|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Tenzing (2013-07-31) | Ostatnio komentował | benek_b (2013-09-23) | Aktywnosc | Komentowano 34 razy, czytano 344 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | FruitRun
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-08-28, 12:28
2013-08-28, 12:00 - Tenzing napisał/-a:
Kurczę tylko 1000 osób może wystartować. Muszę się spieszyć.
A swoją drogą wyobrażacie sobie że zapisuje się 1000 osób i biegną wszyscy na 4 pętlach. To już po pierwszej pętli będzie wszystko wymieszane. To może niech będzie kategorai dodatkowa: najwięcej zdublowanych osób. Organizator biegu liczy tylko na zysk. Nic więcej się nie liczy. Nie ma żadnego pomysłu jak to wszystko dobrze zorganizować. Jak można wymyślić puszczenie 1000 osób na 2,5 km pętle. Masakra |
Też chciałem o tym napisać.
Ale to jest problem nie tylko czterech pętli (uwaga, wg regulaminu punkt żywieniowy będzie po 5 kilometrze, nie o 2.5, ani nie po 7.5).
Próbuję sobie wyobrazić wspólny start 1000 osób alejką w Parku Grabiszyńskim.
Tylko osoba, która niczego nie organizowała (ani nie brała udziału w biegach) mogła coś takiego napisać.
W zeszłym roku w biegu Solidarności wystartowało około 850 osób, na dwukierunkowej asfaltowej jezdni. Przez pierwsze dwa kilometry nie biegłem, tylko przepychałem się przez tłum. Jak taki start wyglądałby na parkowej alejce? |
| | | | | |
| 2013-09-17, 10:34
Kolejna maszynka do zarabiania pieniędzy przy okazji popularności tej dyscypliny |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-09-17, 11:17
2013-08-28, 12:28 - toka napisał/-a:
Też chciałem o tym napisać.
Ale to jest problem nie tylko czterech pętli (uwaga, wg regulaminu punkt żywieniowy będzie po 5 kilometrze, nie o 2.5, ani nie po 7.5).
Próbuję sobie wyobrazić wspólny start 1000 osób alejką w Parku Grabiszyńskim.
Tylko osoba, która niczego nie organizowała (ani nie brała udziału w biegach) mogła coś takiego napisać.
W zeszłym roku w biegu Solidarności wystartowało około 850 osób, na dwukierunkowej asfaltowej jezdni. Przez pierwsze dwa kilometry nie biegłem, tylko przepychałem się przez tłum. Jak taki start wyglądałby na parkowej alejce? |
He, he, serio wierzycie w taką frekwencję tego "niszowego" biegu?
Właśnie miałem pytać, jak tam nasza "ulubiona" impreza biegowa, odkrycie tego sezonu, może jednak dla jeszcze większego bezpieczeństwa zostanie znowu przesunięta w czasie? Najlepiej na 31.08, czyli pierwotny termin - to gwarantuje że nic złego się nikomu nie wydarzy ;) |
| | | | | |
| 2013-09-17, 13:20
2013-09-17, 11:17 - benek_b napisał/-a:
He, he, serio wierzycie w taką frekwencję tego "niszowego" biegu?
Właśnie miałem pytać, jak tam nasza "ulubiona" impreza biegowa, odkrycie tego sezonu, może jednak dla jeszcze większego bezpieczeństwa zostanie znowu przesunięta w czasie? Najlepiej na 31.08, czyli pierwotny termin - to gwarantuje że nic złego się nikomu nie wydarzy ;) |
Beniu - my nie jestesmy targetem tego biegu. Ten bieg jest skierowany do pracownikow firm, którzy raz/dwa razy w roku się gdzieś w zawodach przebiegną. A wpisowe pokryje pracodawca w ramach integracji zespołu.
Do mnie dzisiaj trafił email z informacją o biegu - ładny, kolorowy, podkreslajacy co dobrego bedzie do zjedzenia i wypicia po biegu. I jesli ktos to rozesłał do uczestników Business Run, w którym biegło 1.000 zawodników (też w Parku Grabiszynskim) to pewnie czesc tych osob się skusi. Bo oni nie mają pojęcia o innych biegach we Wrocławiu... |
| | | | | |
| 2013-09-23, 15:40
2013-09-17, 13:20 - grzes_u napisał/-a:
Beniu - my nie jestesmy targetem tego biegu. Ten bieg jest skierowany do pracownikow firm, którzy raz/dwa razy w roku się gdzieś w zawodach przebiegną. A wpisowe pokryje pracodawca w ramach integracji zespołu.
Do mnie dzisiaj trafił email z informacją o biegu - ładny, kolorowy, podkreslajacy co dobrego bedzie do zjedzenia i wypicia po biegu. I jesli ktos to rozesłał do uczestników Business Run, w którym biegło 1.000 zawodników (też w Parku Grabiszynskim) to pewnie czesc tych osob się skusi. Bo oni nie mają pojęcia o innych biegach we Wrocławiu... |
He, he, no to spora część tego targetu się skusiła ;)
73 osoby, szału chyba nie było. Nie smuci mnie to. Powiem więcej - nawet cieszy, pokazuje pewną granicę. Co za ile. I na ile można liczyć. Każdy ma wolną wolę i może swoją kasę wydać na jaki bieg chce. Tutaj zechciało ją wydać 73 uczestników. Tylko 73. |
| | | | | |
| 2013-09-23, 16:27
Dokładnie tak. Mimo mocnej kampanii mailingowej. I profesjonalnej strony internetowej i profilu na FB.
A tak btw - nie pamiętam historycznie żadnego płaskiego biegu na 10km w okolicy, który by mozna wygrać z czasem 43 minuty ;) w lecie:) |
| | | | | |
| 2013-09-23, 18:04
2013-09-23, 15:40 - benek_b napisał/-a:
He, he, no to spora część tego targetu się skusiła ;)
73 osoby, szału chyba nie było. Nie smuci mnie to. Powiem więcej - nawet cieszy, pokazuje pewną granicę. Co za ile. I na ile można liczyć. Każdy ma wolną wolę i może swoją kasę wydać na jaki bieg chce. Tutaj zechciało ją wydać 73 uczestników. Tylko 73. |
To oznacza, że Organizatorzy sprawnie zadbali, aby nie przekroczyć limitu 1000 osób. Gratulacje! :) A tak poważnie: widać, iż biegacze potrafią "zagłosować nogami" i pokazać, że w kwestii opłaty startowej nie wypada przekraczać granic przyzwoitości. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-09-23, 18:22
Powyższe wypowiedzi są niewątpliwie zgorzkniałym głosem tzw. lumpenrunning-u, którego charakterystyczną cechą jest uczestniczenie w tanich i (stąd) nieelitarnych biegach. Uwagi o uzyskanych czasach są nie na miejscu, albowiem wiadomo, że jeśli się dobrze płaci, to można (i powinno się) być na trasie odpowiednio dłużej, w przeciwieństwie do właśnie tanich biegów, z których należy uciekać co sił w nogach. Stąd też z pobłażaniem (i wyrozumiałością) należy spoglądać na tzw. zwycięzców (i wszystkich uczestników) przysłowiowych dych za dwie dychy...
|
| | | | | |
| 2013-09-23, 18:47
2013-09-23, 18:22 - ko[zuch] napisał/-a:
Powyższe wypowiedzi są niewątpliwie zgorzkniałym głosem tzw. lumpenrunning-u, którego charakterystyczną cechą jest uczestniczenie w tanich i (stąd) nieelitarnych biegach. Uwagi o uzyskanych czasach są nie na miejscu, albowiem wiadomo, że jeśli się dobrze płaci, to można (i powinno się) być na trasie odpowiednio dłużej, w przeciwieństwie do właśnie tanich biegów, z których należy uciekać co sił w nogach. Stąd też z pobłażaniem (i wyrozumiałością) należy spoglądać na tzw. zwycięzców (i wszystkich uczestników) przysłowiowych dych za dwie dychy...
|
Lumpenrunner - to dokładnie ja!!! Zwłaszcza że kupiłem niedawno wspaniałe buty do biegania w Lidlu - po kilku przecenach dałem za nie 29 zł. Hejtuję każdą drogą - w moim mniemaniu - imprezę (uwziąłem się zwłaszcza na 5 i 10 km).
I cieszy mnie, że takich jak ja jest wielu - dużo więcej niż viprunnerów, noblerunnerów,jak ich tam zwał ;) Myślę że ten bieg zorganizowali sobie "ONI" celowo - w takiej cenie, byśmy my - lumpenrunnerzy nie przyszli i nie psuli zabawy. Nie musieli się spieszyć, spokojnie porobili swoje życiówki, nie było potu, smrodu i dyszenia jakichś rączych ścigaczy. Mówię Wam, to była elitarna impreza, naprawdę nie dla nas ;) |
| | | | | |
| 2013-09-23, 20:37
2013-09-23, 18:22 - ko[zuch] napisał/-a:
Powyższe wypowiedzi są niewątpliwie zgorzkniałym głosem tzw. lumpenrunning-u, którego charakterystyczną cechą jest uczestniczenie w tanich i (stąd) nieelitarnych biegach. Uwagi o uzyskanych czasach są nie na miejscu, albowiem wiadomo, że jeśli się dobrze płaci, to można (i powinno się) być na trasie odpowiednio dłużej, w przeciwieństwie do właśnie tanich biegów, z których należy uciekać co sił w nogach. Stąd też z pobłażaniem (i wyrozumiałością) należy spoglądać na tzw. zwycięzców (i wszystkich uczestników) przysłowiowych dych za dwie dychy...
|
Znam tanie biegi, na które z chęcią jeździmy i z żalem wracamy do domu. Nigdy na takim nie byłeś? |
| | | | | |
| 2013-09-23, 20:46
2013-09-23, 20:37 - Dana M napisał/-a:
Znam tanie biegi, na które z chęcią jeździmy i z żalem wracamy do domu. Nigdy na takim nie byłeś? |
hmm... a jam myślał że iron(ią) dobrzem pojechał... ;) eh |
| | | | | |
| 2013-09-23, 20:59
2013-09-23, 18:47 - benek_b napisał/-a:
Lumpenrunner - to dokładnie ja!!! Zwłaszcza że kupiłem niedawno wspaniałe buty do biegania w Lidlu - po kilku przecenach dałem za nie 29 zł. Hejtuję każdą drogą - w moim mniemaniu - imprezę (uwziąłem się zwłaszcza na 5 i 10 km).
I cieszy mnie, że takich jak ja jest wielu - dużo więcej niż viprunnerów, noblerunnerów,jak ich tam zwał ;) Myślę że ten bieg zorganizowali sobie "ONI" celowo - w takiej cenie, byśmy my - lumpenrunnerzy nie przyszli i nie psuli zabawy. Nie musieli się spieszyć, spokojnie porobili swoje życiówki, nie było potu, smrodu i dyszenia jakichś rączych ścigaczy. Mówię Wam, to była elitarna impreza, naprawdę nie dla nas ;) |
W którym Lidlu? Też chcę być lumpenrunnerem. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-09-23, 21:08
2013-09-23, 20:59 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
W którym Lidlu? Też chcę być lumpenrunnerem. |
W Lidlu - nomen omen - na Psim Polu :) |
| | | | | |
| 2013-09-23, 21:12
2013-09-23, 20:46 - ko[zuch] napisał/-a:
hmm... a jam myślał że iron(ią) dobrzem pojechał... ;) eh |
He, he, nie martw się, jak dla mnie ironia była pierwsza klasa - lumpenrunning naprawdę świetne określenie ;) |
|
|
|
| |