redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [27]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
madzia85
Pamiętnik internetowy


Magdalena Lulewicz
Urodzony: 1985-02-09
Miejsce zamieszkania: Gdańsk/Międzyrzec Podlaski
10 / 10


2009-05-13

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu :**** (czytano: 1470 razy)

 

Wydawało mi się, że znam Dareczka bardzo dobrze i niczym mnie juz nie zaskoczy, to jednak zrobił mi największą niespodziankę w moim życiu :):).

Ale zacznę od początku.

Pierwszy raz biegłam w Crossie GT i nie wiedziałam dokładnie jak to będzie wyglądało. Tym bardziej, że pogoda była od rana bardzo brzydka. Padał deszcz i robiło się zimno. Na miejsce startu dotralismy wczesniej, ponieważ Daruś dostarczył stól i kilka niespodzianek dla dzieci.
Po kilkunastu minuach rozpadało się okropnie i juz nawet pod drzewami nie było bezpiecznie, bo kroplez liści były ogromne. Martwiłam się, bo widziałam, że Daruś mocno zmókł i nie chciałam, żeby się rozchorował.

Czas mijał bardzo szybko, ponieważ przyjeżdżało coraz więcej znajomych z GT.

Wreszcie zobaczylismy samochód rodziców Darusia. Ocalenie - idziemy się nagrzać do środka. Kilka minut w aucie i jest dużo jepiej.

Pirwszy biegły dzieci. Po minach było widać, że bawiły się dobrze. Mimo deszczu były uśmiechnięte.
No i bieg główny. Kobiety 4,800 km, mężczyźnmi 9,600 km. Teren ciężki, pierwsze 1,5 km pod górkę. No i okropna droga - błoto, kałuże i sliskie liście zmoczone deszczem.
Ale wszystko idzie dobrze. Górę pokonałam, zapas sił jeszcze mam. Zbiegam z góry, wpadam w zakręt i potykam się. Próbuję złapać równowagę, zatrzymuje się i mija mnie kilka osób. Niestety już ich nie mogę dogonić.

Na mete wbiegam jako 5. Ale jestem szczęśliwa :). Czas 25:10 - rewelacja !.
I widzę Darusia. Okazało się, że niefortunnie skręcił kostkę i musiał zawrócić. Moje biedactwo.
Dekoracja za kilka minut, więc wszyscy przebieramy się i cierpliwie czekamy.
Jeszcze wtedy nie wiedział, że ja dostanę najwspanialszą nagrodę :)

Dekoracja - najpierw dzieci, później kobiety. Dostałam dyplom i upominki. Daruś tez dostał dyplom i upominki.

I wtedy robi się cicho i Krzysiek z GT mówi, że mamy jeszcze jeden puchar dla Madzi.
Dla mnie ? Ale z jakiego powodu ? Przecież byłam 5 ?? W mojej głowie przelatule setki powodów i mysli. Wychodzę na środek i wtedy..... wychodzi mój Daruś i zaczyna mówić :"... Chciałbym rozpcząć z Tobą najwazniejszy bieg w moim życiu. Żeby trwał jak najdłużej, żeby była prosta trasa, meta jak najdalej , bez podbiegów..."

A moje serce chyba zaraz wyskoczy ze mnie ze szczęścia i miłości i ogromnego zaskoczenia. Moje nogi sa jak z waty. Nie widzę nikogo tylko Jego. Nawet nie czuję, że pada deszcz. Tak jak bym się przeniosła do innego miejsca. Chwilami słyszę tylko brawa i okrzyki. Darus klęka i wyjmuje pierścionek "Kochanie, czy wyjdziesz za mnie"
Oczywiście!!!!!
Tak, tak ,Takkkkk!!!
Rzucam mu sie na szyję. Wszyscy nam gratulują, a ja się czuję jak w jakiejś bajce. Zakładam pierścionek, jest śliczny.


Kochanie nawet nie potrafię opisać tego słowami, co czuję i jakie to było dla mnie zaskoczenie.

Jesteś moim największym skarbem, bardzo Cię Kocham i chcę biec w tym najważniejszym biegu w życiu razem z Tobą...:*************

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Henryk W. (2009-05-14,09:30): Hurra!








Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768