| | | |
|
| 2012-10-21, 20:27
2012-10-21, 20:00 - Spartanie Dzieciom napisał/-a:
???!!!
Poprosimy o rozwinięcie powyższej myśli. |
Oglądałam wczoraj retransmisję z maratonu na WTK i widać jak ścinacie zakręt pod wiaduktem na Hetmańskiej. :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 20:47
2012-10-21, 20:16 - kasjer napisał/-a:
A kiedy ten Kraków? Byłem w tym roku zwiedzać to miasto po wielu latach i bardzo mi się podobało. Może bym i tam potuptał? |
z pamięci Ci nie napiszę dat, ale najpierw jest Łódź a dwa tyg. później Kraków:) i nad tym drugi ciągle się zastanawiam:) oczywiście Poznań jest u mnie na pierwszym miejscu:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 20:56
2012-10-21, 20:16 - kasjer napisał/-a:
A kiedy ten Kraków? Byłem w tym roku zwiedzać to miasto po wielu latach i bardzo mi się podobało. Może bym i tam potuptał? |
No to nieźle Cię wzięło Kasjer... A jeszcze jakiś czas temu było: "Ja ten maraton to tak sobie tylko przebiegnę raz, żeby mieć już z głowy" :-))) |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 20:59
2012-10-21, 20:56 - ADi- napisał/-a:
No to nieźle Cię wzięło Kasjer... A jeszcze jakiś czas temu było: "Ja ten maraton to tak sobie tylko przebiegnę raz, żeby mieć już z głowy" :-))) |
Adi, mówiłem tak? Eeee, bo pijany byłem;))) |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 20:59
W tym roku maratony w Dębnie i Łodzi odbyły się 15. kwietnia, Kraków gościł biegaczy tydzień później. Na szczęście w przyszłym roku organizatorzy z Łodzi i Dębna zdecydowali się nie wchodzić sobie w paradę - Dębno zaprasza biegaczy 7. kwietnia, w łódzkiej Atlas Arenie będzie można finiszować 14. kwietnia, a Wawel będzie można podziwiać w biegu 28. kwietnia. Biegałem w tym roku w Krakowie i z czystym sumieniem polecam wszystkim ten maraton. Z chęcią pobiegłbym tam ponownie w przyszłym roku, ale wolę odwiedzić miejsce, gdzie jeszcze nie byłem. Dębno kusi bardzo mocno, ale jestem coraz bliższy podjęcia decyzji o starcie w Łodzi. Decydować tym razem będą względy geograficzno-ekonomiczne. Jeśli chęci, zdrowie i czas pozwolą, wiosenny maraton będzie dla mnie drugą rundą walki o złamanie trójki; pomyślałem sobie, że ewentualna "dwójka z przodu" będzie ładnie wyglądać na elektronicznym zegarze zamontowanym w ładnej, łódzkiej hali. Byłem tam w 2009 na finałach ME siatkarek. Czas na powrót. |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 21:04
2012-10-21, 20:27 - Poprostu_Monia napisał/-a:
Oglądałam wczoraj retransmisję z maratonu na WTK i widać jak ścinacie zakręt pod wiaduktem na Hetmańskiej. :) |
Z tego co widziałem na zdjęciach pod wiaduktem był mały pokaz dla kibiców w wykonaniu Spartan |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 21:12
2012-10-21, 20:59 - Conrados napisał/-a:
W tym roku maratony w Dębnie i Łodzi odbyły się 15. kwietnia, Kraków gościł biegaczy tydzień później. Na szczęście w przyszłym roku organizatorzy z Łodzi i Dębna zdecydowali się nie wchodzić sobie w paradę - Dębno zaprasza biegaczy 7. kwietnia, w łódzkiej Atlas Arenie będzie można finiszować 14. kwietnia, a Wawel będzie można podziwiać w biegu 28. kwietnia. Biegałem w tym roku w Krakowie i z czystym sumieniem polecam wszystkim ten maraton. Z chęcią pobiegłbym tam ponownie w przyszłym roku, ale wolę odwiedzić miejsce, gdzie jeszcze nie byłem. Dębno kusi bardzo mocno, ale jestem coraz bliższy podjęcia decyzji o starcie w Łodzi. Decydować tym razem będą względy geograficzno-ekonomiczne. Jeśli chęci, zdrowie i czas pozwolą, wiosenny maraton będzie dla mnie drugą rundą walki o złamanie trójki; pomyślałem sobie, że ewentualna "dwójka z przodu" będzie ładnie wyglądać na elektronicznym zegarze zamontowanym w ładnej, łódzkiej hali. Byłem tam w 2009 na finałach ME siatkarek. Czas na powrót. |
Finisz na czerwonym dywanie w łódzkiej arenie na pewno na długo pozostanie w pamięci. Poza tym ciekawa turystycznie trasa i doskonała organizacja (przynajmniej tak było w tym roku). |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 21:12
2012-10-21, 20:59 - Conrados napisał/-a:
W tym roku maratony w Dębnie i Łodzi odbyły się 15. kwietnia, Kraków gościł biegaczy tydzień później. Na szczęście w przyszłym roku organizatorzy z Łodzi i Dębna zdecydowali się nie wchodzić sobie w paradę - Dębno zaprasza biegaczy 7. kwietnia, w łódzkiej Atlas Arenie będzie można finiszować 14. kwietnia, a Wawel będzie można podziwiać w biegu 28. kwietnia. Biegałem w tym roku w Krakowie i z czystym sumieniem polecam wszystkim ten maraton. Z chęcią pobiegłbym tam ponownie w przyszłym roku, ale wolę odwiedzić miejsce, gdzie jeszcze nie byłem. Dębno kusi bardzo mocno, ale jestem coraz bliższy podjęcia decyzji o starcie w Łodzi. Decydować tym razem będą względy geograficzno-ekonomiczne. Jeśli chęci, zdrowie i czas pozwolą, wiosenny maraton będzie dla mnie drugą rundą walki o złamanie trójki; pomyślałem sobie, że ewentualna "dwójka z przodu" będzie ładnie wyglądać na elektronicznym zegarze zamontowanym w ładnej, łódzkiej hali. Byłem tam w 2009 na finałach ME siatkarek. Czas na powrót. |
Kogoś kto tak fajnie poprowadził grupę 4:15 warto posłuchać. W takim razie jeśli już to będzie Kraków.
Dzięki |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 21:17
2012-10-21, 21:12 - kasjer napisał/-a:
Kogoś kto tak fajnie poprowadził grupę 4:15 warto posłuchać. W takim razie jeśli już to będzie Kraków.
Dzięki |
Dziwne. Mnie ta wypowiedź skłania ku Łodzi... :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 21:20
2012-10-21, 19:31 - Kedar Letre napisał/-a:
Ja nie jestem drogi kolego oburzony.
Ja jestem ZAŁAMANY!
Jak mnie zobaczysz na jakimś biegu to w twarz mi naplujesz, bo przyjaciel Wieśka jestem?!
Znam Go od wielu lat i co, teraz błotem mam w niego rzucać, żarty sobie stroić jak niektórzy, z dnia na dzień odrzucić wszystkie dobre i wartościowe rzeczy, które mnie dzięki znajomości z nim spotkały?!
To nie takie proste.
A nie przyszło Ci na myśl, ze jeśli to wszystko prawda, to najbardziej będą cierpieć właśnie przyjaciele Wieśka?!........ |
Po pierwsze: nie napluję Tobie w twarz, bo jesteś przyjacielem Wieśka. Wielu ludzi zna go osobiście i zapewne jest dla wszystkich pozytywną osobą.
Jestem tylko ciekaw, że jeśli by prawda wyszła na jaw to czy będziecie w świecie biegowym tolerowac biegacza-oszusta?
Prywatnie zapewne wielu się z nim będzie przyjaźnic i nic do tego nie mam.
Tyle mam do powiedzenia.
Byłem wczoraj na pewnym biegu, towarzyszyłem pewnej osobie na trasie. Pętla 15km- mijamy na trzecim biegacza wielu osobom znanego, mocno zaawansowanego wiekowo. Dobiegamy na metę z czasem 1:16 a on na mecie wodę popija i pętelka zaliczona. Jak to możliwe.? Chyba się teleportował. |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 21:31
2012-10-21, 21:17 - jotka65 napisał/-a:
Dziwne. Mnie ta wypowiedź skłania ku Łodzi... :) |
a może przeniesiemy się na forum Maratonu Łódzkiego i tam namówimy kasjera:) bo tu to jakoś nie pasuje:) |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 21:41
2012-10-21, 21:12 - kasjer napisał/-a:
Kogoś kto tak fajnie poprowadził grupę 4:15 warto posłuchać. W takim razie jeśli już to będzie Kraków.
Dzięki |
Zacytuję klasyka nad klasykami: ROZBIŁ PAN BANK! NIEEE, JA TYLKO POCIĄGNĄŁ :D Dzięki za dobre słowo. Ja tylko biegłem wraz z towarzyszami-zającami, a biegacze z naszej grupy sukcesy zawdzięczają przede wszystkim sobie, swoim nogom i głowom. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 21:47 kolejne fotki z mety z czasem po wyżej 4:00
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 22:12
2012-10-21, 21:04 - antom76 napisał/-a:
Z tego co widziałem na zdjęciach pod wiaduktem był mały pokaz dla kibiców w wykonaniu Spartan |
Właśnie coś takiego było na fotkach widać i dokładnie pod wiaduktem, zatem teza o skracaniu trasy jest błędna. |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 22:15
2012-10-21, 21:41 - Conrados napisał/-a:
Zacytuję klasyka nad klasykami: ROZBIŁ PAN BANK! NIEEE, JA TYLKO POCIĄGNĄŁ :D Dzięki za dobre słowo. Ja tylko biegłem wraz z towarzyszami-zającami, a biegacze z naszej grupy sukcesy zawdzięczają przede wszystkim sobie, swoim nogom i głowom. |
Może nogom to tak ale myśleć nie trzeba było, bo prowadziliście bardzo równo. Koledzy mnie chwalą, że mądrze pobiegłem. A ja tylko pociągnął;)))) |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 22:23
2012-10-21, 21:47 - Tomhud napisał/-a:
Żona lekko z sił już padała przykuta do klatki dla fotoreporterów to wybaczcie że tak nie wielu zdążyła uchwycić w obiektywie. Musiała też być na koronacjach naszej drużyny i stąd tak niewiele zdjęć z czasu po wyżej 4:00 |
Ja się znalazłem - dwa doskonałe ujęcia - podziękuj proszę żonie! |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 22:31
2012-10-21, 21:47 - Tomhud napisał/-a:
Żona lekko z sił już padała przykuta do klatki dla fotoreporterów to wybaczcie że tak nie wielu zdążyła uchwycić w obiektywie. Musiała też być na koronacjach naszej drużyny i stąd tak niewiele zdjęć z czasu po wyżej 4:00 |
A ja się nie znalazłem ale.... z przyjemnością obejrzałem zdjęcia innych. Fajne zdjęcia. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-21, 23:32
2012-10-21, 21:41 - Conrados napisał/-a:
Zacytuję klasyka nad klasykami: ROZBIŁ PAN BANK! NIEEE, JA TYLKO POCIĄGNĄŁ :D Dzięki za dobre słowo. Ja tylko biegłem wraz z towarzyszami-zającami, a biegacze z naszej grupy sukcesy zawdzięczają przede wszystkim sobie, swoim nogom i głowom. |
LINK: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2aad66e96b4fd2ee.html | Biegłem z grupą 4:15 przez całą Warszawską i prowadził jeden pacemeker. Buzia się jemu nie zamykała, non stop opowiadał ciekawe anegdoty związane z biegami, równy gość. To byłeś Ty Conrados? Drugi dołączył za rondem Śródka.
Przy okazji foto zrobione przez brata na Warszawskiej w okolicach grupy 4:15- http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2aad66e96b4fd2ee.html |
|
| | | |
|
| 2012-10-22, 00:06 To ja też technicznie..
Z punktu widzenia pomiarowców priorytet odczytu jest zawsze na mecie (dlatego tam jest często podwójna mata..antena..itp). Dobiegł na metę...znaczy się skończył i należy mu się sklasyfikowanie w wynikach.
Kwestią organizatora, a nie firmy od pomiaru jest klasyfikowanie zawodników i stąd m.in. bardzo częsty zapis w regulaminie o wpłacie np. 100zł jeśli nie zgadzamy się z wynikami. Każdy z Was miał prawdopodobnie takie prawo w Poznaniu (przypuszczam bo nie mam czasu analizować tego konkretnego regulaminu).
Firma zawsze może pomóc orgowi w rozwianiu ewentualnych wątpliwości. I w tę stronę to działa.. bo przecież to, że ja zrobiłbym na trasie zdjęcie biegacza "kombinującego coś" nie prowadzi do tego, że polecę z pretensjami do orga..
Zastanawia mnie tylko czy Orgi wiedzą o takim problemie bo według mnie wcale nie muszą wiedzieć i się nim zajmować bo...jest żywa dyskusja na jednym z portali biegowych. Mają pewnie na głowie rozliczanie finansowe maratonu..raportowanie..dla władz..służb..sponsorów..a Wy tu sobie plotkujecie :)
To była techniczna wypowiedź..jak to mogło wyglądać z drugiej strony..swoje prywatne zdanie chętnie przedstawię na rozmowach w realu :)
Ps. Mój film powoli się montuje.. |
|
| | | |
|
| 2012-10-22, 00:37
2012-10-22, 00:06 - fuzer napisał/-a:
Z punktu widzenia pomiarowców priorytet odczytu jest zawsze na mecie (dlatego tam jest często podwójna mata..antena..itp). Dobiegł na metę...znaczy się skończył i należy mu się sklasyfikowanie w wynikach.
Kwestią organizatora, a nie firmy od pomiaru jest klasyfikowanie zawodników i stąd m.in. bardzo częsty zapis w regulaminie o wpłacie np. 100zł jeśli nie zgadzamy się z wynikami. Każdy z Was miał prawdopodobnie takie prawo w Poznaniu (przypuszczam bo nie mam czasu analizować tego konkretnego regulaminu).
Firma zawsze może pomóc orgowi w rozwianiu ewentualnych wątpliwości. I w tę stronę to działa.. bo przecież to, że ja zrobiłbym na trasie zdjęcie biegacza "kombinującego coś" nie prowadzi do tego, że polecę z pretensjami do orga..
Zastanawia mnie tylko czy Orgi wiedzą o takim problemie bo według mnie wcale nie muszą wiedzieć i się nim zajmować bo...jest żywa dyskusja na jednym z portali biegowych. Mają pewnie na głowie rozliczanie finansowe maratonu..raportowanie..dla władz..służb..sponsorów..a Wy tu sobie plotkujecie :)
To była techniczna wypowiedź..jak to mogło wyglądać z drugiej strony..swoje prywatne zdanie chętnie przedstawię na rozmowach w realu :)
Ps. Mój film powoli się montuje.. |
Zazwyczaj STS montuje dwie maty na każdym punkcie pomiarowym, tak było też w Poznaniu. Prawdopodobieństwo, że ta sama osoba w dwóch maratonach nie ma odczytu z tej samej maty, to mniej więcej jak trafić 6 w totka... 3 razy pod rząd. :-) |
|