| | | |
|
| 2007-04-08, 21:11 Badania?
Byłem u lekarza rodzinnego po świstek, że mogę brać udział w zawodach biegowych jak takie zaświadczenie było wymagane na jednym z biegów. Niestety powiedział, że takiego zaświadczenia mi nie da i wysłał do przychodni sportowej. Przed zawodami był lekarz na miejscu i bardzo długa kolejka a badanie polegało na osłuchaniu i zmierzeniu ciśnienia. Zostałem dopuszczony do biegu. Więc, po co takie badanie tego do końca nie zrozumiałem. Pozdro. |
|
| | | |
|
| 2007-04-09, 08:42
2007-04-08, 21:11 - Rumcajs napisał/-a:
Byłem u lekarza rodzinnego po świstek, że mogę brać udział w zawodach biegowych jak takie zaświadczenie było wymagane na jednym z biegów. Niestety powiedział, że takiego zaświadczenia mi nie da i wysłał do przychodni sportowej. Przed zawodami był lekarz na miejscu i bardzo długa kolejka a badanie polegało na osłuchaniu i zmierzeniu ciśnienia. Zostałem dopuszczony do biegu. Więc, po co takie badanie tego do końca nie zrozumiałem. Pozdro. |
W zeszłym roku przychodnia lekarska w Poznaniu nie przyjmowała zawodników, sportowców kwalifikowanych, bo nie mieli podpisanego kontraktu z NFZ żadali 40 zł za wizytę - totalny bałagan - interweniowali prezesi zwiazków sportowych - jaja były na maxa. :)luzik te przepisy sa po to, żeby pare nikomu niepotrzebnych nikomu etatów utrzymać - spoko. ;)zróbcie sobie dyngusa i na luziku do znajomego lekarza marsz.;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-09, 13:38 Ok otwieramy interes ;-)
Ok, Polak potrafi....co na to organizator gdyby obok stolika lekarza organizatora postawić stolik znajomego lekarza? Zaświadczenie za piwko ;-)
Wyobraźmy sobie sytuację, przyjeżdżają biegacze, badają się u lekarza (powiedzmy ,że obejdziemy to,że ma być rodzinny, przecież może chyba być prywatny), lekarz wystawia zaświadczenie ktróre idzie 1m dalej na sąsiedni stolik, lekarz organizatora podbija i biegniemy. Paranoja? Cóż a może REAL ;)
Ps. Proszę nie kraść pomysłu ;-) Autoryzacja ;-)
Równie dobrze można wystawić stanowisko lekarskie przed biurem zawodów... aha nie wspominajcie lekarzowi ,że wg legendy po przebiegnięciu takiej trasy wojownik zmarł z wyczerpania. Przypadki zgonów na maratonach są tak rzadkie np kilka osób 4-5 na 100 000 uczestników.
|
|
| | | |
|
| 2007-04-09, 14:49 powodzenie koledzy!
2007-04-09, 13:38 - Arti napisał/-a:
Ok, Polak potrafi....co na to organizator gdyby obok stolika lekarza organizatora postawić stolik znajomego lekarza? Zaświadczenie za piwko ;-)
Wyobraźmy sobie sytuację, przyjeżdżają biegacze, badają się u lekarza (powiedzmy ,że obejdziemy to,że ma być rodzinny, przecież może chyba być prywatny), lekarz wystawia zaświadczenie ktróre idzie 1m dalej na sąsiedni stolik, lekarz organizatora podbija i biegniemy. Paranoja? Cóż a może REAL ;)
Ps. Proszę nie kraść pomysłu ;-) Autoryzacja ;-)
Równie dobrze można wystawić stanowisko lekarskie przed biurem zawodów... aha nie wspominajcie lekarzowi ,że wg legendy po przebiegnięciu takiej trasy wojownik zmarł z wyczerpania. Przypadki zgonów na maratonach są tak rzadkie np kilka osób 4-5 na 100 000 uczestników.
|
Ciągniecie temat, a ... od 2001 jest to uregulowane prawnie. Żądanie przez organizatora zaświadczenia jest nadużyciem. |
|
| | | |
|
| 2007-04-09, 19:17
2007-04-09, 14:49 - JerzyBEDNARZ napisał/-a:
Ciągniecie temat, a ... od 2001 jest to uregulowane prawnie. Żądanie przez organizatora zaświadczenia jest nadużyciem. |
dokładnie ,ale tak to jest jak za organizację maratonu biorą się osoby,które z bieganiem wcześniej nie miały nic wspólnego,nie uprawiały tego sportu i się na tym nie znają. |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 01:26 Zmienił się organizator?
2007-04-09, 19:17 - tomahawek napisał/-a:
dokładnie ,ale tak to jest jak za organizację maratonu biorą się osoby,które z bieganiem wcześniej nie miały nic wspólnego,nie uprawiały tego sportu i się na tym nie znają. |
Tzn w tym roku jest nowy organizator? |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 15:33
2007-04-10, 01:26 - Arti napisał/-a:
Tzn w tym roku jest nowy organizator? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-10, 22:18 czyli ... zgłupiał ....
2007-04-09, 19:17 - tomahawek napisał/-a:
dokładnie ,ale tak to jest jak za organizację maratonu biorą się osoby,które z bieganiem wcześniej nie miały nic wspólnego,nie uprawiały tego sportu i się na tym nie znają. |
... nie tylko w zakresie zaświadczeń, ale tez w zakresie limitu czasu, zupełnie nieeuropejskiego, chore sprawy dotknęły DĘBNO, szkoda bardzo.
pozd |
|
| | | |
|
| 2007-04-11, 00:30 Najlepszy
2007-04-10, 15:33 - tomahawek napisał/-a:
ten sam od kilku lat |
A widzisz...to dlaczego piszesz,że organizator nie zna się na robieniu maratonu, przecież od przynajmiej 20 lat jest to najlepszy maraton w Polsce, taka jest opinia samych biegaczy ;-)
Atmosferą, opiekuńczością za metą itp żaden mu nie dorównuje. |
|
| | | |
|
| 2007-04-11, 11:42
2007-04-11, 00:30 - Arti napisał/-a:
A widzisz...to dlaczego piszesz,że organizator nie zna się na robieniu maratonu, przecież od przynajmiej 20 lat jest to najlepszy maraton w Polsce, taka jest opinia samych biegaczy ;-)
Atmosferą, opiekuńczością za metą itp żaden mu nie dorównuje. |
fakt i na dodatek podobno w czasach poprzedniego systemu był to jeden z najszybszych maratonów na świecie.Dlatego tak twierdze bo jak wcześniej pisałem organizator nie uprawiał tego sportu i np. kiedyś powiedział ,że gdyby nie coś tam( chodzi tu o moją polityke startową) to zamiast 2;30 biegałbym 2;08 w maratonie-może nie wiedział co mówi? Może 2;18 to tak ale nie 2;08,nie ta klasa i nie to zdrowie. |
|
| | | |
|
| 2007-04-11, 15:11 GRATKI
Z mojej strony wielkie gratulacje za wyniki i osiagnięcia!
Szacunek !
Pozdrawiam,
Arti |
|
| | | |
|
| 2007-04-13, 14:06 Dębno
Zostały juz tylko nie całe dwa dni do maratonu w Dębnie. Zafundowałem sobie dwa dni wolne od biegania, wczoraj zrobiłem sprawdzian na 15 km wypadł bardzo obiecująco po wyniku jaki uzyskałem myślę, że jestem przygotowany na 3:15 a gdyby udało się poprawić życiówę z przed dwu lat(3:10'38") byłbym najszczęśliwszym biegaczem w Polsce. Kolega obiecał że będzie od godziny 10.00 w niedzielę trzymał mocno zaciśnięte kciuki. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-13, 14:21 Powodzenia.
|
| | | |
|
| 2007-04-13, 14:31
2007-04-13, 14:21 - Henryk W. napisał/-a:
Będę też trzymał kciuki. |
Dzięki Heniu, na 37 km pomyślę o tych wszystkich którzy trzymają za moje powodzenie kciuki. |
|
| | | |
|
| 2007-04-13, 14:33 Klaskanie bez kciuków.
2007-04-13, 14:21 - Henryk W. napisał/-a:
Będę też trzymał kciuki. |
A wcześniej mówiłeś,że w tym czasie będziesz oglądał maraton w Bostonie i będziesz bił brawo.Jak to zrobisz z zaciśniętymi kciukami? |
|
| | | |
|
| 2007-04-13, 14:39 pech
A ja mam pecha trzy dni przed maratonem na treningu krzywo stanełem na korzeń i skręciłem kostke.myślałem że jusz nic mi nic nieprzaszkodzi w biegu,a tu pech.trudno przynajmiej pokibicuje innym,takie życie.
Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2007-04-13, 15:52 Piąstkowanie
2007-04-13, 14:33 - Wojtek G napisał/-a:
A wcześniej mówiłeś,że w tym czasie będziesz oglądał maraton w Bostonie i będziesz bił brawo.Jak to zrobisz z zaciśniętymi kciukami? |
Żeby wszyscy beli zadowoleni niech Heniu piąstkuje, będzie i aplauz i trzymanie kciuków. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-13, 15:57
2007-04-13, 14:39 - łuki86 napisał/-a:
A ja mam pecha trzy dni przed maratonem na treningu krzywo stanełem na korzeń i skręciłem kostke.myślałem że jusz nic mi nic nieprzaszkodzi w biegu,a tu pech.trudno przynajmiej pokibicuje innym,takie życie.
Pozdrawiam. |
Bardzo współczuję tyle przygotowań tyle wyrzeczeń, tyle nadziei na dobry start a tu masz ułamek sekundy i wszystko pryska. Znam ten ból i myślę, że nie ma takiego sportowca który by nie doznał czegoś podobnego. Co mogę Ci powiedzieć głowa do góry jutro znowu będzie piękny dzień i gitara. |
|
| | | |
|
| 2007-04-13, 20:17
2007-04-13, 15:57 - borowion napisał/-a:
Bardzo współczuję tyle przygotowań tyle wyrzeczeń, tyle nadziei na dobry start a tu masz ułamek sekundy i wszystko pryska. Znam ten ból i myślę, że nie ma takiego sportowca który by nie doznał czegoś podobnego. Co mogę Ci powiedzieć głowa do góry jutro znowu będzie piękny dzień i gitara. |
Świat się na tym maratonie nie kończy,głowa do góry.My jesteśmy z tobą i pocieszymy cię że kontuzja minie a sezon maratoński dopiero się rozpoczyna.
W przyszłym roku w Dębnie jest jubileuszowy maraton.Ja już deklaruję swoją obecność na nim.W tym roku zależy mi na wyniku we Wrocku a tydzień po innym maratonie nie było by takie łatwe.W przyszłym to ten pierwszy będzie na wynik a drugi chociaż na zaliczenie gdy też będzie między nimi tylko tydzień przerwy.Dębno znam,byłem tu nie raz ale nie na maratonie,dwa razy nawet sobie tu biegałem za miasto w tym raz z miejsca OSiRu i aż się prosi żebym tu pobiegł.Zachęcali mnie do tego sami mieszkańcy Dębna. |
|
| | | |
|
| 2007-04-13, 20:38 A miałem nie jechać
Miałem do Dębna nie jechać,ale wysłałem startowe czuje się dobrze i jest tylko jedna przeszkoda muszę iść do pracy na rano i kończe o 14 potem mam dwie opcje jechać własnym autem lub jechać z Gdańska do Piłyt pociągiem tam jestem o 19.30 i moja podróż się ko0ńczy bo niema pociągu ani autobusu co robić jak jechać. |
|