|
|
2017-07-06, 07:37
Regeneracja nie mniej ważna niż samo bieganie
| LINK: http://biegaczamator.blog.pl/ | ...Nie jest dla nikogo tajemnicą, że recepta na zdrowe, radosne bieganie składa się takiego naszego biegowego trio: rozgrzewka przed biegiem, sam trening biegowy oraz rozciąganie po bieganiu. To jest tak jakby istota samego tuptania i jądro, clue i w ogóle wszystko co najważniejsze, wbiegające w skład naszej pasji. No, ale powiedzmy sobie szczerze, jeżeli eksploatujemy nasz organizm katując go codziennie, czy nawet tylko parę razy w tygodniu dziesiątkami kilometrów, to niezbędne jest od czasu do czasu zresetowanie ciała i umysłu o klasycznej regeneracji nawet nie wspomniawszy. Tak, regeneracja to podstawa, bo bez niej nasze ciało w końcu powie : basta i nastąpi bunt. Powiedzmy sobie szczerze: w pełni zasłużony, bo od ciała i ducha , podobnie jak od życia nie można tylko brać, ale od czasu do czasu trzeba też dawać.
I tutaj tak niezbędna staje się regeneracja organizmu. O tej czysto sportowej, czyli jak odpoczywać skutecznie i aktywnie nie będę się może wypowiadał, bo napisano już o tym całe elaboraty, więc co będę się wcinał i wyważał otwarte drzwi. Wystarczy sobie wpisać w wyszukiwarkę frazę: regeneracja po bieganiu, to wybiegnie tyle wyników i to opracowanych przez przepełnionych wiedzą profesjonalistów, że gdybym w mojej amatorskiej prostocie chciał w pełni profesjonalnie się wypowiadać, to zabrzmiałoby z lekka śmiesznie. Kwestia diety, regeneracji fizycznej organizmu, to zostało już w pełni profesjonalnie opisane. Dlatego ja zerknę z punktu takiego zwykłego, szarego amatora, jakim sam jestem. I napiszę może coś pod prąd, ale krótko: czasem warto oderwać się od biegania. Na naszej pasji życie się nie kończy i są można się zupełnie inaczej i przyjemnie zregenerować. Fajnie jest od czasu do czasu nic nie porobić. Można sobie poleżeć, posiedzieć czytając książkę czy oglądając telewizję ( i to nic biegowego) i to też jest super forma regeneracji, która co dziwne, ale w bieganiu może się nam bardzo przydać, bo budujemy w ten sposób głód biegowy. Ba, takie siedzenie np pod parasolem trzymając w ręku szklankę w wiadomym trunkiem też palemką ozdobionym raz na jakiś czas też jest wskazane. Oczywiście ten trunek to jakiś pozbawiony procentów trunek ( he,he, powiedzmy od czasu do czasu). Ale mimo wszystko najlepszą formą regeneracji po bieganiu, która najlepiej zresztą po nim smakuje jest seks. Raz czy drugi już popełniłem głębszy tekst dotyczący przełożenia biegania na seks i dlatego może nie będę zbytnio do tego wracał. Napiszę tyko, że o ile seks, który w życiu każdego zdrowego człowieka, który nie ma żadnych barier religijnych czy duchowych jest po prostu niezbędny, to bieganie stanowi jego siłę wspomagającą nasze możliwości w tym zakresie. Seks nas regeneruje, a bieganie wzmacnia. Dobra, może już zamilknę, bo ktoś powie, że miało być o bieganiu, a wyszło jak zawsze. |
|
