redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
  WIZYTÓWKA  GALERIA [1]  PRZYJAC. [100]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Aga Es
Pamiętnik internetowy
Limits? What limits?


Urodzony: 1983-03-05
Miejsce zamieszkania: Poznań
472 / 475


2013-09-15

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Jedna wielka lipa (czytano: 2335 razy)



Niedziela. Najpierw był Poznań Business Run i zarzekanie się, że biegnę wolno. Na pewno biegnę wolno, bo przecież dziś czekało mnie długie wybieganie. Nawet na start przyjechałam z moim biegowym plecakiem i wizją, że od razu po PBR ruszam nad Maltę kontyuować bieg. Wizją...A wizje mają to do siebie, że nie zawsze się sprawdzają.

Po pierwsze emocje, adrenalina, doping drużyny no i bach. Pobiegłam szybciej niż zakładałam. Po drugie pogoda. Tym razem się sprawdziła i po 12 zaczęło padać. Brrr, bieganie w deszczu, w samej koszulce, w której już wtedy było mi zimno, to żadna przyjemność. Szybka modyfikacja planów. Idę biegać po 14.

14:00, modyfikacja numer dwa. Jedziemy z koleżanką do Puszczykowa, pobiegamy trochę w WPN-ie razem i dalej już sama wracam biegiem do Poznania. Pierwszy kryzys 7 km. Drugi, już taki mega kryzys na 11 km. Na 14 km byłam bliska wybrania telefonu do koleżanki, aby czym prędzej po mnie przyjedżała. I tak na zmianę, walcząc z samą sobą i ze wszystkimi bodźcami naokoło dobiłam do 22,5 km.

I co? Wcale mnie to nie cieszy. Nie cieszy mnie fakt, że łącznie przemierzyłam w tym tygodniu prawie 55 km. Liczy się to, że zawaliłam najważniejszy trening tygodnia. Lipa. Jedna wielka lipa. A do maratonu zostały 4 tygodnie...

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


snipster (2013-09-15,21:43): jak to mówią, lepsza jedna lipa, niż pustynia... ;)
Aga Es (2013-09-16,07:18): Jest w tym Piotrek jakaś prawda:)
Marfackib (2013-09-16,09:23): :-))) hej... jeden trening ma prawo nie wyjść. Bywają gorsze dni i nic na to nie poradzisz. Pozdrowionka :-)))
paulo (2013-09-16,09:59): Agnieszko. ja też przez Business Run nie pobiegałem tak jak chciałem, tzn w ogóle nie miałem treningów (a maraton tuz, tuż:)), dlatego podziwiam Ciebie. Nie przejmuj się; u Ciebie może być taka cisza przed burzą :) I tego Ci życzę :)
kaisa (2013-09-17,15:39): Aga, został miesiąc. A ile juz trenujesz do tego maratonu? 2 miesiące? To zostało ci jeszcze cała 1/3 czasu przygotowań. To sporo. A i obciążenia coraz większe, to i biegi czasem lipne. To samo przerabiałam w trakcie mojego 5-tyg planu, z którego nic nie wyszło. Miałam dokładnie takie same wątpliwości, a jednak i tak pobiegłam! Opłacało się.
Aga Es (2013-09-17,21:40): Kasiu dajesz mi nadzieję. Dzięki!!! Jeszcze raz gratulacje za superrrrrrr wynik we Wrocłowiu!








Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768