Nie strasz. Dzwoniłem przed chwilą do ośrodka "Paprocany" i na ten moment sinic nie ma, a kąpielisko jest otwarte. Bądźmy więc dobrej myśli i nadziei że w ciągu najbliższych dni nie zakwitną.
Oby tak było(triathlon)jak mówisz Jacku bo muszę poprawić pływanie po ostatnim triathlonie.