|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Leszek Litwa z Koła) | 2005-05-19, 14:20 2005 - VI Maraton Poznański
Czy to prawda że ze względu na wybory maraton Poznań jest przesunięty o tydzień? |
| | | | | |
ANONIM
() | 2005-05-19, 14:36 maraton 16.10.2005
A jak tak dalej pójdzie ,to wszystko przesuną ze względu na zapowiadającą się wojne z Białorusią(podobno już granice dla nich zamkneli ,więc nie pościgamy się z nimi w biegach ulicznych) |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2005-05-20, 08:23 Będzie łatwiej ?
Wiem, że ejstem młody i niewiele pamiętam, ale nawet za czasów zimnej wojny nie było tak, by sportowców nie wpuszczano (wyjątkiem było wykluczenie RPA za rasizm), a tutaj Panowie z prawicy z pomysłem wyskakują by sportowców z Białorusi nie wpuszczać na zawody.
Mam tendencje do skłonności prawicowych, ale Panowie.. przerażacie mnie |
| | | | | |
ANONIM
(gregoz) | 2005-05-20, 11:01 po co zaraz nie wpuszczać?
Po co zaraz nie wpuszczać? Wystarczy dobra kontrola antydopingowa... |
| | | | | |
ANONIM
() | 2005-05-20, 11:27 Nie ma obecnie dobrej kontroli
A co lepsze co u nas odżywki są w legalnej w sprzedaży a w Stanach jest to doping i odwrotnie |
| | | | | |
ANONIM
(Jaro) | 2005-05-20, 16:48 Zakaz
Takie propozycje zakazujące przyjazdu Białorusinów do Polski, jeśli by były to świadczyłyby o głupocie tych co to wymyślili.Przez jednego dyktatora nie powinni cierpieć zwykli ludzie (biegacze).Chcemy wyjeżdżać na Zachód, więc pozwólmy innym przyjeżdżać do Polski. |
| | | | | |
ANONIM
(gonzo) | 2005-05-23, 18:45 No i teraz koliduje z Amsterdamem-wolę Holandie...
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(piglet) | 2005-08-08, 15:26 1142
Rośnie ilość chętnych na maraton w stolicy. |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) | 2005-08-08, 21:09
Ale rekordu i tak nie będzie.Odbudowanie zaufania trwa długo,wielu biegaczy sądząc z rozmów dalej wątpi w organizację tego maratonu.Poza tym to blisko Poznania,a nie każdy ma siłę czy chce startować w tych dwóch.Ja uważam,że frekwencją i organizacją zwycięży Poznań. |
| | | | | |
ANONIM
(Jans) | 2005-08-08, 22:33 W Poznaniu niecałe 900 !
zapowiada się fajna rywalizacja miedzy tymi dwoma martonami- jedne walczy podniesienie zauwafania ...drugi pewne jeszcze bardziej chce podnieść poprzeczkę na temat zagadnienia - jak jeszcze można zrobić dobrze maratonczykom. Dobra konkurencja nie zaszkodzi nikomu- i tego tym biegom życzę! niech głosują biegacze - teraz do nich/NAS nalezy ruch !
Jans
ps- ja z przekory wybieram Poznań (znam ten bieg i wiem ze mogę polegać na 100%- no moze na 99 % bo raz sie zraziłem)-Stolica jak dla mnie za wcześnie- poczekam na opinie - Wasze opinie a moze za rok ... |
| | | | | |
ANONIM
(pamakaje) | 2005-08-09, 10:10 wypada pobiec w stolicy własnego kraju
| | | | | |
ANONIM
(H.Witt) | 2005-08-09, 10:13 Bez półmaratonu.
Miałem tradycję, że biegałem w Warszawie pólmaraton ale mi to organizatorzy uniemożliwili. Bardzo żałuję bo podobało mi się w Warszawie. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2005-08-09, 23:01 Poznań - Warszawa
Martix - Szanuję Ciebie jako kolegę biegacza i może się mylę,ale coś w twojej wypowiedzi czuję jakby lekkie uprzedzenie do maratonu warszawskiego.Do tego powołujesz się na rozmowy z biegaczami,którzy wątpią w organizację tego maratonu i że potrzebują czasu na odbudowanie zaufania do niego. Nie wiem tylko co mają na myśli? Czy zaufania do samego maratonu?,miasta w którym się odbywa?,czy ludzi którzy go organizują?.Chciałbym ci powiedzieć,że tak jak większość starszych maratończyków pierwszy maraton przebiegłem oczywiście w Warszawie jak i 8 następnych i jak mało kto znam wzloty i upadki tego maratonu.Było mi łatwiej śledzić perypetie tego maratonu z uwagi,że nie byłem związany z nim bliżej,tylko obserwowałem nieco z boku, jako mieszkaniec innego regionu Polski.Ten maraton już upadał.Wskrzesili i uratowali go też ludzie.Ale już inni.Do tej pory w samej Warszawie są osoby,które chętnie by przyjęły wiadomość o niepowodzeniach tego maratonu.Wtajemniczeni wiedzą o kogo chodzi.Wypowiem tu moje prywatne zdanie.Ta konfrontacja z maratonem w Poznaniu jest przedwczesna.Będzie na nią czas,ale wtedy,gdy się już odbędą.I aby wyrobić sobie obiektywne zdanie muszę być na obydwu maratonach,a nie na jednym wybranym.Szkoda,że tego tematu nie zaczepiłeś w Jaworznie,wtedy pogadalibyśmy na ten temat szerzej.Na Konferencji w Spale rozmawiałem z przedstawicielami z Poznania,śledzę też jak przebiegają przygotowania do maratonu w Warszawie.Zarówno jednym jak i drugim zapału nie brakuje.Poczekajmy co z tego się urodzi? |
| | | | | |
ANONIM
() | 2005-08-10, 00:28
Będzie rekord - zejdę poniżej 3:20 :-)
Biegałem w Warszawie dwa razy i za każdym razem wszystko było OK, medali nie zabrakło, trasa była dokładna, czasy nie pomylone.
W Krakowie, Poznaniu i Lęborku w ostatnich czasach niestety były podobne braki ....
Troche przekornie, ale nie mogłem się powstrzymać. |
| | | | | |
ANONIM
(Marcin 70) | 2005-08-10, 10:32 a mnie zależy żeby ...
kiedyś pobiec w tłumie może nie "berlińskim" ale choćby "wiedeńskim". A gdzie to będzie? A co w tym najważniejsze? Żebym do startu nie potrzebował paszportu :-)). |
| | | | | |
ANONIM
(randi) | 2005-08-10, 11:01 bez paszportu
Przecież w wielkich maratonach, Paryż , Rzym, Berlin nie trzeba paszportu. |
| | | | | |
ANONIM
() | 2005-08-10, 11:05
To jeszcze dodam, że rok temu Warszawa dostała Złoty Bieg – podobnie jak Poznań, Wrocław i Dębno. I że komentarze po biegu były pełne zachwytów. To co, organizatorzy sami je sobie wpisywali? Jak chcesz psa uderzyć – kij zawsze się znajdzie. Jak się nie da przyczepić do tego, co impreza oferuje obecnie – to zawsze można się przyczepić do czegoś, co było kiedyś. Nawet jeśli to kiedyś z tym teraz nie ma nic poza nazwą wspólnego. Zgadzam się z Wojtkiem – kolega Matrix jeszcze nie był, ale już wie jak będzie. Niestety, nasza polska zaściankowość jest przygnębiająca. Widząc, w jaki sposób obecni organizatorzy maratonu w Warszawie podchodzą do sprawy widzę, że to jest impreza z rozmachem. Taka była rok temu, ten rok to kolejny skok do przodu. I tak jest od roku 2002. Niestety problem niektórych polega na tym, że to się dzieje w Warszawie. A może by tak otworzyć oczy i zamiast skręcać się ze złości, że w warszawce może się coś udać – skorzystać z zaproszenia i wystartować w znakomitej imprezie? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) | 2005-08-11, 22:30 O popularności
I tu się mylisz,miałem już okazję uczestniczyć w tym maratonie,dokładnie jubileuszowym-25.Można rzec,że był to pierwszy maraton,który odbił się od dna,ale nie zupełnie.Było niestety kilka niedociągnięć,które nadal psuły obraz tego maratonu,które sam widziałem i o których słyszałem od innych biegaczy.Ja wówczas nie miałem absolutnie zastrzeżeń jedynie do trasy,była ona ciekawa i dość łatwa przez co biegło mi się świetnie i wykręciłem wtedy niezły dla mnie czas o kilkanście minut lepszy od poprzedniego maratonu zaliczanego u mnie-we Wrocku,a było to tydzień po połówce w Pile.Cieszy mnie,że jest u nas co wynika z wypowiedzi Wojtka G. i poprzednika tak duży optymizm co do jego organizacji,można wywnioskować,że nie wszystko stracone i całkiem możliwe,że wahadło popularności przechyli się na stronę tego maratonu,a nie Poznańskiego,ale na pewno nie w najbliższych latach.Bierzmy pod uwagę ciągły wzrost popularności wogóle maratonów w Polsce,coraz więcej ludzi w nich startuje i że ten Warszawski jest najbardziej nagłośniony,znają go nawet ci co nie biegają.Może zrodzić się świadomość,że najlepiej biegać w stolicy.Wszędie gdzie indziej maratony w stolicach są najpopularniejsze np.w Berlinie,gdzie w tym roku startuję-ok.35 000 startujących więcej niż u nas wszystkich biegaczy razem wziętych i zaraz po nim jest Frankfurt,gdzie startuje 20 000 osób.Ja na razie wolę Poznań,tam zrobiłem życiówkę i tamten maraton jest gites,jako że Poznaniacy to dobrzy gospodarze. |
| | | | | |
ANONIM
() | 2005-08-12, 12:05 Logika rozumowania
Matrix - skoro wspominasz rok 2004 i niedociągnięcia w Warszawie to może przypomnisz sobie, że i Poznań zaliczył wtedy potężną wpadkę – dla wielu zawodników zabrakło medali, a większość musiała w deszczu czekać na wydanie swoich ubrań (dokładnie tak, jak to było w tym roku w Krakowie). A na deser dyrektor Maratonu Poznańskiego napisał do biegaczy list, w którym pouczał, że zamiast narzekać powinni „skierować energię na pracę nad kondycją i nad sobą”. Wiem, powiesz, że już rok później Maraton Poznań był super. Zgadzam się z Tobą, bo sam uważam, że w Poznaniu organizowany jest bardzo dobry maraton. Tyle tylko, ze Ty nie chcesz zauważyć tego, że w rok później i w Warszawie była super impreza. Jedni i drudzy organizatorzy wykonali przez 12 miesięcy określoną pracę i osiągnęli efekt organizacyjny, eliminując wcześniejsze błędy (dowód – jedni i drudzy dostali w zeszłym roku Złote Biegi). Mnie natomiast chodzi o to, że Ty inne wnioski wyciągasz w stosunku do Poznania, inne – w stosunku do Warszawy. Co do ogólnej liczby biegaczy, która Twoim zdaniem w Polsce rośnie (to prawda), zwracam Twoją uwagę, że z tej rosnącej frekwencji korzystają dziwnym trafem tylko dwa maratony – właśnie Poznań i Warszawa. Ani Kraków, ani Wrocław nie zdołały jeszcze ani razu przekroczyć bariery 1000 zawodników na mecie. Więc może po prostu Poznań i Warszawa są najaktywniejsze (najskuteczniejsze) w promowaniu biegania i startów w maratonie – jedni i drudzy będą mieli w tym roku około 2000 biegaczy. Bo z tego, że organizator (w przypadku organizator Maratonu Warszawskiego) promuje swoją imprezę, nie czynisz chyba zarzutu? |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2005-08-12, 13:28 Skąd ta pewność ?
Martix.Przeczytaj dokładnie swoją wypowiedź.
A napisałeś:
/Cieszy mnie,że jest u nas co wynika z wypowiedzi Wojtka G. i poprzednika tak duży optymizm co do jego organizacji,można wywnioskować,że nie wszystko stracone i całkiem możliwe,że wahadło popularności przechyli się na stronę tego maratonu,a nie Poznańskiego,ale na pewno nie w najbliższych latach/.
I ta końcówka /nie w najbliższych latach/ daje do myślenia.Praktycznie to przyjąłeś to już za pewnik,a to już blisko do wydania wyroku, osądu czegoś, czego jeszcze nie było.
Cytat drugi:
/Ja na razie wolę Poznań,tam zrobiłem życiówkę i tamten maraton jest gites,jako że Poznaniacy to dobrzy gospodarze. Czyli wywyższam maraton na którym mi się powiodło (życiówka).
|
|
|
|
| |