2002-08-12, 12:58 Po prostu- Puck ad 2002. I już!!!
Dzięki powyższemu artykułowi czuję się zwolniony z obowiązku napisania czegoś o Pucku. Fakt, trasa jest bardzo ciężka, ale wystarczy uświadomić sobie ten fakt przed startem i wtedy wszystko co nas czeka to małe piwo. Dzięki systematycznemu treningowi udało mi się zrobić życiówkę w Pucku i między innymi dlatego maraton ten będę wspominał bardzo dobrze. "Do zobaczenia za rok" chciałoby się rzec...