redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Biegacz amator (2006-09-03)
  Ostatnio komentował  Jarząbek trener 2 klasy (2006-09-07)
  Aktywnosc  Komentowano 23 razy, czytano 284 razy
  Lokalizacja
 Wrocław
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Biegacz amator)

 2006-09-03, 08:58
 Wrocławski Klub Biegacza "Piast" - co proponuje ?
Jestam mieszkańcem Wrocławia , biegaczem amatorem. Wiem że we Wrocławiu jest WKB "Piast". Mam pytanie gdzie jest jego siedziba i jakie ten klub ma propozycje dla takich ludzi jak ja oraz czy są organizowane zbiorowe wyjazdy na imprezy biegowe ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Wrocławianin :()

 2006-09-03, 10:25
 
2006-09-03, 08:58 - Biegacz amator napisał/-a:

Jestam mieszkańcem Wrocławia , biegaczem amatorem. Wiem że we Wrocławiu jest WKB "Piast". Mam pytanie gdzie jest jego siedziba i jakie ten klub ma propozycje dla takich ludzi jak ja oraz czy są organizowane zbiorowe wyjazdy na imprezy biegowe ?
Kolego nic nie proponuje to nie Poznań. Zobacz parę postów niżej jak poznaniacy organizują wyjazd do Piły. Może nawet pojadą 2 autobusy biegaczy. WKB Piast proponuje składkę w wysokości 20 zł / rocznie/. Spotkanie na ,,Morskim Oku” w każdą niedzielę o godz. 9.00 w celu wspólnego pobiegania i na tym koniec. A zapomniałem organizuje 2 biegi,, Śladem Konia” i,, Zimowy bieg Piasta”. A na stronę internetową / www.wkbpiast.com jak wejdziesz to zobaczysz jak dawno temu powstawały strony internetowe. Ciekawi mnie tylko, co robią z kasą, która dostają z gminy Wrocław i od sponsorów nie wspominając o składkach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(ciek)

 2006-09-03, 15:43
 wstąpię
ja też jestem zainteresowany, obenie jestem niezrzeszony, Proszę Pana Wójcika o informacje, jakie korzysci bede miał wstępując do klubu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Józek)

 2006-09-03, 16:40
 tacy są ,,biegacze,,
2006-09-03, 15:43 - ciek napisał/-a:

ja też jestem zainteresowany, obenie jestem niezrzeszony, Proszę Pana Wójcika o informacje, jakie korzysci bede miał wstępując do klubu.
Wszędzie na biegach słyszę - ile z tego będę miał , tego mi nie dali, mało sie najadłem, medal za ciężki lub za lekki, trasa nie z wiatrem tylko pod wiatr itd. Oczywiście nie wszyscy tak się zachowuja ale ten nurt roszczeniowo-życzeniowy jest dość pokaźnych rozmiarów.
Ludzie cieszmy sie z tego że biegamy,że zyjemy troche inaczej niz wiekszość spoleczeństwa. Na treningu i na zawodach popatrzmy troche na otaczającą nas przyrodę a nie tylko zapie........my, patrzac tylko w asfalt i w plecy kolegów. Nie ma znaczenia wynik o 30 sekund lepszy jeżeli z tego nie ma radości i po biegu jesteśmy jak zagonione psy łowcze, a nie odczuwamy radości jak myślące rozumne istoty.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Z.Kazibut Poznan)

 2006-09-03, 17:58
 Co ja z tego bede mial?
Zgadzam sie z kolega Jozkiem,ze jest czesc biegaczy ,ktorzy patrza na przynaleznosc klubowa przez pryzmat co ja z tego bede mial,a juz zarzuty ze gdzie ida pieniadze z skladek ,miasta ,sponsorow i podpisujac sie anonimem to juz jest tchorzostwo i malostkowosc.W dzisiejszych czasach zorganizowac wyjazd to zaden problem , ale liczyc na przywileje z tytulu przynaleznosci klubowej to bylo 17 lat temu w innym systemie.Bieganie daje zdrowie i radosc obcujac na codzien z przyroda .Inwestujac w swoje hobby zyskuje korzysc nie placac na lekarza poniewaz jestem zdrowy i zawsze pelen optymizmu.Takze cieszmy sie koledzy z biegania i przejawiajmy wiecej wlasnej inicjatywy a nie malkontenctwa,Z sportowym pozdrowieniem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Tragon)

 2006-09-03, 19:25
 i tacy są biegacze
2006-09-03, 16:40 - Józek napisał/-a:

Wszędzie na biegach słyszę - ile z tego będę miał , tego mi nie dali, mało sie najadłem, medal za ciężki lub za lekki, trasa nie z wiatrem tylko pod wiatr itd. Oczywiście nie wszyscy tak się zachowuja ale ten nurt roszczeniowo-życzeniowy jest dość pokaźnych rozmiarów.
Ludzie cieszmy sie z tego że biegamy,że zyjemy troche inaczej niz wiekszość spoleczeństwa. Na treningu i na zawodach popatrzmy troche na otaczającą nas przyrodę a nie tylko zapie........my, patrzac tylko w asfalt i w plecy kolegów. Nie ma znaczenia wynik o 30 sekund lepszy jeżeli z tego nie ma radości i po biegu jesteśmy jak zagonione psy łowcze, a nie odczuwamy radości jak myślące rozumne istoty.
Zgadzam się z tobą. Ale ja akurat lubię czuć się jak zagoniony pies łowczy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(:))))

 2006-09-03, 19:55
 
komentarze Józka i Kazibuta są bez sensu. Pytając "jakie będą korzyści, chodziło mi m.in: o profesjonalnego trenera, którego obecnie nie mam, dostęp do literatury biegowej, kontakt z lekarzem sportowym i inne takie ważne sprawy, których teraz biegając nie mama lub mam utrudniony dostęp. Nie ma racjy i to, że odrazu doszukujecie się korzyści materialnych oznacza, że nie rozumiecie podstawowych spraw związanych z bieganiem. Dodam jeszcze, że oprócz tego że zapłacę wpisowe klubowe, chcę być czynnym członkiem i aktywnie uczestniczyć w życiu klubu, organizowanych imprezach i startach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(biegacz amator)

 2006-09-03, 20:01
 
Zakładając ten wątek zadałem pytanie "co proponuje WKB Piast" aby zachęcić biegaczy aby się zapisywali. Nie pytam co dostanę , bo ja za darmo nic nie chcę. Na zadanie tego pytania zainspirował mnie wątek "Wielki wyjazd Poznaniaków do Piły". Nie jestem członkiem "WKB Piast" i chciałem się dowiedziec co ciekawego proponują Wrocławianie. Wszedłem dzisiaj na strone internetową WKB nic z niej nie można się dowiedzieć , same starocie. Proszę nie komentować że ktoś jest niezadowolony , że chce coś za darmo , nie oto mi chodzi. Jeżeli wypowiadają się ludzie z innych miast to proszę napiszcie jak wygląda działalność w waszych klubach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Piastowicz)

 2006-09-03, 20:03
 
2006-09-03, 17:58 - Z.Kazibut Poznan napisał/-a:

Zgadzam sie z kolega Jozkiem,ze jest czesc biegaczy ,ktorzy patrza na przynaleznosc klubowa przez pryzmat co ja z tego bede mial,a juz zarzuty ze gdzie ida pieniadze z skladek ,miasta ,sponsorow i podpisujac sie anonimem to juz jest tchorzostwo i malostkowosc.W dzisiejszych czasach zorganizowac wyjazd to zaden problem , ale liczyc na przywileje z tytulu przynaleznosci klubowej to bylo 17 lat temu w innym systemie.Bieganie daje zdrowie i radosc obcujac na codzien z przyroda .Inwestujac w swoje hobby zyskuje korzysc nie placac na lekarza poniewaz jestem zdrowy i zawsze pelen optymizmu.Takze cieszmy sie koledzy z biegania i przejawiajmy wiecej wlasnej inicjatywy a nie malkontenctwa,Z sportowym pozdrowieniem.
Z tym co piszecie dwaj ostatni panowie można i trzeba się zgodzić ale nie jest to konkretna wypowiedż,schodzicie z tematu.Jak ktoś ma jakieś słuszne uwagi to zaraz na tym forum jest atakowany{dotyczy to też tego wątku},że biega dla korzyści nie przyjemności a przecież nie w tym rzecz.
Koledze wypowiadającemu się na przodzie nie chodzi co będzie miał z biegania w klubie,nie jest to tego typu pytanie np:czy będzie po biegu gdzieś tam kiełbasa?,czy będzie loteria?O tóż koledze chodzi bardziej o to czy do klubu należy się po to by tylko płacić składkę rocznie 20 zł by póżniej brać udział tylko w trzech biegach klubowych,raz w roku spotkać się na zebraniu Grand Prix i nosić koszulkę z logo klubu,które zresztą ostatnio na nowych strojach jest ledwo widoczne{za te stroje mimo sponsora i tak musimy płacić}?.Kolega się pyta czy może oczekiwać czegoś więcej i ja mówię że nie jest to pazerne i głupie pytanie.
Jest panowie taka sprawa,że do klubu z taką polityką jaka jest obecnie w Piaście niewielu biegaczy chce się zapisywać.Wielu wrocławian woli biegać samemu i być niezależnymi.To co oferuje Piast jest niewystarczające dla ludzi którzy z klubem wiążą swoje nadzieje,nadzieje że tu znajdą dobre porady biegowe,fajną rodzinno-biegową atmosferę,ja mówię to fikcja.Nie mówiąc już o organizacji wspólnych wyjazdów na zawody,o fajnych imprezach,o jakiś badaniach,ulgach w odnowie biologicznej czy choćby nawet znalezienia nowej strony internetowej.Poza tym klub się słabo promuje w mediach,brakuje jakiegoś "motoru" który by spowodował żeby coś w klubie zaiskrzyło się zmieniło.Obecny prezes Wójcik jest mało pomysłowym i mało zangażowanym prezesem i są osoby w klubie które widzę chętnie na jego miejscu.Nikt do stołka nie jest przyklejony i jak ma za mało czasu na działalność klubową to powinien się zrzec swego stanowiska.Nie będę się podpisywał bo zaraz mnie zatakuje p.Hirek Olejniczak-od internetowych wyników ANDYCOM również członek Piasta znany ze swoich wybuchowych odpowiedzi i zachowań.A nie można się rzucać do kogoś kto ma rację i domaga się zmian.Zaraz mi ktoś napisze,żebym został prezesem lub coś dla klubu zrobił.Członek klubu nie ma obowiązku się na siłę angażować w sprawy klubu poza bieganiem a do krytyki ma prawo każdy!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Wrocławianin :()

 2006-09-03, 20:33
 
Nie mam zamiaru się podpisywać a zwłaszcza z nazwiska. Nie tak dawno jeden biegacz na forum zadał grzeczne pytanie i po kilkunastu wypowiedziach wątek admin wykasował. Dobrze zrobił, bo zrobiło się targowisko a chyba nie oto chodziło. Ja nie mam zamiaru brać i wyciągać łapy żeby mi wkładano kiełbaskę i piwo. Nigdy nie patrzałem na jakąkolwiek imprezę, że by mi się startowe zwróciło. Chyba nie oto chodzi w tym naszym bieganiu. Wspólne wyjazdy, basenik sauna siłownia zawsze będzie taniej i przyjemniej niż samemu wszystko organizować. Już nie wchodzę w takie szczegóły jak samotne dojazdy a co najważniejsze samotne powroty swoim samochodem po biegach zwłaszcza po maratonach gdzie człowiek jest padnięty i przemęczony. Nikt mi nie powie, że to jest takie bezpieczne pokonywać trasę 300-450 km po maratonie w samochodzie. Wiem zaraz mi powiedzą, co poniektórzy, ze można jechać PKS-em lub PKP. Tylko taki dojazd pochłonie kilkanaście godzin w jedna stronę a chyba nie oto chodzi. Więc zadaje pytanie, po co mam zapisać się do klubu i po co jest klub

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Piastowicz)

 2006-09-04, 00:23
 
2006-09-03, 20:33 - Wrocławianin :( napisał/-a:

Nie mam zamiaru się podpisywać a zwłaszcza z nazwiska. Nie tak dawno jeden biegacz na forum zadał grzeczne pytanie i po kilkunastu wypowiedziach wątek admin wykasował. Dobrze zrobił, bo zrobiło się targowisko a chyba nie oto chodziło. Ja nie mam zamiaru brać i wyciągać łapy żeby mi wkładano kiełbaskę i piwo. Nigdy nie patrzałem na jakąkolwiek imprezę, że by mi się startowe zwróciło. Chyba nie oto chodzi w tym naszym bieganiu. Wspólne wyjazdy, basenik sauna siłownia zawsze będzie taniej i przyjemniej niż samemu wszystko organizować. Już nie wchodzę w takie szczegóły jak samotne dojazdy a co najważniejsze samotne powroty swoim samochodem po biegach zwłaszcza po maratonach gdzie człowiek jest padnięty i przemęczony. Nikt mi nie powie, że to jest takie bezpieczne pokonywać trasę 300-450 km po maratonie w samochodzie. Wiem zaraz mi powiedzą, co poniektórzy, ze można jechać PKS-em lub PKP. Tylko taki dojazd pochłonie kilkanaście godzin w jedna stronę a chyba nie oto chodzi. Więc zadaje pytanie, po co mam zapisać się do klubu i po co jest klub
Niedawno już ktoś poruszał sprawę Piasta i właśnie żadnej konkretnej odpowiedzi nikt się tu nie doczytał.Prezes Wójcik albo jest cichaczem albo wogle nie czyta "Maratonów".Za to p.Hirek Olejniczak zatakował osoby zadające pytania niezbyt przyjemnym tonem.Śmieszna jest jego wypowiedż o rozpisywaniu treningów przez trenerów,żeby się do nich zwracać.Ci panowie nprzede wszystkim nie przychodzą wogle na wspólne treningi na 9.00 w niedzielę a nie każdy nawet wie,że oni mają uprawnienia instruktorskie,a ci co nawet wiedzą to nie mają możliwości do końca skontaktowania się z nimi.Jak są klubowymi trenerami to mają wręcz obowiązek przynajmniej w jedną n-dzielę m-ca w Piaście się pokazać a tu każdy sobie rzepkę skrobie.Właśnie wogle w niedzielę na treningi na 9.00 na "Morskie" przychodzi coraz mniej ludzi a tereny do biegania są tu świetne,niejeden klub może nam ich pozazdrościć.Nieraz przyszedł ktoś kto chciał się zapisać ale okazało się,że nie ma u kogo i nie wiadomo co jak,gdzie i kiedy.Wszystko co jest omawiane na zebraniach i obiecywane to na tym się kończy,nie robi się nic ku poprawie aż wstyd pisać ale prawda niestety boli.
Korzyści z przynależności do Piasta są następujące:
-ulga 50 % przy Maratonie Wrocław
-nieco tańsze stroje{sponsor skąpy trochę niestety HASCO-LEK powinien nam je dawać za darmo bo na tych strojach jest logo tej firmy bardziej widoczne niż logo klubowe}
-spędzenie dwóch wieczorów w roku w miłej atmosferze-pierwszego przy zebraniu GRAND PRIX po którym jest "szwedzki stół" z jadłem i piwem oraz drugiego-po biegu "O puchar wielkiej wyspy" przy grillu.
I tyle korzyści to stanowczo za mało jak na tak duży klub do którego formalnie należy ponad 100 osób.To nie jest magnesem dla nowych biegaczy bo nie o to biegaczom tak naprawdę chodzi,to powinny być tylko dodatki a najważniejszych rzeczy które poprzednik wymienił po prostu brakuje.Mnie najbardziej przy tym klubie trzyma to że ma się łatwiejsze kontakty z innymi biegaczami i łatwiej się umówić na wspólne wyjazdy ale ja i inni oczekujemy w klubie zmian.Inaczej niewykluczone,że powstaną jakieś klubowe odnogi które założą byli członkowie Piasta.Nie było by to najlepsze bo jest powiedzenie:"Duży może więcej" tylko w tym dużym za dużo się niedzieje a dziać się powinno.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(biegacz amator)

 2006-09-05, 11:07
 
2006-09-04, 00:23 - Piastowicz napisał/-a:

Niedawno już ktoś poruszał sprawę Piasta i właśnie żadnej konkretnej odpowiedzi nikt się tu nie doczytał.Prezes Wójcik albo jest cichaczem albo wogle nie czyta "Maratonów".Za to p.Hirek Olejniczak zatakował osoby zadające pytania niezbyt przyjemnym tonem.Śmieszna jest jego wypowiedż o rozpisywaniu treningów przez trenerów,żeby się do nich zwracać.Ci panowie nprzede wszystkim nie przychodzą wogle na wspólne treningi na 9.00 w niedzielę a nie każdy nawet wie,że oni mają uprawnienia instruktorskie,a ci co nawet wiedzą to nie mają możliwości do końca skontaktowania się z nimi.Jak są klubowymi trenerami to mają wręcz obowiązek przynajmniej w jedną n-dzielę m-ca w Piaście się pokazać a tu każdy sobie rzepkę skrobie.Właśnie wogle w niedzielę na treningi na 9.00 na "Morskie" przychodzi coraz mniej ludzi a tereny do biegania są tu świetne,niejeden klub może nam ich pozazdrościć.Nieraz przyszedł ktoś kto chciał się zapisać ale okazało się,że nie ma u kogo i nie wiadomo co jak,gdzie i kiedy.Wszystko co jest omawiane na zebraniach i obiecywane to na tym się kończy,nie robi się nic ku poprawie aż wstyd pisać ale prawda niestety boli.
Korzyści z przynależności do Piasta są następujące:
-ulga 50 % przy Maratonie Wrocław
-nieco tańsze stroje{sponsor skąpy trochę niestety HASCO-LEK powinien nam je dawać za darmo bo na tych strojach jest logo tej firmy bardziej widoczne niż logo klubowe}
-spędzenie dwóch wieczorów w roku w miłej atmosferze-pierwszego przy zebraniu GRAND PRIX po którym jest "szwedzki stół" z jadłem i piwem oraz drugiego-po biegu "O puchar wielkiej wyspy" przy grillu.
I tyle korzyści to stanowczo za mało jak na tak duży klub do którego formalnie należy ponad 100 osób.To nie jest magnesem dla nowych biegaczy bo nie o to biegaczom tak naprawdę chodzi,to powinny być tylko dodatki a najważniejszych rzeczy które poprzednik wymienił po prostu brakuje.Mnie najbardziej przy tym klubie trzyma to że ma się łatwiejsze kontakty z innymi biegaczami i łatwiej się umówić na wspólne wyjazdy ale ja i inni oczekujemy w klubie zmian.Inaczej niewykluczone,że powstaną jakieś klubowe odnogi które założą byli członkowie Piasta.Nie było by to najlepsze bo jest powiedzenie:"Duży może więcej" tylko w tym dużym za dużo się niedzieje a dziać się powinno.
Mam pytanie ile te stroje kosztują i jakiej są firmy. Ja widziałem te stroje z dalszej odległośći i na pierwszy rzut oka to one wyglądaja nie bardzo , ale to jest kwestia gustu.A jeżeli ten "stół szwadzki" wygląda tak jak organizacja w klubie to na nim znajdują się chyba paluszki solone i orzeszki ziemne z których można ułożyć pełny posiłek z uwzględnieniem własnych upodobań kulinarnych i dietetycznych.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Wrocławianin)

 2006-09-05, 12:03
 
2006-09-05, 11:07 - biegacz amator napisał/-a:

Mam pytanie ile te stroje kosztują i jakiej są firmy. Ja widziałem te stroje z dalszej odległośći i na pierwszy rzut oka to one wyglądaja nie bardzo , ale to jest kwestia gustu.A jeżeli ten "stół szwadzki" wygląda tak jak organizacja w klubie to na nim znajdują się chyba paluszki solone i orzeszki ziemne z których można ułożyć pełny posiłek z uwzględnieniem własnych upodobań kulinarnych i dietetycznych.
Ale chłopie dowaliłeś ,że się popłakałem ze smiechu :)).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Maciek Głowacki)

 2006-09-05, 15:13
 WKB PIAST proponuje to, co życzą sobie jego członkowie
2006-09-03, 08:58 - Biegacz amator napisał/-a:

Jestam mieszkańcem Wrocławia , biegaczem amatorem. Wiem że we Wrocławiu jest WKB "Piast". Mam pytanie gdzie jest jego siedziba i jakie ten klub ma propozycje dla takich ludzi jak ja oraz czy są organizowane zbiorowe wyjazdy na imprezy biegowe ?
LINK: http://www.wkbpiast.com, www.dzla.pl/weterani
Kontakt z Internetem mam ostatnio nieco rzadszy, ale postaram się odpowiedzieć w kilku słowach na to pytanie i wyprostować niektóre komentarze, nieco mijające się z prawdą.
Główną propozycja klubu jest możliwość spotkania się i wspólnego biegania oraz uczestniczenia w zawodach i imprezach integracyjnych. Stałym punktem zbiorczym są niedzielne treningi o godzinie 9.00 z bazą w Studium Rekreacji MORSKIE OKO, po drugiej stronie kąpieliska przy ul. Chopina, z możliwościa nieodpłatnego korzystania z szatni i pryszniców.
Klub organizuje od 6 lat akcję "Biegiem po zdrowie" pod patronatem Komisji Zdrowia oraz Sportu i Rekreacji Rady Miejskiej Wrocławia, która składa się co roku z co najmniej kilku imprez. W tym roku są to dwie imprezy na Złotnikach (była kwietniowa, będzie listopadowa - 17. Mały Maraton Złotnicki 11 X)), Biegu Śladerm Konia na Partynicach (7. edycja odbyła się podczas Święta Wrocławia 25 czerwca)) oraz tradycyjnego biegu sztafetowego o Puchar Wielkiej Wyspy (koniec maja). Na tych imprezach każdy co roku może liczyć na zdobycie koszulki oraz rywalizować o puchary i nagrody rzeczowe, które w tym roku były losowane wśród wszystkich, którzy daną imprezę ukończyli. Oprócz tego tradycyjnie sezon rozpoczynamy Zimowym Biegiem Piasta na przełomie stycznia i lutego oraz organizujemy biegi, o które proszą nas np. rady osiedlowe czy firmy. Dodatkowo członkowie klubu organizują sami, a czasami przy mniejszej lub większej współpracy klubu takie biegi jak Siłacza, Lawina, Pod Powodziową Falę, Smoka Strachoty czy wrześniowe wielobojowe lekkoatletyczne mityngi weteranów, że wspomnę o tych imprezach, które znam i pamiętam.
Umawiamy się na wyjazdy i tutaj klub zawsze wychodzi na przeciw inicjatywom członków w miarę posiadanych środków i możliwości oraz podejmowanych decyzji. Umawiamy się na treningi i wyjazdy w grupach, tak jak i na wyjścia np. do sauny czy do teatru lub na koncert. Wielkość grup i frekwencja na treningach w tygodniu jest różna, ale jeszcze kilka lat temu codziennie o 8.00 przy Górce Miłości na Skarbowcó spotykaliśmy się w kilka czy nawet kilkanaście osób.
Co do strojów klubowych to finansują je zazwyczaj w całości sponsorzy, ale zgodnie z przyjętą przez walne zebrania i zarządy strategią płacimy za nie symboliczne kwoty, aby dbać o budżet, jak i sam sprzęt. Ubiegłe lata pokazały, że co darmo przychodzi to szybko schodzi. Można na ten temat dyskutować, ale to nasza klubowa decyzja. Tak, jak i wygląd oraz krój, fason i materiał np. strojów. te symboliczne opłaty dla niezalegający ze składkami wymuszają bieżące ich regulowanie składek i integrację członkiń i członków. Spotkamy się zawsze w prawie pełnym składzie na styczniowym Walnym Zebraniu Członków oraz podczas sztefetowego biegu o puchar Wielkiej Wyspy na "Morskim Oku", gdzie jest także okazja do pobiesiadowania. Regularnie odbywają się zebrania zarządu klubu (raz na 1-2 miesiące), a jak trzeba to i częściej. Uczestniczy w nich zawsze przynajmniej jeden członek komisji rewizyjnej, a zawsze może w nich wziąć udział czy złożyć jakąś propozycję każdy członek klubu. Życie klubowe jest jawne, ale decyzje podejmuje zarząd większością głosów i trzeba się im podporządkowywać. Przecież ja też czasem mam na jakiś ten czy inny temat swoje zdanie, ale decyduje większość. Na tym polega demokracja, a klub jest otwarty dla wszystkich miłosników biegania i zdrowej klubowej integracji. Martwią mnie niektóre krytyczne uwagi wynikające, jak sądzę i mam nadzieję raczej z niewiedzy niż złośliwości. Ktokolwiek ma pomysły, jak coś zmienić czy ożywić może je zgłosić zostając naszym członkiem lub zwracając się w dowolnej formie do jego władz. Są w naszych szeregach trenerzy i instruktorzy, na których pomoc można liczyć w miarę formułowanych oczekiwań, jak i ich wolnego czasu, ale trzeba się o nią zwrócić korzystając z informacji osobowych na stronie www.wkbpiast.com. Przeżywa ona kryzys w związku z brakiem czasu na jej prowadzenie przez administratora, któremu obowiązki studenckie i naukowe nie dają na to czasu. Zostali już wybrani nowi ludzie do jej prowadzenia, ale sami wiemy, że działalność społeczna przeżywa w naszym kraju niestety kryzys.
Natrafiłem na to pytanie i dalsze wątpliwości, więc jak członek zarządu odpowiedzialny za kontakty medialne (utrzymywanie i rozwijanie ich przy ewidentnie niebiegowym nastawieniu redakcji sportowych gazet, rozgłośni i telewizji nie jest łatwe - chętnie dowiemy się, jak to lepiej robić) odpowiadam od razu, bo Internet tak funkcjonuje. W tym co piszę nie żadnej polityki - to wiedza, którą mam, a którą posiadać powinien każdy członek klubu. Jeśli napisałem tu coś dla klubowiczów nowego to po prostu oznacza, że ktoś czegoś nie wiedział, bo nie dosłyszał, nie doczytał czy nie dopytał. Macie wątpliwości - pytajcie; po to jesteśmy. Na na naszej stronie są telefony i maile do wszystkich członków zarządu i komisji rewizyjnej. Większość aktualności także na stronie Dolnośląskiego Związku Lekkiej Atletyki: www.dzla.pl/weterani. Moja komórka od ponad roku jest inna (886 391 363 a nie 694 801 009).
Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Martix)

 2006-09-05, 18:15
 
Chwalę sobie wypowiedzi Maćka za piękny,dziennikarski styl.Jest On aktywnym członkiem naszego klubu i jego biegi są coraz lepsze,nie popełnia już tylu błędów co dawniej choć niedawno go bardzo po jednym z biegów-"Pod powodziówkę" mocno skrytykowałem na tym forum ale chłop się stara nieco lepiej niż sam prezes i tak naprawdę i szczerze to jego widziałbym chętnie na tym stanowisku.Ma rację pisząc,że o większości decyduje zarząd aczkolwiek nie we wszystkim można się z zarządem zgadzać.Gdy się czegoś ktoś domaga a zarząd się upiera i nie chce tego wprowadzić,zmienić to powstają konflikty i podziały.Prace zarządu można ocenić po efektach a te są niewystarczające.Te słabe efekty niekoniecznie muszą wynikać z lenistwa,obojętności ale jak Maciek wspomniał z kryzysu związanego z brakiem czasu.Wygląda na to,że nikt u nas w Piaście łącznie z prezesem za dużo go nie ma stąd tak słabe udzielanie się i efekty.Kryzys ma to do siebie że może minąć,nie musi wiecznie trwać.Jestem klubowi mimo wszystko wierny i wierzę że będzie lepiej i praca zarządu będzielepiej oceniana.
Kolega z przodu ma wątpliwości co do stroju.Te stroje są robione z materiału przewiewnego,lekkiego dla skóry biegacza.Fakt że nie są z renomowanej firmy jak np.Newline ale są równie wygodne i trwałe firmy ESP.Na zawodach widać kolegów w 7,8 letnich strojach co świadczy o ich nienajgorszej trwałości i jakości.Przy ostatnich które nabyliśmy w styczniu w ulgowej cenie 20 zł nie podoba mi się zbyt małe logo klubu i to,że szybko ocierają się sutki i pojawia się krew,dobrze że nadal są w klubowych barwach żółto-czarnych co nas uwidacznia na licznych biegach.
Jeszcze jedno,jak nie byłeś na zebraniu Piasta w styczniu,które odbyło się w renomowanym hotelu OLIMP na Stadionie Olompijskim i nie widziałeś jak wyglądał "stół szwedzki" to nie pisz bzdur że były to orzeszki i słone paluszki.Takiego jadła pewnie nie ma u ciebie nawet na święta.Ja jako członek klubu mam prawo wyrażać się krytycznie zgodnie z prawdą gdy coś zgrzyta ale nie mogę też pozwolić by ktoś pisał o nim kłamliwie i klub ośmieszał.
A propo akcji "Biegiem po zdrowie" to fakt że jest taka akcja ale formalnie znana tylko na koszulkach na których są wydrukowane biegi wchodzące w jej skład.Ale ani słowa o niej w prasie,mediach,szkołach czy gdzieś tam jeszcze przez co niedociera do większej rzeszy rozleniwionego i obojętnego na ruszanie się społeczeństwa.Ale ta akcja i tak lepiej wychodzi niż akcja którą chciał zainicjować Marek Danielak:"Cały Wrocław biega" przy której parę razy w tygodniu mieli spotykać się biegacze w różnych częściach miasta i miało się wciągać inne osoby,niestety ta akcja pozostała tylko na papierze.Wygląda na to,że przynajmniej na razie było to "marzenie ściętej głowy" bo nic się w tej kwestii nie ruszyło.Widać,że dla Danielaka chyba ważniejszy jest stadion przy Oporowskiej którym zarządza niż bieganie albo brak mu pomysłów.
Fakt,że w ostatnich moich postach w odpowiedzi na tekst autora postu "dowaliłem" swojemu klubowi nie żałując krytyki która ukazuje prawdę o kryzysie w działalności klubu ale też z innej strony mogę zapytać autora i innych chcących być niezależnymi:Jakie korzyści będziesz miał,jeśli będziesz biegaczem niezrzeszonym?Niech sobie na to pytanie odpowiedzą "samotnicy",na pewno nie znajdą na nie pozytywnej,przekonującej odpowiedzi.Ja mimo wszystko należę i wolę należeć do klubu bo lepszy nawet gorszy klub niż żaden.Z pozdrowieniami zawsze wierny Piastowicz-

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(biegacz amator)

 2006-09-06, 11:13
 
2006-09-05, 18:15 - Martix napisał/-a:

Chwalę sobie wypowiedzi Maćka za piękny,dziennikarski styl.Jest On aktywnym członkiem naszego klubu i jego biegi są coraz lepsze,nie popełnia już tylu błędów co dawniej choć niedawno go bardzo po jednym z biegów-"Pod powodziówkę" mocno skrytykowałem na tym forum ale chłop się stara nieco lepiej niż sam prezes i tak naprawdę i szczerze to jego widziałbym chętnie na tym stanowisku.Ma rację pisząc,że o większości decyduje zarząd aczkolwiek nie we wszystkim można się z zarządem zgadzać.Gdy się czegoś ktoś domaga a zarząd się upiera i nie chce tego wprowadzić,zmienić to powstają konflikty i podziały.Prace zarządu można ocenić po efektach a te są niewystarczające.Te słabe efekty niekoniecznie muszą wynikać z lenistwa,obojętności ale jak Maciek wspomniał z kryzysu związanego z brakiem czasu.Wygląda na to,że nikt u nas w Piaście łącznie z prezesem za dużo go nie ma stąd tak słabe udzielanie się i efekty.Kryzys ma to do siebie że może minąć,nie musi wiecznie trwać.Jestem klubowi mimo wszystko wierny i wierzę że będzie lepiej i praca zarządu będzielepiej oceniana.
Kolega z przodu ma wątpliwości co do stroju.Te stroje są robione z materiału przewiewnego,lekkiego dla skóry biegacza.Fakt że nie są z renomowanej firmy jak np.Newline ale są równie wygodne i trwałe firmy ESP.Na zawodach widać kolegów w 7,8 letnich strojach co świadczy o ich nienajgorszej trwałości i jakości.Przy ostatnich które nabyliśmy w styczniu w ulgowej cenie 20 zł nie podoba mi się zbyt małe logo klubu i to,że szybko ocierają się sutki i pojawia się krew,dobrze że nadal są w klubowych barwach żółto-czarnych co nas uwidacznia na licznych biegach.
Jeszcze jedno,jak nie byłeś na zebraniu Piasta w styczniu,które odbyło się w renomowanym hotelu OLIMP na Stadionie Olompijskim i nie widziałeś jak wyglądał "stół szwedzki" to nie pisz bzdur że były to orzeszki i słone paluszki.Takiego jadła pewnie nie ma u ciebie nawet na święta.Ja jako członek klubu mam prawo wyrażać się krytycznie zgodnie z prawdą gdy coś zgrzyta ale nie mogę też pozwolić by ktoś pisał o nim kłamliwie i klub ośmieszał.
A propo akcji "Biegiem po zdrowie" to fakt że jest taka akcja ale formalnie znana tylko na koszulkach na których są wydrukowane biegi wchodzące w jej skład.Ale ani słowa o niej w prasie,mediach,szkołach czy gdzieś tam jeszcze przez co niedociera do większej rzeszy rozleniwionego i obojętnego na ruszanie się społeczeństwa.Ale ta akcja i tak lepiej wychodzi niż akcja którą chciał zainicjować Marek Danielak:"Cały Wrocław biega" przy której parę razy w tygodniu mieli spotykać się biegacze w różnych częściach miasta i miało się wciągać inne osoby,niestety ta akcja pozostała tylko na papierze.Wygląda na to,że przynajmniej na razie było to "marzenie ściętej głowy" bo nic się w tej kwestii nie ruszyło.Widać,że dla Danielaka chyba ważniejszy jest stadion przy Oporowskiej którym zarządza niż bieganie albo brak mu pomysłów.
Fakt,że w ostatnich moich postach w odpowiedzi na tekst autora postu "dowaliłem" swojemu klubowi nie żałując krytyki która ukazuje prawdę o kryzysie w działalności klubu ale też z innej strony mogę zapytać autora i innych chcących być niezależnymi:Jakie korzyści będziesz miał,jeśli będziesz biegaczem niezrzeszonym?Niech sobie na to pytanie odpowiedzą "samotnicy",na pewno nie znajdą na nie pozytywnej,przekonującej odpowiedzi.Ja mimo wszystko należę i wolę należeć do klubu bo lepszy nawet gorszy klub niż żaden.Z pozdrowieniami zawsze wierny Piastowicz-
Martix ja Twojego klubu nie ośmieszam , jaki on jest każdy widzi. Nie wiem jakie jadło jest na święta , bo ja przez cały rok odżywiam się jednakowo. Jeżeli Ty w dzień powszedni jadasz inaczej jak w święta to dlatego tak wolno człapiesz. Polecam posiłek potrenigowy w kombinacji z porcją kreatyny , zobaczysz jak szybko przyjdą efekty.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Martix)

 2006-09-06, 21:06
 
2006-09-06, 11:13 - biegacz amator napisał/-a:

Martix ja Twojego klubu nie ośmieszam , jaki on jest każdy widzi. Nie wiem jakie jadło jest na święta , bo ja przez cały rok odżywiam się jednakowo. Jeżeli Ty w dzień powszedni jadasz inaczej jak w święta to dlatego tak wolno człapiesz. Polecam posiłek potrenigowy w kombinacji z porcją kreatyny , zobaczysz jak szybko przyjdą efekty.
Gdybym jadł codziennie tak jak u mnie w święta to po jakimś czasie nie zmieścił bym się w drzwi i skończyło by się bieganie.A dlaczego tak biegam a nie inaczej to zapytaj się moich płuc i nóg które tak a nie inaczej pracują,mają taką wydolność a nie inną.Często jest tak niestety że lepszy gorszego nie rozumie,ktoś komu organizm pozwala na lepsze bieganie nie rozumie tego kto ma mniejsze możliwości-mniejszą wytrzymałość tlenową i odporność na zakwaszanie mięśni.U mnie jest naprawdę trudno na tzw.superkonpensację choć tego pragnę.Jak za szybko wystartuję to zaraz pojawia się tzw."martwy punkt" z którym walczę długo."Tak krawiec kraje jak materiał staje" i niewiele tu pomogą żadne najcudowniejsze programy treningowe typu Skarżyński.Częto próbuję biegać szybko ale masochistą nie jestem i jak czuję że nie dam rady to zwalniam a jak dalej bym kontynuował szybkie bieganie typu tempówki to zarżnę się na amen i w moim przypadku po takich treningach jest więcej szkód niż pożytku bo w następny dzień jestem do niczego.Te programy które czytamy w książkach są dobre dla bezrobotnych,emerytów lub ludzi siedzących za biurkiem ale nie dla ludzi fizycznie pracujących pół dnia na nogach.Biegacze ciężko pracujący fizycznie muszą je korygować i dopasowywać do swoich realiów,to lepsze niż wogle rezygnować z biegania po pracy a biegać jak ja na początku kariery tylko w sobotę i niedzielę.Z koleji zawodowcy mają takie efekty nie inne bo oni całe dnie poświęcają bieganiu.Rano trening,śniadanie,odnowa biologiczna,obiadek,odpoczynek,znowu trening i spanie.Zycie "bożej krówki",tylko taka "krówka" musi mieć sponsora bo z czegoś musi żyć.
Dla nas amatorów to jest najważniejsze nie załamywać się nawet gdy wyniki nie są takie jakich oczekujemy i ważna jest wiara i nadzieja że może być lepiej a to wystąpi gdy będzie miłość do biegania która u mnie nie gaśnie i jest wciąż duża.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(ultra...)

 2006-09-06, 23:23
 cholera!!1 Piast
Chłopacy, walczcie z sobą u siebie!!!!!Nie macie wstydu?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-09-07, 07:18
 
2006-09-06, 23:23 - ultra... napisał/-a:

Chłopacy, walczcie z sobą u siebie!!!!!Nie macie wstydu?
Nie powalczą bo nie mają forum.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Garfield)

 2006-09-07, 07:38
 
Ale areopag maja wiec dyskusja jest mozliwa

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768