W minioną niedzielę w Walencji odbył się niezwykle szybki maraton. Zwycięzca Kinde Atanaw Alayew z Etiopii potrzebował na pokonanie trasy 2:03:51, a jego rodaczka Rosa Dereje wygrała w 2:18:31. Można śmiało powiedzieć, że etiopska para wprowadziła Walencję na maratońskie salony świata.
Mimo doskonałych rezultatów, rywalizacja maratończyków może nie tyle zeszła na drugi plan, ale nie mniejszym wydarzeniem był bieg towarzyszący na 10km, w którym Ugandyjczyk Joshua Cheptegei ustanowił rekord świata!
Maraton rozgrywany jest w Walencji od 1981 roku. Na liście zwycięzców pięciokrotnie pojawiają się polskie nazwiska. W 1986 i 1987 roku Polacy triumfowali podwójnie. Jako pierwsi Paweł Lorens i Małgorzata Szumińska, następnie Mirosław Bugaj i Ewa Wrzosek. Dwa lata później najszybszym okazał się Mirosław Dzienisik. Pod względem poziomu sportowego Walencja przez 3 dziesięciolecia była uznawana za europejskiego „średniaka”.
Sytuacja zaczęła zmieniać się na przełomie pierwszego i drugiego dziesięciolecia XXI wieku, kiedy to w 2009 roku padł pierwszy rezultat męski poniżej 2:10:00, a od 2012 panie zaczęły regularnie „łamać” barierę 2:30. W ubiegłym roku rekordy trasy zostały doprowadzone do 2:04:31 i 2:21:14
Na absolutne wyżyny maratońska elita wzniosła się w pierwszy grudniowy poranek 2019 roku. Pomijając doskonały poziom samych zwycięzców, kolejni zawodnicy i zawodniczki mijali metę z rewelacyjnymi wynikami. Aż 5 pań uporało się z barierą 2:20:00, a 13 mężczyzn pobiegło szybciej niż 2:10:00. Drugi na mecie Turek kenijskiego pochodzenia, znany z europejskich salonów lekkoatletycznych, Kaan Kigen Ozbilen ustanowił rekord Europy poprawiając czasem 2:04:16 poprzedni, należący do Mo Farah’a o 55 sekund!
Największym zaskoczeniem dla polskiego środowiska biegowego był występ naszego Yareda Shegumo. 36-letni wicemistrz Europy z Zurychu 2014, którego wielu wystawiło poza nawias czołówki polskich maratończyków zajął w Walencji dopiero 29 miejsce, ale… ze świetnym wynikiem 2:11:39!
Wydawało się, że Shegumo borykający się z problemami przeróżnej natury – od zdrowotnych po materialne, nie wróci na najwyższy krajowy poziom. W styczniu Yared skończy 37 lat. Ostatni wynik z poziomu około minimum olimpijskiego uzyskał ponad 4 lata temu. Wynik z Walencji jest jego czwartym w karierze i odbiega tylko o 9 sekund od normy kwalifikującej na przyszłoroczne igrzyska do Tokio.
Przypomnijmy 10 najlepszych maratonów Yareda Shegumo:
2:10:34, Warszawa 2013
2:10:41, Łódź 2014
2:10:47, Berlin 2015
2:11:39, Walencja 2019
2:12:00, Zurich 2012
2:12:13, Łódź 2013
2:12:14, Łódź 2014
2:12:33, Dusseldorf 2017
2:13:53, Warszawa 2018
2:15:05, Warszawa 2016
Czekamy na wiosenne starty Polaka, który ponownie stał się liczącym kandydatem do otrzymania olimpijskiego paszportu.
Fantastyczny maraton w Walencji miał również tło imprezy w postaci towarzyszącego biegu na 10km. Tło było jednak tylko założeniem, bo w praktyce okazało się, że scenografia jest wydarzeniem wysuwającym się na pierwszy plan. Za sprawą jednego aktora, 23 letniego reprezentanta Ugandy Joshuy Cheptegei najkrótszy czas w historii pokonania 10 kilometrów na asfalcie uszczuplił się do 26 minut i 38 sekund.
Kim jest Cheptegei? W obecnych czasach anonimowość i przypadkowość pojawiania się afrykańskich zawodników jest zadziwiająca. Ten akurat kroczy „starą”, sprawdzoną drogą. Karierę zaczął 6 lat temu. Będąc juniorem młodszym biegał już „dychę” w wydaniu stadionowym poniżej 29 minut i próbował biegu na 3000m z przeszkodami. Sukcesy zaczął odnosić głównie na 25 stadionowych okrążeń.
Ten ostatni jest jeszcze bardzo świeży, pochodzi zaledwie sprzed 2 miesięcy. W Doha Cheptegei został mistrzem świata w biegu na 10000m. Pięć lat wcześniej na tym samym dystansie był mistrzem świata juniorów. Zaliczył dwa finały olimpijskie w Rio, zajmując 6 i 8 miejsce, odpowiednio na 10000 i 5000m, a rok później w Londynie sięgnął po srebro mistrzostw świata w Londynie na dłuższym z tych dystansach.
Rekordowy wynik jest lepszy od poprzedniego rekordu świata Leonarda Komona o 6 sekund . Najlepsi zawodnicy w historii biegu ulicznego na 10km:
W historii światowej lekkiej atletyki na ulicy padło już ponad 300 rezultatów poniżej 28 minut. Rekord świata w biegu na 10000m, czyli na „dychę” stadionową wynosi od 14 lat 26:17.53
Bardzo kibicuję Yaredowi. Szkoda że nie udało się pobiec 10 sekund szybciej. Na mecie było jednak widać, że dał z siebie wszystko. Yared będzie próbował jeszcze na wiosnę pobiec szybciej. Serdecznie mu tego życzę.
Warto też zwrócić uwagę na samą Walencję. Pod koniec października jest tam rozgrywany półmaraton na którym zawodnicy osiągają znaczące wyniki. Co więcej, półmaraton ten jest zaliczony do cyklu SuperHalfs. Cykl ten obejmuje półmaratony w Lizbonie, Pradze, Kopenhadze, Cardiff i Walencje.
I ja też bardzo kibicuję Yaredowi. To nadzwyczaj ambitny zawodnik, wartościowy człowiek. Trzymajmy kciuki aby pojechał na te wymarzone Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
