redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
21 pazdziernika 2010, 09:50, 1526/91184
Kermit
Tomasz
Peisert
Miejsca, o które warto zabiegać...




      kliknij tutaj aby obejrzec material

Komentarze czytelników - 12podyskutuj o tym 
 

Kermit

Autor: Kermit, 2010-10-21, 10:51 napisał/-a:
Jechałem tam głównie turystycznie, jednak zawsze zabieram ze sobą biegowy sprzęt, stąd mogłem osobiście poznać te miejsca od strony właśnie biegowej. Regionów, które wywarły na mnie spore wrażenie jest znacznie więcej, zachęcam do podania swoich jeśli ktoś takowe posiada.

 

michu77

Autor: michu77, 2010-10-21, 12:23 napisał/-a:
Ciekawe propozycje ;)

Chociaż... niektórzy lubią spotykac innych biegaczy na trasach :-)

 

vigo_b

Autor: vigo_b, 2010-10-21, 13:29 napisał/-a:
ja jeździłem do puszczy drawskiej kilka lat - jednak dopiero kiedy zacząłem biegać poznałem prawdziwy urok miejsc leżących w pobliżu.
biegnąc ma się zasięg do 30 kilometrów i pozwala to na obejrzenie ciekawych krajobrazów o różnych porach dnia w zakątkach niedostępnych nawet rowerem. wiele razy widziałem biegnąc jelenie, łosie, dziki a nawet bobry... poznawszy okolicę nie waham się biegać z czołówką po zmroku. tempówki po zmroku w miejscu gdzie można spotkać wilki? nie ma radykalniejszych metod treningu...

 

Luki77

Autor: Luki77, 2010-10-21, 13:51 napisał/-a:
Bardzo ciekawy artykuł. Przeczytałem go z wielką przyjemnością ponieważ sam jestem zwolennikiem trenowania w pojedynkę.
Mam też swoje takie miejsce gdzie bardzo lubię trenować i wypoczywać ponieważ bardzo mocno mnie uspokaja i ładuje pozytywną energią. Wracam tam tak często jak jest tylko to możliwe a biorąc pod uwagę to że w pobliżu tego miejsca a może nawet w samym centrum znajduje się folwark który jest po części własnością firmy w której pracuję na co dzień to tych możliwości i częstotliwości jest dość sporo.
Miejscowość ta mieści się bardzo blisko wsi Sarbinowo o której pisał autor artykułu w województwie lubuskim a chodzi mi o Mierzęcin i Pałac w Mierzęcinie.
Bardzo polecam tym wszystkim którzy wolą przebywać podczas treningu w samotności,niezakłóconym spokoju i dla tych którzy chcą dowiedzieć się o sobie samym czegoś więcej.

 

rig

Autor: rig, 2010-10-21, 21:01 napisał/-a:
Bielice - faktycznie dobre miejsce. Pamiętam je sprzed trzydziestu lat, kiedy zimą była to zupełna głusza. Drewniana budka wysoko w górach, zasypana śniegiem po okap, a w niej czterech gości, którzy mieli frajdę z włóczenia się po okolicznych górach w śniegu po pas. Drewno nosiło się na plecach z dołu, a gdy było mokre i nie chciało się palić przyszło nawet spalić gitarę. Sucha i lakierowana zajęła się dobrze, co może uratowało nas w mroźną noc. Pamiętasz, Tomek? Gdzie te czasy?

 

Kermit

Autor: Kermit, 2010-10-21, 21:13 napisał/-a:
Rig jeśli chodzi o to co opisałeś, to w okolicach Bielic można się na prawdę zdziwić wędrując po tamtejszych górach. Są tam niemal zupełnie puste szlaki, dzika piękna przyroda, ale jak się zapuści głęboko w Góry Bialskie i rezerwat Śnieżnej Białki to można natknąć się na malutkie drewniane chatki, w których turyści mogą przenocować, ogrzać się przy ognisku (zasada jest taka, że opuszczając chatkę zawsze pozostawia się drewno i chrust dla kolejnego turysty). Oczywiście są to spartańskie warunki, ale to tylko potwierdza, że taka turystyka jak kilkadziesiąt lat temu jest jeszcze w Polsce obecna i z tego co wiem jest spora rzesza sympatyków takich wędrówek połączonych z noclegiem w górskiej chatce. To musi mieć niepowtarzalny klimat, ale w tym przypadku nie polecam jednak spania tam w samotności.

 

Mufat

Autor: Mufat, 2010-10-21, 21:43 napisał/-a:
Ja też z wielką przyjemnością przeczytałem ten artykuł Kermita ! Myślę, że jak się chwilę zastanowić, to każdy z nas biegaczy zna podobne miejsca w Polsce (nic nie umniejszając urodzie tych opisanych przez Kermita...). Ja też mam takie miejsce na moich Mazurach w Wińcu, gdzie na leśnym dukcie łatwiej o sarnę lub borsuka, niż o człowieka. Zwłaszcza teraz jesienią...Ostatnio nawet w czasie bardzo długiego wybiegania (30 km), usiłowałem policzyć gdzie już biegałem przez te 7 lat mojej "kariery" długodystansowca - i nad morzem, i w górach i gdzieś w środku Polski, i w lesie i wzdłuż drogi szybkiego ruchu, o centrach wielu miast nie wspominając... Ale ani razu w jednym z tych miejsc, o których tak pięknie napisał Kermit. Muszę spróbować !

 

Autor: Kassia, 2010-10-21, 22:57 napisał/-a:
Z moich sprawdzonych typów do biegania:
Puszcza Piska (okolice Rucianego-Nidy) - piękne lasy, świetne drogi do biegania w lesie.... i nad jeziorami!
A nad morzem: urzekło mnie Poddąbie, las liściasty nad morzem, tu przydałaby się dobra mapa, albo... trzeba się trzymac czerwonego szlaku! :-)

 

Domin

Autor: Domin, 2010-10-22, 09:10 napisał/-a:
Bielice ? a myślałem ze tylko ja tam jeżdżę na wakcje z bieganiem :-)
Dodam ze w Bielicach jest uniwersytet ;-))
gdzie nocuję :-)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bielice_%28wojew%C3%B3dztwo_dolno%C5%9Bl%C4%85skie%29

 

KARMEL

Autor: king, 2010-10-24, 00:28 napisał/-a:
Świetny artykuł, więc 10 na 10 zdecydowanie.
Dla mnie treningi w strefie nadgranicznej mają magiczną moc, zwłaszcza tak z 5 km od pasa granicznego.
Miejscowości strefy nadgranicznej dają taki specyficzny azyl dla duszy w porównaniu z centrum kraju.
Sam jestem dumnym mieszkańcem pogranicza polsko - litewskiego.
Patrol Straży Granicznej jest zazwyczaj życzliwy w ramach rutynowego legitymowania dla napotkanego biegacza w strefie
nadgranicznej, ale dokumencik tożsamości trzeba mieć w kieszeni na wszelki wypadek.
Piękna sprawa: STREFA NAGRANICZA ( biały napis na czerwonym tle ), Nadleśnictwo ...itd.

 



Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768