| | | |
|
| 2012-09-13, 19:01
żele, batony, glukozy i inne wynalazki przetestuj lepiej przed startem na długim wybieganiu bo jak na 20km narobisz w leginsy to Ci będzie ciężko biec. To samo dotyczy się ubrania. żadnych nowych koszulek, butów czy skarpetek. |
|
| | | |
|
| 2012-09-13, 20:07
4h30min Galołejem i jeszcze coś brać? Podobno Galołej to sama przyjemność :-D Podczas łamania 4h Galołejem trzeba będzie już sięgnąć po EPO. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-13, 20:36
2012-09-13, 19:01 - str napisał/-a:
żele, batony, glukozy i inne wynalazki przetestuj lepiej przed startem na długim wybieganiu bo jak na 20km narobisz w leginsy to Ci będzie ciężko biec. To samo dotyczy się ubrania. żadnych nowych koszulek, butów czy skarpetek. |
ja bez wcześniejszego testowania wziąłem kiedyś na maratonie Viagrę, na 20.kilometrze i... super pomogła:) |
|
| | | |
|
| 2012-09-13, 21:31
2012-09-13, 17:09 - miniaczek napisał/-a:
też nigdy nie jadam batonów podczas biegu:) raz tylko jadłem snickersa - tragedia :D żele owszem i też blisko przed punktami z wodą, ale izo wtedy nie piję:)
a mam pytanie do Ciebie: co sądzisz o glukozie w tabletkach?? np. zamiast tracić czas na banany, czekoladę itp.:) |
Rafał nie eksperymentuj z tabletkami. Możesz się udusić. Kiedyś na trasę poznańskiego wziąłem batonika. Na trzydziestym kilometrze zacząłem go konsumować. Niestety brakowało mi juz chyba śliny w ustach, a może z wysiłku spuchł mi język, bo kawałek batonika utknął mi w gardle i za nic w świecie nie chciał się przesunąć do przełyku. Co gorsza był na tyle głęboko, że z powrotem też nie chciał iść. Oczy wyszły mi na wierzch, powietrza nie mogłem złapać, musiałem strasznie wyglądać, bo pacemaker, koło którego biegłem spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem i bez słowa podał mi flaszkę izotoniku ratując moje życie.
W aptece kupuję płynną glukozę "1 WW" czyli jeden wymiennik węglowodanowy, preparat dla diabetyków firmy Medmess. Dwie małe saszetki (12ml każda) spokojnie dają się umieścić za frotką na ręce. Łykam zazwyczaj w okolicach dwudziestego i trzydziestego. Jest to preparat dla diebetyków stosowany jako ratunek w hipoglikemii, a więc z założenia łatwo jest wchłaniany. Glukozę zaczynam sobie małymi porcjami wciskać do ust na jakies dwa kilometry przed przewidywanym wodopojem. Dla mnie jest to swoiste dwa w jednym, bo jestem diabetykiem. Wygodna w użyciu, nie zakrztusisz się czymś takim, bo jest to żel. Jak wsuniesz za frotkę, tak jak ja to robię, to pod wpływem temperatury staje się trochę rzadsza. |
|
| | | |
|
| 2012-09-13, 22:47
2012-09-13, 21:31 - jmm napisał/-a:
Rafał nie eksperymentuj z tabletkami. Możesz się udusić. Kiedyś na trasę poznańskiego wziąłem batonika. Na trzydziestym kilometrze zacząłem go konsumować. Niestety brakowało mi juz chyba śliny w ustach, a może z wysiłku spuchł mi język, bo kawałek batonika utknął mi w gardle i za nic w świecie nie chciał się przesunąć do przełyku. Co gorsza był na tyle głęboko, że z powrotem też nie chciał iść. Oczy wyszły mi na wierzch, powietrza nie mogłem złapać, musiałem strasznie wyglądać, bo pacemaker, koło którego biegłem spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem i bez słowa podał mi flaszkę izotoniku ratując moje życie.
W aptece kupuję płynną glukozę "1 WW" czyli jeden wymiennik węglowodanowy, preparat dla diabetyków firmy Medmess. Dwie małe saszetki (12ml każda) spokojnie dają się umieścić za frotką na ręce. Łykam zazwyczaj w okolicach dwudziestego i trzydziestego. Jest to preparat dla diebetyków stosowany jako ratunek w hipoglikemii, a więc z założenia łatwo jest wchłaniany. Glukozę zaczynam sobie małymi porcjami wciskać do ust na jakies dwa kilometry przed przewidywanym wodopojem. Dla mnie jest to swoiste dwa w jednym, bo jestem diabetykiem. Wygodna w użyciu, nie zakrztusisz się czymś takim, bo jest to żel. Jak wsuniesz za frotkę, tak jak ja to robię, to pod wpływem temperatury staje się trochę rzadsza. |
ogromne dzięki:) a tabletkę na szczęście wziąłem tylko raz jak już wcześniej napisałem:) ale snickersa nie zapomnę:) też miałem problemy:) pozostanę jednak przy żelach no i spróbuję tą płynną glukozę:) ale najpierw na treningu:) |
|
| | | |
|
| 2012-09-13, 23:20 Spartanie dla Orzeszka
LINK: http://marathon.poznan.pl/pl/home-pl/14-aktualnosci/272-spartanie-dzieciom-biegajac-pomagamy | Z radością informujemy, że otrzymaliśmy bardzo ważne oficjalne wsparcie - otóż honorowy patronat nad spartańską akcją w Poznań Maraton objął Rzecznik Praw Dziecka.
Przypominamy, że celem naszej akcji jest zbiórka środków na zakup sprzętu rehabilitacyjnego dla poznańskiego Przedszkola dla Dzieci Niepełnosprawnych ORZESZEK (szczegóły w linku). Już niebawem zostanie uruchomiona internetowa zbiórka.
CDN
Pozdrawiamy
Spartanie Dzieciom |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 00:58
2012-09-13, 17:09 - miniaczek napisał/-a:
też nigdy nie jadam batonów podczas biegu:) raz tylko jadłem snickersa - tragedia :D żele owszem i też blisko przed punktami z wodą, ale izo wtedy nie piję:)
a mam pytanie do Ciebie: co sądzisz o glukozie w tabletkach?? np. zamiast tracić czas na banany, czekoladę itp.:) |
Jakiś czas temu dostałem od znajomego paczuszkę "cukierków" glukozowych. Że to niby dla kierowców, sportowców etc.
I paczuszka do dziś leży na biurku, jakoś nie spróbowałem tego specyfiku.
Moje wątpliwości co do przydatności cukierków glukozowych oiperają się na tym, że:
- ten specyfik jest oferowany (przynajmniej w formie, jaką ja mam) jako cukierki;
- połknięcie całego cukiereczka może oznaczać, że nie zostanie on odpowiednio szybko wchłonięty, bo się nie rozpuści;
- ssanie cukiereczka, jakkolwiek pewnie wspomogłoby jego wchłanianie, jest zwyczajnie niebezpieczne podczas biegu (można się tym cukiereczkiem zakrztusić, jak wpadnie przypadkiem do tchawicy - człowiek się udusi, umrze i tak mu zostanie).
Nie chcę tu urządzać antyreklamy, po prostu ja mam takie wątpliwości. Kolega, który obdarował mnie tym specyfikiem mówił, że według jego informacji np. w Niemczech jest on bardzo popularny wśród biegaczy (pytanie tylko - jakich biegaczy?).
Osobiście preferuję jednorazowe żele. Wykręca mi każdorazowo ryja na myśl, że taki specyfik mam sobie wpakować do gęby, jednak użyteczność zwycięża i tak jak pisałem: na chwilę przed wodopojem opanowując wstręt wpycham w siebie żelika ze świadomością, że tak trzeba i że zaraz sobie popiję coś tam na osłodę (a raczej na rozpuszczenie posmaku cukru w buzi).
Co do wiktuałów wykładanych przez "gospodarza biegu": osobiście uważam, że jeśli już trzeba, to należy wtrząchnąć bananka. Takowy da się łatwo wprowadzić do pyska, rozgnieść w paszczy i przełknąć, a w brzuszku odpowiednio popity (a nawet i nie popity) potrafi przeniknąć gdzie trzeba i wzmocnić. Ot, cała filozofia.
Niezależnie od tego, co napisałem, powracam do podstawowej kwestii: należy jak najwięcej opcji wypróbować na długich wybieganiach przed maratonem.
Dziękuję za uwagę.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 08:03
2012-09-13, 23:20 - Spartanie Dzieciom napisał/-a:
Z radością informujemy, że otrzymaliśmy bardzo ważne oficjalne wsparcie - otóż honorowy patronat nad spartańską akcją w Poznań Maraton objął Rzecznik Praw Dziecka.
Przypominamy, że celem naszej akcji jest zbiórka środków na zakup sprzętu rehabilitacyjnego dla poznańskiego Przedszkola dla Dzieci Niepełnosprawnych ORZESZEK (szczegóły w linku). Już niebawem zostanie uruchomiona internetowa zbiórka.
CDN
Pozdrawiamy
Spartanie Dzieciom |
Tak sobie pomyślałem, że te moje biegowe złotówki (1km=1zł dla dzieci), które z każdego biegu przekazuję do ogniska dla młodzieży na moim osiedlu, tym razem zostaną w Poznaniu. Chciałbym przekazać te 42zł na Wasz cel ale zrobię to dopiero za metą. Jeśli ukończę mten maraton.
Czy będzie też zbiórka do puszek za metą albo konto czynne jeszcze po biegu? |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 09:04
2012-09-13, 20:36 - miniaczek napisał/-a:
ja bez wcześniejszego testowania wziąłem kiedyś na maratonie Viagrę, na 20.kilometrze i... super pomogła:) |
A... wszystkie mięśnie zrobiły się sztywne :-)? Bo wtedy chyba się gorzej biegnie jak nogi sztywne. Pzdr... |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 09:06
2012-09-14, 08:03 - kasjer napisał/-a:
Tak sobie pomyślałem, że te moje biegowe złotówki (1km=1zł dla dzieci), które z każdego biegu przekazuję do ogniska dla młodzieży na moim osiedlu, tym razem zostaną w Poznaniu. Chciałbym przekazać te 42zł na Wasz cel ale zrobię to dopiero za metą. Jeśli ukończę mten maraton.
Czy będzie też zbiórka do puszek za metą albo konto czynne jeszcze po biegu? |
Kasjer, a czemu masz nie ukończyć? Myśl pozytywnie! Z poprzednich postów wynika, że sporo poznańskich sentymentów wpłynęło na Twoją decyzję o starcie w MP. Powiem Ci, że dla mnie możliwość biegania po ulicach, po których biegałem będac dzieciakiem jest dodatkową motywacją. A z pieniędzmi na akcję Spartan pójdę w Twoje ślady. Wrzucę pięć dyszek, bo puszka pewnie reszty nie wydaje:-)) |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 09:13
2012-09-14, 09:06 - jmm napisał/-a:
Kasjer, a czemu masz nie ukończyć? Myśl pozytywnie! Z poprzednich postów wynika, że sporo poznańskich sentymentów wpłynęło na Twoją decyzję o starcie w MP. Powiem Ci, że dla mnie możliwość biegania po ulicach, po których biegałem będac dzieciakiem jest dodatkową motywacją. A z pieniędzmi na akcję Spartan pójdę w Twoje ślady. Wrzucę pięć dyszek, bo puszka pewnie reszty nie wydaje:-)) |
:)Zawsze daję sobie prawo niewystartowania lub nieukończenia biegu;). Ale nie poddam się:) Bo to Poznań jest!:)
|
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 09:22 Update
Witajcie,
Widzę, że ciekawa dyskusja się tu odbywa:). Cieszę się, że mamy takie zainteresowanie. Rzeczywiście mamy małe kłopoty z komunikacją, ale nie przesadzajmy. To nasz pierwszy raz :) Wszystko idzie zgodnie z planem i już wkrótce wszyscy uczestnicy otrzymają wszystkie informacje dot. uczestnictwa. Szykujemy kilka niespodzianek i mamy bardzo dużo pracy przed sobą. Obiecujemy, że od teraz bedziemy częściej tu zaglądać i odpowiadać na wasze pytania. Przepraszamy za dotychczasowe problemy i mamy nadzieję na miłą współpracę :)
Pozdrawiamy
Maciej Król
Monika Bejma |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 09:25
każdy musi dobie sam poeksperymentować z jedzeniem/piciem na trasie - maraton w Pradze przebiegłem w zasadzie tylko na wodzie, obawiając się picia obcego dla mnie serwowanego na punktach izotoniku i ukończyłem go w dobrej kondycji.
Podczas wcześniejszych maratonów najczęściej korzystałem z własnych żeli czy serwowanych na punktach rodzynek/bananów i różnie z tym bywało. Nie ma uniwersalnej receptury ...
|
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 09:44
2012-09-14, 09:22 - maciej69 napisał/-a:
Witajcie,
Widzę, że ciekawa dyskusja się tu odbywa:). Cieszę się, że mamy takie zainteresowanie. Rzeczywiście mamy małe kłopoty z komunikacją, ale nie przesadzajmy. To nasz pierwszy raz :) Wszystko idzie zgodnie z planem i już wkrótce wszyscy uczestnicy otrzymają wszystkie informacje dot. uczestnictwa. Szykujemy kilka niespodzianek i mamy bardzo dużo pracy przed sobą. Obiecujemy, że od teraz bedziemy częściej tu zaglądać i odpowiadać na wasze pytania. Przepraszamy za dotychczasowe problemy i mamy nadzieję na miłą współpracę :)
Pozdrawiamy
Maciej Król
Monika Bejma |
Super :)
Nie mogłem doczekać się wiadomości tego rodzaju. Miło wiedzieć, że organizatorzy też tutaj zaglądają :)
Życzę dużo radości z możliwości realizowania tej inicjatywy :) |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 11:18
Dziękujemy za wniesienie opłaty startowej.
Przyznano Tobie numer startowy: 2501
Ehh, a było tak blisko! ;-) Tymczasem, już 4094 zarejestrowanych zgłoszeń!
|
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 11:40
2012-09-14, 09:13 - kasjer napisał/-a:
:)Zawsze daję sobie prawo niewystartowania lub nieukończenia biegu;). Ale nie poddam się:) Bo to Poznań jest!:)
|
no właśnie, to jest maraton w Poznaniu:) niesamowita przygoda:) |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 11:56
Ciekawy artykuł :)
Ja miałem małą przerwę, a raczej przymusowe wyluzowanie przed połówką w Poznaniu. Połówkę biegło mi się nad wyraz bardzo dobrze :)
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 11:58
Organizatorzy żyją!!!! :)
No, to teraz mamy już z górki. Jak to mawiają: pierwsze koty za płoty :)
PS: w tym roku rezerwuje sobie ostanie miejsce w klasyfikacji, gdzieś tam daleko za Wami :)
--
Pozdrawiam,
Marcin
|
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 16:06
Jakże się cieszę, że organizatorzy się odezwali. Choć ja zgłoszenie wysłałem dopiero przed tygodniem.
Nie mam konta na Facebook"u, w tej chwili nic nie wskazuje abym je miał, a jednak nie zostanę odcięty od informacji. Wow! Kamień z serca. |
|
| | | |
|
| 2012-09-14, 21:47 7000, czy więcej?
ciekawe czy orgowie wzorem Maratonu Wrocławskiegoe zniosą limit po osiągnięciu 7000 zgłoszonych?
Czy w Polsce wzorem dużych zagranicznych maratonów będzie biegać ponad 10000 maratończyków? |
|