|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-09-30, 13:49
2013-09-30, 12:53 - studnia napisał/-a:
Najgorszy maraton w jakim brałem udział, niestety.
I nie mówie tu o czasie jaki zrobiłem, bo nie ukrywam nie jestem zadowolony ale chodzi mi o przebieg imprezy. W kilku punktach co mi się nie podobało:
1. złe oznakowanie m-ca imprezy oraz niedoinformowani stewardzi, nie potrafili mnie skierować pod prysznice, czy też do ustalonego wyjścia ze stadionu
2. przereklamowany finisz na narodowym, ledwo człowiek wpadł na metę a od razu drze się ktoś przez megafon, żeby schodzić do podziemi, czy nie można było wydzielić jakiejś większej strefy dla biegaczy zanim zejdą na dół? szczerze mówiąc nawet nie wiem jak wygląda narodowy w środku
3. brak cukru na trasie
4. peacemakerzy, planowałem zrobić 4h i jak wyprzedziły mnie balony 4h zacząłem słabnąć wiedząc, że ich nie dogonię, aż tu nagle po 1 czy 2 km mija mnie kolejny balon 4h, zgłupiałem do reszty i już dochodziłem do siebie i do nadziei, że chyba nie jest tak źle i.. mija mnie kolejny balon 4h, no do cholery chyba nie o to chodzi z peacemakerowaniem..
5. jedzenie na mecie.. tylko spojrzałem na ten makaron i stwierdziłem, że wolę zjeść zapiekankę na dworcu
6. największy minus to TRASA, beznadziejnie długie proste odcinki, które wykańczały psychikę nie jednego biegacza
Zapraszam organizatorów do Poznania lub Grodziska po nauki.
Brawa natomiast dla wolontariuszy, którzy na pktach odżywiania uwijali się jak mróweczki, no i podziękowania dla kibiców.
Dziękuję mimo wszystko za bieg, ale więcej do stolicy raczej nie zajrzę. |
Eeee, nudna trasa? Dobrze, że nie biegłeś Orlenu, bo za Wilanowen prosto, płasko i prawie zero kibiców. Jak na ul.Warszawskiej w Poznaniu albo w Grodzisku na odcinku poza miastem.
Dla mnie trasa ciekawa ale momentami zbyt wąska i może za duzo ostrych zakretów. |
| | | | | |
| 2013-09-30, 13:59
2013-09-30, 13:01 - drencore napisał/-a:
Mogli Cię mijać pacemakerzy z różnym czasem, bo byliśmy jako zające ustawieni w dwóch strefach. Cześć paców stała w żółtej, cześć w zielonej grupie (dokładnie z tymi samymi limitami) tak aby osoby z każdej strefy miały szanse się załapać. Poza tym była tez grupa nieoficjalnych "zajęcy", którzy nie wiem jak dokładnie się rozstawili. |
W pewnym momencie u mknie zrobiło się takie zamieszanie że ok 5km spotkały się zające prowadzące zielonych na 4:00 i zające na 3:55 i tak i tak biegli do ok 10km, potem dalej biegłam już z zającami na 3:55 które dogoniły tych z balonami na 3:50;-) Nie wiem czy peacemakerzy biegli za szybko czy za wolno? bo nie miałam rozpiski na te szybsze czasy. Dopiero ok 20-25 jakoś zaczęli się rozchodzić. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-09-30, 14:07
W mojej indywidualnej ocenie było tak:
- catering słaby,nie dla biegaczy, ale dla osób towarzyszących,
- brak nagłośnienia na starcie w tylnych sektorach,
- daleka droga do prysznica,
- mała strefa do złapania oddechu dla finiszujących za metą,
- słabo wyszkoleni stewardzi z informacji,
- pomieszane strefy z czasami, każdy czas powinien być tylko raz w jednej strefie.
Plusy:
- baardzo ładna trasa, nie odczułem żadnych długich prostych, przepiękne Łazienki,lampiony,Ursynów, jakby cały czas z górki,
- do prysznica daleko, ale ta gorąca woda to wielki plus,
- kibice spisali się na szóstkę, dobrze że na Arbuzowej nie było blokady:)
- finisz na płycie Narodowego,
- punkty z wodą i powerade długie, co pozwoliło opanować tłok przy tej ilości ludzi,
- ładna koszulka, czapeczka w pakiecie startowym.
Podsumowując udało mi się zrobić życiówkę i ukończyć Koronę MP,co przełożyło się na ogólny pozytywny obraz imprezy, za co serdecznie wszystkim Organizatorom dziękuję. |
| | | | | |
| 2013-09-30, 14:20
2013-09-30, 13:49 - kasjer napisał/-a:
Eeee, nudna trasa? Dobrze, że nie biegłeś Orlenu, bo za Wilanowen prosto, płasko i prawie zero kibiców. Jak na ul.Warszawskiej w Poznaniu albo w Grodzisku na odcinku poza miastem.
Dla mnie trasa ciekawa ale momentami zbyt wąska i może za duzo ostrych zakretów. |
Dla mnie trasa też ciekawa, jakoś te długie odcinki nie przeszkadzały, na pewno kibiców było zdecydowanie więcej niż na długim odcinku w Krakowie lub w Poznaniu na Warszawskiej. Ludzie wyskakiwali z metra dopingowali i lecieli na następny przystanek (Mój mąż niestety nie nadarzał za mną ;-)Więc według mnie świetny doping! Nie podobał mi się jedynie odcinek ok 25-27km (ulica Arbuzowa chyba) taka wąska i kilka przewężeń pod mostami, gdzie ludzie wpadali na siebie bo nie nadążali by się zatrzymać. Ogólnie trasa dla mnie super, nie było męczących podbiegów jak w Poznaniu ! Mimo iż jestem z Poznania, to trasa w Warszawie wydawał mi się ciekawsza (może dlatego że Poznań znam na wylot;-), Kraków i Wrocław też słabiej wypadają jeśli chodzi o trasę, Dębno natomiast to wycieczka krajoznawcza;-) . No i trasa w miarę płaska bez morderczych podbiegów! |
| | | | | |
| 2013-09-30, 14:37 Re studnia
2013-09-30, 12:53 - studnia napisał/-a:
Najgorszy maraton w jakim brałem udział, niestety.
I nie mówie tu o czasie jaki zrobiłem, bo nie ukrywam nie jestem zadowolony ale chodzi mi o przebieg imprezy. W kilku punktach co mi się nie podobało:
1. złe oznakowanie m-ca imprezy oraz niedoinformowani stewardzi, nie potrafili mnie skierować pod prysznice, czy też do ustalonego wyjścia ze stadionu
2. przereklamowany finisz na narodowym, ledwo człowiek wpadł na metę a od razu drze się ktoś przez megafon, żeby schodzić do podziemi, czy nie można było wydzielić jakiejś większej strefy dla biegaczy zanim zejdą na dół? szczerze mówiąc nawet nie wiem jak wygląda narodowy w środku
3. brak cukru na trasie
4. peacemakerzy, planowałem zrobić 4h i jak wyprzedziły mnie balony 4h zacząłem słabnąć wiedząc, że ich nie dogonię, aż tu nagle po 1 czy 2 km mija mnie kolejny balon 4h, zgłupiałem do reszty i już dochodziłem do siebie i do nadziei, że chyba nie jest tak źle i.. mija mnie kolejny balon 4h, no do cholery chyba nie o to chodzi z peacemakerowaniem..
5. jedzenie na mecie.. tylko spojrzałem na ten makaron i stwierdziłem, że wolę zjeść zapiekankę na dworcu
6. największy minus to TRASA, beznadziejnie długie proste odcinki, które wykańczały psychikę nie jednego biegacza
Zapraszam organizatorów do Poznania lub Grodziska po nauki.
Brawa natomiast dla wolontariuszy, którzy na pktach odżywiania uwijali się jak mróweczki, no i podziękowania dla kibiców.
Dziękuję mimo wszystko za bieg, ale więcej do stolicy raczej nie zajrzę. |
Z tytułem to trochę przesadziłeś. Brałeś udział w 3 imprezach jak rozumiem, no może w 4. Półmaratonie i Maratonie w Poznaniu i Półmaratonie w Grodzisku? :))) Wpadam do Poznania - porównam. Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2013-09-30, 14:38
2013-09-30, 13:24 - geronimo79pl napisał/-a:
Bieglem i Krakow i Wroclaw w tym roku. Warszawa bije rozmachem i jakoscia te imprezy. Z drugiej strony o gustach sie nie dyskutuje, a to krytyka pozwala orgom doskonalic imprezy :)
|
wreszcie jakiś głos rozsądku :) |
| | | | | |
| 2013-09-30, 15:12
nie wiedziałam że maraton ocenia się przez pryzmat żarcia dla kibiców, ale jednak człowiek całe życie się uczy
no w sumie było to porównane do Kokotka, a w tym Kokotku to , panie, urodzaj w jedzeniu że ho-ho :D
mnie ogólnie już nic nie zdziwi
na 3km mijał mnie pan z politechniki warszawskiej i marudził że na pierwszym punkcie (!) nie było bananów, a on by właśnie zjadł, i że to znaczy że organizacja jest bardzo kiepska- bo tych bananów nie było....
a do pryszniców wcale nie było daleko, poza tym oznaczone były naprawdę wielkimi czytelnymi tablicami, więc nie trafić do nich..... |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-09-30, 15:30
Jak to mówią : "narzekanie to nasza cecha narodowa"... :) |
| | | | | |
| 2013-09-30, 15:34
2013-09-30, 15:12 - Magda napisał/-a:
nie wiedziałam że maraton ocenia się przez pryzmat żarcia dla kibiców, ale jednak człowiek całe życie się uczy
no w sumie było to porównane do Kokotka, a w tym Kokotku to , panie, urodzaj w jedzeniu że ho-ho :D
mnie ogólnie już nic nie zdziwi
na 3km mijał mnie pan z politechniki warszawskiej i marudził że na pierwszym punkcie (!) nie było bananów, a on by właśnie zjadł, i że to znaczy że organizacja jest bardzo kiepska- bo tych bananów nie było....
a do pryszniców wcale nie było daleko, poza tym oznaczone były naprawdę wielkimi czytelnymi tablicami, więc nie trafić do nich..... |
| | | | | |
| 2013-09-30, 15:38 Warszawa vs. Poznań
2013-09-30, 12:53 - studnia napisał/-a:
Najgorszy maraton w jakim brałem udział, niestety.
I nie mówie tu o czasie jaki zrobiłem, bo nie ukrywam nie jestem zadowolony ale chodzi mi o przebieg imprezy. W kilku punktach co mi się nie podobało:
1. złe oznakowanie m-ca imprezy oraz niedoinformowani stewardzi, nie potrafili mnie skierować pod prysznice, czy też do ustalonego wyjścia ze stadionu
2. przereklamowany finisz na narodowym, ledwo człowiek wpadł na metę a od razu drze się ktoś przez megafon, żeby schodzić do podziemi, czy nie można było wydzielić jakiejś większej strefy dla biegaczy zanim zejdą na dół? szczerze mówiąc nawet nie wiem jak wygląda narodowy w środku
3. brak cukru na trasie
4. peacemakerzy, planowałem zrobić 4h i jak wyprzedziły mnie balony 4h zacząłem słabnąć wiedząc, że ich nie dogonię, aż tu nagle po 1 czy 2 km mija mnie kolejny balon 4h, zgłupiałem do reszty i już dochodziłem do siebie i do nadziei, że chyba nie jest tak źle i.. mija mnie kolejny balon 4h, no do cholery chyba nie o to chodzi z peacemakerowaniem..
5. jedzenie na mecie.. tylko spojrzałem na ten makaron i stwierdziłem, że wolę zjeść zapiekankę na dworcu
6. największy minus to TRASA, beznadziejnie długie proste odcinki, które wykańczały psychikę nie jednego biegacza
Zapraszam organizatorów do Poznania lub Grodziska po nauki.
Brawa natomiast dla wolontariuszy, którzy na pktach odżywiania uwijali się jak mróweczki, no i podziękowania dla kibiców.
Dziękuję mimo wszystko za bieg, ale więcej do stolicy raczej nie zajrzę. |
Jak jeszcze grałem w bowling (sorry, u Was sie mówi "kulałem") to zawsze były dyskusje czy kręgielnia Niku na Piątkowskiej w Poznaniu to jest lepsza i bardziej godna do rozgrywania imprez rangi mistrzowskiej niż warszawska Galeria Mokotów. Straszne oburzenie było na sport w centrum handlowym. Ale było narzekanie. Tylko że publiczności (jak to się mówi u Was "wiary")do tego centrum nawaliło sporo, czego nie da się powiedzieć o Niku :)
I żeby nie było. Poznań jest extra, a ja medale Mistrzostw Polski zdobyłem i w Galerii i w Niku.
Pozdrawiam Pyrlandię :) |
| | | | | |
| 2013-09-30, 15:59
2013-09-30, 10:06 - Admin napisał/-a:
Jak już tak mamy dodawać, to dodajmy rolkarzy i wózkarzy, i chyba PZU Maraton wygrywa :-) Ja bym jednak nie liczył imprez dodatkowych i liczbową skalę oceniał głównym dystansem. |
maraton to maraton a nie biegi towarzyszące, zgadzam się z Michałem :)
Warszawa z wrześniowym maratonem ma rekord frekwencji Polski |
| | | | | |
| 2013-09-30, 16:10
2013-09-30, 15:59 - Piotr Stanek (Fitek) napisał/-a:
maraton to maraton a nie biegi towarzyszące, zgadzam się z Michałem :)
Warszawa z wrześniowym maratonem ma rekord frekwencji Polski |
Orlen też jest w Warszawie :)
Warszawa (PZU) ma rekord frekwencji w maratonie. I to nie ulega wątpliwości. Ale najwięcej biegaczy do mety dotarło w Orlenie. Dyskredytujecie tych na 5tkę czy 10tkę? Przecież wśród nich było wielu którzy biegli/mieli biec Kraków/Dębno (w przypadku Orlenu), czy Wrocław/Poznań (w przypadku PZU).
Powtórzę - największą imprezą biegową był Orlen. Może nią za tydzień zostać Biegnij Warszawo.
Pozdrawiam
PS 1. zdecydowanie bliżej mi do branży ubezpieczeniowej niż paliwowej
PS. 2 w 2002 roku po zsumowaniu wszystkich imprez bowlingowych (zarówno tych indywidualnych, jak i tych rozgrywanych deblowo oraz w drużyniue) zabrakło mi 1 pkt do TOP10 Polski i zająłem 11te miejsce. I co mam kwestionować, że drużynowe gry to się nie liczą, bo bowling to sport indywidualny? :)))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-09-30, 16:15
2013-09-30, 15:38 - mzuk napisał/-a:
Jak jeszcze grałem w bowling (sorry, u Was sie mówi "kulałem") to zawsze były dyskusje czy kręgielnia Niku na Piątkowskiej w Poznaniu to jest lepsza i bardziej godna do rozgrywania imprez rangi mistrzowskiej niż warszawska Galeria Mokotów. Straszne oburzenie było na sport w centrum handlowym. Ale było narzekanie. Tylko że publiczności (jak to się mówi u Was "wiary")do tego centrum nawaliło sporo, czego nie da się powiedzieć o Niku :)
I żeby nie było. Poznań jest extra, a ja medale Mistrzostw Polski zdobyłem i w Galerii i w Niku.
Pozdrawiam Pyrlandię :) |
Za to wzdłuż trasy maratonu wiary zawsze jest wuchta, tej! |
| | | | | |
| 2013-09-30, 16:15 Maraton na plus
Oceniam 35 MW na plus, widać że konkurencja w jednym mieście(Orlen) świetnie robi organizacji takich imprez :) Pakiet na duży plus, trasa tak samo, finisz na Narodowym genialny :) Na minus zaliczę te dziwaczne strefy czasowe, tzn ich umiejscowienie na starcie oraz to.... że się przeziębiłem po maratonie ;p :)
Brawo MW, widac że PZU wspomogło Fundacje we właściwy sposób :) |
| | | | | |
| 2013-09-30, 16:24
Witam
Ja chciałem podziękować anionimowemu biegaczowi który na ok 32 kilometrze kiedy juz zmęczony zacząłem iśc oddał mi swój żel energetyczny oraz poklepał po ramieniu i powiedział " dasz rade" . Dzieki temu dostałem motywacji do dalszegu biegu i ukonczyłem maraton z "zyciówką" 3:34:14 :)
P.S
dzieki bardzo , jesli to czytasz daj znac. |
| | | | | |
| 2013-09-30, 16:54 Maratończycy na 4:20
Wszystkim tym, którzy dali się ciągnąć na czas 4:20 i słuchac mojego DAMY RADĘ???!!!, serdecznie dziękuję. Byliście wspaniałymi towarzyszami podróży w tym maratonie. mam nadzieję, że jeszcze nie raz będe miała ta ogromną przyjemność Was prowadzić.
ODDANA WAM PACEMAKERKA NA 4:20- IZABELLA MOSKAL |
| | | | | |
| 2013-09-30, 17:12
2013-09-30, 14:37 - mzuk napisał/-a:
Z tytułem to trochę przesadziłeś. Brałeś udział w 3 imprezach jak rozumiem, no może w 4. Półmaratonie i Maratonie w Poznaniu i Półmaratonie w Grodzisku? :))) Wpadam do Poznania - porównam. Pozdrawiam |
Marcinie, sorry, ale zajrzałem w Jacka profil i widzę, że biega od 2009 roku. Ja się z jego opiniami nie zgdzam, Ty też ale nie róbmy z niego eksperta z Komisji Maciarewicza. Żarcik taki :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-09-30, 17:25
2013-09-30, 16:54 - izamoskal napisał/-a:
Wszystkim tym, którzy dali się ciągnąć na czas 4:20 i słuchac mojego DAMY RADĘ???!!!, serdecznie dziękuję. Byliście wspaniałymi towarzyszami podróży w tym maratonie. mam nadzieję, że jeszcze nie raz będe miała ta ogromną przyjemność Was prowadzić.
ODDANA WAM PACEMAKERKA NA 4:20- IZABELLA MOSKAL |
Jak dla mnie to ok, chociaż nie złamałem 3 godzin 3:00:09 :) |
| | | | | |
| 2013-09-30, 17:36
2013-09-30, 17:12 - kasjer napisał/-a:
Marcinie, sorry, ale zajrzałem w Jacka profil i widzę, że biega od 2009 roku. Ja się z jego opiniami nie zgdzam, Ty też ale nie róbmy z niego eksperta z Komisji Maciarewicza. Żarcik taki :) |
Ja biegam nawet krócej i wcale nie czuję się ekspertem. ale tytuł był tabloidowy. Niepotrzebnie zupełnie. A Poznań jest super. Zresztą mam tam nawet swoja ulicę :))))))))) |
| | | | | |
| 2013-09-30, 18:07 Debiut pisarski :)
Tytułem wstępu to mój debiut na forum...
Tak się wczytując w Wasze komentarze postanowiłem podzielić się swoimi...
W większości macie zastrzeżenia do jedzenia.. Pytanie, co wam się nie podobało ? Że zimne, że źle zapakowane, że mało, czy co ? Moim zdaniem ważne, że nie było kolejki, a kubki smakowe każdy ma inne i nigdy organizator nie zadowoli wszystkich :) Przykładowo we Wrocławiu była ciepła zupa, na którą trzeba było czekać co najmniej 20 minut. Szczerze ? Wolę ten zimny warszawski makaron. Ktoś skrytykował medal :) Uśmiałem się i pozostawię to bez komentarza :) Narzekanie na trasę ? Nie przypuszczałem, że wśród amatorów jest tylu profesjonalistów :) Ja osobiście cieszę się z każdego ukończonego biegu bez kontuzji :) Rekreacja i radość jest bezcenna, a wynik drugorzędny... Jeśli chodzi o Warszawę, to mimo, że nie zrobiłem życiówki to osiągnięty czas netto jest bezcenny i utkwi w pamięci na lata i nie tylko w pamięci.. Bo, czy czas netto 3:59:59 nie będzie wyglądał genialnie na koszulce ? :) Może jeszcze na koniec kilka konkretów. Meta na stadionie super, szkoda jednak, że bez oświetlenia, medale w tunelu, a worki /adidasa :)/ w kolejnym tunelu.. Oznaczenie pryszniców zapamiętałem na zewnątrz stadionu, w podziemiach już było gorzej.. Pacemakerzy.. Nie dziwię się, że narzekacie, sam się pogubiłem kiedy na jednym z wodopojów trzymając się grupy na 3:45 minęła mnie grupa na 3:40 :) Stricte życzenie do organizatorów i to nie tylko Maratonu Warszawskiego to, aby np. w takim przewodniku wspomnieć o zachowaniu biegaczy przy punktach żywieniowych, a nie tylko, gdzie rzucać kubkami :) Warto także pomyśleć o oznaczeniu wysepek na drodze, czy tzw. garbów.. W grupie na 3:45 "PM" informował o przeszkodach i za to podziękowania.. Tu mi się przypomina Poznań Maraton, kiedy wolontariusz krzyczał "Dziura" :) I kończąc na wolontariuszach, od których należałoby zacząć.. Nie mam do nich zastrzeżeń, a nawet jeśli ktoś ma, to niech pomyśli że oni robią to za darmo przez kilka godzin na pełnych obrotach niejednokrotnie ratując nam "życie" na trasie :) Wielkie dzięki ! Brawa dla publiczności także..
P.S. Luźna myśl..
Poznań Maraton na Inea Stadionie przy Bułgarskiej co Wy na to ? :)
|
|
|
|
| |