|
| 29 listopada 2017, 17:37, 1580/184270 | Beata Bluszcz-Czeremcha |  | Czy bieganie w smogu szkodzi zdrowiu?
LINK 1: STRONA INTERNETOWA SKLEPU
|
|
Udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na postawione pytanie wbrew pozorom nie jest łatwe. Osoby, które zmieniły swój tryb życia i rozpoczęły regularne treningi biegowe, szybko obserwują pozytywne zmiany, w tym również prozdrowotne. Zwykle już po kilku tygodniach regularnej aktywności na świeżym powietrzu zaczynamy tracić zbędne kilogramy, a ciśnienie tętnicze zwykle obniża się. Lista pozytywnych zmian zachodzących w organizmie biegacza jest bardzo długa i generalnie dotyczy znacznego zmniejszenia ryzyka wystąpienia chorób cywilizacyjnych.
Jednak, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, na terenach miejskich, ruch na świeżym powietrzu nie zawsze poprawia zdrowie. Dzieje się tak ze względu na zanieczyszczenie powietrza. Z każdym wdechem, oprócz tlenu, wdychamy duże ilości pyłów, tlenku węgla, dwutlenku siarki, ołowiu oraz innych zanieczyszczeń. Okazuje się , że nawet na terenach miejskich parków poziom zanieczyszczeń zwykle przekracza dopuszczalne normy. Poziom zanieczyszczeń zawieszonych w powietrzu ulega dobowym wahaniom. W pobliżu ciągów komunikacyjnych zwykle najwięcej zanieczyszczeń występuje w godzinach szczytu od 8:00 do 11:00 oraz od 14:00 do 19:00. Natomiast w okolicach osiedli domów jednorodzinnych, często ze względu na niską jakość opału, chmury gryzącego dymu wydobywają się z kominów przez całą dobę.
Biegając w zanieczyszczonym środowisku, cząsteczki stałe PM 2,5 oraz PM 10, dostają się do organizmu, uszkadzają układ oddechowy, zwiększają nadreaktywność oskrzeli. Na skutek tego, biegacz może ciągle kaszleć, a w skrajnym przypadku zachorować na astmę czy POChP. Narażony jest też układ krążenia. Cząstki PM 2,5 (i mniejsze), wnikają do układu krążenia przez pęcherzyki płucne i nasilają zjawisko miażdżycy, a stąd już krok do nadciśnienia tętniczego, zawału serca czy udaru mózgu.
Czy powinniśmy zatem ograniczać ruch na świeżym powietrzu? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Możemy przecież biegać na terenach leśnych lub wyjechać poza miasto. W odległości powyżej 500 m od zabudowań jakość powietrza jest zdecydowanie lepsza. Innym skutecznym rozwiązaniem jest stosowanie specjalistycznych masek antysmogowych. Maski takie zazwyczaj chronią przed zanieczyszczeniami takimi jak pyły PM 2,5 oraz PM 10. Przykładem skutecznego rozwiązania jest projekt, który powstał w Krakowie z myślą o osobach chcących chronić swoje zdrowie przed niebezpiecznym oddziaływaniem smogu, pyłów, kurzu czy dymu. Maski antysmogowe z wymiennymi filtrami OZONE posiadają wymienne filtry węglowe typu N95, który pomaga w ochronie przed zanieczyszczeniami takimi jak pyły PM2,5, PM10 oraz spaliny, czy dym tytoniowy, które najczęściej występują w wielkich miastach szczególnie narażonych takich jak Kraków, Warszawa, Katowice, Rybnik oraz nawet już w mniejszych miejscowościach.
Maski przeciwpyłowe OZONE wyróżnia wysoka jakość wykonania, funkcjonalność, wygoda oraz modny krój. Elastyczne zapięcia, haczyki, regulowany nosek i delikatna tkanina sprawiają, że maska na smog jest przyjemna nawet przy długotrwałym użytkowaniu. Konstrukcja umożliwia skuteczne wydychanie dwutlenku węgla oraz zapobiega zbieraniu wilgoci wewnątrz. Maska i smog mają ze sobą wiele wspólnego. Dlatego też OZONE tworzy modele, które zapewniają kompleksową ochronę oraz swobodę w oddychaniu, a ich oryginalny styl sprawia, że idealnie komponują się z każdą stylizacją.
Niezawodna ochrona przeciw smogowi
Produkty OZONE to gwarancja bezpieczeństwa i skutecznego działania. Nie musisz się już obawiać wyjścia do pracy, szkoły, czy spacer. Nie musisz również opuszczać treningu biegowego lub rowerowego w jesienne lub zimowe dni. Posiadamy maski antysmogowe na rower i do biegania, a także dla osób mniej aktywnych. Nasze produkty polecamy tym, którzy cenią sobie zdrowie i chęć oddychania czystym powietrzem, a w szczególności dla mieszkańców Krakowa, Warszawy, Katowic, Rybnika i pozostałych aglomeracji miejskich jak i miejscowości, gdzie smog jest szczególnie odczuwalny. Maski OZONE dostępne są w sklepie www.rozbiegani.pl w specjalnej cenie 99 zł.
| | | Autor: Ryszard N, 2017-11-29, 20:57 napisał/-a:
Temat jest ostatnio bardzo nośny.
Na początek kilka faktów medialnych.
Otóż podobno, 80% zanieczyszczeń generują samochody. Tu już się pojawiają wątpliwości. Natężenie zanieczyszczeń następuje w okresie jesienno-zimowym. To okres kiedy proporcjonalnie jeździ mniej samochodów. Część mniej doświadczonych kierowców, jeździ sporadycznie. Równolegle w tym okresie społeczeństwo. Zaczyna palić w piecach. Jeżeli zatem, to nie samochody a palacze domowi to również tu coś nie gra. W latach minionych przemysł w tym górnictwo i hutnictwo generowało masę spalin/zanieczyszczeń. Obecnie w znakomitej większości, tych kopalń, hut już nie ma. Zatem, problem był tylko nikt o tym nie mówił, może problem był ale nie było biegaczy lub byli w ilościach śladowych? Powracają do motoryzacji, faktem jest, że samochodów jeździ nieporównywalnie więcej niż w poprzedniej epoce.
Nie wypowiadam się na temat masek. Patrzę na to jak na kolejny, około biegowy biznes. Rozpiętość cenowa w maskach jest od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. W testach podają, że w niektórych modelach nie sposób biegać w innych można robić rozbierania, lub szybszy trening. Myślę jednak, że nie 10km/430/km. Bez wątpienia, maska ogranicza dostęp tlenu.
I na koniec. Gdy już intensywnie myślałem o masce, doniesiono, że naukowcy z Krakowa dowiedli, że zapylenie w domu jest tylko ok 50% niższe niż na zewnątrz. | | | | Autor: Admin, 2017-11-29, 22:50 napisał/-a:
Testowałem w zeszłym roku tego rodzaju maski, choć innego producenta. Po trzech treningach się poddałem, pomimo otwarcia na max. "wywietrzników" już pomiędzy 1 a 2 km brakowało mi powietrza przy czymkolwiek szybszym niż trucht. Polecam więc przed zakupem sprawdzić. | | | | Autor: Ryszard N, 2017-11-30, 07:11 napisał/-a:
W sieci funkcjonuje test porównawczy trzech masek. Rekomendowano jedną z zastrzeżeniami dot. ograniczeń w trakcie treningu, w cenie około 300 pln. Wymienne filtry w cenie 99 pln. za dwie sztuki.
Nie mogę też znaleźć odpowiedzi na temat tego jak jest i jak było.
Kiedyś w Sosnowcu pięć kopalń i dwie huty. Obecnie nie ma po nich śladu. Teoretycznie powinno się lepiej oddychać. Tymczasem w testach monitorujących, nie opuszczamy pierwszej dziesiątki najbardziej zapylonych miast.
W komentarzach nie wspominamy o egzotycznym, jak na Polskie warunki, wyglądzie zamaskowanego użytkownika. Odbiór społeczny użytkownika może być różny. Japończycy masowo stosują maseczki ale są one podobne do tych chirurgicznych i chyba już dawno zeszły do roli chusteczki higienicznej.
Masowe stosowanie masek w tym przypadku wynika z zupełnie innej motywacji. | | | | Autor: mateusz75, 2017-11-30, 09:16 napisał/-a:
Z góry zastrzegam, że jestem dystrybutorem masek antysmogowych OZONE.
Mieszkam na starym osiedlu domów jednorodzinnych, większość mieszkańców pali w piecach węglowych. W godzinach popołudniowych trudno jest wyjść z domu z powodu unoszących się kłębów gryzącego dymu. Dodatkowo od wielu lat leczę się z powodu astmy. Z tego też powodu używam maskę antysmogową OZONE. Moje doświadczenia z używania maski są takie że faktycznie można wykonać w niej trening w I zakresie. Wychodzę z domu w masce. Wykonuję w masce rozgrzewkę, później biegnę w niej około 1,5 km. Dobiegam do lasu, zdejmuję maskę. Po zakończonym treningu w lesie ponownie zakładam maskę i wracam do domu. Jaka jest największa korzyść z używania maski - przez cały trening oddycham świeżym powietrzem. Biegając w I zakresie maska aż tak bardzo nie przeszkadza. Aha i jeszcze jedno, będąc astmatykiem biegając podczas mrozów po powrocie do domu często mam ataki skurczu oskrzeli. Biegając w masce wdycham ciepłe powietrze i problem skurczu oskrzeli znika.
Podsumowując, jeśli komuś nie przeszkadza smog i ujemne temperatury niechaj biega bez maski. W moim przypadku mam wybór biegać zimą w masce licząc się z niedogodnościami albo nie biegać. | | |
|
| |
