| | | |
|
| 2014-08-03, 09:12
2014-08-03, 06:49 - Henryk W. napisał/-a:
Ogłoszona zwyciężczynią Aleksandra Lisowska powinna się spalić ze wstydu, że przyjęła dekorację jako zwyciężczyni. Widać obce jej są zasady fair play w sporcie. Faktyczną zwyciężczynią była bowiem Marta Krawczyńska, ale przez nieporadność sędziowską i niesportową postawę Lisowskiej została z tego zwycięstwa okradziona. |
Henryk opisz co się stało?
Byłem zdziwiony, że Marta nie wygrała. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 11:24
2014-08-03, 09:12 - E LOB napisał/-a:
Henryk opisz co się stało?
Byłem zdziwiony, że Marta nie wygrała. |
Marta wygrała tylko sędziowie nie ogarnęli na linii mety .Nie ma to jak wbiec na linię mety z 3s przewagą i stanąć na drugim miejscu podium.Brawo sędziowie. O Fair Play to nie wspomnę.
Organizatorów przerosła ta impreza.Postawili na ilość a nie na jakość.Kibicowała z boku i to co się działo na ostatnich dwóch okrążeniach w biegu mężczyzn i kobiet to jeden wielki chaos. Zawodnicy z czołówki mijali slalomem , rozpychali się łokciami żeby przedrzeć się do przodu ( co nie jest winą tych wolniejszych tylko braku przepustowości trasy).Na dobrą sprawę można było ukończyć bieg kółko wcześniej i nikt by tego nie zauważył:)Brawo |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 12:18
Ze swoich obserwacji mogę dodać, że no właśnie fair play... a te łokcie czasami aż nadto szły w ruch. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 13:17
LINK: http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/21-bieg-swietego-dominika-poznalismy-zwyciezcow,2375964,t,id.h | "Niestety, choć nie było wielkich niespodzianek podczas Biegu Świętego Dominika, to jednak zawody kończyły się w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach. W klasyfikacji pań pierwsza na liście widnieje bowiem obecnie Aleksandra Lisowska, która przybiegła na metę... druga. Pierwsza zameldowała się bowiem Marta Krawczyńska, ale została pomylona z inną zawodniczką, która miała do zaliczenia jeszcze jedno okrążenie. Mimo licznych protestów, oficjalnej listy nie zmieniono."
Trochę słabo...
|
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 14:47
ja byłam na mecie praktycznie równo z Martą ( przede mną było jeszcze kółko) i ewidentnie widziałam Marty piękny sprint przed metą i to była oczywista oczywistość,że wygrała Marta. To po prostu niebywałe.. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 16:51
dla 200 pln-ów zrobić z siebie pośmiewisko...żenada.
A co do biegu. Jak zwykle tłok, ale w porównaniu do zeszłorocznej edycji czułem się jak na autostradzie.
Mimo wszystko nie było szans biec na wynik. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 18:54
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 19:02
A to nie było chipów i pomiarów czasu na poszczególnych okrążeniach? |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 19:26
Widać na nagraniu, że to ewidentna wina organizatora... |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 19:44
2014-08-03, 19:26 - Łukasz Kurek napisał/-a:
Widać na nagraniu, że to ewidentna wina organizatora... |
Nie wnikając w winy / niewiny oraz zdarzenia które mogą wystąpić na trasie (zarówno przez kogoś zawinione jak i niezawinione) zasada w sporcie jest taka, że zwycięzcą jest ten, kto pierwszy w tym przypadku przekroczy linię mety. Każda inna interpretacja - bo się sznurowadło rozwiązało, źle skierowano zawodnika na trasie, napadł go dzik, zamknięto drogę bo jechał pociąg itd. - prowadzi donikąd.
To nie pierwszy przypadek w sporcie, i nie ostatni, że ewidentny zwycięzca z jakiegoś niezależnego od niego powodu traci prowadzenie na ostatnich metrach. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 20:32
2014-08-03, 19:44 - Admin napisał/-a:
Nie wnikając w winy / niewiny oraz zdarzenia które mogą wystąpić na trasie (zarówno przez kogoś zawinione jak i niezawinione) zasada w sporcie jest taka, że zwycięzcą jest ten, kto pierwszy w tym przypadku przekroczy linię mety. Każda inna interpretacja - bo się sznurowadło rozwiązało, źle skierowano zawodnika na trasie, napadł go dzik, zamknięto drogę bo jechał pociąg itd. - prowadzi donikąd.
To nie pierwszy przypadek w sporcie, i nie ostatni, że ewidentny zwycięzca z jakiegoś niezależnego od niego powodu traci prowadzenie na ostatnich metrach. |
Ten filmik tylko dowodzi zwycięstwa Marty, na linii mety pierwsza była Marta, w leju była pierwszą Ola.Tak uściślając. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 20:48
2014-08-03, 20:32 - jamayowa napisał/-a:
Ten filmik tylko dowodzi zwycięstwa Marty, na linii mety pierwsza była Marta, w leju była pierwszą Ola.Tak uściślając. |
Czy my oglądamy ten sam film? :-) To co na filmie widać, to nie jest lej, tylko linia kierująca do mety. Lej jest za metą, na filmie niewidoczny. Na mecie leżą maty mierzące czas. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 21:22
2014-08-03, 20:48 - Admin napisał/-a:
Czy my oglądamy ten sam film? :-) To co na filmie widać, to nie jest lej, tylko linia kierująca do mety. Lej jest za metą, na filmie niewidoczny. Na mecie leżą maty mierzące czas. |
Zawodnik nie powinien mieć wątpliwości gdzie jest linia mety.,To nie Jest Bieg na Orientację. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 21:45
Na tym filmie widać niesamowity bałagan na mecie. Sędzia kieruje do leja na mecie zawodniczki zdublowane, a zblokował zwyciężczynię. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 21:47
2014-08-03, 21:22 - jamayowa napisał/-a:
Zawodnik nie powinien mieć wątpliwości gdzie jest linia mety.,To nie Jest Bieg na Orientację. |
Pomiar czasu - nie był dokładny - przy wszystkichzawpdnikach czasy netto były takie same jak brutto ,
Mój czas na oficjalnej liście wyników jest różny od tego jaki dostałem sms-sem - różni się prawie o minutę |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 21:50
2014-08-03, 18:54 - Admin napisał/-a:
Kontrowersyjny finisz Biegu Kobiet możecie zobaczyć na naszym filmie. Decyzję o przyznaniu zwycięstwa podjęli sędziowie, między innymi na podstawie naszego zapisu video. Cóż, w sporcie tak jest - kto pierwszy na kresce ten zwycięzcą, i nie do końca można tutaj mówić że "no ale".
Film znajdziecie pod linkiem vimeo.com/channels/maratonypolskie/102460615 |
Rozgrzewając się do biegu byłem świadkiem fragmentu rozmowy między młodą zawodniczką a sędzią : dyskusja była dosyć żywa - padły słowa ze strony sędziego : ,, musicie dogadać się same"- wtedy nie wiedziałem o co chodzi - teraz po prześledzeniu forum -wiem o co chodziło. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 21:52
2014-08-03, 21:22 - jamayowa napisał/-a:
Zawodnik nie powinien mieć wątpliwości gdzie jest linia mety.,To nie Jest Bieg na Orientację. |
Absolutnie nie bronię organizatorów :-) Natomiast nie bardzo widzę rozwiązanie, w którym zwycięstwo przyznanoby innemu zawodnikowi niż ten, który pierwszy przekroczył linię mety. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 21:53
2014-08-03, 21:22 - jamayowa napisał/-a:
Zawodnik nie powinien mieć wątpliwości gdzie jest linia mety.,To nie Jest Bieg na Orientację. |
Dokładnie, na filmie widac, że wolontariusz kieruje w lewo, tylko efekt jest taki że osoby dublowane tez skręcają w lewo, a prowadzaca widzac ich reakcje sama już nie wie w którą stronę ma skręcić, organizator nie poradził sobie z obsługa na mecie, juz chyba lepiej by było postawić sztywna tabliczkę kto gdzie skręca tak jak na trasie Biegu Powstania Warszawskiego choć i tam były pomyłki... |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 22:48
Obejrzałem film. Nie mam złudzeń. Marta przegrała.
Obie zawodniczki widziały linię mety, są doświadczone nie raz mijają linię mety. Marta zwolniła przed linią mety będąc zdezorientowana, co jest nico dziwne, mijała ją wcześniej 3 krotnie. (Linią mety jest kawałek zielonego banera widać go pod koniec filmu, tam leżą maty).
Marta przegrała koniec kropka.
Natomiast co innego jest zachowanie 1 zawodniczki,Oli. Wiem, że podczas biegu mogła nie widzieć co się stało, jak by obejrzała video, to ja bym na jej miejscu oddał 1 miejsce, bo takie pudło nie cieszy.
Innym razem wygra. |
|
| | | |
|
| 2014-08-03, 23:19
Ja mogę tylko dodać ,ze świadkowie stojący na linii mety (lepszy kąt analizy niż na filmie) widzieli też że Marta przegrała, poza tym są pomiary z chipów
Nie zmienia to faktu, że niesmak pozostał |
|