Gdyby w zawodach startowali tylko ci, którzy mogą liczyć na wygraną open czy w kategorii, to biegi miałyby frekwencję gdzieś po kilkadziesiąt osób max. Każdy który biega wygrywa tak czy inaczej. Wygrywa zdrowie fizyczne i psychiczne (z małymi wyjątkami).
Świetna relacja. Fragment "To podbieg a oni biegną" - mocno mnie ubawił - mam tak samo! :) Zapraszam na Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich w Lądku - obowiązkowy dla kochających bieganie po górach.