|
| 2010-06-22, 10:31
Pola Negri w dzieciństwie bywała z mamą w Brdowie, podczas letnich wakacji. Do dziś stoi dom, w którym się zatrzymywały. Brdów to mała miejscowość, ale ładnie położona (nad jeziorem), z ciekawym klasztorem który można po biegu zwiedzić.
Miałem przyjemność wystartować w Brdowie przed rokiem i gorąco polecam ten kameralny bieg wszystkim, którzy wyżej stawiają sympatyczną, rodzinną atmosferę niż perfekcyjną organizację. Nieatestowana trasa prowadzi w dużej części polnymi drogami (trochę się kurzy...), meta w centrum Brdowa. Czas mierzony ręcznie. Pyszny catering autorstwa przemiłych pań z Brdowa - grochówka i chleb ze smalcem. Do tego mały kiermasz, przed rokiem można było kupić np. ludowe hafty albo miód z prawdziwej pasieki.
PS. Uważam ten bieg za na tyle sympatyczny, że specjalnie się zarejestrowałem żeby się o nim wypowiedzieć. Więc niniejszym mówię wszystkim: Dzień dobry :)
|
|