|
|
2009-08-03, 11:12
Garmin forerunner 310 XT
Pojawił się nowy pulsometr GARMINA.
Moje pierwsze wrażenia z kilku treningów. Skłaniam się do opini że jeżeli ktoś posiada już jakiś model Frerunnera, nie pływa, nie roweruje to uważam że zakup jest bezcelowy.
Według mnie plusy po kilku treningach:
- lepsza bateria-do 20 godzin pracy,
- lepiej łapie sygnał od 305-tki ale według mnie tak samo jak 405-tka,
- wyraźne odgłosy alertów i dodatkowo wibracja,...jednak co ważne w wodzie nic nie sugnalizuje i nie wibruje,.. mam na myśli dźwięki które by informowały od jakimś odcinku pływania,
- w porównaniu do 405-tki da się ustwić trening zaawansowany z pozycji zegarka,... to na okoliczność gdyby ktoś był po za domem i nie miał dostępu do kompa,
- subtelniejszy niż 305-tka, trochę cieńszy,
- bardzo dobry pasek piersiowy,.. żywcem "zdjęty" z polara,
- polskie oprogramowanie chociaż w instrukcji dosłownie nie ma co czytać,... szczególnie gdy ktoś miał wcześniejsze modele,
Porównywałem go dzisiaj na treningu z koleżanką która biegła z 405-tką. Trochę jestem zagubiony, 310 " nadmierzała" dystans. Na 18 km jakieś 250m. Większość trasy było w lesie tak więc muszę jeszcze raz porównać trasę na otwartym terenie. Na krótkim dobiegu jej pokazał 400m a mnie 412m ale to zbyt krótki odcinek aby je porównywać.
- nie wiem czy to jest stuprocentowa prawda ale wydaje mi się że 310 w lesie lepiej radzi sobie z łapaniem sygnału,... mówiąc wprost nie traci go,...
Ze względów sybiektywnych z trzech modeli najwyżej oceniam 405-tkę.
Nie wiem czy paski będą działały zamiennie ale jeżeli tak to warto zakupić nowy pasek. Guma jest szersza, mała kostka plastiku z przodu która nie będzie powodować obtarć. To na razie tyle odnośnie samego zegarka.
Jeżeli chodzi o zakup to zalecam rozwagę i korzystanie ze sprawdzonych, oficjalnych źródeł.
Przestrzegam przed zakupami w sklepie www.gps-y.pl Z moim egzemplarzem są jakieś problemy. Raz ładuje, innym razem nie ładuje. Byłem z nim w piątek w Krakowie ale jak to zwykle bywa po włączeniu w sklepie ładowanie się rozpoczęło. Dzisiaj ponownie próbowałem włączyć klipsa i naładować pulsometr. Raz ładował innym razem nie ładował. Raz pokazuje się komunikat "Ładowianie,..." innym razem "Loading..." Gość kierował mną i prawie wspólnie odprawialiśmy gusła nad tym zegarkiem. Teraz nie mam czasu bo w piątek wyjeżdżam ale po powrocie oddam to do serwisu. Generalnie sprzedawca nie był skory do wymiany sprzętu i kręcił że nie ma na wymianę innego egzemplarza. Potwierdza to zasadę że z firmami tego typu lepiej się nie zadawać. |
|
