|
| Azja, 08 grudnia 2019, 10:00, 1876/340856 | Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz |  |
|  | Abu Dhabi: sensacyjne zwycięstwo pacemakera w Emiratach Arabskich
LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AZJA
|
 |
Sensacyjnie zakończyła się tegoroczna edycja maratonu w Abu Dhabi. W piątkowych godzinach wczesnoporannych, jeszcze przed wschodem słońca bardzo silna elita ruszyła na ulice stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Dzięki transmisji internetowej, dostępnej na całym świecie mogliśmy śledzić wydarzenia w tym jednym z najbogatszych maratonów świata, gdzie nagroda dla najszybszych na mecie wynosiła zawrotne 100 tysięcy dolarów.
Trasa biegu poprowadzona została w ten sposób by pokazać najbardziej atrakcyjne punkty miasta, w tym: jeden z największych meczetów świata Sheikh Zayed czy luksusowy hotel Emirates Palace. Dodatkowego klimatu dodawał nocny start oraz promienie wschodzącego słońca nad Zatoką Perską wraz z upływającymi kilometrami. Tempo elity męskiej ustalone przez organizatorów miało oscylować wokół rekordu trasy.
Zakontraktowani pacemakerzy bardzo dobrze wywiązywali się ze swoich obowiązków. Największą uwagę w stawce prowadzących przykuwał broniący tytułu sprzed roku Marius Kipserem, który wiosną 2019 wygrał już maraton w Rotterdamie. Do grona faworytów z pewnością zaliczali się też Etiopczycy: Fikadu Haftu (życiówka w półmaratonie 59:08) i Asnake Dubre oraz Marokańczyk Anouar El Ghouz.
Jak to zostało zasygnalizowane jednak na początku relacji życie oraz sport potrafi pisać niezwykłe scenariusze. Po wypełnieniu swoich obowiązków "Zającowania" i dobiegnięciu do półmetka pacemaker Reuben Kipyego postanowił biec dalej i... zdecydowanie przyśpieszył pozostawiając daleko w tyle zaskoczonych zawodników czołówki. Odcinek między 20-tym a 30-tym kilometrem przebiegł w nieosiągalnym dla reszty czasie 28:41, czym zbudował sobie na tyle solidną przewagę, że utrzymał ją do mety, na której zameldował się z czasem 2:04:40
Komentatorzy relacjonujący przebieg wydarzeń maratonu w Abu Dhabi przez długi czas mieli spore kłopoty z poinformowaniem widzów kim jest prowadzący zawodnik, jako, że na jego koszulce umieszczono nazwisko bardzo drobnym drukiem, zaś dominującym napisem było po prosu "PACE".
23-letni Kipyego przyjechał do Abu Dhabi z rekordem życiowym w maratonie 2:05:18 ustanowionym w tym roku w Buenos Aires. Nie jest to zatem przypadkowy zawodnik - jak sam stwierdził kontynuowanie biegu po wypełnieniu obowiązków pacemakera było jego świadomym wyborem.
"Jestem bardzo zaskoczony, a zarazem niezwykle szczęśliwy z pierwszego maratońskiego zwycięstwa w karierze. Moim zadaniem było dziś poprowadzić czołówkę w odpowiednim tempie do półmetka, jednak od pierwszych kilometrów czułem się tak dobrze, że byłem pewien, że będę kontynuował bieg. W okolicach 30-tego kilometra odwróciłem się za siebie i zobaczyłem tych wielu znakomitych zawodników, którzy zaczęli odstawać, nie wytrzymywać tempa. To dodało mi wiele energii." - relacjonował swój występ Kipyego.
"Poziom organizacyjny, klasa zawodników jacy tu startują oraz wysokie nagrody w mojej ocenie stawiają Abu Dhabi na równi z największymi maratonami świata z serii World Majors." - dodał Kenijczyk.
Jak to zostało wspomniane za swój zwycięski bieg Kipyego został nagrodzony czekiem w wysokości 100 tys dolarów. Kolejne miejsca na mecie zajęli: Kenijczyk Joel Kimurer (2:06:21 i 25 tys dolarów) oraz Etiopczyk Fikadu Girma (2:09:16 i 15 tys dolarów).
W biegu pań zwyciężyła Vivian Kiplagat z Kenii z nowym rekordem życiowym 2:21:11. Zwyciężczyni tegorocznego maratonu w Mediolanie na wiosnę, do swojej kolekcji dołożyła również triumf w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
"Wygrana tutaj z nową życiówką to dla mnie spełnienie celów jakie postawiłam sobie na ten rok. Warunki pogodowe oraz perfekcyjna trasa pozwoliły dziś na bardzo szybkie bieganie. Przyjęłam dziś taktykę przebiegnięcia pierwszej części dystansu w bardzo mocnym tempie, tak aby zgubić rywalki - w ten sposób półmetek pokonałam w 1:09 co zaowocowało bardzo dobrym czasem na mecie." - relacjonowała na konferencji prasowej Kenijka.
Bardzo dobre czasy zmierzono również kolejnym zawodniczkom na podium, gdzie Etiopki Wude Ayalew i Yeshi Kalayu uzyskały rezultaty odpowiednio 2:24:03 i 2:24:28. W towarzyszącym biegu na 10 kilometrów wygrał Etiopczyk Teresa Nyakola Gela z wynikiem 28:05. Tegoroczna edycja maratonu w Abu Dhabi przyciągnęła rekordową liczbę 16,500 uczestników z całego świata, którzy wzięli udział zarówno w biegu głównym, jak i w biegach towarzyszących.
6.12.2019: Abu Dahi Marathon (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
Mężczyźni:
1 Reuben Kiprop KYPIEGO KEN 2:04.40 (100.000 USD)
2 Joel Kemboi KIMURER KEN 2:06.21 (25.000 USD)
3 Fikadu TEFERI GIRMA KEN 2:09.16 (15.000 USD)
4 Samir JOUAHER MAR 2:09.32 (10.000)
5 Asnake NEGAWO DUBRE ETH 2:09.48 (8000)
6 Fikadu TSADIK HAFTU ETH 2:11.21 (7000)
7 Lucas Kimeli ROTICH KEN 2:12.44 (5000)
8 Gosa Girma TEFERA ETH 2:13.30 (4000)
9 Anouar EL GHOUZ MAR 2:13.46 (3000)
10 Mohammed MIRA MAR 2:14.46 (2000)
25 Mateusz KAŁUŻA POL 2:41.34
Kobiety:
1 Vivian Jerono KIPLAGAT KEN 2:21.11 (100.000 USD)
2 Wude YIMER AYALEW ETH 2:24.03 (25.000 USD)
3 Yeshi CHEKOLE KALAYU ETH 2:24.28 (15.000 USD)
4 Eunice Chebichii CHUMBA BRN 2:26.43 (10.000 USD)
5 Urge SOBOKA DIRO ETH 2:31.54 (8000)
6 Caroline Cheptonui KILEL KEN 2:32.03 (7000)
7 Kathryn VAN METER USA 2:47.09 (5000)
8 Alexandra MOROZOVA RUS (4000) 2:49.11
9 Jill MAIR GBR (3000) 3:05.57
10 Keneni ASSEFA ETH (2000) 2:09.11
| | | Autor: M@rlon, 2019-12-08, 15:58 napisał/-a:
Startowałem, doliczyłem się 3 Polaków na liście, w tym wysoko sklasyfikowany Mateusz Kałuża
Maraton ukończyło 1113 uczestników, wiec reszta to biegi towarzyszące
Poziom organizacyjny trudno mi skomentować, ale w Polsce na pewno nie jest gorzej.
Nie widziałem za dużo służb medycznych, a już na pewno karetki, trochę słabo było za linią mety, gdzie zabrakło ludzi do obsługi
Woda pitna dostepna co 2,5km, bez miejsc do "zraszania" były natomiast żele dostepne co 5km, co dla mnie stanowiło nowość
W miasteczku biegowym fajne miejsce do zrobienia fotki na tle swojego wyniku brutto
Start o 6 rano, dojazd taksówką (są tańsze niż w Polsce). O 6:00 jeszcze było ciemno, ok 5-6km się rozjaśniło, a ok 15km już czuło sie promienie słoneczne. Biegacz z Pakistanu z którym wbiegliśmy na mete, twierdził że było wyjątkowo ciepło, mi się wydawało że mogło być gorzej :-)
Trasa atrakcyjna, głownie nad brzegiem morza, dużo ciekawsza niż w Dubaju
Tyle w skrócie
| | | | Autor: Admin, 2019-12-08, 23:23 napisał/-a:
Dziękuję za informacje, przydadzą się może za rok :-) Od dawna wiadomo, że Polskie duże imprezy niczym nie odstają nawet od tych które budżety mają milionowe. | | | | Autor: Krzysiek_biega, 2019-12-09, 00:22 napisał/-a:
Również dzięki za informację, planowałem tam biegać a wylądowałem w Kuwejcie, może w przyszłym roku się uda... | | | | Autor: M@rlon, 2019-12-09, 21:15 napisał/-a:
Jak pisałem ,zele były dostępne co 5km, ale nie wiedziałem o tym, więc zakupiłem dośc drogo przed startem żele, m.in żel na "skurcze" czyli crumps, pytalem się 2x czy to na pewno magnez
Biegnę na 35kg, gorąco, ciężko, mijam punkt z wodą, bo myślę sobie, że Magnezu nie trzeba popijac, wychylam żel i...prawie mnie zwaliło z nóg
To był OCET!
Nie wiedziałem co robic rozpaliło mnie strasznie, zaczałem kaszleć, nie miałem czym popić
Jakoś dałem radę, ale szybko sobie przypomniałem, że coś czytałem, że to nowa metoda walki z kurczami mięśni
Objawy szybko minęły i do mety dobiegłem bez szwanku | | | | Autor: Henryk W., 2019-12-14, 20:40 napisał/-a:
Krzysiek, czy zdarzyło się już kiedyś aby pace wygrał bieg? Bo przeważnie po wykonaniu roboty odstają albo się wycofują. | | | | Autor: Ryszard N., 2019-12-15, 10:19 napisał/-a:
Heniu, absolutnie miało to wcześniej miejsce nie jestem jednak w stanie przypomnieć sobie kiedy i na jakim biegu. | | |
|
| |
