redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
  WIZYTÓWKA  GALERIA [36]  PRZYJAC. [21]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Novik
Pamiętnik internetowy



Urodzony: 1978-05-12
Miejsce zamieszkania: Szczecin
21 / 26


2012-04-02

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Blitzkrieg (czytano: 1175 razy)



Gdy większość naszych znajomych szykowała się do deptania poznańskiego asfaltu my udaliśmy się do Ueckermünde by pościgać się z Enerdowcami na dystansie półmaratonu. Bieg dla typowych amatorów, bez wielkiej puli nagród, przyciągającej wszelkiej maści ścigaczy z Afryki czy zza Buga ale mimo to zorganizowany bardzo rzetelnie. Organizator zadbał o dokładne pomierzenie i oznakowanie trasy, na którą składały się trzy okrążenia po 7 km z nawierzchnią asfaltową, poza lekkimi podbiegami przed mostem w zasadzie płaskie. Mimo, że ruch pojazdów nie był zamknięty to czerwone tablice, ostrzegające innych uczestników ruchu o możliwości spotkania biegaczy skutecznie dyscyplinowały pozostałych użytkowników dróg. Punkty odżywcze były na pętli dwa – na początku i w połowie, na nich woda, banany i jakiś obrzydliwy napój koloru oranżady. Pomiar czasu elektroniczny, a tuż po minięciu mety z drukarki organizatora wyskakiwał dyplom dla biegacza. Natryski i szatnie, w których większość nie bała się nawet zostawić rzeczy – my ze wschodniej strony Odry torby przezornie umieściliśmy w bagażniku auta. Strzeżonego – wiadomo – strzeże. Generalnie Ordnung . Szkoda, że nie przewidziano żadnego pamiątkowego medalu czy koszulki bo było by czym pochwalić się na podwórku, na mecie za to darmowa herbata (z cukrem i cytryną) oraz jabłko i banan. Piwo i ciasto w przyzwoitej cenie. Generalnie imprezę zgodnie oceniamy jako bardzo przyzwoitą i wartą powtórzenia. Start osiedlowej ekipy też nie wypadł źle: Krzysiek 3 miejsce open i 2 w kategorii, Kamil 5 open, 2 w kategorii, Ja – 12 open i 4 w kategorii a Marek – 23 open ale pierwszy w kategorii, za co dostał oprócz dyplomu plastikowe cośtam i wiecheć kwiatów. Za rok okrągła – trzydziesta – edycja, może warto więc będzie pojechać tym bardziej, że zdobycie nowych życiówek kosztowało nas oprócz 10 eurasów wpisowego po 15 zeta na paliwo i przed obiadem byliśmy znów na osiedlu. Taki Blitzkrieg ;-)

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


zbig (2012-04-02,12:04): Cieszę się, że Wam się podobało. No i gratulacje wspaniałych wyników! Może za rok NRD-owcy wezmą i kupią te medale i wazony:) Na jubileusz? Mogą kupić. Ale pewnie jedzenie dobre i herbata lipton, a nie te pomyje co w Poznaniu dawali. Woda o kolorze wody po umyciu kubków po herbacie :) I takim samym smaku. Ale za to piwka się darmo ożłopałem i makaronu też nie zabrakło. Az mnie to zdziwiło, bo mówili, że te Poznaniaki to takie Skoty są?! A tu właśnie nie :)
zbig (2012-04-02,12:07): Aha i jeszcze jedno. Nie wiem, co Wy temu Krzychowi do jadła dosypujecie, ale przestańcie już!!! Przez niego muszę coraz szybciej biegać, bo mnie cholera goni!!! Niezły jest!!! Szkoda gadać!








Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768