|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | B-W-B (2004-04-26) | Ostatnio komentował | H.Witt (2004-05-25) | Aktywnosc | Komentowano 36 razy, czytano 587 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(B-W-B) | 2004-04-26, 10:43 Wspomnienia z 22 Maratonu Wrocław
No, i po biegu.
Wrażenia - jeszcze nie mogę ochłonąć. WSPANIAŁA IMPREZA. Na prawdę "Wbiegamy do Europy". Cóż, jak się chce, to się da... zorganizować porządną imprezę.
Wiele ciepłych słów dla organizatorów. Co mi się podobało (najłatwiej napisać wszystko) ale ...
- widać da się porządnie oznakować trasę, co 1 km!!!
- da się poprowadzić bieg przez centrum Miasta (gdyby nie odcinki bruku trasa wg mnie na prawdę szybka)
- punkty odżywcze, porządne kubki, punkty odświerzania - dobra obsługa, idealnie rozmieszczone
itd, itd.
Pogoda jak dla mnie odpowiednia (tak, wiem że nie wszystkim odpowiada taka temperatura w połączeniu z deszczem), może trochę za mocno wiało.
Na mecie organizacja w porzadu (szkoda, że zabrakło pelerynek dla wszystkich - zwłaszcza przy takiej pogodzie).
Osobiście - DZIĘKUJĘ organizatorom i ..
do zobaczenia za rok. |
| | | | | |
ANONIM
(B-W-B) | 2004-04-26, 10:54 P.S.
No zapomniałem pochwalić się kolejnym rekordem życiowym. Pobiegłem tak jak zamierzałem i "złamałem" 3:30.
Specjalne podziękowania koledze Michalowi Walczewskiemu za wspaniałe zdjęcia z trasy!!! |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Yurek) | 2004-04-26, 11:45 Bardzo fajna impreza!
Maraton Wrocławski miał pewne niedociągnięcia, ale były one tak drobne, że nie ma co o nich wspominać. Startowałem tu po raz drugi, poprzednio biegłem 1/2, teraz już cały maraton. Pobiegłem zdecydowanie treningowo, w czasie 4:01, ok. 20 min. poniżej swoich maksymalnych możliwości. Warto czasem tak przebiec maraton, wtedy jest czas na towarzyskie rozmowy z innymi biegaczami, podziwianie wrocławskich zabytków, po 30 km nie przychodzi kryzys, a zmęczenie po maratonie jest mniej więcej takie jak po dobrze przebiegniętym półmaratonie. |
| | | | | |
ANONIM
(Kamus) | 2004-04-26, 14:05 Yurek-masz rację
Zazdroszczę ale po 19 maratonach w 2003 trochę luzuję.Wrocław zawsze się stara i to widać i czuć.Za rok tam będę. |
| | | | | |
ANONIM
(H.Witt) | 2004-04-26, 14:59 Zazdroszcze wam.
Tak mi ciężko, że nie mam w tym roku sił na przebiegniecie maratonu.Całe szczęście, że są na tych imprezach jeszcze pólmaratony, które jakoś tam udaję mi się zaliczać. A najbliższy już za tydzień w Chełmży. Ciekawe co tam zwojuję. |
| | | | | |
ANONIM
(Milosz M.) | 2004-04-26, 15:58 Kolejny "wywazony" komentarz prasowy o maratonie
We wroclawskim dodatku Gzety Wyborczej jest notka pt.
"Maraton zakorkowal miasto". To nie pierwszy raz, rok albo dwa temu w Toruniu artykul w lokalnej GW nosil tytul "Lepiej wyjechac z miasta". Przeczytajcie sami ... rece opadaja
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,2039594.html
Najlepsze sa jednak doczepione do tej strony komentarze czytelnikow - "kulturalnych" kierowcow, ktorym dane bylo postac w korkach z naszego powodu - lektura dla ludzi o mocnych nerwach. Mentalnosc pewnej grupy kierowcow znamy wszyscy, tego nie zmienimy, ale o pomste do nieba wola
ton takich artykulow prasowych, w gruncie rzeczy nagonka na "kopnietych" biegaczy... Lokalna prasa przeciwko imprezom
promujacym miasto na zewnatrz, zdrowy styl zycia wsrod mieszkancow itp.
MM |
| | | | | |
ANONIM
(Krzysztof) | 2004-04-26, 16:14 Nie wszyscy są tacy głupi
Znalazłem fajny komentarz na stronie GW
"Gdy wczytam wpisy samochodziarzy, to mnie pusty śmiech ogarnia.
Po pierwsze - to, że są korki, to jesteście sami winni, nie maratończycy,
policja albo może marsjanie :-) Ja w korkach widziałem tylko samochody... Gdyby
tego dnia na miasto wyjechali tylko ci, co naprawdę muszą, to nie byłoby
żadnych korków.
Po drugie - czy jakikolwiek przepis gwarantuje wam swobodny przejazd przez
miasto? Konstytucja, ustawa, może dyrektywa UE?!
Po trzecie, mili państwo, te miasto nie jest ani trochę bardziej "wasze" niż
tych, którym maraton nie przeszkadza, którzy pomimo deszczu stali na trasie i
nagradzali biegaczy oklaskami, niezależnie od reprezentowanej klasy sportowej.
"Maratończycy do lasu?" a może samochodziarze na autostradę? Jesteście zwykłymi
samolubami, których nie byłoby stać na przetruchtanie kilometra bez swojej
blaszanej puszki, a wasz świat kończy się na masce auta. Choćbyście jeździli
1000 lat, to nie jesteście w stanie zrobić dla miasta i dla zdrowia
wrocławiaków tyle dobrego, co masowa impreza sportowa. I to was naprawdę boli".
|
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(morito) | 2004-04-26, 17:59 BYl i sie skonczyl
Gabki jak byly tak pozostaly;)) ZYciowke jak zwykle we Wroclawiu poprawilem ale ... znacznie za malo;-( W tym roku obiecuje art. z mojej, nie gabka zielonego punktu widzenia. Jak bylo? W sumie szybko;-))) Reszta zas. To na tyle. |
| | | | | |
ANONIM
(ydur) | 2004-04-26, 21:37 ja też dziękuje
Przyłączam się do podziękowań za wspaniałe zdjęcia. Załapałem się na trzy i będe miał miłą pamiątkę.Jeszcze raz dzięki |
| | | | | |
ANONIM
(Mariusz D.) | 2004-04-26, 21:57 Mój drugi maraton
Startowałem drugi raz w m. (1. Poznań 2003) i uważam, że byłe traktowany bardzo dobrze na każdym kroku. Trasa bardzo ładna, fajnie że dwie różne pętle, poprawiłem się o 31 minut. Trochę zmokłem, najbardziej bałem się o przemoczone stopy i otarcia. Maszerowałem 200 metrów na 36 kilometrze. Najgłupiej poczułem się przebiegając koło ZOO, gdzie przy płocie kilka osłów wydawało głośne dzwięki po oślemu - wyglądało to tak jak by się z nas śmiały osły jedne. Dziś paradowałem w koszulce z maratonu, ale najpierw musiałem wyjaśnić na jakim dystansie był teb maraton. |
| | | | | |
ANONIM
(szkielet) | 2004-04-26, 22:49 złamałem trójkę!
to i ja się pochwalę sukcesem z wrocławia. po sześciu latach biegania na serio, po zaliczeniu 21 maratonów, po kilku poprawianych z mozołem życiówkach, po kilkunastu porażkach (w tym dwa razy z rzyganiem na mecie) - po tym wszystkim co wielu z was zna z własnych doświadczeń udało się. złamałem trzy godziny! dobiegłem dokładnie w 2.57.49. a dodatkowym bonusem było jeszcze znalezienie się w pierwszej setce.
:-) |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2004-04-26, 23:34 Ranking
Czemu Panowie nie wystawiacie ocen w rankingu ? Coś nie działa ? Pozdrawiam ! |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Yurek) | 2004-04-27, 08:32 Chyba nie działa
Wczoraj (26.04) wystawiłem swoją ocenę w rankingu - najwyższą z możliwych. Jak zobaczyłem, że moja ocena się w rankingu nie pojawiła, próbę ponowiłem. Niestety i tym razem nie dało to efektu. |
| | | | | |
ANONIM
(gudos) | 2004-04-27, 09:14 potwierdzam
| | | | | |
ANONIM
(H.Witt) | 2004-04-27, 10:03 Gratulacje dla Szkieleta.
To faktycznie sukces zejść poniżej 3 godzin. To już jest prawdziwa elita. |
| | | | | |
ANONIM
(Pipi) | 2004-04-27, 11:37 REWELKA!
Przy takiej pogodzie poprawiłem życiówke o 22 min!Łzy szczescia bo pokonałem magiczne 5 godzin.
Policja spisała sie super - nie było wiochy jak w innych miastach i aut jezdzacych po plecach.
Troche kiepski poziom masażu ale i tak dobrze że był.
No i brak własciwego medalu ale wierzę że doslą.
Znaki co kilometr - super !=> inaczej sie biegnie jak widać kolejną tablicę.
Będe za rok bankowo.I poproszę o tę sama pogodę.
|
| | | | | |
ANONIM
(gudos) | 2004-04-27, 12:56 DEBIUT
22 Wrocławski był moim debiutem. \\ |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(gudos) | 2004-04-27, 12:58 cd.
nie złamałem 4 godzin-wynik 4:11, ale organizacja była dobra - wody,bananów i Gatorade pełno, zabezpieczenie OK.Do zobaczenia za rok. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2004-04-27, 16:38 Brawo Szkielet i DS
Gratuluję, Szkielet. Tobie też pękła okrągła cyferka :). A nie otarłeś się na mecie o Darka Sidora? On też złamał trzy godziny. I jemu także gratuluję :)))). |
| | | | | |
ANONIM
(FaO) | 2004-04-28, 14:22 rowniez debiut
Ja rowniez pierwszy raz pokonalem ten dystans. Jestem zadowolone, bo przebieglem z czasem 3'56.Mam nadzieje, ze to nie koniec... |
|
|
|
| |