redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
  WIZYTÓWKA  GALERIA [20]  PRZYJAC. [46]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Dybol
Pamiętnik internetowy
Train hard, Win easy - The Kenyan Way

Wojciech Dybiżbański
Urodzony: 1988-11-20
Miejsce zamieszkania: Police/Poznań
36 / 36


2009-11-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Goleniowska Mila Niepodległości (czytano: 1586 razy)



Do domu przyjechałem w poniedziałek wieczorem. Mam dłuższy weekend to korzystam ;) We wtorek rozruch z Lewym i Muchą, potem jeszcze na chwilę na siłownię. Tam trener Lewandowski pokazał kilka ćwiczeń. Dobrze, bo przez to będę miał kilka nowych dla siebie w Poznaniu. Mówił też, że ma w planie dla swojej grupy siłownię aż do kwietnia. Długo, ale ja nie będę gorszy ;)

Środa, Goleniów, mila. Jest to dobry okres na start po roztrenowaniu, bo można się porządnie przedmuchać. Potem łatwiej wchodzi się w trening. Myślałem, że może połamię 5min. Byłby to dla mnie dobry wynik. Jednak ulica a bieżnia to nie to samo. Trasa nie była do końca płaska co uniemożliwia szybkie bieganie. Wystartowałem z Hubertem, kumplem z klubu. Też chciał łamać 5min. Wiedziałem jednak, że nie jestem w stanie z nim wygrać (Hubert trenuje pod 800m), ale starałem się go przytrzymać. Po ok. 500m dogoniły nas dwie prowadzące kobiety. I tu Hubert mówi: "łapiemy się ich i lecimy". Zresztą często gadał na trasie. Ja miałem zadyszkę a on coś tam gadał ;p na ok. 350m do mety Hubert ruszył, za nim 2 kobiety, ja próbowałem się przytrzymać ale nie udało się. Czas na mecie (nieoficjalny) 5,05. Nie było źle, jestem mega zadowolony. Dawno tak szybko nie pohasałem. Płuca przewentylowane, potem cały czas kaszel ;p Było dobrze! ;] Jedyny minus tego wszystkiego to to, że po niewiele ponad 5min. było po zawodach. Zawsze mi zawody zajmowały od 37 do ponad 3 godzin! ;p Takie trochę dziwne...

Milę wygrał Marcin Lewandowski. Na mecie miał ok 4,30. Drugi był Leszek Zblewski, który wcześniej wygrywał milę w Goleniowie 9 (!) razy z rzędu. Wśród kobiet wygrała Marzena Kłuczyńska. Była przede mną ok. 10 sek. Na 10km wygrał Łukasz Parszczyński, który poleciał niewiele poniżej 30min. Wśród pań wygrała Karolina Jarzyńska z czasem trochę powyżej 32 min. Naprawdę świetny wynik. Dawno w Polsce żadna kobieta nie poleciała tyle na ulicy.

Jeszcze jeden news. Mam trenera! ;D

Pozdro&Cya

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora








Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768