| | | |
|
| 2012-06-11, 10:23
Mam nadzieję, że organizatorzy biegu w Grodzisku nie popadną w samouwielbienie od tego cukru i za rok zorganizują jeszcze lepszą imprezę. Mam jednak wątpliwości, czy jest to możliwe. Panie i Panowie organizatorzy - jesteście niczym Siergiej Bubka. Co roku konsekwentnie zawieszacie poprzeczkę wyżej - mam nadzieję, że nie osiągniecie limitu nigdy :)
Było naprawdę świetnie. Niektórzy narzekali na pogodę, ale jeśli ktoś wybiera start w czerwcu, musi być przygotowany na to, że będzie ciepło lub gorąco.
Wszystko wczoraj zagrało. Pogoda była znośna, udało się zrobić nową, lepszą o 22 sekundy od poprzedniej życiówkę (1:27:20), bieg był zorganizowany perfekcyjnie. Dość tego lukrowania, bo jeszcze komuś zrobi się słabo ;)
Do zobaczenia za rok! |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 10:33
Wszystko jak co roku zapięte na ostatni guzik, impreza super. Chciałem bardzo dobiec na 1:40, ale musiałem odpuścić i wyszło 57 sekund więcej. Ostatnio mam to szczęście, że zawsze w dniu startu jest bardzo ciepło lub wręcz gorąco.
A ode mnie mała podpowiedź, bo nie przytyk, do orgów: za rok ustawcie trochę więcej toi-toii. Były dość długie kolejki i trzeba było swoje niestety wystać. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 10:51
2012-06-11, 10:23 - Conrados napisał/-a:
Mam nadzieję, że organizatorzy biegu w Grodzisku nie popadną w samouwielbienie od tego cukru i za rok zorganizują jeszcze lepszą imprezę. Mam jednak wątpliwości, czy jest to możliwe. Panie i Panowie organizatorzy - jesteście niczym Siergiej Bubka. Co roku konsekwentnie zawieszacie poprzeczkę wyżej - mam nadzieję, że nie osiągniecie limitu nigdy :)
Było naprawdę świetnie. Niektórzy narzekali na pogodę, ale jeśli ktoś wybiera start w czerwcu, musi być przygotowany na to, że będzie ciepło lub gorąco.
Wszystko wczoraj zagrało. Pogoda była znośna, udało się zrobić nową, lepszą o 22 sekundy od poprzedniej życiówkę (1:27:20), bieg był zorganizowany perfekcyjnie. Dość tego lukrowania, bo jeszcze komuś zrobi się słabo ;)
Do zobaczenia za rok! |
Ja narzekam na pogodę:))) I tylko na pogodę.
Powiem szczerze, że czułem się trochę nieswojo w Grodzisku. Ja, biegowy żuczek gdzieś ze środka stawki znalazłem się na imprezie która wyglądała jak impeza dla zawodowców. Takie miałem wrażenie. Przed biegim byłem bardziej kontaktowy:) i widziałem jak to jest dopieszczone. Po biegu byłem już mniej kontaktowy ale też mnie dopieszczono:). Na mecie byłem bardzo osłabiony, chyba nie wyglądałem rewlacyjnie ale nie słaniałem się. Zauażył to jeden z wolontariuszy. Zawołał szybko panią z opieki medzycznej a ta zaraz wywiad na temat mojego samopoczucia. Posadziła mnie na ławeczce i jakby co to mam ją wołać. Doszedłem do siebie bez pomocy medycznej ale sam fakt - byliśmy bacznie obserwowani.
A o pogodę mam żal:)) bo chciałem w tym roku każdy pólmaraton skończyć poniżej 2:00 i nie udałeo się (2:00:59). Do ok 16 km było dobrze, ale wtedy pacemaker zsunął z głowy swój biało-czerwony kapelusz (pozdraw3iam i dziekuję za poprowadzenie do tego 16 kaema) i chyba miał mniejszy opór powietrza i mi uciekł;) Potem to już była tylko walka o to, żeby nie przejść w marsz, bo to byłoby dla mnie porażką. To akurat się udało i przebiegłem całą trasę. |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 11:39 Rewelacja
Mój drugi półmaraton, więc porównywać za bardzo nie mogę, ale jestem zachwycony organizacją, zarówno przed, w trakcie, jak i po biegu. Strefa mety z jedzeniem i piciem fantastyczna. świetni kibice na trasie, idealne punkty odżywania, a wcześniej perfekcyjne biuro zawodów. Brawo! Dziękuję!
No i życiówka, złamałem 1:43 :)))
Za rok więcej kraników z piwem by się przydało, bo popularność miały wielką :) |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 11:39 SUPER
Jak zwylke Grodzisk Wlkp. stanął na wysokości zadania a liczba 2060 osób które ukończyło bieg bardzo podniosło poprzeczkę przed następnymi biegami! |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 11:46
Brawo za klasyfikację wg czasów netto! |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 12:12
To był mój pierwszy Słowak i w pełnie potwierdzam opinie przedmówców oraz rozumiem dlaczego nazywają ten półmaraton najlepszym w kraju :)
Wielki podziękowania dla Organizatorów oraz fantastycznych wolontariuszu.
Nieśmiało chciałbym zgłosić organizatorom jedną kwestię pod rozwagę, mianowicie po przebiegnięciu przez metę poszukałem mojej lepszej połowy i poszliśmy do biura, abym mógł się odświeżyć i przebrać następnie chciałem wrócić już z żonką na zachwalane jedzonko oraz dekoracje niestety na wejściu do strefy mety Pani wolontariuszka nie zgodziła się na wejście ze mną mojej żonki. Oczywiście zrozumiałem tłumaczenie, że wynika to z obawy, że będzie chciała skorzystać z nieprzysługującego jej poczęstunku, jednak spowodowało to, że wróciłem pod biuro gdzie miałem zaparkowane auto i wróciłem do domu z lekkim niedosytem. Może istnieje jakieś rozwiązanie pozwalające pogodzić obawę organizatorów z możliwością uczestniczenia w „afterparty” osobą towarzyszącym?
Uprzedzając ewentualne komentarze, że nie przyjeżdżając się na jedzenie tylko na bieg od razu powiem, że pierwszy raz chciałem skorzystać z poczęstunku tylko i wyłącznie dlatego, że byłem skonany po biegu.
Nie mniej organizacja fantastyczna impreza bardzo udana oddam głos na 10 pkt i mam nadzieję, że do zobaczenia za rok. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 12:57
Po prysznicu przez przypadek spakowałem do swojego plecaka czyjeś spodenki nike. Jakby co to pisać PW. |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 13:49
Niestety, dla mnie półmaraton skończył się na 15 km, a resztę trasy oglądałem już zza szyby w karetce. Kolano odmówiło posłuszeństwa i nie było żadnej możliwości kontynuacji. Z tego miejsca chciałbym podziękować Koledze biegaczowi, który cofnął się by wezwać służby medyczne. Podziękowania również dla Tych osób, które mijając mnie pytały czy w czymś pomóc i dodawały słów otuchy. Łza się w oku zakręciła. Jesteście wielcy!
Z tego miejsca chcę również przekazać pewnemu "wesołkowi"; "żartobliwe wypowiedzi" typu "gdyby kózka nie skakała..." możesz sobie wsadzić głęboko w miejsce, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Człowiek może wyjść z buraków. Burak z człowieka - nigdy...
Z biegowymi pozdrowieniami! |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 16:33
Byłem w tym roku na warszawskim i było świetnie, ale szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tak wysokiego poziomu organizacji w Grodzisku :) świetna impreza, na pewno wrócę za rok :)
Chciałem też podziękować pace"om na 1:40, bez nich pewnie bym zwolnił, a tak jeszcze udało się uciec przed metą :) |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 17:57
To był mój drugi start w Grodzisku (poprzedni w 2011 r.). Super impreza , super nowa trasa szczególnie odcinek wzdłuż obwodnicy północnej na której można było dużo zyskać lub dużo stracić szczególnie na drugim okrążeniu. Według mnie na dzień dzisiejszy organizacyjnie najlepszy z półmaratonów w jakich biorę udział.
|
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 18:43
poznań sie chowa piła tez, klasa swiatowa!!!, do zobaczenia za rok :)))))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 19:10
Biegłem w Grodzisku pierwszy raz prowadząc grupę 2:00.
Organizacja z jaką się jeszcze nie spotkałem.Wszystko na najwyższym poziomie.Nie ma minusów, same plusy.
Podziękowanie dla grupy którą prowadziliśmy.
Byliście wielcy.Super się z Wami pokonywało kilometry.
Sopel szybkiego powrotu do zdrowia |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 19:31
2012-06-11, 19:10 - Andrzej7 napisał/-a:
Biegłem w Grodzisku pierwszy raz prowadząc grupę 2:00.
Organizacja z jaką się jeszcze nie spotkałem.Wszystko na najwyższym poziomie.Nie ma minusów, same plusy.
Podziękowanie dla grupy którą prowadziliśmy.
Byliście wielcy.Super się z Wami pokonywało kilometry.
Sopel szybkiego powrotu do zdrowia |
Nie dałem rady za Wami, na 16 km musiałem odpuścić, dla mnie było za ciepło. Ale jeśli możesz to przekaż koledze, z którym prowadziłeś 2:00, że ten jego biało-czerwony kapelutek to był świetny pomysł. Był bardziej widoczny niż balonik:) Było go widać nawet z większej odległości.
Pozdrawiam i dziekuję za te 16 km. Pewnie miałbym dużo gorszy czas bez Was. |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 19:47
Brałem udział w pierwszych czterech edycjach biegu w Grodzisku i mam nadzieję, że za rok nic nie stanie mi na przeszkodzie żeby tam pobiec bo jak czytam komentarze to widzę, że jest tylko lepiej. W tym roku zmagałem się w piątek z Biegiem Rzeźnika więc o starcie w Grodzisku nie było mowy ;-)) Mam nadzieję, że za rok te imprezy się na siebie nie nałożą i będę mógł się pojawić na najlepszym półmaratonie w Polsce :-) |
|
| | | |
|
| 2012-06-11, 22:46 Fotki i relacja
|
| | | |
|
| 2012-06-12, 09:44
Po przebiegnięciu ostatniej agrafki , prosta do mety, kibice po bokach trasy dopingują, bramy z baloników nad trasą, na końcu prostej już widać skręt w lewo do mety i .... TO GRODZISK, TO SŁOWAK ... Jak usłyszałem ten tekst, jak usłyszałem melodię - ta piosenka niosła mnie do mety w powietrzu. SUPER !!!
A może gdzieś można znaleźć mp3 z hymnem Słowaka? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-12, 10:09
|
| | | |
|
| 2012-06-12, 11:53
2012-06-11, 08:28 - Martix napisał/-a:
Tak można nazwac ten wspaniały bieg. Pszepraszam! Ale jest nawet lepszy bo tam za większe wpisowe nie dostajesz nic poza medalem, jakąś skrmomną torebką z prowiantem i najwyżej piwem. A tu na dzień dobry fajny i wygodny szlafrok z logo biegu, po biegu "full wypas" jedzenie i picie.Ten Berlin porównuję z kibicami bo nie ma w Polsce równego biegu pod względem ich nie tylko obecności ale i poswięcenia. Nie żałują gardeł,kolorowych tabliczek z hasłami i kopa dają też zespoły grające na wspaniałej i szybkiej trasie.
Wszystko jest sprawne, dopracowane i na szóstkę z plusem. No może jedynia trasa która była lepsza niż w ub. roku mogła by niue miec tych agrawek troszkę spowalniających ale to mozna przeżyc.Trasa i tak jest najszybsza ze wszystkich półmaratonów które biegałem w perspektywie ostatnich lat{Piła,Pobiedziska,Kietrz,Rudawa,Sobótka,Przytok,Poznań i oczywiście Grodzisk Wlkp.}.
Choc w Polsce bywają niezłe połówki to ta jest z pewnością najlepsza i oby był on inspiracją dla innych organizatorów biegów.
Wyjechaliśmy z Wrocławia wcześnie i koledzy z PRO RUNU musieli zorganizowac dodatkowy szósty autobus, tylu było chetnych.
Biegło mi się dobrze jak na tą pogodę, kryzys przyszedł pózniej a bieg ukończyłem na niezłej 709 pozycji!
Jak tylko ruszą zpisy na siódmą edycję to od razu się zapisuję. |
Ja w Berlinie nie byłem już kilka lat, ale mam podobne skojarzenia. Bieg-marzenie!
Osobom, które narzekały na pogodę pragnę przypomnieć, że mamy czerwiec i lepszych warunków biegowych o tej porze roku chyba nie można sobie wyobrazić. Częściowe zachmurzenie i lekki wiaterek - na "Słowaku" lepszej pogody jeszcze nie było. Więc: nie marudzić, tylko więcej trenować!
A Tobie Matrix trochę się dziwię, jak ty mogłeś wytracać prędkość na agrafkach? Biegacze zwalniali, ale my? No nie żartuj. Takim tempem to ludzie psy wyprowadzają.
Do ogólnych pochwał organizatorów chciałbym dodać podziękowania dla komentatora. Robiło się tak przyjemnie, jak przestawał mówić! Szkoda tylko, że tak rzadko robił przerwy. ;) |
|
| | | |
|
| 2012-06-12, 12:03
Chodzi o ten utwór, ale na pewno wiele osób chciało by go z tekstem, albo może dało by się dostać chociaż słowa spisane? Dla mnie było to puszczone trochę za głośno, żeby dało się treść zrozumieć - wyłapywałam jedynie pojedyncze słowa :(
Natomiast co do samej imprezy - była super :) Organizacja bardzo dobra - jedno o czym można by pomyśleć na przyszłość to może więcej stanowisk osobnych z jedzeniem i piwem - bo kolejki były potworne - stało się ponad godzinę... ja przez to np. nie miałam czasu, żeby usiąść sobie ze znajomymi po biegu przy jakimś ze stolików i podzielić się wrażeniami bo do samego rozdania nagród sterczałam w kolejkach. |
|