redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  biegowaamatorszczyzna (2017-05-30)
  Ostatnio komentował  biegowaamatorszczyzna (2017-05-30)
  Aktywnosc  Komentowano 1 razy, czytano 269 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



biegowaama...
Paweł Kempinski

Ostatnio zalogowany
2018-07-17
07:24

 2017-05-30, 07:46
 O życiówkach i niedzielnych tuptaczach,
LINK: http://biegaczamator.blog.pl/
Ostatnio pod jednym z moich wpisów zachwalających luzackie bieganie, ot dla fantazji i dobrego samopoczucia, jeden ze znajomych wrzucił komentarz, że wszystko pięknie, ładnie, ale tak naprawdę tym, co daje ognia biegowej pasji, jest łamanie kolejnych życiówek. Z pewnością jest to ważne, gdyż w ten sposób pokonujemy sami siebie, udowadniamy sobie, że potrafimy nie wiadomo jak daleko przesuwać granicę naszych możliwości, przełamujemy swoje słabości i ograniczenia. Zgadzam się, że jest to ważne, super i w ogóle i w szczególe. Bo co może być ważniejsze niż udowodnienie sobie, że w ramach naszego ograniczenia fizycznego, nie ma dla nas granic, których nie potrafimy przed sobą ustawić i do nich wytrwale dążyć.

Oczywiście nie mówimy, przynajmniej w przypadku nas zwykłych smakoszy kilometrów tutaj o biciu rekordów kraju, regionu, czy nawet miejsc na podium, czy w czołówce. Nie nasze granice wydają się trochę prostsze, gdyż sprowadzają się do poprawiania swoich najlepszych, do tej pory osiągniętych rezultatów. I to jest tak naprawdę cel naszego biegania, to do czego dążymy, co pragniemy dzięki naszej pasji osiągnąć. Z pewnością dużo jest w tym racji, gdyż poprawianie życiówek jest tym, co przerabiając minimalnie klasyka można napisać: „ tygrysy i tygrysice lubią najbardziej”. Ale czy naprawdę jest to najważniejsze? Mam poważne wątpliwości. Bo czy ci, którzy biegają dla samej przyjemności, bez czucia potrzeby łamania jakiś rekordów są gorsi? Bo co? Bo nie odczuwają potrzeby startu w biegach zorganizowanych? I jest w tym coś złego? Czy biegający, którzy nie odczuwają potrzeby startów gdziekolwiek, tylko biegają sobie po parku parę razy w tygodniu są „biegaczami gorszego sortu”, jak to klasyk powiada? Mam poważne wątpliwości. Jak dla mnie każdy biegacz jest tak samo ważne i ma tak samo ważne cele do osiągnięcia. A czy jest to bicie życiówek, zdobywanie pucharów, czy zupełnie amatorskie bieganie sobie po swojej codziennej trasie, jak dla mnie nie ma żadnego znaczenia. Bo każdy jest tak samo ważny w swojej indywidualnej pasji i tak samo zasługuje na szacunek, że nie chce siedzieć na czterech literach obżerając się chipsami przed telewizorem, tylko coś chce ze swoim życiem zrobić. A że jedni są świetnymi biegaczami, pożeraczami kilometrów i rekordów- pełen szacunek i podziw dla nich. Ale nie mniejszy szacunek czuję dla osoby, która po kilku czy nawet kilkudziesięciu latach siedzenia w fotelu zdecydowała się zejść z niego i chociaż na granicy, czy nawet poza limitem czasu pokonać piątkę, dziesiątkę, połówkę, o Królewskim Dystansie już nawet nie wspomnę.

Muszę przyznać, że ostatnio dopadła mnie jeszcze jedna refleksja. W ogólnie funkcjonującej opinii uważa się, że biegaczem jest nie tylko osoba, która biega dla biegania, a startuje w płatnych biegach zorganizowanych. Te właśnie biegi wyznaczają granicę oddzielającą biegaczy od niedzielnych tuptaczy. Muszę przyznać, że w tym roku jeszcze nie wystartowałem w ani jednym płatnym biegu zorganizowanym. Można więc napisać, że zostałem zdegradowany do poziomu niedzielnego tuptacza. I cóż przyznam szczerze, ż dobrze mi z tym i nadal mnie nie ciągnie do płatnych biegów zorganizowanych, .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768