| | | |
|
| 2011-07-21, 08:31 Można też po polsku
Myślę, że żyjemy w Polsce i obowiązuje nas język polski. Dlaczego wiec; Tour the run Lubianka, Half Marathon Mława, Świder trial marathon itp. Dzieci wrzesińskie walczyły o polski język nawet pod zaborami. |
|
| | | |
|
| 2011-07-21, 11:16
I jeszcze facebook zamiast nasza-klasa ;-)
Masz rację Heniu. Przy naprawdę dużych imprezach można to jeszcze zrozumieć, ale gdy takie nazewnictwo używa się przy lokalnych biegach to trochę dziwaczne i śmieszne.
Myślę, że ta moda minie i będzie kiedyś więcej biegów "polskich" a nawet o nazwie gwarowej. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-21, 20:26
Heniu jeszcze taki świeży foto przykład z MP w biegach górskich- bieg na Pilsko. |
|
| | | |
|
| 2011-07-21, 21:14 W POLSCE PRZEDE WSZYSTKIM PO POLSKU !!!!!!!!!
2011-07-21, 08:31 - henry napisał/-a:
Myślę, że żyjemy w Polsce i obowiązuje nas język polski. Dlaczego wiec; Tour the run Lubianka, Half Marathon Mława, Świder trial marathon itp. Dzieci wrzesińskie walczyły o polski język nawet pod zaborami. |
A co do napisu na mecie na Pilsku to pewnie została tam jeszcze z tamtego roku jak były Mistrzostwa Świata, odpadło jedno zdejmowanie i zakładanie nowego napisu |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 10:24 Dworce też
W Poznaniu odremontowano dworzec główny PKP i ma też zmienić nazwę na "Poznań City Center" |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 10:33
2011-07-22, 10:24 - henry napisał/-a:
W Poznaniu odremontowano dworzec główny PKP i ma też zmienić nazwę na "Poznań City Center" |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 10:59 Pawiem narodów byłaś i papugą...
Obawiam się, że od nadmiernego używania angielszczyzny - niestety, jak dla mnie - nie uciekniemy. Cóż - jest, wicie, taki trynd... Na "pociechę" można dodać, że nie jest to problem tylko polskich imprez, że na świecie też coraz więcej zawodów ma angielskie nazwy - cóż, przynajmniej jeszcze nie "zangielszczamy" nazw polskich miast - jeszcze mamy np. Maraton Warszawski, a nie Warsaw Marathon... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 11:17
Ale już niestety Silesia Marathon, Run Warsaw, Unlegal Street Night Toruń Run, Kamus Cross For The Beatles, Frog Race czy cykl Mountain Marathon. |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 11:18 zgadzam sie...
Najnowszy przykład:Adventure World Warsaw ..kto zgadnie o co chodzi???park rozrywki pod WARSZAWĄ...w kazdej dziedzinie naszego życia obce słowa...w bieganiu też... |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 11:20 Dworzec PKP
2011-07-22, 10:24 - henry napisał/-a:
W Poznaniu odremontowano dworzec główny PKP i ma też zmienić nazwę na "Poznań City Center" |
Chca odremontować..ale im to kiepsko idzie...dworzec połacza z centrum handlowym i stąd ta dziwna nazwa... |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 11:32
Są jednak piękne swojsko brzmiące nazwy biegów przykładowo BIEG RZEŻNIKA |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 12:01
No a i nie tylko w biegach są takie sytuacje,wyprzedaże w sklepach SALE itp. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 12:05
Przenikanie angielszczyzny do innych języków jest normalnym, żywiołowym, powolnym ale chyba nieuniknionym procesem. Niektóre słowa "wchodzą" do mowy w naturalny, niewidzialny sposób. Weekend-owe (łikendowe?) bieganie nikogo nie dziwi, a przydatne linki, cieszą się popularnością wśród team-owców (ti-amowców?), ale też innych runner-sów (ranersów?). Część z nich (zapożyczeń) ulega całkowitemu wchłonięciu do języka (często z pogwałceniem pisowni, gramatyki a często też i pierwotnego znaczenia), przykładowo lukać guglać lansować. Mają one nadal jednak charakter nieformalny (nieuznawane przez słowniki). Wpływ na to mają odłamy języka określane jako młodziezowy, biznesowy (korporacyjny), wojskowy... ale również też sportowy.
Inne wprowadzane (niejako) na siłę - zwłaszcza nazwy często wygladają (brzmią) czasem żałośnie i jest prawdopodobnym że się nie przyjmą w mowie potocznej (pomimo oficjalnego poparcia). Rzekome światowe nazewnictwo jest szczególną domeną rynku developerskiego. Z Wrocławia można rzucić kilka nazw: Sky Tower, Odra Tower czy (sic!) Bema Plaza (na placu Bema)... :)
Pamiętajmy jednak - problem nie dotyczy tylko nas, podobnie jest w innych krajach. Kiedyś czytałem artykuł o młodym pokoleniu Finów który ponoć porozumiewa się językiem... "finglish"... :)
Z drugiej strony walka z tym (model francuski) - może być z góry walką przegraną.
Póki biegamy połówki (a nie halfy) nie jest jeszcze tak źle... choć: agenda obejmująca prezentację bluprintów oraz określenie dedlajn-ów dla projektów dizajnerskich, a na koniec zaś... lancz... zabić może :)
|
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 12:26
2011-07-22, 12:05 - jotka65 napisał/-a:
Przenikanie angielszczyzny do innych języków jest normalnym, żywiołowym, powolnym ale chyba nieuniknionym procesem. Niektóre słowa "wchodzą" do mowy w naturalny, niewidzialny sposób. Weekend-owe (łikendowe?) bieganie nikogo nie dziwi, a przydatne linki, cieszą się popularnością wśród team-owców (ti-amowców?), ale też innych runner-sów (ranersów?). Część z nich (zapożyczeń) ulega całkowitemu wchłonięciu do języka (często z pogwałceniem pisowni, gramatyki a często też i pierwotnego znaczenia), przykładowo lukać guglać lansować. Mają one nadal jednak charakter nieformalny (nieuznawane przez słowniki). Wpływ na to mają odłamy języka określane jako młodziezowy, biznesowy (korporacyjny), wojskowy... ale również też sportowy.
Inne wprowadzane (niejako) na siłę - zwłaszcza nazwy często wygladają (brzmią) czasem żałośnie i jest prawdopodobnym że się nie przyjmą w mowie potocznej (pomimo oficjalnego poparcia). Rzekome światowe nazewnictwo jest szczególną domeną rynku developerskiego. Z Wrocławia można rzucić kilka nazw: Sky Tower, Odra Tower czy (sic!) Bema Plaza (na placu Bema)... :)
Pamiętajmy jednak - problem nie dotyczy tylko nas, podobnie jest w innych krajach. Kiedyś czytałem artykuł o młodym pokoleniu Finów który ponoć porozumiewa się językiem... "finglish"... :)
Z drugiej strony walka z tym (model francuski) - może być z góry walką przegraną.
Póki biegamy połówki (a nie halfy) nie jest jeszcze tak źle... choć: agenda obejmująca prezentację bluprintów oraz określenie dedlajn-ów dla projektów dizajnerskich, a na koniec zaś... lancz... zabić może :)
|
Bardzo fajnie napisane.
Kiedyś było używane takie piękne sformuowanie: TERA LECIM !!! Ale już dawna poszło w niepamięć, i obecnie mówi się z angielskiego START :-) A zamiast META pisało się Stoita chopy! |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 12:33
2011-07-22, 12:26 - Admin napisał/-a:
Bardzo fajnie napisane.
Kiedyś było używane takie piękne sformuowanie: TERA LECIM !!! Ale już dawna poszło w niepamięć, i obecnie mówi się z angielskiego START :-) A zamiast META pisało się Stoita chopy! |
... ale wtedy "bab" nie było... :) a kto dziś pamięta że FINISZOWAĆ obcym jest jak też przecież i META (metanować? 8-) ) nie nasza. :) |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 12:42
A najfajniejsze jest to, że do kierunkowskazów do budynków/ubikacji/czegokolwiek to napisów dwujęzycznych nie uświadczymy. Chociaż tam wychodzi Polskość =D |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 12:50
2011-07-22, 12:26 - Admin napisał/-a:
Bardzo fajnie napisane.
Kiedyś było używane takie piękne sformuowanie: TERA LECIM !!! Ale już dawna poszło w niepamięć, i obecnie mówi się z angielskiego START :-) A zamiast META pisało się Stoita chopy! |
Słowo "fajny" jest germanizmem, drogi Michale. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 13:03
2011-07-22, 12:50 - jmm napisał/-a:
Słowo "fajny" jest germanizmem, drogi Michale. |
Raz na biegu słyszałem jak starter zamiast krzyknąć start, krzyczał: "POSZLI!" :) |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 13:04
Ciekawe dlaczego komentatorzy zawodów (a zwłaszcza jeden) coraz częściej zamiast zapraszać na dekorację i ceremonię wręczenia nagród wołają: "prigłaszajem k nagrażdieniu" |
|
| | | |
|
| 2011-07-22, 13:11
2011-07-22, 13:04 - evitah napisał/-a:
Ciekawe dlaczego komentatorzy zawodów (a zwłaszcza jeden) coraz częściej zamiast zapraszać na dekorację i ceremonię wręczenia nagród wołają: "prigłaszajem k nagrażdieniu" |
ale to jest najlepszy prowadzący jakiego znam.....jak narazie. wtedy jak Ukraińcy są,Rosjanie... |
|