2010-05-10
Dostęp do
wpisu:
Publiczny
| Maj, maj, maj ... (czytano: 1111 razy)
Dopiero 10 maj a ja już mam dwa starty w tym miesiącu poza sobą . I to nie byle jakie . Półmaraton w Katowicach - 03.05.2010r i wczorajszym dniu Połmaraton w Dąbrowie Górniczej . Tak naprawdę to z tego ostatniego miałam się wycofać w ubiegłym tygodniu ale zapomniałam napisać emaila do organizatorów , jak się zorientowałam to był już czwartek i tym sposobem " ...niech sie dzieje wola boża ... " pobiegnę. Pogoda to tak naprawdę mi osobiście dopisała lubię chłód a drobny deszczyk na początku biegu też mi nie przeszkadzał. Urokliwa trasa wzdłuż jezior Pogoria lekki wietrzyk dodawał tylko otuchy , że jakoś to będzie .Do 15 km biegłam równo 1 km - 6 minut , nawet sobie pomyślałam może zrobię jakieś 2 H i 5 minut . Ale niestety od 16 km ból w prawym podudzie i zmęczenie dało juz o sobie znać . Jakoś doczłapałam do mety wynik może nie rewalacyjny - ale dla mnie jakby nie było na tym dystansie to życiówka 2:15:37 , zawsze obracałam się wokół samych dwójek a tu nagle 5 minut lepiej niż w Katowicach . Oby tak dalej to może kiedyś dojdę do samych 2 h. Przede mną jeszcze start w Częstochowie i Rudawa . Teraz tylko trenować ...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora
Kkasia (2010-05-10,14:07): gratuluję!!! tak trzymaj kurs!
shadoke (2010-05-10,14:24): Spokojnie... Za rok w DG pomkniesz jak gazela- ponież 2h:) Gratuluję życiówki:)
kasiak (2010-05-10,20:50): Iwonko za rok to pomkniemy razem
|
