|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | korbel (2010-11-12) | Ostatnio komentował | Hermanowy (2011-06-10) | Aktywnosc | Komentowano 222 razy, czytano 1218 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | Silesia Eco Run
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-03-22, 22:00
Iwona napisała; "W czasie biegu nie mam czasu na takie luksusy, ale po biegu w Dąbrowie Górniczej, chętnie Cię na herbatę zaproszę" ;)
z powodu tej herbaty z Tobą już się zapisuję na półmaraton do Dąbrowy Górniczej ........ a ja tak pozytywnie chciałem napisać o biegu Silesia Eco Run........znowu nawaliłem. Za rok znowu pobiegnę NA POWITANIU WIOSNY to może się poprawię w ocenie biegu na forum
|
| | | | | |
| 2011-03-22, 22:26
Mnie sie podobala impreza byly nagrody a przede wszystkim atmosfera przed w trakcie i po biegu wrecz wzorowa :) Przepraszam wszystkich ktorych po drodze udalo mi sie wyprzedzic i wybaczam :D wszystkim ktorzy mnie wyprzedzali :D |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-22, 23:46
e tam, najfajniej było patrzeć jak się wszyscy męczycie i 50 razy odpowiadać na "Magda, dlaczego nie biegniesz?" :D
a ciekawa zależność- zawsze jak Damek przebiegł, to psuł mi się aparat, więc te wszystkie osoby, które biegły za nim, nie są uwiecznione na moich zdjęciach ;P |
| | | | | |
| 2011-03-23, 07:10
2011-03-22, 22:00 - marian napisał/-a:
Iwona napisała; "W czasie biegu nie mam czasu na takie luksusy, ale po biegu w Dąbrowie Górniczej, chętnie Cię na herbatę zaproszę" ;)
z powodu tej herbaty z Tobą już się zapisuję na półmaraton do Dąbrowy Górniczej ........ a ja tak pozytywnie chciałem napisać o biegu Silesia Eco Run........znowu nawaliłem. Za rok znowu pobiegnę NA POWITANIU WIOSNY to może się poprawię w ocenie biegu na forum
|
A ja myślałam, że Ty już zapisany jesteś:) że po sąsiedzku nie możesz opuścić takiej super imprezy;)
Cieszę się, że zobaczę Cię na starcie, a Ty wypatruj mnie na mecie:) |
| | | | | |
| 2011-03-23, 07:59
https://picasaweb.google.com/111138266491532059027/Ecorun#slideshow/5587151547335458706 |
| | | | | |
| 2011-03-23, 16:10
2011-03-21, 12:17 - xenon1981 napisał/-a:
Eh, dzisiaj istotnie wiosennie więc ogólnie rzecz biorąc powitaliśmy wiosnę. Idealnym rozwiązaniem było dobiec na metę w okolicach 01:01:00 - 01:04:00 :) takiemu biegaczowi pozostaje zamknąć usta w dyskusji bieganie vs NW :-)
Istotnie :-) moze nie jestem pieniaczem przesadnym ale jak pisał Paweł, gdybym robiąc swoją życiówkę na mecie musiał przeganiać NW"owca albo przeciskać między nimi żeby przekroczyć linię mety to bym istotnie w Pieniacza się zmienił. Zamysł zaiste był właśnie taki żeby najlepsi skonczyli przed startem NW ale defakto oddzielenie mety od startu NW jeśli takowego nie było to masakra.
Co do zawodów, na jednym z forów cieszyłem się przed zawodami ze mamy FORDA, ADIDASA,Krople beskidu za sponsorów to będzie chyba mocno finansowe wsparcie dla orgów... jak zobaczyłem że niema ich na numerze startowym uwierzylem orgom ze bieda sponsorska bieda jest. W takim przypadku chwala orgom za zorganizowanie zawodów dla tysiąca osób bez większych wpadek.
PLusy biegu? atmosfera, medal, imienny numer startowy, prawie idealnie przygotowana nawierzchnia, kibice.
minusy? śnieżna, śliska agrafka, wielu biegaczy(zasłyszane w szatni na stadionie) wpadalo 30 minut przed biegiem do szatni zdziwionych ze biuro jest kilkaset m dalej niż szatnia itp, powrót do zeszłorocznej lokalizacji biura przy szatni itp wydaje się nieoceniony
Z niecierpliwością będę czekał na przyszły rok... i na większe wykorzystanie Stadionu śląskiego(miejmy nadzieje wyremontowanego już) do EcoRunu i SIlesia Marathonu czego jestem Gorącym zwolennikiem :-)
Było Fajnie bo Wy byliście i fajnie było wsród Was biegać :)
|
A ja siedze i robie mapki, przewodniki, a potem wysluchuje w biurze zawodow, ze "Ja myslalem, ze biuro jest tam gdzie rok temu..." :) |
| | | | | |
| 2011-03-23, 16:14
2011-03-23, 16:10 - Hermanowy napisał/-a:
A ja siedze i robie mapki, przewodniki, a potem wysluchuje w biurze zawodow, ze "Ja myslalem, ze biuro jest tam gdzie rok temu..." :) |
za rok powinniście być w zupełnie innym miejscu... najlepiej tak po przekątnej ;P
no mało który bieg był tak "opisany", miał tyle informacji o wszystkim dookoła, ale widać nie ma zapotrzebowania na takie fanaberie organizatorów.... |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-23, 19:39
2011-03-23, 16:14 - Magda napisał/-a:
za rok powinniście być w zupełnie innym miejscu... najlepiej tak po przekątnej ;P
no mało który bieg był tak "opisany", miał tyle informacji o wszystkim dookoła, ale widać nie ma zapotrzebowania na takie fanaberie organizatorów.... |
Faktycznie strona biegu był prowadzona wzorowo. |
| | | | | |
| 2011-03-23, 21:25
No właśnie :) informacje tryskały zewsząd ale te"zasłyszane" zdziwienie co do lokacji biura i szatni to z tego co pamietam w kategorii M60 :-) znam ten przypadek... regulamin? instrukcja ? Polacy ich nie potrzebują... |
| | | | | |
| 2011-03-23, 22:34
2011-03-22, 20:08 - marian napisał/-a:
emocje mineły. Może to nie była perfekcyjna organizacja biegu (szatnia oddalona od depozytu,brak ciepłej herbaty w czasie biegu), ale organizatorom należy się podziękowanie za bieg. Dla amatorów biegania do których ja tez należę takie biegi i spotkania ze znajomymi w czasie imprezy dają dużo radości. |
ludzie, zastanówice się co piszecie - "brak ciepłej herbaty w czasie biegu"... nosz ręce opadają... może jeszcze kawa i krepel i gazetka w trakcie biegu? przyjechaliśmy biegać a nie pić herbatę biegnąc!
to może w lecie przy upałach na trasie powinni zimne piwo serwować? |
| | | | | |
| 2011-03-23, 23:00
2011-03-23, 21:25 - xenon1981 napisał/-a:
No właśnie :) informacje tryskały zewsząd ale te"zasłyszane" zdziwienie co do lokacji biura i szatni to z tego co pamietam w kategorii M60 :-) znam ten przypadek... regulamin? instrukcja ? Polacy ich nie potrzebują... |
to dlatego że m60 przeważnie nie ma dostępu do netu, komputera się boi albo po prostu wie jak to ustrojstwo wygląda... a nie każdy z nich ma wnuków na których może bazować |
| | | | | |
| 2011-03-23, 23:01
2011-03-23, 22:34 - kaluch napisał/-a:
ludzie, zastanówice się co piszecie - "brak ciepłej herbaty w czasie biegu"... nosz ręce opadają... może jeszcze kawa i krepel i gazetka w trakcie biegu? przyjechaliśmy biegać a nie pić herbatę biegnąc!
to może w lecie przy upałach na trasie powinni zimne piwo serwować? |
wiesz, z tym piwem to nie jest głupi pomysł
oczywiście ;) bezalkoholowym |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-24, 09:12
2011-03-23, 23:01 - Magda napisał/-a:
wiesz, z tym piwem to nie jest głupi pomysł
oczywiście ;) bezalkoholowym |
Aneta w zakładce zdjęcia dodała ponad 400 fotek ale nie mogę tego otworzyć też tak macie? |
| | | | | |
| 2011-03-24, 10:49
2011-03-24, 09:12 - tomek20064 napisał/-a:
Aneta w zakładce zdjęcia dodała ponad 400 fotek ale nie mogę tego otworzyć też tak macie? |
Z tego linku usuwam na początku http, a wpisuję www. i się otwiera:) |
| | | | | |
| 2011-03-24, 20:27 Galeria zdjęć
| | | | | |
| 2011-03-24, 22:08 Nordic Walking
Witam Pozdrawiam Chwalę - za zorganizowanie i cieszę się z pięknej pogody mimo że zapowiadało się strasznie, oprócz tego cieszę się że przy biegach głównych organizowane są biegi towarzyszące i chody Nordica, ALE ???? z tym nordikiem jak zawsze - są zawodnicy którzy pięknie technicznie chodzą i są osoby które potrafią przebiec z kijami calutki dystans ( i nie mówię tu o podbieganiu w momencie kiedy ktoś w ferworze zejścia z górki się zapomniał <>), Kochani odsyłam do definicji Nordic walking – jeżeli ktoś ma kłopoty z czytaniem to odsyłam do instruktorów którzy służą pomocą , ale proszę nie oszukujcie się sami na trasie i nie róbcie nic co psuje tą piękną ideę chodzenia z kijami tu piję do Pana z nr 124 który przebiegł dystans 5 km i nie reagował na upomnienia Śmieszne i Żałosne. I wiem że ten bieg nie miał rangi wielkich zawodów ale z patologią trzeba walczyć od początku i nie wolno pozwalać zjawisku się rozwijać . Jeszcze raz pozdrowienia dla Organizatorów i dla tych którzy ukończyli biegi. |
| | | | | |
| 2011-03-24, 23:25 Organizacja marzeń
Jak powinno być?
Organizator zawodów,najlepiej jeszcze IAAF,MKOl powinni do nas wysłać zaproszenie z prośbą o zaszczycenie Silesia Eco Run naszą obecnością oczywiście za odpowiednią opłata od organizatora.Przecież to skandal,że to my musimy płacić.Jak już się zgodzimy pod dom każdego uczestnika podjeżdża szofer najlepiej dobrze wyposażoną limuzyną.W środku ma być szeroka gama odżywek,napojów izotonicznych,hipotonicznych,w czasie jazdy umilać nam czas będą urocze i piękne masażystki dla panów,przystojni masażyści dla pań,do tego jacuzzi,jak nie ma w wyposażeniu to mają zamontować,ich sprawa jak to zrobią,bo jak nie to możemy się obrazić i nie wsiąść.Na miejscu witają nas fanfary,gromkie brawa,mogą być fajerwerki,transparenty np z napisem w stylu "Witamy szanownego gościa",szofer otwiera nam drzwi samochodu a obsługa rozwija przed nami dywan,żebyśmy mogli przejść po nim do szatni a tam będą czekać na nas stroje odpowiednie na miarę dla danego uczestnika,specjalne firmowe buty,odżywki itd.Wszystko oczywiście na koszt organizatora.Każdy ma dostać osobistego specjalistę od odnowy biologicznej i fizjoterapeutę.Masażyści już są.
Kiedy już łaskawie wystartujemy podczas biegu wielotysięczny rozentuzjazmowany tłum gorąco nas dopinguje nieprzerwanie bije brawa,krzyczy do każdego,np coś w stylu "Kochamy Cię!Jesteś najlepszy!",na trasie co 100 metrów w razie jakby ktoś akurat miał ochotę wolontariusze będą podawać rozmaite odżywki,napoje lub co tam kto sobie zażyczy,ewentualnie masażyk.
Na mecie oczywiście oczywiście brawa dla każdego za to,że w ogóle zgodził się na start,natychmiast do każdego podbiegają masażyści,masażystki,na wszelki wypadek każdy ma oddzielne jacuzzi,wszyscy dostają kosz z mnóstwem rozmaitych nagród,jak komuś coś nie będzie pasowało to organizator ma obowiązek wymienić i wysłać pocztą,do tego na mecie jakiś szampanik lub winko np Don Perignon rocznik 1956 lub co tam kto zażąda i podpowie mu wyobraźnia,medal z 24 karatowego złota a nie jakiś złom.Zwycięzca biegu chyba się nie obrazi jak mu organizator wyśle ze 100 000 euro na konto.Po licznych zabiegach regeneracyjnych,hucznej imprezie pożegnalnej(na nej łamiące się pod naporem wykwintnych dań stoły),po błagalnej prośbie uczestników o stawienie się w biegu za rok, obowiązkowo każdy jest odwożony limuzyną(chyba,że chce zmienić samochód np.na Ferrari,Bugatti,Mc Laren itd.)Wiadomo co ma być w wyposażeniu,jak czegoś nie ma to zamontować do jasnej choinki,bo jak nie to nie przyjedziemy następnym.Jak czegoś zabraknie to organizator musi wprowadzić poprawki w organizacji.
Po jakimś czasie pewnie przyzwyczaimy się do tego wszystkiego i ktoś dalej będzie opier...ł na forum organizatora.Hihi!
:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-25, 00:38
2011-03-24, 23:25 - samozwańczy apologeta napisał/-a:
Jak powinno być?
Organizator zawodów,najlepiej jeszcze IAAF,MKOl powinni do nas wysłać zaproszenie z prośbą o zaszczycenie Silesia Eco Run naszą obecnością oczywiście za odpowiednią opłata od organizatora.Przecież to skandal,że to my musimy płacić.Jak już się zgodzimy pod dom każdego uczestnika podjeżdża szofer najlepiej dobrze wyposażoną limuzyną.W środku ma być szeroka gama odżywek,napojów izotonicznych,hipotonicznych,w czasie jazdy umilać nam czas będą urocze i piękne masażystki dla panów,przystojni masażyści dla pań,do tego jacuzzi,jak nie ma w wyposażeniu to mają zamontować,ich sprawa jak to zrobią,bo jak nie to możemy się obrazić i nie wsiąść.Na miejscu witają nas fanfary,gromkie brawa,mogą być fajerwerki,transparenty np z napisem w stylu "Witamy szanownego gościa",szofer otwiera nam drzwi samochodu a obsługa rozwija przed nami dywan,żebyśmy mogli przejść po nim do szatni a tam będą czekać na nas stroje odpowiednie na miarę dla danego uczestnika,specjalne firmowe buty,odżywki itd.Wszystko oczywiście na koszt organizatora.Każdy ma dostać osobistego specjalistę od odnowy biologicznej i fizjoterapeutę.Masażyści już są.
Kiedy już łaskawie wystartujemy podczas biegu wielotysięczny rozentuzjazmowany tłum gorąco nas dopinguje nieprzerwanie bije brawa,krzyczy do każdego,np coś w stylu "Kochamy Cię!Jesteś najlepszy!",na trasie co 100 metrów w razie jakby ktoś akurat miał ochotę wolontariusze będą podawać rozmaite odżywki,napoje lub co tam kto sobie zażyczy,ewentualnie masażyk.
Na mecie oczywiście oczywiście brawa dla każdego za to,że w ogóle zgodził się na start,natychmiast do każdego podbiegają masażyści,masażystki,na wszelki wypadek każdy ma oddzielne jacuzzi,wszyscy dostają kosz z mnóstwem rozmaitych nagród,jak komuś coś nie będzie pasowało to organizator ma obowiązek wymienić i wysłać pocztą,do tego na mecie jakiś szampanik lub winko np Don Perignon rocznik 1956 lub co tam kto zażąda i podpowie mu wyobraźnia,medal z 24 karatowego złota a nie jakiś złom.Zwycięzca biegu chyba się nie obrazi jak mu organizator wyśle ze 100 000 euro na konto.Po licznych zabiegach regeneracyjnych,hucznej imprezie pożegnalnej(na nej łamiące się pod naporem wykwintnych dań stoły),po błagalnej prośbie uczestników o stawienie się w biegu za rok, obowiązkowo każdy jest odwożony limuzyną(chyba,że chce zmienić samochód np.na Ferrari,Bugatti,Mc Laren itd.)Wiadomo co ma być w wyposażeniu,jak czegoś nie ma to zamontować do jasnej choinki,bo jak nie to nie przyjedziemy następnym.Jak czegoś zabraknie to organizator musi wprowadzić poprawki w organizacji.
Po jakimś czasie pewnie przyzwyczaimy się do tego wszystkiego i ktoś dalej będzie opier...ł na forum organizatora.Hihi!
:) |
Hehe :) aż sobie to wyobraziłem jak np. orgi w Poznaniu i orgi w Pabianicach biją się o mnie żebym to u nich wystartował 3 kwietnia :D a ja i tak wybrałbym Pabianice bo raz, że mam bliżej a dwa to 1 edycja i trza ją zaszczycić swoim uczestnictwem. Nie mniej marzenie doprawdy godne zrealizowania :) |
| | | | | |
| 2011-03-25, 07:59
My przyjechalismy (ja i moja żona :))) sobie przede wszystkim pobiegać. Szczerze mówiąc, nie oczekuję od orgów żadnych frykasów ani wodotrysków. Dzień wcześniej robiłem sobie przebieżkę po trasie i pełen szacunek - całe 5km było jedynym miejscem bez śladu śniegu w Parku (poza małą agrafką). W niedziele biegliśmy sobie gdzieś z tyłu - w końcu to był pierwszy bieg mojej zony na takim dystansie, więc liczyło się głównie żeby dobiec (ze mną kompletnym amatorem w roli jednoosobowej grupy wsparcia:)))). Się udało, wspomnienia bezcenne, małe drzewka na pamiątkę. Widzieliśmy wiele osób po drodze, które walczyło z trasą (czasami z podbiegami))) i im też się udało. Do zobaczenia w Dąbrowie. |
| | | | | |
| 2011-03-26, 15:01
|
|
|
| |