redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Ryszard N. (2020-12-07)
  Ostatnio komentował  mikis (2020-12-09)
  Aktywnosc  Komentowano 17 razy, czytano 1312 razy
  Lokalizacja
 Olesno
Do tego tematu podpięte są newsy:
Echa Olesna(Łukasz Panfil, 2020-12-11)
Kamil Jastrzębski oraz Aleksandra Lisowska Mistrzami Polski w Maratonie(Michał Walczewski, 2020-12-06)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Ryszard N.
Ryszard Nowak

Ostatnio zalogowany
2024-03-24
10:17

 2020-12-07, 09:44
 Kamil Jastrzębski oraz Aleksandra Lisowska Mistrzami Polski
Po raz kolejny okazało się, że stara gwardia już niczego wielkiego nie dokona. Następuje era młodszych zawodników i opowieści o podbiegach, wiatrach, kontuzjach, nie robi na mnie wrażenia. Naszym dzielnym żołnierza należy przypomnieć piosenkę o tym kiedy należy zejść ze sceny. Nadmieniam też, że jestem kibicem i jak to kibic, chcę aby wygrywali, osiągali minima. pieśń,...nic się nie stało, Polacy nic się nie stało,...to nie moja melodia.
Szkoda, że nasi sportowcy nie wybrali się do Valencji. Trasa w Valencji znana jest z tego, że biegacze uzyskują rewelacyjne wyniki. Myślę, że trasa w Valencji pozwoliła by nasze mistrzom uzyskać minima olimpijskie.
Co do organizacji.
Dobrze że się ogóle mistrzostwa odbyły. Widać jednak było prowizorkę. Wybór trasy, mając na uwadze cel startujących, był nie trafiony. Podbiegi w połączeniu z wietrzną pogodą, robił swoje.
Jestem też wdzięczny za transmisję ale w tej transmisji na wysokości zadania staną wyłącznie komentujący. Momentami trudno było się zorientować co się dzieje na trasie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2020-12-07, 10:02
 
Raczej nie będzie dyskusji w tym wątku bo pewnie większosć myśli podobnie :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)

 



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-19
11:20

 2020-12-07, 10:29
 
Częściowo się z Tobą zgadzam, częściowo wręcz odwrotnie. Najpierw od tego "odwrotnie".

Uważam, że w sporcie nie ma czegoś takiego jak "Czas kiedy należy odejść". Sport polega właśnie na tym, że możesz sobie go uprawiać i to rywale Cię weryfikują. Skoro im to sprawia frajdę, i wciąż są wysoko to po co mieliby kończyć kariery? Sport nie uznaje czegoś takiego jak "dajcie szansę młodym" - sami muszą sobie dać szansę i... po prostu wygrywać ze starymi:-) Widocznie lepszych nie ma i tyle.

Co do sensu organizacji MP w Oleśnie to z jednej strony - fajnie że się maraton odbył. Inną sprawą jest po co zawodnicy z elity - którzy za cel stawiali sobie uzyskanie minimum na igrzyska - tam pojechali? Tego nie rozumiem, chyba że nie mogli już (czyżby za późno się chcieli zgłosić?) - wystartować w Walencji. Niby zabrakło niewiele zwycięzcom, ale pewnie w Walencji by się udało.

Owszem Zalewski i Shegumo mieli tam jechać i nie dojechali. Zalewski wiadomo (choć bym dywagował, ale skoro się nie znam to lepiej nic nie napiszę) a Shegumo - cóż, ten zawodnik zawsze ma coś pod górkę - a to samolot za późno na igrzyska poleciał, a to nie ma czasu na treningi itd. Sorry, dla mnie to po prostu brak profesjonalizmu. Nie lubię Roberta Korzeniowskiego, ale on tak d...py nie dawał nigdy, dzięki czemu został kilka razy Mistrzem Olimpijskim - jak trzeba było, to na igrzyska do Australii pojechał miesiąc wcześniej. Jeden dom miał kilkaset km od Sydney (sam wynajął) i tam trenował, mieszkanie - w wiosce olimpijskiej żeby na 2 dni przed startem tam przyjechać i nie ryzykować jakiejś wpadki. I to się nazywa profesjonalizm. A Shegumo na igrzyska do Rio dolecieć nie umiał.

Trasa w Oleśnie typowo pandemiczna - czyli robimy co się da w czasie jaki mamy. Zresztą w takim malutkimi mieście nie da się zrobić 2 pętli. A inaczej byłoby mówione, że... że po polach musieli zawodnicy biegać.

Transmisja - zgadzam się, Łukasz Panfil jako spiker zrobi świetną robotę. Co do strony technicznej - to takie transmisje żeby wyszły profi musi robić kilkanaście osób, a to koszty idące pod 50 i więcej tysięcy złotych. Olesno takich pieniędzy nie ma i mieć nie będzie. Więc można było zrobić to tak - ekonomicznie - żeby w ogóle coś było. Co i tak nie kosztowało mało.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Ryszard N.
Ryszard Nowak

Ostatnio zalogowany
2024-03-24
10:17

 2020-12-07, 10:53
 
2020-12-07, 10:29 - Admin napisał/-a:

Częściowo się z Tobą zgadzam, częściowo wręcz odwrotnie. Najpierw od tego "odwrotnie".

Uważam, że w sporcie nie ma czegoś takiego jak "Czas kiedy należy odejść". Sport polega właśnie na tym, że możesz sobie go uprawiać i to rywale Cię weryfikują. Skoro im to sprawia frajdę, i wciąż są wysoko to po co mieliby kończyć kariery? Sport nie uznaje czegoś takiego jak "dajcie szansę młodym" - sami muszą sobie dać szansę i... po prostu wygrywać ze starymi:-) Widocznie lepszych nie ma i tyle.

Co do sensu organizacji MP w Oleśnie to z jednej strony - fajnie że się maraton odbył. Inną sprawą jest po co zawodnicy z elity - którzy za cel stawiali sobie uzyskanie minimum na igrzyska - tam pojechali? Tego nie rozumiem, chyba że nie mogli już (czyżby za późno się chcieli zgłosić?) - wystartować w Walencji. Niby zabrakło niewiele zwycięzcom, ale pewnie w Walencji by się udało.

Owszem Zalewski i Shegumo mieli tam jechać i nie dojechali. Zalewski wiadomo (choć bym dywagował, ale skoro się nie znam to lepiej nic nie napiszę) a Shegumo - cóż, ten zawodnik zawsze ma coś pod górkę - a to samolot za późno na igrzyska poleciał, a to nie ma czasu na treningi itd. Sorry, dla mnie to po prostu brak profesjonalizmu. Nie lubię Roberta Korzeniowskiego, ale on tak d...py nie dawał nigdy, dzięki czemu został kilka razy Mistrzem Olimpijskim - jak trzeba było, to na igrzyska do Australii pojechał miesiąc wcześniej. Jeden dom miał kilkaset km od Sydney (sam wynajął) i tam trenował, mieszkanie - w wiosce olimpijskiej żeby na 2 dni przed startem tam przyjechać i nie ryzykować jakiejś wpadki. I to się nazywa profesjonalizm. A Shegumo na igrzyska do Rio dolecieć nie umiał.

Trasa w Oleśnie typowo pandemiczna - czyli robimy co się da w czasie jaki mamy. Zresztą w takim malutkimi mieście nie da się zrobić 2 pętli. A inaczej byłoby mówione, że... że po polach musieli zawodnicy biegać.

Transmisja - zgadzam się, Łukasz Panfil jako spiker zrobi świetną robotę. Co do strony technicznej - to takie transmisje żeby wyszły profi musi robić kilkanaście osób, a to koszty idące pod 50 i więcej tysięcy złotych. Olesno takich pieniędzy nie ma i mieć nie będzie. Więc można było zrobić to tak - ekonomicznie - żeby w ogóle coś było. Co i tak nie kosztowało mało.
Michał, kwestia odejścia lub nie to kwestia wyboru,..czy chcesz swoje dokonania rozmieniać na drobne, czy chcesz odejść gdy w pamięci kibiców funkcjonujesz z dobrymi wynikami. Zwróć uwagę na dalsze losy sportowców. Jedni kończą karierę i zajmują się czymś innym, inni są wystarczająco słaby aby wygrywać coś w peletonie profi i wystarczająco dobrzy aby "łoić" amatorów.
Start w mistrzostwach świata był na absolutnym spontanie. W Polsce jest kilka miast które mogły by to zorganizować. Jeżeli robi się to na ostatnią chwilę to jest tak jak było. Widać też że we władzach nie ma miłości do długasów i odnoszę wrażenie, że im to po prostu zwisa.
Zestawienie polskich biegów w konfrontacji z imprezami zagranicznymi, pokazują w którym miejscu jesteśmy. To nic nowego, jednakże każdym razem nachodzi mnie ta sama refleksja. Nie oczekuję, że będą biegali po 57 minut połówki. Chcę jednakby skutecznie rywalizować z "białymi". Z Wondersem było by trudno.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-19
11:20

 2020-12-07, 11:02
 
2020-12-07, 10:53 - Ryszard N. napisał/-a:

Michał, kwestia odejścia lub nie to kwestia wyboru,..czy chcesz swoje dokonania rozmieniać na drobne, czy chcesz odejść gdy w pamięci kibiców funkcjonujesz z dobrymi wynikami. Zwróć uwagę na dalsze losy sportowców. Jedni kończą karierę i zajmują się czymś innym, inni są wystarczająco słaby aby wygrywać coś w peletonie profi i wystarczająco dobrzy aby "łoić" amatorów.
Start w mistrzostwach świata był na absolutnym spontanie. W Polsce jest kilka miast które mogły by to zorganizować. Jeżeli robi się to na ostatnią chwilę to jest tak jak było. Widać też że we władzach nie ma miłości do długasów i odnoszę wrażenie, że im to po prostu zwisa.
Zestawienie polskich biegów w konfrontacji z imprezami zagranicznymi, pokazują w którym miejscu jesteśmy. To nic nowego, jednakże każdym razem nachodzi mnie ta sama refleksja. Nie oczekuję, że będą biegali po 57 minut połówki. Chcę jednakby skutecznie rywalizować z "białymi". Z Wondersem było by trudno.
To zwróć uwagę na osobę, która na Mistrzostwach Polski Mężczyzn zajęła ostatnie miejsce. To zawodnik, który biegał maraton w 2:29:03 (życiówka). I jest zajebisty chociaż wczoraj zrobił 3:49:28. Nigdzie nie trzeba odchodzić, jeżeli się kocha to co się lubi :-)

Natomiast co do profesjonalizmu profesjonalistów, to odpowiem politycznie - na pewno mamy wspólny mianownik.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-19
11:20

 2020-12-07, 14:14
 
2020-12-07, 11:02 - Admin napisał/-a:

To zwróć uwagę na osobę, która na Mistrzostwach Polski Mężczyzn zajęła ostatnie miejsce. To zawodnik, który biegał maraton w 2:29:03 (życiówka). I jest zajebisty chociaż wczoraj zrobił 3:49:28. Nigdzie nie trzeba odchodzić, jeżeli się kocha to co się lubi :-)

Natomiast co do profesjonalizmu profesjonalistów, to odpowiem politycznie - na pewno mamy wspólny mianownik.
Aktualizacja: Jak wynika z informacji które otrzymałem od Marcina Chabowskiego na maraton do Walencji nie można było się zgłosić już od wielu miesięcy. Organizatorzy odmawiali startu nawet zawodnikom biegającym po 02:10:00 maraton czy 01:02:00 półmaraton. Tylko w wyjątkowych przypadkach udało się managerom przebić przez ścianę niemożliwości i dodać do zamkniętej na wiosnę listy startowej jeszcze pojedynczych zawodników.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-16
18:09

 2020-12-07, 15:26
 
2020-12-07, 14:14 - Admin napisał/-a:

Aktualizacja: Jak wynika z informacji które otrzymałem od Marcina Chabowskiego na maraton do Walencji nie można było się zgłosić już od wielu miesięcy. Organizatorzy odmawiali startu nawet zawodnikom biegającym po 02:10:00 maraton czy 01:02:00 półmaraton. Tylko w wyjątkowych przypadkach udało się managerom przebić przez ścianę niemożliwości i dodać do zamkniętej na wiosnę listy startowej jeszcze pojedynczych zawodników.
Była utworzona lista rezerwowa (ale to raczej z tych co wcześniej wyrazili chęć startu) sporo osób jak np Krystian Zalewski) się wykruszyło i na ostatnią chwilę szło rzutem na taśmę pobiec, ale no właśnie, zakładam że zawodnik elity nie podejmuje startu na ostatnią chwilę..

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-16
18:09

 2020-12-07, 15:30
 
2020-12-07, 09:44 - Ryszard N. napisał/-a:

Po raz kolejny okazało się, że stara gwardia już niczego wielkiego nie dokona. Następuje era młodszych zawodników i opowieści o podbiegach, wiatrach, kontuzjach, nie robi na mnie wrażenia. Naszym dzielnym żołnierza należy przypomnieć piosenkę o tym kiedy należy zejść ze sceny. Nadmieniam też, że jestem kibicem i jak to kibic, chcę aby wygrywali, osiągali minima. pieśń,...nic się nie stało, Polacy nic się nie stało,...to nie moja melodia.
Szkoda, że nasi sportowcy nie wybrali się do Valencji. Trasa w Valencji znana jest z tego, że biegacze uzyskują rewelacyjne wyniki. Myślę, że trasa w Valencji pozwoliła by nasze mistrzom uzyskać minima olimpijskie.
Co do organizacji.
Dobrze że się ogóle mistrzostwa odbyły. Widać jednak było prowizorkę. Wybór trasy, mając na uwadze cel startujących, był nie trafiony. Podbiegi w połączeniu z wietrzną pogodą, robił swoje.
Jestem też wdzięczny za transmisję ale w tej transmisji na wysokości zadania staną wyłącznie komentujący. Momentami trudno było się zorientować co się dzieje na trasie.
To że nikt nie zrobi minimum było raczej przesądzone jakieś 5 dni temu przed maratonem, kiedy pojawiła się informacja i silnym wietrze na weekend, wcześniej ..?% szans zabrało postanowienie PZLA iż definitywnie zabrania się udział zawodnikom zagranicznym, a szkoda bo mogłoby być ciekawie...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


Jerzy Janow
Jerzy Janowicz

Ostatnio zalogowany
2024-04-17
11:11

 2020-12-07, 20:03
 
Wiadomo było od razu że nikt minimum nie zrobi nie oszukujmy się bo nie mamy zawodników na miarę jakie wystawiło PZLA ewentualnie mógł by się o nie postarać Heniu Szost ale tak jak mówił nie chciał robić konkurencji młodzieży i swoim zawodnikom może troszkę szkoda ale to była jego decyzja .Nie rozumiem decyzji PZLA o niedopuszczeniu zawodników zagranicznych na pewno było by ciekawiej a tak maraton zakończył się na 20---25 km dalej już nie było sensu biegać było tylko gorzej i gorzej wszyscy słabli .Nie umniejszając sukcesu Pana Kamila fajnie że chłopak robi postępy może się jeszcze doczekamy lepszych wyników ale trzeba bardziej podejść profesjonalnie a nie biegać wszystko co się da,to są błędy naszych zawodników .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Ryszard N.
Ryszard Nowak

Ostatnio zalogowany
2024-03-24
10:17

 2020-12-07, 20:40
 
2020-12-07, 15:30 - Krzysiek_biega napisał/-a:

To że nikt nie zrobi minimum było raczej przesądzone jakieś 5 dni temu przed maratonem, kiedy pojawiła się informacja i silnym wietrze na weekend, wcześniej ..?% szans zabrało postanowienie PZLA iż definitywnie zabrania się udział zawodnikom zagranicznym, a szkoda bo mogłoby być ciekawie...
Krzysztof, ale wiesz jak to jest z kibicami. Nakręcałem się na ta Walencję i MP od miesiąca. Kibic jest taki zawsze trochę naiwny i później rozgoryczony. Jak czytałem że AG w ostatnich dwóch miesiącach wybiegał 1900 km to przyszło mi na myśl, że coś może pęknąć,...
Zalewski COVID, Yaredowi nie wiem nawet co,... ukradli samolot, Gardzielewski któremu od lat kibicuje, regularnie mnie podkręca i później wale nosem w ekran. W mojej ocenie, nikt z grupy wojskowych niczego już nie dokona. Liczę na młody zaciąg.
Z Walencją jest pewien problem. Od dawna wiadomo, że na tej trasie padają rewelacyjne wyniki. Gdybym był zawodowcem, już dawno starał bym się o start w tej imprezie. W tym roku na przyszły.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Rafal Gnila

Ostatnio zalogowany
2024-04-02
14:02

 2020-12-08, 15:45
 
2020-12-07, 09:44 - Ryszard N. napisał/-a:

Po raz kolejny okazało się, że stara gwardia już niczego wielkiego nie dokona. Następuje era młodszych zawodników i opowieści o podbiegach, wiatrach, kontuzjach, nie robi na mnie wrażenia. Naszym dzielnym żołnierza należy przypomnieć piosenkę o tym kiedy należy zejść ze sceny. Nadmieniam też, że jestem kibicem i jak to kibic, chcę aby wygrywali, osiągali minima. pieśń,...nic się nie stało, Polacy nic się nie stało,...to nie moja melodia.
Szkoda, że nasi sportowcy nie wybrali się do Valencji. Trasa w Valencji znana jest z tego, że biegacze uzyskują rewelacyjne wyniki. Myślę, że trasa w Valencji pozwoliła by nasze mistrzom uzyskać minima olimpijskie.
Co do organizacji.
Dobrze że się ogóle mistrzostwa odbyły. Widać jednak było prowizorkę. Wybór trasy, mając na uwadze cel startujących, był nie trafiony. Podbiegi w połączeniu z wietrzną pogodą, robił swoje.
Jestem też wdzięczny za transmisję ale w tej transmisji na wysokości zadania staną wyłącznie komentujący. Momentami trudno było się zorientować co się dzieje na trasie.
Pisanie o prowizorce jest trochę krzywdzące i widać że nie rozumiesz na czym polega maraton i jego organizacja. Możesz spojrzeć na wyniki ostatnich lat MP z Dębna czy Warszawy i zobaczysz że w Oleśnie padły jedne z lepszych wyników w historii MP w maratonie. Trasa prowizorka ? Pewnie tak bo nie była prowadzona drogami wojewódzkimi ale równie dobrze można powiedzieć że Dębno biega się po lasach a w Krakowie latasz dróżkami rowerowymi wzdłuż Wisły ba nawet maraton w Warszawie często biegało się poza miastem.
Abyś miał świadomość organizacji tej prowizorki to przytoczę liczby:
Na 60 startujących do obstawienia trasy potrzebowaliśmy 80 strażaków, 20 policjantów, 30 sędziów, 40 wolontariuszy. Budżet biegu który musieliśmy zgromadzić w ciągu 3 tyg to 70 tyś złotych.
W Walencji był Arek Gardzielewski i skręcił kostkę a Zalewski nie poleciał bo miał covid - możE gdyby Arek startował w Oleśnie nie skręcił by kostki a Zalewski nie wiedziałby że ma covid bo nie musiałby robić testów. To jest sport i nie można gdybyć.
Co do transmisji - realizowała ją dobra firma, za dobre pieniądze ( robili choćby transmisję wings for live) w tych sprawach nie zawsze wszystko zagra.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


kos 88
STANISŁAW O R L I C K I

Ostatnio zalogowany
2024-04-19
09:22

 2020-12-08, 19:25
 Głos rozsądku
2020-12-08, 15:45 - Rafal Gnila napisał/-a:

Pisanie o prowizorce jest trochę krzywdzące i widać że nie rozumiesz na czym polega maraton i jego organizacja. Możesz spojrzeć na wyniki ostatnich lat MP z Dębna czy Warszawy i zobaczysz że w Oleśnie padły jedne z lepszych wyników w historii MP w maratonie. Trasa prowizorka ? Pewnie tak bo nie była prowadzona drogami wojewódzkimi ale równie dobrze można powiedzieć że Dębno biega się po lasach a w Krakowie latasz dróżkami rowerowymi wzdłuż Wisły ba nawet maraton w Warszawie często biegało się poza miastem.
Abyś miał świadomość organizacji tej prowizorki to przytoczę liczby:
Na 60 startujących do obstawienia trasy potrzebowaliśmy 80 strażaków, 20 policjantów, 30 sędziów, 40 wolontariuszy. Budżet biegu który musieliśmy zgromadzić w ciągu 3 tyg to 70 tyś złotych.
W Walencji był Arek Gardzielewski i skręcił kostkę a Zalewski nie poleciał bo miał covid - możE gdyby Arek startował w Oleśnie nie skręcił by kostki a Zalewski nie wiedziałby że ma covid bo nie musiałby robić testów. To jest sport i nie można gdybyć.
Co do transmisji - realizowała ją dobra firma, za dobre pieniądze ( robili choćby transmisję wings for live) w tych sprawach nie zawsze wszystko zagra.
Dziękuję za ten głos rozsądku - ja się nie dziwię dyżurni" eksperci na tym portalu już przed startem wiedzieli najlepiej jak tam będzie... ale widać "światowi" Ludzie tak czasem mają .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)

 



Ryszard N.
Ryszard Nowak

Ostatnio zalogowany
2024-03-24
10:17

 2020-12-08, 19:51
 
2020-12-08, 15:45 - Rafal Gnila napisał/-a:

Pisanie o prowizorce jest trochę krzywdzące i widać że nie rozumiesz na czym polega maraton i jego organizacja. Możesz spojrzeć na wyniki ostatnich lat MP z Dębna czy Warszawy i zobaczysz że w Oleśnie padły jedne z lepszych wyników w historii MP w maratonie. Trasa prowizorka ? Pewnie tak bo nie była prowadzona drogami wojewódzkimi ale równie dobrze można powiedzieć że Dębno biega się po lasach a w Krakowie latasz dróżkami rowerowymi wzdłuż Wisły ba nawet maraton w Warszawie często biegało się poza miastem.
Abyś miał świadomość organizacji tej prowizorki to przytoczę liczby:
Na 60 startujących do obstawienia trasy potrzebowaliśmy 80 strażaków, 20 policjantów, 30 sędziów, 40 wolontariuszy. Budżet biegu który musieliśmy zgromadzić w ciągu 3 tyg to 70 tyś złotych.
W Walencji był Arek Gardzielewski i skręcił kostkę a Zalewski nie poleciał bo miał covid - możE gdyby Arek startował w Oleśnie nie skręcił by kostki a Zalewski nie wiedziałby że ma covid bo nie musiałby robić testów. To jest sport i nie można gdybyć.
Co do transmisji - realizowała ją dobra firma, za dobre pieniądze ( robili choćby transmisję wings for live) w tych sprawach nie zawsze wszystko zagra.
Spokojnie,… wyniki w tym roku były lepsze z wiadomych powodów i komentując warto by o tym wspomnieć. Gdyby nie perspektywa kwalifikacji olimpijskich, wyniki w niedzielę były by jak zwykle w przedziale 2:25-2:35.
Mając na uwadze cel nadrzędny, czyli uzyskanie kwalifikacji olimpijskich z niezwykłą dbałością należało poszukiwać stosownej trasy. Sam Mistrz Polski po bieg stwierdził, że trasa była selektywna. Gdyby osoba postronna patrzyła na relację, mogła by odnieść wrażenie, że jest to jakiś bieg gminny. Na wysokości zadania stanął sprawozdawca. Pozostała część relacji była po prostu słaba. Trochę przyczyną było to, że bieg odbywał się na pętlach. Przeszkadzały jednak przerwy i momentami uciążliwe komentarze/relacje w tle. Nie wiedziałem momentami, kogo słuchać. To co ktoś robił i kiedy jest nie istotne.
Pozwolę sobie nadmienić, że tak startujący jak i osoby organizujący wchodząc w swoje role stają się osobami publicznymi i podlegają publicznej ocenie. Doceniam to, że komuś się chciało, nie mniej jak pisałem wcześniej, jestem kibicem. Czekałem na te weekendowe występy od miesiąca. Bardzo chciałem, aby ktoś zrobił kwalifikacje. Wyszło, jak wyszło.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Rafal Gnila

Ostatnio zalogowany
2024-04-02
14:02

 2020-12-09, 09:30
 
2020-12-08, 19:51 - Ryszard N. napisał/-a:

Spokojnie,… wyniki w tym roku były lepsze z wiadomych powodów i komentując warto by o tym wspomnieć. Gdyby nie perspektywa kwalifikacji olimpijskich, wyniki w niedzielę były by jak zwykle w przedziale 2:25-2:35.
Mając na uwadze cel nadrzędny, czyli uzyskanie kwalifikacji olimpijskich z niezwykłą dbałością należało poszukiwać stosownej trasy. Sam Mistrz Polski po bieg stwierdził, że trasa była selektywna. Gdyby osoba postronna patrzyła na relację, mogła by odnieść wrażenie, że jest to jakiś bieg gminny. Na wysokości zadania stanął sprawozdawca. Pozostała część relacji była po prostu słaba. Trochę przyczyną było to, że bieg odbywał się na pętlach. Przeszkadzały jednak przerwy i momentami uciążliwe komentarze/relacje w tle. Nie wiedziałem momentami, kogo słuchać. To co ktoś robił i kiedy jest nie istotne.
Pozwolę sobie nadmienić, że tak startujący jak i osoby organizujący wchodząc w swoje role stają się osobami publicznymi i podlegają publicznej ocenie. Doceniam to, że komuś się chciało, nie mniej jak pisałem wcześniej, jestem kibicem. Czekałem na te weekendowe występy od miesiąca. Bardzo chciałem, aby ktoś zrobił kwalifikacje. Wyszło, jak wyszło.
Czytając Twoje komentarze skutecznie odechciewa się robić czegokolwiek pod quzi kibiców. Proponuję byś zrobił choć jeden bieg ( nie musi być maraton). Zrób do tego relację live - z przyjemnością obejrzę a później będę pisał ( jako kibic) że relacja nie tak miała wyglądać, że wprawdzie pobiegli dobre wyniki ale gdyby nie wiało to byłoby lepie, że generalnie bieg gminny ( bo przecież w Polsce są same gminy).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Ryszard N.
Ryszard Nowak

Ostatnio zalogowany
2024-03-24
10:17

 2020-12-09, 10:44
 
2020-12-09, 09:30 - Rafal Gnila napisał/-a:

Czytając Twoje komentarze skutecznie odechciewa się robić czegokolwiek pod quzi kibiców. Proponuję byś zrobił choć jeden bieg ( nie musi być maraton). Zrób do tego relację live - z przyjemnością obejrzę a później będę pisał ( jako kibic) że relacja nie tak miała wyglądać, że wprawdzie pobiegli dobre wyniki ale gdyby nie wiało to byłoby lepie, że generalnie bieg gminny ( bo przecież w Polsce są same gminy).
Czytając Twoje komentarze skutecznie odechciewa się robić czegokolwiek pod quzi kibiców. Proponuję byś zrobił choć jeden bieg ( nie musi być maraton). Zrób do tego relację live - z przyjemnością obejrzę a później będę pisał ( jako kibic) że relacja nie tak miała wyglądać, że wprawdzie pobiegli dobre wyniki ale gdyby nie wiało to byłoby lepie, że generalnie bieg gminny ( bo przecież w Polsce są same gminy).

Rozumiem Twoje rozgoryczenie jako organizatora i pomysłodawcy, aby imprezę rozegrać tam, gdzie rozegrana została. W zasadzie jako nie startujący, oceniam ją wyłącznie pod względem sportowym. Podkreślam zatem po raz kolejny, że mając na uwadze cel nadrzędny (dla mnie nie był to tytuł mistrza polski), trasa była nie odpowiednia Mając na uwadze dyspozycję naszej czołówki, gdzie limit olimpijskim jest dużym wyzwaniem, wybór trasy było obok dyspozycji sportowej, rzeczą kluczową. Żenującym jest to, że to nie związek sportowy jest organizatorem imprezy sportowej, lecz osoba prywatna. Takie podejście do sprawy, jasno określa zainteresowanie związku tą grupą sportowców. Patrzę na imprezę jako na całość, jak na produkt. Napisałem kilka uwag co do transmisji, ale transmisją również je była czymś najważniejszym. Mogło jej w ogóle nie być i można było śledzić wyniki na stronie firmy pomiarowej. Co do ew. mojej organizacji jakiejś imprezy. Nie zajmuję się tym bo to nie obszar moich kompetencji. W przeszłości byłem sponsorem różnych przedsięwzięć, ale z tego też się już wyleczyłem. Ty organizując takie przedsięwzięcie musisz mieć świadomość, że będziesz oceniany jako współtwórca a punktem odniesienia do oceny nie będzie wiejski bieg tylko format imprezy w randze Mistrzostw Polski.
Tym samym kończę dyskusję w tym temacie.


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


benek
Piotr Bętkowski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-11
14:53

 2020-12-09, 16:15
 
Ciekawa dyskusja.

Ryszard bardzo merytorycznie - nie trzeba się z tym zgadzać ale każdy ma prawo do swojej oceny.

Rafał troche tupiesz nogą i obrażasz się na tę opinie. Niepotrzebnie.

Byłem, startowałem i po biegu obejrzałem relacje na YT.

Trasa - bardzo trudna - szczególnie w powiązaniu z wiatrem. Bez grupy nie dało się biec równo. Zrobiłem 220 m przewyższenia. Do tej pory biegałem w Wiedniu, Hamburgu, Rotterdamie, Bostonie i na Orlenie - czyli trasy relatywnie szybkie i płaskie no i z dużą frekwencją. (oprócz Orlenu). W miastach od wiatru oslaniają jeszcze budynki. Tutaj prawie 30 km biegło się polami.

Jak wspomniałem, samemu ciężko było coś nabiegać. Mężczyźni mieli pacemakerów do 12 km. To niewiele. Szczególnie że to był początek. Potem biegli w niewielkiej grupie ale każdy z ambicjami na wygranie i minimum więc jak mieli współpracować? Kto prowadzi pod wiatr i pod górkę, a kto z górki i z wiatrem?

Grupa przestała istnieć już ok 24 km. Kto zostawał sam to się męczył albo schodził.

Relacja bardzo fajna - jak na nasze warunki. Nie oczekiwałem helikoptera i 10 wozów. Organizacyjnie też bardzo ok - na to na co miał wpływ organizator tj biuro, zabezpieczenie trasy, obsługa punktów odżywczych.

Cieszę się, że wystartowałem w tym wyjątkowym, historycznym biegu.


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (631 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (58 sztuk)


mikis
Piotr Zienkiewicz

Ostatnio zalogowany
2020-12-09
22:32

 2020-12-09, 22:45
 Dziękuję
Dziękuję Rafał za organizację maratonu w Oleśnie. Doceniam twoją pracę i całej ekipy. Także Burmistrz zaimponował mi szerszym społecznym spojrzeniem na temat. Atmosfera jak przystało na mistrzostwa Polski. A co do trasy to, faktycznie jedna z najcięższych, na jakich dane mi było biec maraton.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768