W miniony weekend uważni kibice biegów długich śledzić mogli biegi uliczne, gdzie na różnych dystansach ścigali się zawodnicy elity z całego świata. Tradycyjny przegląd wydarzeń minionej soboty i niedzieli rozpoczynamy od wizyty w mieście znanym jako "mekka biegów długich" - w Iten, w Kenii rozegrano 8-mą edycję biegu Safaricom Iten 10km.

W zawodach tych, rozegranych na trasach doskonale znanym biegaczom ściągającym z całego świata w poszukiwaniu jak najlepszych warunków do treningów zwyciężył Abraham Kiptum z bardzo dobrym rezultatem 28:39. Kenijczyk, który w tym roku wygrał również maraton w Lagos nie miał większych problemów z pokonaniem swoich najgroźniejszych rywali - miejsca na podium uzupełnili: Daniel Kipchumba z czasem 29:08 i Samuel Chebolei (29:09)

Kiptum to zawodnik dość dobrze znany już na międzynarodowej arenie - w tym roku oprócz triumfu w Lagos, wygrał on także maraton w Daegu z nowym rekordem trasy 2:06:29

"Zmagałem się ostatnio z kontuzjami pleców i barku, cieszę się, że to już za mną. Wygrana w zawodach w swojej ojczyźnie smakuje wyjątkowo." - zaznaczył Kiptum.

Z Kenii przenosimy się do Austrii, gdzie w malowniczo położonych rejonach wokół jeziora Wörthersee rozegrano 17-tą edycję biegu półmaratońskiego. Bieg miał bardzo mocną, gwiazdorską obsadę na czele z mistrzem olimpijskim w maratonie z 2012 roku, reprezentantem Ugandy Stephenem Kiprotichem oraz rekordzistą trasy austriackiej imprezy (59:45) - Geoffreyem Ronoh. To właśnie tych dwóch zawodników stoczyło zaciętą batalię o końcowy triumf - ostatecznie sprinterskie umiejętności Kenijczyka Ronoh na ostatnich 200 metrach zdecydowały, że to on wygrał z czasem 1:01:31 z sekundową przewagą nad swoim rywalem.

Podium uzupełnił zwycięzca z Wörthersee z 2015 roku, Kenijczyk Laban Korir z wynikiem 1:02:20. Na piątej pozycji przybiegł na metę dobrze znany w Polsce Hillary Kimaiyo, któremu zanotowano czas 1:03:25. W rywalizacji pań, prowadząc niemal od startu do mety zwyciężyła Kenijka Agnes Chebet z wynikiem 1:12:40 - Zarówno Chebet jak i Hillary wystartuje w najbliższą niedzielę w półmaratonie w Pile.

Wędrujemy do Ameryki Południowej, gdzie kapitalne bieganie obserwowali kibice zgromadzeni przy trasie półmaratonu w Buenos Aires. W 30-tej edycji tej imprezy zanotowano nowy rekord trasy - sztuki tej dokonał Etiopczyk Mosinet Geremew, który wygrał z fantastycznym czasem 59:49. Tuż za jego plecami z wynikiem 59:50 na metę wpadł Kenijczyk Bedan Karoki. Podium uzupełnił Kenijczyk Lawrence Cherono, który wsławił się już na arenie międzynarodowej między innymi triumfem w maratonie w Amsterdamie przed rokiem.

Tym razem musiał zadowolić się najniższym miejscem na podium i wynikiem 1:01:58. Pozostajemy za oceanem i przenosimy się na północ, do Meksyku - tu rozegrano kolejną edycję maratonu Telcel Mexico City International Marathon - zawody te cieszą się rangą Silver przyznawaną przez międzynarodową federację lekkoatletyczną IAAF i z roku na rok przyciągają na start coraz mocniejszych zawodników, co znajduje swoje odzwierciedlenie w wynikach. Nie inaczej było tym razem. Kenijczyk Titus Ekiru zwyciężył bieg mężczyzn w czasie 2:10:38 ustanawiając nowy rekord trasy meksykańskiej imprezy.

W drodze po zwycięstwo zastosował on taktykę negative splits - półmetek osiągnął on w czasie 1:06:09, po to by drugą częśc dystansu pobiec zdecydowanie szybciej w 1:04:30. W swoim czwartym maratonie w karierze Ekiru odniósł tym samym drugie zwycięstwo, a za swoje osiągnięcie otrzymał czek na 550.000 peso meksykańskich (około 27.000 dolarów)

Bardzo dobrze się czułem na tej trasie i w specyficznych warunkach jakie panują w Mexico City (2,240 m nad poziomem morza). Klimat panujący tutaj jest podobny do tego w jakim na co dzień trenuję w Kenii, biegło mi się więc bardzo komfortowo. - powiedział EKiru, którego rekord życiowy na królewskim dystansie wynosi 2:07:43

Podium w niedzielę w Meksyku zdominowali Kenijczycy: za plecami Titusa Ekiru na metę wbiegali jego rodacy: Edwin Koech (2:12:35) i Matthew Kisorio (2:13:14). Duże emocje towarzyszyły rywalizacji pań, gdzie od samego początku mocne tempo narzuciła debiutantka na dystansie maratońskim, Kenijka Grace Wambui. Brak doświadczenia zaowocował jednak tym, że najwyraźniej zawodniczka te przeszacowała swoje możliwości i formę dnia. Jeszcze na półmetku jej przewaga nad grupą pościgową wynosiła 2 minuty i 47 sekund. Kenijka jednak słabła z każdym metrem, z silnym grymasem na twarzy stawiając kolejne kroki.

Gdy około 33 kilometra czwórka Etiopek dogoniła i minęła Wambui, ta stanęła i rzuciła się z płaczem w ramiona stojącego nieopodal policjanta. Ten dość niecodzienny obrazek na maratońskiej trasie trwał kilka chwil - wydawało się nawet, że Wambui wróci na trasę, jednak brakowało jej energii do przetruchtania choćby kilku metrów i po nieudanej próbie powrotu do biegu zeszła z trasy. Tymczasem w czołówce kwestia zwycięstwa stała się wewnętrzną sprawą zawodniczek etiopskich. Najwięcej energii na końcówkę zachowała Etaferahu Temesgen i to ona jako pierwsza triumfalnie wbiegła na bieżnię stadionu olimpijskiego, po to by następnie przekroczyć linię w mety w czasie 2:40:10

Dla Etiopki był to pierwszy maratoński triumf w jej ósmym starcie w karierze na tym dystansie. Łącznie 32645 biegaczy z całego świata ukończyło w niedzielę maraton w Mexico City. Wśród uczestników znalazł się Meksykanin Miguel Angel Vargas, człowiek, który jako jedyny ukończył wszystkie 36 edycji. Dla podkreślenia jego wyczynu organizatorzy uhonorowali go numerem startowym 42195. Trasa tegorocznej edycji była identyczna jak podczas maratonu olimpijskiego w 1968 roku.

25.08.2018: Mexico City marathon (Meksyk)

Mężczyźni:
1. Titus Ekiru KEN 2:10:38
2. Edwin Kipngetich Koech KEN 2:12:39
3. Matthew Kisorio KEN 2:13:18

Kobiety:
1. Etaferahu Woda Temesgen ETH 2:40:10,
2. Fantu Eticha Kimma ETH 2:40:24
3. Tinbit Gidey Weldgebriel ETH 2:40:27

26.08.2018: Buenos Aires half-marathon (Argentyna)

Mężczyźni:
1. Mosinet Geremew ETH 59:47
2. Bedan Karoki KEN 59:49
3. Lawrence Cherono KEN 1:01:56
4. Paul Kipkemoi Kipkorir KEN 1:02:19
5. Kimutai Kipkimo KEN 1:03:42
6. Ederson Vilela Pereira BRA 1:03:45
7. Dennis Kemboi Kusimba 1:03:57
8. Marcos Julian Mlina ARG 1:04:17

Kobiety:
1. Vivian Jerono Kiplagat KEN 1:09:07
2. Mercy Jerotich Kibarus 1:10:27
3. Esther Chesang KEN 1:10:38
4. Addisalem Belay ETH 1:12:20
5. Tatiele Roberta de Carvalho BRA 1:13:29
6. Jackline Sakilu TAN 1:13:58
7. Meseret Gezahegn ETH 1:14:01
8. Daiana Alejandra Ocampo ARG 1:14:03

26.08.2018: Wörthersee half-marathon (Austria)

Mężczyźni
1. Geofrey Ronoh KEN 1:01:32
2. Stephen Kiprotich UGA 1:01:33
3. Laban Korir KEN 1:02:21
4. Hillary Kipsambu KEN 1:03:11
5. Hillary Kimaiyo KEN 1:03:26
6. Peter Kirui KEN 1:04:26
7. Stephen Ndungu Kiarie KEN 1:04:35
8. Mourad Marofit MAR 1:04:49
9. Zakariae Mazouzi MAR 1:05:45
10. Timo Göhler GER 1:05:58

Kobiety:
1. Agnes Chebet KEN 1:12:41
2. Matea Parlov CRO 1:14:03

26.08.2018: Mandela Day half-marathon, Pietermaritzburg (RPA)

Mężczyźni:
1. Bernard Bii KEN 1:02:23
2. Jobo Khaotoane 1:02:24
3. Elroy Gelant 1:02:47
4. Slindile Gubese 1:02:57
5. Lebenya Nkoka LES 1:03:23
6. David Manja 1:03:38
7. Sibusiso Nzima 1:03:46
8. Tebello Ramakonyoana 1:03:53
9. Namakoe Nkhasi LES 1:04:01
10. Gladwin Mzazi 1:04:20
11. Ntsindiso Mphakathi 1:04:43

Kobiety:
1. Mamorallo Tjoka LES 1:18:46
2. Nolene Conrad 1:18:56
3. Jenet Mbhele 1:19:29
4. Rutendo Nyahora ZIM 1:20:01
5. Rudo Mhonderwa ZIM 1:20:37

25.08.2018: Crim 10 miler, Flint (USA)

Mężczyźni:
1. Julius Kogo KEN 47:50
2. Kiprop Mutai KEN 48:12
3. Daniel Mesfun ERI 48:21

Kobiety:
1. Brilliant Jepkorir KEN 54:05
2. Vicoty Chepngeno KEN 54:44
3. Emily Harper USA 54:50

Komentarze czytelników - brak

skomentuj informację