przebierać się w krzakach? w deszczu:( dwa lata temu był namiot:(

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

Świetnie zorganizowana impreza, nie ma zbytnio do czego przyczepić; no może oznaczenie na 1 km trochę za blisko i posiłek regeneracyjny mógłby być lepszy, ale ciepłej herbaty było pod dostatkiem i napój energetyczny też każdy mógł wziąć. Nie bądźmy małostkowi, zasłużone 10/10

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

Autobus jechał pod zabytkowy hotel Cracovia, skąd ze 4km pozostało do przejścia na Wzgórze Lasoty. Miałem wrażenie, graniczące z pewnością, że na stronie biegu była mowa o transporcie na start.

Do ideału trochę brakowało..., ale "nie bądźmy małostkowi". ;)

Na pogodę trafiliśmy bez wpływu na nią!
Ale z transportem powrotnym i autobusami to była "wpadka" i tyle. Cała reszta na wysokim poziomie.
KM

Świetna organizacja, za którą to należą się tu głównie podziękowania dla Pani Jagienki, która jak zwykle dała z sb wszystko. Daje 9, a nie 10 tylko z tego powodu, że niestety aura dopisała i nie było za przyjemnie taplać się w błotku ale to już nie wina organizatorów. :)

- brak -

- brak -

Perfekcyjnie byłoby gdyby nie :
- kłopoty z powrotnymi autobusami. Rozumiem, że gdy wszyscy chcą wracać w tym samym momencie to nie ma możliwości aby obyło się bez kłopotów ale chodzi mi o jakąkolwiek informację co i jak , za ile minut będzie autobus itp.

Zdecydowanie brak było pryszniców i miejsca do schowania się przed deszczem.
Reszta super. Podziękowania dla organizatorów za sprawne zakończenie imprezy.

Obniżona ocena za ten "cyrk " z autobusami , wstyd !

Bieg ogólnie bardzo fajny. Trasa wymagająca (jak dla mnie), pogoda dopisała (wolę deszcz niż upały). Na dychę jednak impreza nie zasługuje. Organizacja kulała i to w wielu aspektach. Nie sposób tego przemilczeć.

Pierwsza niemiła niespodzianka miała miejsce przy odbiorze koszulek. Pani wydająca koszulki poinformowała mnie że rozmiaru S nie ma (i nie było - a taki rozmiar zaznaczyłem w formularzu), M już się rozeszły (byłem na 2 godz przed startem), zatem do wyboru zostały L lub XL. Podobno wina sponsora - cóż... zatem sponsor zakpił sobie z biegaczy, zrobił czystki magazynowe i towar najmniej chodliwy (L i XL) "litościwie" nam podarował. Dla mnie to tylko kolejna koszulka, ale znam osoby którym zależało akurat na tej jednej koszulce z tym konkretnym nadrukiem.

Sprawa druga - oznaczenie trasy. Litości! Czegoś takiego nigdy wcześniej nie uświadczyłem. Pierwszy, drugi i ostatni kilometr były oznaczone gorzej niż tragicznie (największy żal mam do oznakowania ostatniego km - był ustawiony w miejscu ok. 12.5 km przez co osoba nie znająca trasy, taka jak ja, nie wiedziała kiedy zacząć sprintować. To podstawowy błąd, który bardzo łatwo można było wyeliminować.

Ostatni punkt ujemny dotyczy czasów netto... a raczej ich braku. Ja rozumiem że każdy szanujący się biegacz powinien sam sobie czas mierzyć. Ale są osoby, które nie mają stopera, a chciałyby znać czas netto. Przy 1300 biegaczach wiadome było że wszyscy naraz nie przebiegną przez linię startu. Ten minus może troszkę na siłę, ale jak oceniać to konkretnie, aby na przyszłość ustrzec się błędów.

Sprawę autobusów przemilczę bo na szczęście dojechałem tam gdzie chciałem bez żadnych problemów.

Podsumowując - trasa i klimat imprezy zdecydowanie na plus, organizacja na minus. Ciężko mi pojąć że to już szósta edycja biegu i przytrafiły się takie wpadki. Piszę to nie tylko jako biegacz, ale również współorganizator zawodów.