| | | |
|
| 2010-10-10, 22:19
Mniej lub bardziej intensywnie szykowałem się do maratonu od początku roku. Choćbym miał się czołgać, to bym do tej mety dotarł ;) |
|
| | | |
|
| 2010-10-10, 22:21
2010-10-10, 21:30 - edrys napisał/-a:
To był mój pierwszy maraton i to się zemściło. Chciałem dobiec poniżej 4h więc zacząłem z grupą na 3:45. Do 25 km trzymałem się z nim dość spokojnie (no może nie tak spokojnie, ale jednak). Potem był już koszmar - z pozostałego dystansu z 3-4 km musiałem przejść, resztę przetruchtałem z ogromnymi problemami i bólami. Gdy na 3 km przed metą wyprzedzała mnie grupa na 4:15, chciałem się za nimi załapać ale po kilkudziesięciu krokach kurcz i kolejny marsz. Na mecie byłem po 4:16.
Teraz wszystko mnie boli, nie wiem jak mam leżeć/siedzieć/stać/chodzić, żeby mniej bolało (jakieś pomysły?). Generalnie półmaratony dużo bardziej mi się podobają, przyjemniejsze dystansy. Maratony chyba ograniczę jedynie do Poznania, bo nie sądzę, żebym takie katorgi chciał przeżywać częściej niż raz w roku.
A sam bieg bez zarzutów. |
Kolego, to też był mój pierwszy maraton i pamiętam Cię z grupy na 3:45, w której też biegłem. Do samej mety w grupie dobiegło jakieś 20- 25 osób, tzn pamiętam tyle przed skrętem na Maltę, bo w tym momencie ruszyłem z kopyta i do mety udało mi się wyprzedzić jakieś 100 osób:-), od momentu zbiegu to sprint na maksa ku uciesze widzów. Nie przejmuj się czasem, wszak maraton to walka z samym sobą, swoimi słabościami. Pomyśl lepiej, ile osób w Twoim mieście przebiegło maraton :-) i poczuj się wielkim zwycięzcą!!! Podziękowania dla prowadzących na 3:45, kibiców i koleżanki Moniki z Buku, która mnie masowała :-). |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-10-10, 22:27 Kilka fotek dla zainteresowanych
|
| | | |
|
| 2010-10-10, 22:32
2010-10-10, 21:30 - edrys napisał/-a:
To był mój pierwszy maraton i to się zemściło. Chciałem dobiec poniżej 4h więc zacząłem z grupą na 3:45. Do 25 km trzymałem się z nim dość spokojnie (no może nie tak spokojnie, ale jednak). Potem był już koszmar - z pozostałego dystansu z 3-4 km musiałem przejść, resztę przetruchtałem z ogromnymi problemami i bólami. Gdy na 3 km przed metą wyprzedzała mnie grupa na 4:15, chciałem się za nimi załapać ale po kilkudziesięciu krokach kurcz i kolejny marsz. Na mecie byłem po 4:16.
Teraz wszystko mnie boli, nie wiem jak mam leżeć/siedzieć/stać/chodzić, żeby mniej bolało (jakieś pomysły?). Generalnie półmaratony dużo bardziej mi się podobają, przyjemniejsze dystansy. Maratony chyba ograniczę jedynie do Poznania, bo nie sądzę, żebym takie katorgi chciał przeżywać częściej niż raz w roku.
A sam bieg bez zarzutów. |
Łukasz, rok temu zrobilam dokladnie to samo, co Ty :-) Czyli debiut w maratonie i ambicja na 3:45, a potem umieranie po 25km!
Dzisiaj pobieglam 3:46 brutto. Zrob wiecej dlugich wybiegan ok 20-25km w niedziele, biegaj 4 x w tygodniu z jakims sensownym planem treningowym i za rok bedzie super :-) |
|
| | | |
|
| 2010-10-10, 22:40
2010-10-10, 12:49 - mesz napisał/-a:
Bardzo fajna ta transmisja. Po porannym długim biegu kibicuję maratończykom :) |
Ma ktos to nagrane ?
4:46, mialo byc 4:30, ale z drugiej strony zrobilem najszybsze 30 km w moim zyciu :) dzieki PaceMakerowi na 4:00 !! dziekuje.
fajnie bylo... |
|
| | | |
|
| 2010-10-10, 22:44
2010-10-10, 14:00 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Link do wyników na stronie poprzez maraton Poznań |
Totalnie pomieszali tzw kluby. Ja jestem niezrzeszony a wyszlo ze bieglem dla Altomu Gniezno. Moi znajomi maja podobnie - bezsensowne przypisania klubow. |
|
| | | |
|
| 2010-10-10, 22:57
2010-10-10, 19:44 - smszpyrka napisał/-a:
Maraton wspaniały, życiówka poprawiona o ponad 10 minut i to mój pierwszy maraton w którym ani 1 sekundy , ani 1 metra nie przeszedłem. Wszystko w biegu. Do jednej sprawy mam tylko do siebie żal i jest mi wstyd. Na 18 km spotkałem idącego prezydenta Poznania. Zacząłem krzyczeć UUUUU takie negatywne... (Raczej jestem z tych co najpierw mówią potem myślą). Wynikało to raczej z moje niechęci do polityków w ogóle. Potem się stuknąłem w głowę. Jako polityka mogę go nie lubić ale to ,że promuje bieganie i sam startuje w maratonach to jest bohaterem jak wszyscy którzy podjęli się walki z 42km 195 m. Przepraszam. Wstyd mi , kibice " noszą " każdego biegacza i każdemu potrzebny jest doping niezależnie czy jest prezydentem czy nie. mam nadzieję ,ze inni mu dopingowali. |
Gratuluje zostania maratonczykiem (pzebiegles caly dystans) Ja mimo ze dwa maratony pokonalem nie moge siebie jeszcze tak nazwac. Co do Twojego zachowania, .. no zachowales sie jak szczeniak, prostak itp. Fajnie ze ze zrozumiales iz polityka nie ma miejsca w bieganiu, szkoda ze pozno. prezydentowi pewnie bylo glupio- tym bardziej ze to czlowiek ktory ze swojej funkcji nie robi swietosci. Bieglem z Nim drugi raz. Pogadalem biegnac razem jak biegacz z biegaczem. Moge nie zgadzac sie z pogladami Pana Prezydenta, ale na trasie On jest biegaczem jak każdy z nas. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-10-10, 23:03
2010-10-10, 19:44 - smszpyrka napisał/-a:
Maraton wspaniały, życiówka poprawiona o ponad 10 minut i to mój pierwszy maraton w którym ani 1 sekundy , ani 1 metra nie przeszedłem. Wszystko w biegu. Do jednej sprawy mam tylko do siebie żal i jest mi wstyd. Na 18 km spotkałem idącego prezydenta Poznania. Zacząłem krzyczeć UUUUU takie negatywne... (Raczej jestem z tych co najpierw mówią potem myślą). Wynikało to raczej z moje niechęci do polityków w ogóle. Potem się stuknąłem w głowę. Jako polityka mogę go nie lubić ale to ,że promuje bieganie i sam startuje w maratonach to jest bohaterem jak wszyscy którzy podjęli się walki z 42km 195 m. Przepraszam. Wstyd mi , kibice " noszą " każdego biegacza i każdemu potrzebny jest doping niezależnie czy jest prezydentem czy nie. mam nadzieję ,ze inni mu dopingowali. |
Akurat Grobelny to spoko polityk w porównaniu z innymi ciotami w garniturkach, promuje sport, prowadzi politykę dzięki, której miasto się dynamicznie rozwija i jest dobrze. Nie na wszystkie rzeczy ma wpływ, ale to co może robi bardzo dobrze. |
|
| | | |
|
| 2010-10-10, 23:15
2010-10-10, 15:24 - adamus napisał/-a:
Brawa dla Mariusz Adamczyka za równe prowadzenie grupy 2:59:59 !!!! |
Uwazam ze na wieksze slowa uznania zasluguje drugi zajac Krzysiek to on glownie prowadzil po dwudziestym kilometrze i tempo naprawde bylo bardzo rowne Z poczatku tempo bylo niezbyt rowne Nie mam zalu do Mariusza bo wiem ze dawal z siebie wszystko zeby bylo dobrze I tak mam wielki podziw do chlopakow za to co dokonali Ja padlem na 34 km z powodu skurczow w nogach A mialobyc tak pieknie 3 :00 z palcem w ... Maraton jednak uczy pokory |
|
| | | |
|
| 2010-10-10, 23:45
Dopiero niedawno dotarłem do domu, 6 godzin za kółkiem i mam sztywne nogi, ale ciągle jestem pod wrażeniem świetnego dopingu w Poznaniu, aż chciało się biec. Warto było. |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 07:32
Wszystkim, którzy wczoraj maraton biegali, i do mety dobiegli..... wielkie gratki...
Nawet nie wiecie jak bardzo Wam zazdroszczę:))) |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 08:00
jako kibic byłam bardzo podekscytowana całą imprezą - po samym starcie popłakałam się ze szczęścia - nie wstydzę się tego , również czułam się zawodniczką tego biegu :)
pozdrawiam wszystkich maratończyków i gratuluję wyników :)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 08:02
Wspaniała impreza. Pierwszy raz widziałem tylu kibiców na trasie, co ciekawe w większości młodych ludzi (czyżby na 6 z wf-u:)).
Dla mnie bieg skończył się na 35 z powodu kontuzji i musiałem przełknąć gorycz porażki, ale do mety dotarłem i BARDZO dziękuję kibicom za wsparcie. |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 08:33
2010-10-10, 16:54 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Sklasyfikowano 3871 zawodników, więc byłem bliski prawdy i nie ma nowego rekordu frekwencji. Pogoda jak widziałem była idealna na wyniki |
Sądzę że przyczyną tego jest przełozony maraton w Debnie. Wielu nie pobiegło w Poznaniu z myślą o nim! |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 08:47 Wspaniały do poprawki
Maraton wspaniały, głównie za sprawa kibiców, nigdzie w Polsce nie dopingują tak jak w Poznaniu. Mnie bez problemu udało się przebiec tak jak zamierzałem 3,45. Jednak tak jak pisałem organizatorzy muszą poprawić jeszcze wiele rzeczy w tym maratonie. Po pierwsze odbiór pakietów w dniu biegu jak to było dotychczas. Stracili przez to około 500 do nawet 1000 uczestników i frekwencja niestety zamiast większej o około 300 osób niższa. Fatalna dekoracja w kategoriach, wołano do dekoracji zawodników, którzy byli jeszcze pod prysznicem lub czekali na odbiór rzeczy z szatni przez co nagradzano po 1- 2 na podium bez żadnej oprawy. Brak wyników po biegu nigdzie ich nie wywieszono i dopiero w domu można było zobaczyć kto ten maraton wygrał. Moim zdaniem najlepszy obecnie maraton w Polsce to maraton w Krakowie. |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 08:54
2010-10-11, 08:33 - Martix napisał/-a:
Sądzę że przyczyną tego jest przełozony maraton w Debnie. Wielu nie pobiegło w Poznaniu z myślą o nim! |
Pewnie po części tak. Negatywne zmiany w regulaminie też z pewnością miały swój wpływ. Myślę, że na przyszłe lata jest jeszcze spory potencjał biegaczy do "zagospodarowania" (przekonania do udziału). Tylko trzeba czymś ich zachęcić i jakieś zmiany w regulaminie na plus wprowadzić. |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 08:59 Odczucia i porównania!
Bez wątpienia o tym maratonie można pisac w samych superlatywach choc są rzeczy które w innych maratonach są najlepsze. Ale o tym póżniej!
Jak już pisałem przed maratonem startuję w nim nieustannie od 2002 roku ,czyli od 3 edycji gdy sponsorem był jeszcze HANSAPLAST a trasa wiodła przez Rynek,Warszawską i Browarną.Ten maraton już od początku zdobył sympatię wielu biegaczy i bez wątpienia każdy powie że jest po prostu najlepszy z naszych Polskich maratonów!
Chwalę sobie stabilne wpisowe-do końca 75 zł,największą ilośc kibiców i najlepsza oprawa muzyczna na trasie gdzie pod tymi względami Poznań osiągnął już prawie poziom zachodni i inne miasta zwłaszcza mniej tolerancyjna Warszawa powinna się wstydzic bo to ona powinna dawac przykład jako stolica!
Dobre rozwiązanie to Expo w nowym miejscu-w Arenie gdzie jest więcej miejsca i wspaniałe sa punkty odżywcze i gastronomia na tym maratonie,najlepsze pod tym względem.
Co mi się w Poznaniu nie podoba? To że nie ma darmowych przejazdów środkami MPK,za mała jest hala sportowa {ja i tak spałem w schronisku}, woda powinna byc co 3 km jak na innych konkurencyjnych maratonach, pakiet startowy mógł by byc lepszy.Pod tym względem najlepiej wypadł mój Wrocław gdzie dostaliśmy profesjonalną koszulkę,suplementy HASCO LEKU, we Wrocławiu było również najlepsze zakończenie i oczywiście darmowe przejazdy MPK oraz pasta party bez dopłaty.Trasa pod względem trudności porównywalna choc denerwuje ta kostka której w Poznaniu nie ma,podobnie jest w Krakowie gdzie też najlepiej nie jest z walką o życiówkę.Najszybsza trasa jest w Dębnie i Warszawie.Warszawa wygrywa oczywiście z Poznaniem tylko i wyłącznie szybkością trasy! Gdy Poznań zrobi jedną pętlę co się w przyszłości zapowiada,może bardziej płaską i uwzględni te porównywalne walory innych maratonów bedzie jeszcze lepszy!
Ze swojego wyniku moge byc zadowolony bo zrobiłem lepszy od zeszłego rocznego i poprawiłem 4 ostatnie maratony. Myśle że będzie on dobrą bazą dla mającego byc za 3 tygodnie maratonie we Frankfurcie i złamię wkońcu te upragnione 4 godziny bo choc biegnę na lepszy czas,nawet na 3:45 to mi się to ostatnio nie udaje! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 09:03
2010-10-11, 08:47 - henry napisał/-a:
Maraton wspaniały, głównie za sprawa kibiców, nigdzie w Polsce nie dopingują tak jak w Poznaniu. Mnie bez problemu udało się przebiec tak jak zamierzałem 3,45. Jednak tak jak pisałem organizatorzy muszą poprawić jeszcze wiele rzeczy w tym maratonie. Po pierwsze odbiór pakietów w dniu biegu jak to było dotychczas. Stracili przez to około 500 do nawet 1000 uczestników i frekwencja niestety zamiast większej o około 300 osób niższa. Fatalna dekoracja w kategoriach, wołano do dekoracji zawodników, którzy byli jeszcze pod prysznicem lub czekali na odbiór rzeczy z szatni przez co nagradzano po 1- 2 na podium bez żadnej oprawy. Brak wyników po biegu nigdzie ich nie wywieszono i dopiero w domu można było zobaczyć kto ten maraton wygrał. Moim zdaniem najlepszy obecnie maraton w Polsce to maraton w Krakowie. |
Tak Henry! Zapomniałem poruszyc jeszcze tej sprawy z pakietem. Powinno byc jak dawniej że możliwośc odbioru również w niedzielę. A jak org bedzie się nadal upierał to pod względem uporu bedzie porównywalny do tego Warszawskiego gdzie również nie przyjmuje żadnych uwag by maraton się poprawił! |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 09:20
2010-10-11, 08:47 - henry napisał/-a:
Maraton wspaniały, głównie za sprawa kibiców, nigdzie w Polsce nie dopingują tak jak w Poznaniu. Mnie bez problemu udało się przebiec tak jak zamierzałem 3,45. Jednak tak jak pisałem organizatorzy muszą poprawić jeszcze wiele rzeczy w tym maratonie. Po pierwsze odbiór pakietów w dniu biegu jak to było dotychczas. Stracili przez to około 500 do nawet 1000 uczestników i frekwencja niestety zamiast większej o około 300 osób niższa. Fatalna dekoracja w kategoriach, wołano do dekoracji zawodników, którzy byli jeszcze pod prysznicem lub czekali na odbiór rzeczy z szatni przez co nagradzano po 1- 2 na podium bez żadnej oprawy. Brak wyników po biegu nigdzie ich nie wywieszono i dopiero w domu można było zobaczyć kto ten maraton wygrał. Moim zdaniem najlepszy obecnie maraton w Polsce to maraton w Krakowie. |
Dokładnie się z tym zgadzam. Ponadto w mojej kategorii m50-54 na pierwszym miejscu sklsyfikowano zawodnika który przebiegł tylko półmaraton plus dobieg do mety.Nie było go na dekoracji więc nie miałem możlwosci porozmawiania z nim |
|
| | | |
|
| 2010-10-11, 09:20
Dziękuję wszystkim kibicom na trasie. Bez Was kochani kibice byłoby o wiele ciężej dobiec do mety. Szczególnie w pamięci zapadła mi ta kapela rockowa. Daliście czadu. Czysta energia. Życiówki nie było,ale tragedii nie ma:) Ważne,że kolejny maraton ukończony szczęśliwie. Pozdrawiam wszystkich maratończyków! |
|