2007-07-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Za chwilę Puck (czytano: 1358 razy)
![](sylwetki/opusta_d.gif)
Maraton w Pucku zbliża się wielkimi krokami. Już zaczynam czuć pewne podniecenie i zdenerwowowanie. Dla mnie to główny start w tym roku i kolejna próba zejścia poniżej 4h. Przygotowany jestem, czuję, że nawet 3:50 jest w moim zasięgu, wszystko zależeć będzie od pogody, a ta się psuje - oczywiście w sensie maratonowym. Początek lipca był wymarzony na maraton - w Anińskiej Siódemce (7 lipca) 28km zrobiłem w tempie poniżej 5:10/km, ale temperatura była poniżej 15 stopni. To dobry prognostyk, zważywszy, że trasa była dość trudna. Przy obecnej pogodzie jednak, raczej nie pokuszę się o robienie życiówki. Druga połówka w Pucku to pofałdowany, a na dodatek odkryty teren. Palące słońce potrafi skutecznie odebrać chęci i siły do biegania, szczególnie jak się zacznie za szybko. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że jednak 28 lipca upał trochę zelżeje, a może nawet spadnie lekki deszczyk?
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |