| | | |
|
| 2007-04-10, 10:43 BOSTON.
Do Bostonu na maraton jechałem z Nowego Jorku. Spałem u Jarka Skalika. Natomiast nasz Boss (na zdjęciu) Adam Kusy wypożyczył z wypożyczalni samochód, opłacił paliwo, bramki na autostradzie i w składzie sześcioosobowym pomknęliśmy do Bostonu. Boss tam nie biegał tylko kibicował. Warto parę fotek z tego najstarszego maratonu na świecie obejrzeć.Zdjęcia robił fundator tej wycieczki. |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 10:50 Sześcioosobowy skład.Przed hotelem już w Bostonie.
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 10:55 Jarek spaceruje po ulicy.
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:22 Szef firmy Gatorade.
W stoisku Gatorade ten pan wyłowił na mojej koszulce logo tej firmy i zaprosił mnie na degustację jego napoju.Nie muszę dodawać,że dał mi pewien zapas na drogę.Na mojej koszulce dodatkowo czarna wstążeczka to byłą żałoba, miesiąc po śmieci Papieża |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:30 Ta Pani w środku też chciała ze mną zdjęcie.
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:33 Pasta - Party.
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:35
Ty to się Wojtku nazwiedzałeś, może w przyszłym roku uda mi się do Ciebie gdzieś podłączyć na ciekawszy maraton. Wyprzedziłeś mnie troche z tytułem maratonu Boston, gdyż już niebawem będzie obszerny news dotyczący tego maratonu |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:39 Tak finiszuje czołówka.
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:43 Finiszuje kobieta.
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:44 A tak klepie do mety Wojtek vel Czerwony Kapelusz.
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:47 Tak skończył Jarek Skalik.
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:51 Kto skończył może popatrzeć na maruderów.
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:56 Trzeba się poprawić, ta babka w białym się na mnie patrzy.
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 11:56 Marzenia...
Mam nadzieje ze kiedyś będzie mi dane wybrać sie za wielką wode na Maraton...a Boston....no na samą myśl o tym czuje wibracje i zawirowania w powietrzu:) Ludek mi mówi spoko spoko Dariusz...dla wszystkich starczy miejsca...na wszystkich przyjdzie czas.....wiec nic tylko bede czekał cierpliwie na swoją kolej na swój czas...."BOSTON".....marzeniami zyje jak król:)
Pozdrawiam czytalników |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 12:19 Marzenia? Życzę ci takiego Bossa.
2007-04-10, 11:56 - BZIUM napisał/-a:
Mam nadzieje ze kiedyś będzie mi dane wybrać sie za wielką wode na Maraton...a Boston....no na samą myśl o tym czuje wibracje i zawirowania w powietrzu:) Ludek mi mówi spoko spoko Dariusz...dla wszystkich starczy miejsca...na wszystkich przyjdzie czas.....wiec nic tylko bede czekał cierpliwie na swoją kolej na swój czas...."BOSTON".....marzeniami zyje jak król:)
Pozdrawiam czytalników |
A nasz Boss spaceruje z zielonymi u paska. Nie przemęczył się nie biegał to i mina zadowolona. |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 12:36 Siadajcie, po maratonie trzeba dobrze zjeść.
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 12:39 Trzeba tylko kelnerowi wytłumaczyć z ang.na nasze.
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 12:43 Nawet smaczne było, to zrobimy sobie fotkę..
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 12:55 Czas w drogę powrotną do N.Y.Trzeba oddać gablotę.
Potem samolot i do zobaczenia Ameryko za rok.Jarek,Kaziu,Adam dziękuję Wam za wsparcie i opiekę.Adam odzdzielnie TOBIE za pamiątki i sprzęt jaki mi fundujesz za każdym razem.Staram się rewanżować,ale to proporcja 25:75% na twoją niekorzyść. Klub Polish Rners też pozdrawiam.Bez Was nie przeżył bym tych wszystkich przyjemnych chwil i nie zaprzyjaźnił bym się z biegaczami Ameryki Południowej.Do zobaczenia na Chicago 2007. |
|
| | | |
|
| 2007-04-11, 04:37
BZIUM marzenia sie spelniaja!
Jedno z moich marzen powoli sie realizuje :) W najblizszy piatek razem z 3 kolegami wyjezdzam do Bostonu z Chicago. Przed nami dluga droga- ponad 1000mil. Cel 111 Boston Marathon. Po drodze mamy zaliczyc kilka atrakcji, miedzy innymi wodospad Niagara.
Rok temu, jak by mi ktos powiedzial, ze za rok bede startowal w Bostonie to bym powiedzial,ze jest nienormalny.
Juz nie moge sie doczekac.
PS. Wojtek, ze wzgledu na szkole i nowa prace nie bede mogl sie z Toba spotkac we Wroclawiu :( Prawdopodobnie zobaczymy sie dopiero w pazdzierniku w Chicago.
Pozdrawiam serdecznie
Perdek |
|