redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
Zagranica, 29 maja 2019, 11:00, 1639/172802
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Biegiem przez Nigerię, USA, Włochy, Chiny, Ukrainę, Szwajcarię

LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA



      

Za nami kolejny ciekawy biegowy weekend, podczas którego w licznych lokalizacjach na świecie ścigali się biegacze elity. Przegląd wydarzeń związanych z rywalizacją na różnych dystansach rozpoczynamy od Kanady, gdzie w Ottawie - stolicy i czwartym największym mieście tego kraju przez całą sobotę i niedzielę miały miejsce liczne wydarzenia biegowe.

Oprócz biegów towarzyszących, czy wyścigów dzieci, najważniejszymi punktami programu z punktu widzenia rywalizacji elity był bieg na 10 km i maraton. Na dystansie popularnej "dyszki" ścigano się w sobotę. Pomimo obfitych opadów deszczu i porywów silnego wiatru licznie obecna na starcie elita osiągnęła całkiem przyzwoite wyniki.

Do szybkiego biegania z pewnością motywowały też nagrody finansowe, jako że dla pierwszych biegaczy na mecie, zarówno wśród kobiet i mężczyzn przewidziano 5000 dolarów kanadyjskich. W biegu pań triumfowała Kenijka Dorcas Kimeli, która stoczyła zacięty bój o pierwszą lokatę ze swoimi rodaczkami: Valary Jemeli i Paskalią Kipkoech. Zwyciężczyni zmierzono czas 31:09, a kolejne z wymienionych wyżej zawodniczek wpadały na metę odpowiednio z wynikami 31:12 i 31:30

"To moja pierwsza wizyta w Kanadzie. Nie ukrywam, że przyjechałam tu po wygraną, wiedząc jak mocny trening wykonałam. Celowałam zatem w zwycięstwo i ten plan się powiódł." - opowiadała dziennikarzom na mecie uradowana Kimeli, która do nagrody za zwycięstwo dołożyła również 2000 dolarów za zwycięstwo w rywalizacji płci, jako że organizatorzy postanowili zadbać o dodatkowe emocje i wystartowali bieg mężczyzn 3 minuty i 40 sekund po kobietach.

Kibice oglądający transmisję online i zgromadzeni w miasteczku zawodów z zapartym tchem śledzili elitę męską goniącą liderki wśród pań. Kenijka nie dała się jednak wyprzedzić najszybszemu z panów i sięgnęła po bonus finansowy. Przechodząc do męskiej rywalizacji - tu sprawy w swoje ręce wzięło trio Marokańczyków: Mohammed Ziani, Mohamed Reda El Aaraby i Abderrahmane Kachir, którym kroku starali się dotrzymać Kenijczycy: Moses Kibet i Wilfrid Kimetei. Reprezentanci Maroka byli tego dnia jednak w znakomitej dyspozycji, co zaowocowało zwycięstwem Zianiego z czasem 28:12

Był to drugi triumf w karierze tego zawodnika w Ottawie, wcześniej wygrał on tu w roku 2016 i również wtedy przegrał rywalizację płci z Kenijką Peres Jepchirchir. Podium uzupełnili: Kenijczyk Kimitei (28:22) i kolejny Marokańczyk El Aaraby (28:33). Przy okazji biegu na 10 km w Ottawie odbyły się również oficjalne mistrzostwa Kanady na tym dystansie. Tu po mistrzowskie tytuły sięgnęli: wśród panów Dylan Wakes z czasem 29:56, natomiast wśród kobiet Natasha Wodak z wynikiem 32:31. Za mistrzowskie tytuły zawodnicy otrzymali czeki na 3000 dolarów kanadyjskich.

Przechodzimy do wydarzeń niedzielnych i punktu kulminacyjnego weekendu czyli maratonu w Ottawie, klasyfikowanego jako bieg z rangą GOLD przyznawaną przez IAAF. W trudnych warunkach pogodowych i dużej wilgotności powietrza, która była pozostałością po burzy jaka przeszła nocą nad miastem odnotowano bardzo mocne wyniki. Niemal przez 40 kilometrów rywalizacji panów ramię w ramię biegli ze sobą faworyci, w tym Abera Kuma z Etiopii legitymujący się świetną życiówką maratońską 2:05:50, czy Martin Kosgey z Kenii.

Najlepiej siły rozłożył jednak inny Kenijczyk Albert Korir, który na 40-tym kilometrze uciekł rywalom i niedługo potem wpadł pierwszy na metę z wynikiem 2:08:03. Jest to nowy rekord życiowy 25-letniego biegacza z Kenii, który o 11 sekund zdystansował drugiego tego dnia Kumę, zapowiadanego przed biegiem w roli głównego faworyta do wygranej.

"Stoczyłem dzisiaj zaciętą walkę z bardzo mocnymi rywalami, Abera Kuma to biegacz bardzo wysokiej klasy, na ostatnim punkcie z wodą zrobił jednak błąd i zatrzymał się szukając swojego bidonu, wtedy postanowiłem mu uciec." - relacjonował wydarzenia zwycięzca - "Jest to dla mnie spełnienie marzeń i kolejny krok do przodu w mojej karierze. Marzę o tym, żeby w najbliższych latach wygrać jeden z maratonów serii World Majors" - dodał Korir, dla którego był to drugi maratoński triumf w tym roku. Wcześniej w 2019 roku wygrał również maraton w Houston w USA.

Bieg pań zwyciężyła Etiopka Tigist Girma, której zmierzono czas 2:26:34. Była to już 10-ta z rzędu edycja maratonu w Ottawie, którą wśród kobiet wygrała zawodniczka z Etiopii. Co więcej, podium w niedzielę uzupełniły rodaczki zwyciężczyni: Bethelhem Moges (2:27:00) i Etaferahu Temesgen (2:28:44). Za zwycięstwo w maratonie, wśród pań i panów wręczono czeki na 30.000 dolarów kanadyjskich.

Z Kanady przenosimy się do Nigerii, gdzie w 3-tysięcznym miasteczku Okpekpe, położonym w regionie Edo rozegrano bardzo silnie obsadzony bieg uliczny na dystansie 10 kilometrów. Mimo dość egzotycznej lokalizacji bieg ten cieszy się odznaką Silver w klasyfikacji IAAF, a poziom organizacyjny i znakomite wyniki jakie tam padają potwierdzają, że odznaczenie to nie zostało przyznane przypadkowo. W biegu mężczyzn zgromadzono na starcie elitę, wśród której znajdowali się biegacze z życiówkami lepszymi od rekordu trasy wynoszącego 28:35

W walce o wygraną liczyli się przede wszystkim zwycięzcy poprzednich edycji, w tym Simon Cheprot, triumfator z 2015 roku i Alex Korio, który w Okpekpe wygrał przed trzema laty. Prowadząca grupa pokonała półmetek w czasie 14:13 co wskazywało na czas końcowy w granicach wspomnianego rekordu. Kilka podbiegów w drugiej części dystansu i wysoka temperatura panująca tego dnia w Nigerii spowodowały jednak spadek tempa. Na mecie mimo to nie zabrakło emocji.

Najlepszym finiszem na ostatnich kilkuset metrach popisał się Dawit Fikadu, Etiopczyk biegający w barwach Bahrajnu, który wpadł na metę z czasem 29:03, przed Johnem Kipsangiem z Kenii (29:17) i Alexem Korio (29:18)
W prowadzącej grupie na jednym z czołowych miejsc dobiegał do mety również Simon Cheprot, który zauważył jednak, że jego rodak Kenneth Kipkemoi padł z wycieńczenia na ziemię. Cheprot nie zastanawiał się długo i kosztem utraty wielu miejsc i nagród finansowych za czołowe lokaty zatrzymał się, podniósł kolegę i doniósł go do mety, przy ogromnym aplauzie kibiców zgromadzonych przy trasie. Cheprot to zawodnik doskonale znany zarówno kibicom, jak i organizatorom biegu w Okpekpe, wszak triumfował tutaj w 2015 roku, a przed rokiem był drugi.

Na konferencji prasowej przed biegiem zapowiadał on, że jego marzeniem jest wygrana. Duch fair play wziął jednak górę, co nie przeszło bez echa, a w sprawę zaanażował się burmistrz miasta Philip Shaibu, który ufundował Simonowi Cheprotowi nagrodę specjalną 10.000 dolarów za jego heroiczną, godną naśladowania postawę. "Simon nie spełnił w niedzielę swoich sportowych ambicji, wiemy że przyjechał on tutaj by jako pierwszy w historii biegacz wygrać w Okpekpe dwukrotnie. Nie wygrał on dziś biegu, ale wygrał miejsce w naszych sercach." - skomentował sprawę w specjalnym oświadczeniu burmistrz miasta.

Bieg pań zwyciężyła Kenijka Sheila Chelangat z czasem 33:14.

Z Nigerii przenosimy się do Wielkiej Brytanii by przyjrzeć się wydarzeniom związanym z biegiem ulicznym Vitality London 10,000. Zarówno w biegu pań, jak i panów mieliśmy do czynienia z sytuacją, gdzie zwycięzcy sprzed roku obronili swoje mistrzowskie tytuły. Faworyt i ulubieniec kibiców, Mo Farah powetował sobie nieco rozczarowujący występ podczas maratonu w Londynie i zwyciężył z czasem 28:15, przed kolejnymi Brytyjczykami: Andy Butchartem (28:28) i Nickiem Goolabem (28:47)

"Rywale postawili mi dziś bardzo wysoko poprzeczkę. Andy Butchart dobrze wiedział, że jestem po maratonie i moja dyspozycja nie jest obecnie najwyższa. Na linii startu powiedział mi prosto w twarz, że planuje dziś mnie pokonać. Szanuję jego podejście i pewność siebie, bo tylko tak można osiągać szczyty. Musiałem sięgnąć do bardzo głębokich rezerw, by dziś wygrać." - skomentował swój występ Farah. Wśród pań, podobnie jak w zeszłorocznej edycji zwyciężyła Steph twell z czasem 31:55, pokonując Jess Piasecki (32:33) i Verity Ockenden (32:39)

25.05.2019: Scalata al Castello 5km, Arezzo (Włochy)

Kobiety:
1. Helen TOLA ETH 15:35
2. Juliet CHEKWEL UGA 15:40
3. Cavaline NAHIMANA BDI 15:52
4. LAGAT KEN 16:05
5. Valeria ROFFINO 16:05
6. Christine SANTI 16:32

26.05.2019: Vienna Women"s 5km (Austria)

Kobiety:
1. Caroline Makandi GITONGA KEN 15:48
2. Camille BUSCOMB NZL 15:49.8

25.05.2019: Okpekpe 10km (Nigeria)

Mężczyźni:
1. Dawit Fikadu ADMASU BRN 29:03
2. Berehanu TSEGU ETH 29:04
3. John Kipsang LOTIANG KEN 29:17

Kobiety:
1. Sheila CHELANGAT KEN 33:13
2. Dorcas Jepchirchir TUITOEK 33:17
3. Alemtsehay ASEFA ETH 33:31

27.05.2019: BolderBoulder 10km (USA)

Mężczyźni:
1. Benard NGENO KEN 28:29
2. Terefa DELESA ETH 28:58
3. Joseph PANGA TAN 29:03
4. Tsegay Tuemay WELDLIBANOS ERI 29:09
5. Gabriel GEAY TAN 29:13
6. Aweke YIMER BRN 29:24

Kobiety:
1. Hiwot YEMER ETH 32:49
2. Meseret TOLA ETH 32:55
3. Aliphine TULIAMUK USA 33:00
4. Margaret MURIUKI KEN 33:21
5. Rahma CHOTA ETH 33:29
6. Ivy KIBET KEN 33:50

26.05.2019: Spar Women 10km, Cape Town (RPA)

Kobiety:
1. Helalia JOHANNES NAM 31:45
2. Sofia CHEGEN ETH 32:09
3. Tadu NARE ETH 32:56

25.05.2019: Scalata al Castello 10km, Arezzo (Włochy)

Mężczyźni
1. Ishmael Chelanga KALALE KEN 28:03
2. Olivier IRABARUTA BDI 28:11
3. Daniele MEUCCI 28:19
4. Sammy KIPNGETICH KEN 28:21
5. Lorenzo DINI 28:25
6. Marco SALAMI 28:42
7. SITEKI KEN 28:52
8. NZIKWINKUNDA BDI 29:07
9. CHEMLAL MAR 29:01
10. QUAZZOLA 29:13

26.05.2019: Dnipro half-marathon (Ukraina)

Mężczyźni:
1. Bernard Cheruiyot SANG 1:04:54
2. Frankline Keitany NGELEL KEN 1:05:03
3. Roman ROMANENKO UKR 1:06:01

Kobiety:
1. Deisy JEPTOO KEN 1:14:12

26.05.2019: Coban half-marathon (Gwatemala)

Mężczyźni:
1. Daniel MUTETI KEN 1:05:16,=
2. Christian PACHECO PER 1:06:08
3. Julius KOSGEI KEN 1:06:24
4. Evans KIPTUM 1:06:36
5. Jose GONZALEZ 1:06:47
6. Silas KIPRUTO KEN 1:08:04
7. Daniel KEMOI KEN 1:08:11

Kobiety:
1. Vicoty CHEPNGENO KEN 1:13:23
2. Caroline KIPTOO KEN 1:16:03
3. Sheila CHESANG KEN 1:18:25
4. Shewarge Aleme AMARE ETH 1:20:36

26.05.2019: Lugano half-marathon (Szwajcaria)

Mężczyźni:
1. Antenayehu DAGNACHEW ETH 1:00:54
2. Abera KETEMA ETH 1:00:54
3. Philimon KIPKORIR KEN 1:03:09
4. Joel MELLY KEN 1:05:07

Kobiety:
1. Dinkesa TILAHUN ETH 1:09:22

25.05.2019: Moonlight half-marathon, Jesolo (Włochy)

Mężczyźni:
1. James Murithi MBURUGU KEN 1:01:37
2. Noel HITIMANA RWA 1:02:01
3. Faniel EYOB ITA 1:02:03
4. Paul TIONGIK KEN 1:02:17
5. Paul Kariuki MWANGI KEN 1:02:37
6. Roncer Kipkorir KONGA KEN 1:03:44
7. Mogos SHUMAY ERI 1:05:42

Kobiety:
1. Lenah JEROTICH KEN 1:13:08
" 2. Mary Wangari WANJOHI KEN 1:15:32
3. Asmerawork Bekele WOLKEBA ETH 1:18:01

26.05.2019: Changchun marathon (Chiny)

Mężczyźni:
1. Gelgelo Tona OUTOYA ETH 2:14:19
2. Dida Lemma BIRU ETH 2:15:14
3. Soressa Chala GOBENA ETH 2:15:22

Kobiety:
1. Motu MEGERSA ETH 2:33:31
2. Betelhem HaAJI ETH 2:55:23

26.05.2019: Ottawa marathon (Kanada)

Mężczyźni:
1. Albert KORIR KEN 2:08:03
2. Abera KUMA ETH 2:08:14
3. Tsedat AYANA ETH 2:08:53
4. Martin KOSGEY KEN 2:10:19
5. Adugna TAKELE ETH 2:10:28
6. Getu FELEKE ETH 2:10:39
7. Mohamed El TALHAOUI MAR 2:15:31

Kobiety:
1. Tigist GIRMA ETH 2:26:34
2. Betelhem MOGES ETH 2:27:00
3. Etaferahu TEMESGEN ETH 2:28:44
4. Salome NYIRARUKUNDO RWA 2:30:44
5. Risper CHEBET KEN 2:31:56

25/26.05.2019:46 int 100 km de Passatore (Florenca-Faenza, Włochy)

Mężczyźni:
1 Marco MENEGARDI ITA 7:12.48 (1300 euro)
2 Serhii POPOV UKR 7:19.26 (850)
3 Dejan RADANAC CRO 7:23.37 (600)

Kobiety:
1 Nikolana SUSTIC CRO 7:31.05 CR (2500 euro)
2 Federica MORONI ITA 7:55.04 (1000 euro)
3 Weronica JURISIC CRO 8:05.41 (700)



Komentarze czytelników - brakskomentuj informację




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768