|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | ogrodnik (2006-07-14) | | Ostatnio komentował | Martix (2006-07-31) | | Aktywnosc | Komentowano 13 razy, czytano 289 razy | | Lokalizacja | |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
(ogrodnik) |
2006-07-14, 15:10
5.Bieg pod Powodziową Falę - podsumowanie
| Panie Macieju w imieniu wszystkich zawodnikow chciałbym bardzo serdecznie podziękować za organizacje biegu. |
| | | | | |
ANONIM
() |
2006-07-15, 06:55
Panie ogrodniku proszę się nie wypowiadać w imieniu wszystkich! Recydywa błędów w tym biegu jest oczywista. Ciągłe problemy z oznakowaniem trasy!!!!!
Kreowanie na zwycięzcę kategorii M-45 zawodnika którego się zna od wielu lat i wie, że ma lat 39 trudno uznać za przypadkowy błąd. W wynikach jest wyraźnie rocznik 1967!! |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(skandal) |
2006-07-15, 08:16
2006-07-15, 06:55 - napisał/-a:
Panie ogrodniku proszę się nie wypowiadać w imieniu wszystkich! Recydywa błędów w tym biegu jest oczywista. Ciągłe problemy z oznakowaniem trasy!!!!!
Kreowanie na zwycięzcę kategorii M-45 zawodnika którego się zna od wielu lat i wie, że ma lat 39 trudno uznać za przypadkowy błąd. W wynikach jest wyraźnie rocznik 1967!! |
| to następna afera związana z tym biegiem |
| | | | | |
ANONIM
(Marek Leśnicki) |
2006-07-15, 10:02
| Kolego bez podpisu!Puchar nie dostałem po znajomości tylko za 8 miejsce.Cala pierwsza dziesiątka była na podium.W wynikach jest błąd!A to,że byłem z Mackiem Głowackim na sztafecie we Lwowie(30.06-02.07.2006 tam go poznałem) nie oznacza żadnych znajomości. |
| | | | | |
ANONIM
(ogrodnik) |
2006-07-15, 10:47
| Może zrobimy bieg o nazwie "Afera" ? |
| | | | | |
ANONIM
(ogrodnik) |
2006-07-15, 11:38
2006-07-15, 06:55 - napisał/-a:
Panie ogrodniku proszę się nie wypowiadać w imieniu wszystkich! Recydywa błędów w tym biegu jest oczywista. Ciągłe problemy z oznakowaniem trasy!!!!!
Kreowanie na zwycięzcę kategorii M-45 zawodnika którego się zna od wielu lat i wie, że ma lat 39 trudno uznać za przypadkowy błąd. W wynikach jest wyraźnie rocznik 1967!! |
| Jaki by to nie był bieg organizatorowi wypada podziękować,tak mnie nauczyli rodzice.Jak Ciebie wychowała ulica to ja moge pomóc,jeszcze nie jest póżno. |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) |
2006-07-15, 17:21
2006-07-15, 11:38 - ogrodnik napisał/-a:
Jaki by to nie był bieg organizatorowi wypada podziękować,tak mnie nauczyli rodzice.Jak Ciebie wychowała ulica to ja moge pomóc,jeszcze nie jest póżno. |
| Nie chce mi się przepisywać mojego komentarza z innego-starszego wątku.Wejdżcie do niego i przeczytajcie "Błędy Maćka".To niezła refleksja.Z poważaniem dla wszystkich i Maćka MARTIX Marcin Drabik. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(słaby biegacz) |
2006-07-15, 20:39
| Panie Leśnicki w komunikacie jest nie jeden błąd! Już kilka było opisanych. A ten co zajoł 10 miejsce to napewno pucharu nie dostał. Jestem pewien bo stał za namiotem w czasie dekoracji bardzo blisko mnie i gadał z tym co był 9. |
| | | | | |
ANONIM
(gadułek) |
2006-07-15, 21:21
rozmowa
2006-07-15, 20:39 - słaby biegacz napisał/-a:
Panie Leśnicki w komunikacie jest nie jeden błąd! Już kilka było opisanych. A ten co zajoł 10 miejsce to napewno pucharu nie dostał. Jestem pewien bo stał za namiotem w czasie dekoracji bardzo blisko mnie i gadał z tym co był 9. |
| Co Ty piszesz,ten co był 9 gadał z 15 a 10 z 5 reszte nie pamiętam. |
| | | | | |
ANONIM
(Marek Leśnicki) |
2006-07-15, 22:32
9 dostal puchar,a 10 został wywolany przed losowaniem nagród i dotał nagrodę za 10 MIEJSCE.Kolega zapewne tego nie słyszał!Ale może już wystarczy tych krytycznych uwag.
|
| | | | | |
ANONIM
() |
2006-07-17, 08:59
Aferzysta
2006-07-15, 10:47 - ogrodnik napisał/-a:
Może zrobimy bieg o nazwie "Afera" ? |
| Proponuję "Afera goni aferę". Dla niektórych naszych kolegów to dopiero byłaby gratka. |
| | | | | |
ANONIM
(Autor) |
2006-07-31, 10:16
Ten kto to robi przeprasza i wyjaśnia
Dziękuję za komentarze i wytknięcie błędów. Nie dziękuję jedynie Martixowi Drabikowi, bo on mógł coś pomóc, ale ograniczył się ponownie do pisania, a jak na klasyka Internetu przystało cytowania samego siebie. Tak trzymaj Martix.
Robiłem ten bieg w tym roku zupełnie sam, jedynie korzystając z uprzejmości Uli Włodarczyk jako Komisja Weteranów DZLA. Gdyby nie pieniądze z Archicomu i pomoc autem i butami Darka Nixona Niksińskiego byłoby kiepsko. Przepraszam za popełnione błędy. Obiecuję dołożyć starań, aby ich za rok nie było. Co do wyników. Do czasu tej sprawy Marka Leśnickiego, którą przeczytałęm dzisiaj tj. 31.07, zgłoszono mi jeden błąd. Dotyczył lokaty Marka Rudzkiego, którego przesunąłem z M-35 do M-45 co juz poprawiłem i jest w wynikach na www.maratonypolskie.pl.
Moja idea była taka, aby pierwsza dziesiątka została nagrodzona pucharami i jednak błędy się zdarzyły. Jeden sam znalazłem i przygotowałem puchar dla najlepszego w gminie Czernica, którym był Sławomir Strzałka (32.), a nie Mieczysław Kozdra (57.), który puchar dostał na scenie. Tak czy tak jest ona najlepszym, najbardziej zasłużonym biegaczem gminy i puchar mu się należał. Ten drugi puchar dla najlepszego tego dnia wręczę przy najbliższej okazji albo sam zawiozę mu do Czernicy.
Co do Jędrusińskiego to on dostał puchar za największy postęp, któru się należał Kiełczewskiemu i on go odda, a ja go przekażę Grzesiowi. Sam dostał już puchar dla najlepszego z WKB PIAST. Co do Leśnickiego postanowiłem wracając ze Lwowa uhonorować w najbliższym, moim biegu najlepszego ze lwowian. A biegło ich ośmiu, a pomagała mi jeszcze w organizacji paulinka Listowska.
Puchar, który dostał Marek należy się Tadeuszowi Sołusze z Legnicy, jako 1. w M-45 (bo Jędruś najlepszy z WKB PIAST, Kiełczewski największy postęp, Jakiemczuk najlepszy w 4. biegach) i doprowadzę do tej zmiany, a dla Marka puchar mam. Wyniki zaraz poprawię i prześlę na Maratony.
Wybaczcie koledzy, ale te poprawki niekogo nie krzywdzą, więc chyba nie ma o co kruszyć kopii. Miałem w tym roku obawy czy mi się uda zrobić bieg i dołożę starań, aby w przyszłym roku zastrzeżeń i poprawek było mniej. Nie chcę rezygnować, bo ten bieg służy pamięci tych, co nie bojąc się policji i wojska bronili w 1997 roku nie tylko tych wałów w Łanach, ale i Kamieńca Wrocławskiego, Jeszkowic i całego wrocławskiego Psiego Pola. Gdyby nie ich determinacja i odwaga te miejscowości i ta największa wrocławska dzielnica przestałyby istnieć. Wtedy byłem o kulach po swoim ciężkim wypadku samochodowym i niewiele mogłem osobiście zdziałać, choć i na tych wałach w Łanach byłem, z ludźmi rozmawiałem. Nie poddam się i ten bieg będę robił, a jeśli ktoś chce pomóc albo coś poradzić - zapraszam. I jeszcze raz przepraszam za wszystkie błędy. Mam dobre - niektórzy mówią, że za dobre - serce, więc wczoraj w Poznaniu pogratulowałem Siemaszce brązowego medal w maratonie, wyraźnie mówiąc mu. że mimo wszystko gratuluję. Mimo wszystko to m. in. ta jego chamska zagrywka z tym rzucaniem pucharu. A gratuluję, bo to dobry biegacz, którego próbuję wychowywać od 30 lat i jak go nie wychowałem to także moja wina. Oczywiście więcej satysfakcji dał mi brąz Mariana czerskiego i złoto Janka Fusa na przeszkodach, a wkurzył brak Jędrusia na drużynowym podium za wygranie przez Polskę drużynowo łączonych kategorii M-35 i M-40, bo M-45 i M-50 też nasi wygrali.
Maciej Głowacki glowkin@wp.pl, 0-886 391 363 |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) |
2006-07-31, 11:03
Maciek dopiero się obudził?
Ten twój komentarz Maciek jest spóżniony prawie o miesiąc tak jak nie raz z nie jednym się spóżniałeś.Gdybyś uczynił to wcześniej o trzy tygodnie nie było by może tyle krytyki pod adresem twojego biego.Nie brakuje w nim zwrotów grzecznościowych z przeprosinami ale wielu biegaczy zapewne pomyślało,że o nich zapomniałeś,nie wszyscy są tak cierpliwi jak ci się wydaje.
Zwracasz się do mnie,że mogłem pomóc a nie tylko atakować.Ja nie jestem jasnowidzem i nie potrafię przewidzieć czy moja pomoc była ci potrzebna,nic wcześniej o tym nie mówiłeś więc nie miej do mnie żadnych uraz i pretensji.Masz mój telefon i adres,wystarczy zadzwonić i powiedzieć co i jak,a ja się nie odwrócę,chyba że coś wypadnie.Ja i inni biegacze niemal bez granic ci ufamy i wierzymy,że każdy bieg będzie o.k.Gdybyś wcześniej zapewnił,że sam ten bieg organizujesz i jest ci ciężko nie zebrał byś tyle gromów pod swym adresem,zapewniam.Nie mierz mnie jedną miarą i zauważ,że o wielu biegach piszę dobrze a nie tylko narzekam.Ja oświadczam Tobie i innym biegaczom,że moją intencją wcale nie jest robienie sobie wrogów ale chcę zjednać jak najwięcej przychylnych,przyjaznych mi kolegów biegaczy.Nie raz mocno się przejmuję tym co piszą o mnie inni i jest mi smutno.Bo np.pisanie że słabo biegam nie jest w dobrym tonie tym bardziej że mocno się staram a żeby być dużo lepszym mi po prostu nie wychodzi choć tego pragnę.Ale biegać lubię i mimo wszystko biegać będę dalej.Przepraszam Cię jeśli Cię mocno uraziłem,wybacz!
Wśród wielu biegaczy tych z czołowki naszej klubowej zadziwia mnie postać Roberta Jędrusińskiego,wszyscy widzą,że On mimo nie najmłodszego już wieku coraz lepiej biega,skacze na lepszy poziom,wyprzedza już nawet innego naszego faworyta Mariana Czerskiego.To jest nasza nadzieja nie tyle klubowa co osobista-psychiczna.Każdego może On zmotywować do lepszej pracy,dać wiarę,że starszy biegacz jak dobre wino może być coraz lepszy.Ale Maciek chciałbym,żebyś wq swoich komentarzach,sprawozdaniach nie zapominał o tych co słabiej biegają ale się starają i bieganie kochają.Pozdrawiam!
P.s.W sobotę startuję w Jaworznie,to mój ulubiony bieg. |
|
|
|
| |
