redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
Zagranica, 14 listopada 2018, 12:57, 1672/266948
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Biegiem przez Liban, Turcję, Teneryfę, Ateny

LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA



      

Miniony weekend w świecie polskich biegów to przede wszystkim wydarzenia związane z obchodami setnej rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości. W całej Polsce z tej okazji odbyło się wiele biegów na różnych dystansach, a w największych z nich jak Poznań czy Warszawa dostrzec mogliśmy nazwiska zawodników ścisłej polskiej elity.

Nasi reprezentanci walczyli tego dnia również poza granicami kraju - najciekawsze z perspektywy polskiego kibica zawody odbyły się w niedzielę w Libanie. To tutaj, w ramach BLOM Bank Beirut Marahon rozegrane zostały równolegle wojskowe mistrzostwa świata CISM na dystansie maratońskim.

Polacy nie ukrywali swoich medalowych ambicji, wszak udali się do Bejrutu w bardzo mocnym składzie: pomimo, iż w składzie mężczyzn zabrakło kontuzjowanych Szymona Kulki i Błażeja Brzezińskiego to i tak nasz zespół złożony z Marcina Chabowskiego, Arkadiusza Gardzielewskiego i Artura Pelo mógł śmiało myśleć o medalach zarówno indywidualnych, jak i drużynowych.

Podobne oczekiwania wysnuwano w stosunku do drużyny kobiecej, gdzie Karolina Pilarska, Aleksandra Lisowska i Olga Kalendarova - Ochal ze swoimi rekordami życiowymi plasowały się w gronie ścisłych faworytek. Reprezentanci Polski zmierzyć musieli się również z koalicją bardzo mocnych afrykańskich rywali, wśród których jednak zdecydowana większość nie brana była pod uwagę w klasyfikacji wojskowych.

Tym jednak, który mógł realnie pokrzyżować plany naszej męskiej elicie był Marokańczyk Mohamed Reda EL Aaraby - 29-latek przyjechał do Bejrutu opromieniony świeżą życiówką maratońską 2:09:16. Co więcej, w styczniu tego roku pobiegł on kapitalny półmaraton w Marrakeszu uzyskując czas 1:00:38. Powyższe osiągnięcia stawiały go w roli faworyta, z której to wywiązał się doskonale - El Aaraby zwyciężył w czasie 2:10:41, co jest nowym rekordem trasy imprezy w Libanie.

Zaskoczył tym samym kibiców, jak i organizatorów, którzy na konferencji prasowej przed biegiem w pierwszej kolejności wymieniali szeroką koalicję Kenijczyków i Etiopczyków jako głównych pretendentów do triumfu. Dość powiedzieć, że na starcie stanął chociażby Wesley Korir, zwycięzca maratonu w Bostonie z 2012 roku jednak i on miał niewiele do powiedzenia wobec znakomitej formy jaką wykazał się reprezentant Maroka.

"Wystartowałem tu dzisiaj głównie z myślą o wygraniu wojskowych mistrzostw świata. Ten cel się powiódł w dodatku okrasiłem go zwycięstwem open i nowym rekordem trasy. Jest to znakomita nagroda dla mnie za wiele miesięcy ciężkich treningów i przygotowań." - komentował swój występ El Aaraby.

Za plecami Marokańczyka na metę wbiegali kolejno: reprezentujący Ugandę Felix Chemonges z czasem 2:11:57 i Etiopczyk Deresa Geleta z wynikiem 2:12:33. Reprezentanci Polski zdecydowanie sprostali stawianym przed nim oczekiwaniom i z Wojskowych Mistrzostw Świata wracają aż z 5 medalami. Marcin Chabowski z czasem 2:14:40 uplasował się na 9-tej pozycji, zdobywając równocześnie srebro w klasyfikacji CISM. Na 15-tym miejscu open linię mety z wynikiem 2:21:38 przekroczył Arkadiusz Gardzielewski, natomiast 35-te miejsce i czas 2:38:13 przypadły Arturowi Pelo. Dzięki powyższym wynikom nasza męska drużyna zdobyła srebrny medal ustępując jedynie Marokańczykom.

Jeszcze bardziej okazałym dorobkiem pochwalić się mogą panie, gdzie po tytuł wojskowej mistrzyni świata sięgnęła Olga Kalendarova - Ochal, która z czasem 2:38:14 była równocześnie 7-ma w klasyfikacji open, srebro zaś przypadło Aleksandrze Lisowskiej, która z wynikiem 2:38:55 finiszowała "oczko" niżej od swojej koleżanki. Polki sięgnęły również po drużynowe złoto, do czego przyczynił się również wynik Karoliny Pilarskiej (2:44:50) i Moniki Stefanowicz (2:57:58).



Z gorącego Bejrutu przenosimy się do Turcji gdzie rozegrano 40-tą edycję zawodów Vodafone Istanbul Marathon. Tu prawdziwy show i popis biegania na najwyższym poziomie dała Kenijka Ruth Chepngetich, która dosłownie "zdemolowała" rywalki wygrywając z czasem 2:18:35, co jest nowym rekordem trasy i najszybszym w historii maratońskim wynikiem kobiety uzyskanym na tureckiej ziemi.

Mało kto spodziewał się takiego biegania w Stambule: również organizatorzy, którzy na sobotnim spotkaniu dla kobiecej elity wypowiadali się nieśmiało, że możliwy jest wynik zwyciężczyni w granicach 2:22. Chepngetich nie interesowały jednak te założenia i rozegrała ona bieg całkowicie po swojemu, w efekcie wbiegając na metę z siódmym maratońskim wynikiem w historii! Zgodnie z przewidywaniami odbył się natomiast bieg mężczyzn, gdzie na ulicach Stambułu ton rywalizacji nadawali Kenijczycy w barwach Kenii, jak również inni Kenijczycy reprezentujący Bahrajn czy Francję. Ostatecznie najszybszy okazał się Felix Kimutai, któremu na mecie zmierzono czas 2:09:57.

Opuszczamy Turcję i przenosimy się do wschodnich Chin, gdzie w prowincji Anhui, w prefekturze Hefei odbył się silnie obsadzony bieg maratoński. Również i tutaj, podobnie jak w Stambule nie zabrakło rekordowych wyników: Kenijka Magdalene Masai w swoim debiucie na królewskim dystansie wygrała bieg i uzyskała nowy rekord trasy 2:28:20, bijąc o zaledwie 6 sekund poprzednie rekordowe osiągnięcie należące do jej rodaczki Grace Momanyi. W biegu panów nie miał sobie równych Kenijczyk Leonard Langat, który triumfował z nowym rekordem życiowym 2:10:48

Przegląd wydarzeń z biegowych tras kontynuujemy w Europie, gdzie upalne warunki i temperatura znacznie powyżej 20 stopni celsjusza towarzyszyła biegaczom podczas 36-tej edycji maratonu w Atenach. Grecki klimat najwyraźniej odpowiadał Kenijczykowi Briminowi Misoi, który wygrał z czasem 2:10:56, co jest trzecim najszybszym wynikiem w historii tej imprezy. W rywalizacji kobiet na metę umiejscowioną na stadionie olimpijskim, gdzie na codzień swoje mecze rozgrywa drużyna piłkarska Panathinaikosu Ateny najszybciej przybiegła Kenijka Shelmith Muriuki z czasem 2:36:46 ogromną radość lokalnym kibicom sprawiła Greczynka Eleftheria Patroulaki, która w swoim maratońskim debiucie uzyskała czas 2:46:09 i zajęła trzecie miejsce.

Organizatorzy maratonu w stolicy Grecji mieli w niedzielę poważny powód do świętowania - pakiety odebrała bowiem rekordowa liczba 18750 biegaczy. Uwzględniając biegi towarzyszące oraz towarzyski bieg rodzinny w sobotę, w miniony weekend ulicami Aten przebiegło ponad 55.000 biegaczy!

11.11.2018: Istanbul marathon (Turcja)

Mężczyźni:

1. Marius KIMUTAI KEN 2:09:57
2. Abdi Ibrahim ABDO BRN 2:10:37
3. Abraham KIPROTICH FRA 2:10:55
4. Joel Kemboi KIMURER KEN 2:11:08
5. Jakob KENDAGR KEN 2:11:46
6. Onesphere NZIKINKUNDA BDI 2:12:11
7. Hillary KIPCHUMBA KEN 2:12:38
8. Benard Cheruiyot SANG KEN 2:13:12
9. Getu FELEKE ETH 2:13:43
Mert GIRMALEGESSE TUR 2:16:15

Kobiety:
1. Ruth CHEPNGETICH KEN 2:18:35
2. Margaret AGAI KEN 2:25:04
3. Fatuma SADO ETH 2:31:04
4. Zerfie LIMENEH ETH 2:31:10
5. Elvan ABEYLEGESSE TUR 2:32:23
6. Bornes KITUR KEN 2:33:48
7. Muliye Dekebo HAYLEMARYIAM ETH 2:34:36

11.11.2018: Beirut marathon (Liban)

Mężczyźni:
1. Mohamed Reda El AARABY MAR 2:10:41,
2. Felix CHEMONGES UGA 2:11:57
3. Deresa Geleta ULFATA ETH 2:12:33
4. Hiribo Shano SHARE ETH 2:12:39
5. Yihunilign Adane AMSALU ETH 2:13:11
6. Kalipus LOMWALI KEN 2:13:12
7. Wesley KORIR KEN 2:14:18
8. Gemechu Edeo KELU 2:14:26
9. Marcin CHABOWSKI POL 2:14:40,]
10. Hamza SAHLI MAR 2:17:33
15 Arkadiusz GARDZIELEWSKI POL 2:21:38
35 Artur PELO POL 2:38:13
169 Miłosz ŻYCHLIŃSKI POL 3:41:34
234 Michał PRZYBYLSKI POL 3:55:53
341 Michał WALCZEWSKI POL 4:18:10
492 Bartłomiej ZIELIŃSKI POL 4:54:40
541 Sławomir SMOLNY POL 5:11:35

Kobiety:
1. Medine Deme AMINO ETH 2:29:31
2. Nazret WELDU ERI 2:29:48
3. Selamawit Getnet TSEGAW ETH 2:31:42
4. Ednah MUKHWANA KEN 2:31:53
5. Alemenesh Herpha GUTA ETH 2:33:20
6. Nigist Muluneh DESTA ETH 2:36:39
7 Olga KALENDAROVA OCHAL POL 2:38:14
8 Aleksandra LISOWSKA POL 2:38:55
12 Karolina PILARSKA POL 2:44.50
18 Monika STEFANOWICZ POL 2:57:58
11.11.2018: Hefei marathon (Chiny)

Mężczyźni:
1. Leonard LANGAT KEN 2:10:48
2. Hillary Kipkoech BETT KEN 2:11:38
3. Lencho TESFAYE ETH 2:11:45
4. Stephen CHEMLANY KEN 2:12:10
5. Dereje DEBELE Tulu ETH 2:16:19

Kobiety:
1. Magdalene MASAI KEN 2:28:20
2. Racheal Jemutai MUTGAA KEN 2:28:37
3. Aberash FAYESA ETH 2:29:03
4. Esther Wanjiru MACHA 2:30:44
5. Paskalia CHEPKORIR KEN 2:33:32

11.11.2018: Athens marathon (Grecja)

Mężczyźni:
1. Brimin Kipkorir MISOI KEN 2:10:56
2. Workneh Tesfa TIRUNEH ETH 2:12:52
3. Mengist Azmeraw GEREME ETH 2:13:20
4. Alex Kipkorir BARTILOL KEN 2:15:14
5. Bernard CHERUIYOT KEN
6 Chepkwony KEN 2:15:25
6. Alex CHESAKIT UGA 2:19:18

Kobiety:
1. Shemlmith Nyawira MURIUKI KEN 2:36:46
2. Rebby Cherono KOECH KEN 2:38:54
3. Naomi Kakoko LIMAMUREI 2:47:49

11.11.2018: Ravenna marathon (Włochy)

Mężczyźni
1. Wilfred MURGOR KEN 2:12:36
2. Silah Kipkemboi LIMO KEN 2:13:05
3. Sefe Wendemu TIGU ETH 2:15:14

Kobiety:
1. Mulisa Aberu Ayana ETH 2:36:32

11.11.2018: Tamesna half-marathon (Maroko)

Mężczyźni
1. Kiprono KIPKEMOI KEN 1:01:44
2. Abdenasir FATHI MAR 1:01:53
3. Othmane El GOUMRI MAR 1:02:37
4. Youssef BENHADI MAR 1:03:03
5. Emmanuel Thabang MOSIAKO RSA 1:03:49

Kobiety:
1. Tsige HAILES ETH 1:10:40
2. Meseret DINKE ETH 1:11:38
3. Hajiba HASNAOUI MAR 1:15:08
4. Asmae GHIZLANE MAR 1:18:26

11.11.2018: Istanbul 15km (Turcja)

Mężczyźni:
1. Shadrack KORIR KEN 43:03
2. Polat Kemboi ARIKAN TUR 43:04
3. Albert CHEMUTAI KEN 43:08
5. Hillary KIMAIYO KEN 44:00

Kobiety:
1. Yasemin CAN Tur 48:18
2. Delvine MERINGOR KEN 48:39
3. Daisy Jeptoo KIMELI KEN 49:01
4. Meskerem SEIFU ETH 50:06
5. Juliet CHEKWEL UGA 51:03

11.11.2018: V Maraton Int. Santa Cruz de Tenerife

Mężczyźni:
1 Miguel Angel Vaquero AGAMA 2:35:35
2 Kamil LEŚNIAK POL 2:36:00
3 Denils PRIKULIS 2:36:13

Kobiety:
1 Anna WASIK POL 3:12:41
2 Pilar Mahamjud ISIDRO 3:17:08
3 Kamila PERUCKA POL 3:25:59

Komentarze czytelników - 1podyskutuj o tym 
 

janusz.m

Autor: janusz.m, 2018-11-15, 21:38 napisał/-a:
Meta Maratonu Ateńskiego - Athens Marathon The Authentic kończy się na Panathenic Stadium - Stadionie Penatejskim zbudowanym w IV w. p.n.e. a zrekonstruowanym na pierwszą olimpiadę nowożytną w 1896. Widownia jest wykonana z marmuru. Może pomieścić 60 tyś. widzów ale nikt nie rozgrywa na nim meczów !!!

 




Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768