|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-10-13, 22:01 fotki
| | | | | |
| 2010-10-13, 22:31
2010-10-13, 21:40 - zbig napisał/-a:
Nigdy nie napisałem, że mi przeszkadzają chodziarze na maratonie!
Napisałem, że przeszkadzali czołówce (elicie zaproszonej przez organizatorów maratonu).
ps.
A swoją drogą, to może na trasie powinni się jeszcze znajdować :
rolkarze, grzybiarze z koszykami, dzieci z okolicznego przedszkola, ludzie przebrani za okręty podwodne, nurków głębinowych, słupy wysokiego napięcia, klowny, żołnierze, pielęgniarki, członkowie PZPR ... ZSMP ... i mamy pochód pierwszomajowy i cyrk.
Brawo.
... a biegacze niech sobie pobiegają po lesie! ;-)
|
Zdecyduj sie. Albo Ci nie przeszkadzają, albo dalej kpisz. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-13, 22:54
2010-10-13, 20:11 - papillon_pk napisał/-a:
Wszystkim, ktorym tak przeszkadzaja chodziarze na trasie maratonu proponuje zalozenie Maratonskiego Salonu! Mamy juz Druzyne Szpiku, rozne kluby biegowe - mielibysmy wiec tez Maratonski salon. Wyboru prezesa dokonajcie sami, ale kandydatura wydaje sie oczywista: kolega ZBIG wydaje sie najlepszy - taki stanowczy, konkretny i wladczy: idealny by zrobic porzadek z motlochem aspirujacym by do salonu sie dostac. Do Antysalonu Maratonskiego (nazwa zaczerpniea z r. Ziemkiewicza) z kolei zaliczylibysmy kazdego, komu nie udalo sie pokonac calego maratonu biegiem, tylko z roznych powodow musial przejsc do marszu. Jak wiadomo, kazdy chce byc w salonie, na swieczniku, powszechnie akceptpowany i podziwiany, a nie w jakims tam podrzednym i pogardzanym antysalonie. Czlonkowie Antysalonu starali by sie z calych sil, aby do salonu sie dostac, zasmakowac glorii chwaly prawdziwego maratonczyka. Na koniec tylko jeszcze jedna uwaga: salon ma to do siebie, ze czasami warunki przyjecia nagle sie zmieniaja i jeden salon wypiera drugi. Salony konkuruja ze soba o palme pierszenstwa. Szybko moze powstac salon "Ponizej 2:30", "ponizej 2:20" itd. Wtedy moze sie okazac, ze kolega ZBIG znajdzie sie w Antysalonie. Czy on temu podola? |
| | | | | |
| 2010-10-14, 00:54
Upssss fakt !!! Dalię tak naprawdę powinniśmy nosić na rękach ! Żałuję, że nie widziałem akcji tańcz z Maratonypolskie.pl :( na Expo.
Dalia była naszym rodzynkiem w Poznaniu i za jej wielokrotne pacemakerowanie należą jej się gorące ukłony i podziękowania !!!
Jest niebywale dzielna i solidna !!! |
| | | | | |
| 2010-10-14, 03:01
2010-10-13, 20:58 - PrzemekWCH napisał/-a:
Jerzy a jak inaczej to nazwać?
Ja miałem podobny problem jak ten "czub", który próbował mnie przewrócić. Ustawiłem się w strefie na 3:30 i pierwsze kilometry były męką i wymijaniem innych.
Nie ukrywam, że przeszkadzało mi to bardzo, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy aby w trakcie biegu popychać kogoś.
Jest to problem i należy z tym walczyć ale na pewno nie w taki sposób.
|
Tak - do dziś pamiętam Wrocław 2009, gdzie wielki facet (po 30) tak mnie odepchnął na bok, że omal się nie przewróciłam.
Przy tym na pewno nie mógł uznać mnie za zawalidrogę, bo końcowy wynik miał niecałe 11 minut lepszy ode mnie o lepszy, a ja zawsze pierwsze kilometry maratonu biegnę szybciej niż powinnam, więc nie miał żadnego powodu, żeby tak postąpić.
Zresztą nawet nie miał możliwości stwierdzić czy jestem zawalidrogą, czy też nie bo to popchnięcie miało miejsce kilka sekund po starcie.
Nie trzeba wielkiej wyobraźni, żeby pomyśleć co może się przytrafić takiemu biegaczowi przewróconemu pod nogi startującego do maratonu tłumu - zwłaszcza jeśli przewrócony jest kobietą, dlatego prośba do nadpobudliwych: opamiętajcie się! |
| | | | | |
| 2010-10-14, 08:57 zrozumiałeś o co mi chodzi....
2010-10-13, 09:29 - LordMarc napisał/-a:
Boże człowieku... weź i Ty lepiej nic nie mów bo siedzi tu ze mną 15 osób i każdy nie potrafi wytrzymać ze śmiechu.
Pojecie nie których ludzi na temat organizacji biegów, i to gigantycznych biegów jest znikome lub w ogolę go nie maja, więc po co dyskutują ? bo sami nic nie potrafią zrobić ;) |
...że jeżeli zamiast auta była by fundowana kasa za rekord trasy to na pewno by nie dochodziło to takich zabawnych sytuacji że pacemaker nadaje tempo a nikt nie próbuje się za nim utrzymać gdyż nie zależy mu na tej kłopotliwej nagrodzie jak to było w tym roku i w roku ubiegłym....teraz chyba zrozumiałeś ,a jak nie to się śmiej z tą cała grupą że jesteś taki opóźniony że nie potrafisz zrozumieć sensu wypowiedzi a swoje proste komentarze zostaw dla siebie człowieku........a przepraszam przecież ty masz 20 lat i wiesz już wszystko o organizacji biegów - chłopczyku nie mów lepiej nic:) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 09:05
2010-10-14, 08:57 - ROCKMEN napisał/-a:
...że jeżeli zamiast auta była by fundowana kasa za rekord trasy to na pewno by nie dochodziło to takich zabawnych sytuacji że pacemaker nadaje tempo a nikt nie próbuje się za nim utrzymać gdyż nie zależy mu na tej kłopotliwej nagrodzie jak to było w tym roku i w roku ubiegłym....teraz chyba zrozumiałeś ,a jak nie to się śmiej z tą cała grupą że jesteś taki opóźniony że nie potrafisz zrozumieć sensu wypowiedzi a swoje proste komentarze zostaw dla siebie człowieku........a przepraszam przecież ty masz 20 lat i wiesz już wszystko o organizacji biegów - chłopczyku nie mów lepiej nic:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-14, 09:10 zrozumiałeś o co mi chodzi....
2010-10-13, 09:29 - LordMarc napisał/-a:
Boże człowieku... weź i Ty lepiej nic nie mów bo siedzi tu ze mną 15 osób i każdy nie potrafi wytrzymać ze śmiechu.
Pojecie nie których ludzi na temat organizacji biegów, i to gigantycznych biegów jest znikome lub w ogolę go nie maja, więc po co dyskutują ? bo sami nic nie potrafią zrobić ;) |
...że jeżeli zamiast auta była by fundowana kasa za rekord trasy to na pewno by nie dochodziło to takich zabawnych sytuacji że pacemaker nadaje tempo a nikt nie próbuje się za nim utrzymać gdyż nie zależy mu na tej kłopotliwej nagrodzie jak to było w tym roku i w roku ubiegłym....teraz chyba zrozumiałeś ,a jak nie to się śmiej z tą cała grupą że jesteś taki tępy że nie potrafisz zrozumieć sensu wypowiedzi a swoje proste komentarze zostaw dla siebie człowieku........ |
| | | | | |
| 2010-10-14, 10:34
2010-10-14, 00:54 - Arti napisał/-a:
Upssss fakt !!! Dalię tak naprawdę powinniśmy nosić na rękach ! Żałuję, że nie widziałem akcji tańcz z Maratonypolskie.pl :( na Expo.
Dalia była naszym rodzynkiem w Poznaniu i za jej wielokrotne pacemakerowanie należą jej się gorące ukłony i podziękowania !!!
Jest niebywale dzielna i solidna !!! |
| | | | | |
| 2010-10-14, 11:10 Konkurs fotograficzny 11 Poznań Maraton
Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie fotograficznym związanym z 11 Poznań Maratonem. Każdy z naszych czytelników może zamieścić w konkursie trwającym do 22 października max.3 fotografie, na które nastęnie w dniach od 23 do 29.10 głosować będą czytelnicy. Dla autorów 5 najwyżej ocenionych zdjęć nagrodami będą zwolnienia z opłaty startowej 4 Półmaratonu Poznańskiego (3 kwietnia 2011) oraz pakiet nagród od portalu MaratonyPolskie.PL (koszulki technologiczne firmy NewBalance i specjalistyczne skarpetki biegowe marki Moose) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 15:41 Czy się zaliczam ?
2010-10-11, 22:57 - zgrzecho napisał/-a:
mnie wypowiedź zbiga nie obraziła, już dawno w gronie moich przyjaciół spoza maratonów (bez zbiga) rozmawialismy czy maraton powinno sie przebiec czy można przejść, wyszlo że ten kto przebiegnie jest maratończykiem. To tak w naszym gronie. A w życiu to każdy wie czy przebiegł, trochę przeszedł, czy większość przeszedł i wie jakim jest maratończykiem. |
Czy skoro na punktach odżywczych na 25,30 i 35km zatrzymywałem się i szedłem 30-50metrów popijając wodę i powerade to jestem maratończykiem czy nie ? |
| | | | | |
| 2010-10-14, 17:01
2010-10-14, 15:41 - spiecho napisał/-a:
Czy skoro na punktach odżywczych na 25,30 i 35km zatrzymywałem się i szedłem 30-50metrów popijając wodę i powerade to jestem maratończykiem czy nie ? |
Napewno jesteś degustatorem trunków maratońskich :)
Fantastyczna tematyka się stworzyła, aż dziw bierze że biegacze potrafią sobie tak nawzajem "wtykać"
Miłego dialogu:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-14, 17:47
2010-10-13, 21:40 - zbig napisał/-a:
Nigdy nie napisałem, że mi przeszkadzają chodziarze na maratonie!
Napisałem, że przeszkadzali czołówce (elicie zaproszonej przez organizatorów maratonu).
ps.
A swoją drogą, to może na trasie powinni się jeszcze znajdować :
rolkarze, grzybiarze z koszykami, dzieci z okolicznego przedszkola, ludzie przebrani za okręty podwodne, nurków głębinowych, słupy wysokiego napięcia, klowny, żołnierze, pielęgniarki, członkowie PZPR ... ZSMP ... i mamy pochód pierwszomajowy i cyrk.
Brawo.
... a biegacze niech sobie pobiegają po lesie! ;-)
|
Czesc ZBIG,
>> Napisałem, że przeszkadzali czołówce (elicie zaproszonej przez organizatorów maratonu).
"Pierwszy na mecie był Macharia. Jak przyznał, 2:16.27 to jego najlepszy rezultat uzyskany w Polsce. "Warunki do biegania były idealne i można było osiągnąć lepszy czas, ale brakowało silnej konkurencji. Przyjadę na pewno za rok" - powiedział Kenijczyk."
http://newsgastro.pl/2010101089389/news/news-sport/kenijczyk-isaack-waweru-macharia-wynikiem-216.27-wygral-11.-poznan-maraton.html
Czyli moze jednak nie bylo im az tak zle na tej trasie ...
(ja bynajmniej postaram sie juz tak nie przeszkadzac)
>>A swoją drogą, to może na trasie powinni się jeszcze >>znajdować :
>>rolkarze, grzybiarze z koszykami, dzieci z okolicznego >>przedszkola, ludzie przebrani za okręty podwodne, nurków >>głębinowych, słupy wysokiego napięcia, klowny, żołnierze, >>pielęgniarki, członkowie PZPR ... ZSMP ... i mamy pochód >>pierwszomajowy i cyrk.
>>Brawo.
... niekoniecznie, ale skoro przywolales juz Filipidesa, to mysle, ze powinienes pobiec w przyszlym roku w zbroi! |
| | | | | |
| 2010-10-14, 17:56
2010-10-14, 08:57 - ROCKMEN napisał/-a:
...że jeżeli zamiast auta była by fundowana kasa za rekord trasy to na pewno by nie dochodziło to takich zabawnych sytuacji że pacemaker nadaje tempo a nikt nie próbuje się za nim utrzymać gdyż nie zależy mu na tej kłopotliwej nagrodzie jak to było w tym roku i w roku ubiegłym....teraz chyba zrozumiałeś ,a jak nie to się śmiej z tą cała grupą że jesteś taki opóźniony że nie potrafisz zrozumieć sensu wypowiedzi a swoje proste komentarze zostaw dla siebie człowieku........a przepraszam przecież ty masz 20 lat i wiesz już wszystko o organizacji biegów - chłopczyku nie mów lepiej nic:) |
Z maty pałę chyba Pan miał :)
mam 21lat i to wystarczy :)
resztę przemilczę Tytus to fajnie podsumował :) |
| | | | | |
| 2010-10-14, 20:30
Ciężką artylerię już wytoczono w tym wątku. Każdy ma prawo do swobodnej wypowiedzi ale szanujmy się. Słowo ,,motłoch"" nie miało prawa paść. Jest limit 6 godzin? Jest. A w jaki sposób zawodnik go ukończy to już dyskusja na inny wątek. Ale żeby znowu nie było tak słodko to dodam. W Polsce bardzo prężnie rozwija się moda na bieganie. Jeśli chcemy uniknąć sytuacji jaką miała czołówka maratonu w Poznaniu...uczmy się. Uczmy się kultury biegu , szacunku dla innych , sportowego zachowania na zawodach tak by były one bezpieczne i dla nas i dla pozostałych zawodników. Skórki po bananach , kubki , resztki , papierki po batonach i żelach odrzucamy na pobocze. Na trasie w ostatniej chwili ominąłem kolegę który na środku jezdni wiązał buta. Wykonałem jakiś bliżej nieokreślony skok/uskok ale i tak zachaczyłem ,,delikwenta"" butem i rozpaczliwie ratowałem się przed upadkiem. Zwalniasz , maszerujesz spróbuj maksymalnie na ile to możliwe przesunąć się do lewej strony.Daj miejsce tym co biegną , szybszym. Po 25-30km nie ma już takiego tłoku więc raczej z tym nie ma problemu. Ale by uniknąć w/w sytuacji na starcie ustawiaj się w strefie , grupie i przy prowadzącym na taki czas na jaki Cię naprawdę stać. Mimo że przebiegłem cały dystans , mój czas w debiucie nie powala (4.13.34) Ale mimo tego między 30km a metą przesunąłem się o blisko 700 pozycji. To potwierdza że wielu z nas biegaczy przeceniło swoje siły.
Myślę że dobrym pomysłem będzie jeśli na przyszłość w pakietach startowych do biegu maratońskiego pojawi się kartka , broszurka , dodatek do regulaminu który przypomni wszystkim o biegowym savoir vivre. Sam się wciąż uczę i chętnie skorzystam |
| | | | | |
| 2010-10-14, 23:02
2010-10-13, 10:56 - PiaskowyWilk napisał/-a:
To powinno być indywidualną sprawą każdego, czy przejść kawałek czy nie (ja sam dla siebie przyjąłem założenie, że maraton się cały przebiega, ale to wyłącznie moja sprawa).
Chodzi tylko o to, żeby ci, którzy -niezależnie z jakich przyczyn- idą, nie blokowali drogi tym, którzy biegną.
A to moja mała dedykacja i dla tych, którzy przebiegli jak i dla tych, którzy musieli czasem kawałek przejść.
http://www.youtube.com/watch?v=1iCUgPdRXPs
http://www.youtube.com/watch?v=MTn1v5TGK_w
Pozdrawiam |
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=MTn1v5TGK_w | Nie udało mi się przebiec całego dystansu. Skurcz uda na 36 km spowodował, że doczłapałem prawie 20 minut pózniej niż planowałem. Może się mylę, ale chyba chodzi o przełamymwanie własnych słabości, dążenie do poprawiania własych wyników no i o imprezę, zabawę, spotkanie. Dla tych wszystkich, którzy ukończyli-link.
Pozdrawiam
PS. Czapki z głów dla 75+
|
| | | | | |
| 2010-10-14, 23:23
2010-10-14, 23:02 - Lionfish napisał/-a:
Nie udało mi się przebiec całego dystansu. Skurcz uda na 36 km spowodował, że doczłapałem prawie 20 minut pózniej niż planowałem. Może się mylę, ale chyba chodzi o przełamymwanie własnych słabości, dążenie do poprawiania własych wyników no i o imprezę, zabawę, spotkanie. Dla tych wszystkich, którzy ukończyli-link.
Pozdrawiam
PS. Czapki z głów dla 75+
|
Bardzo dziękuje za ten film ,straszna walka ,muszę to pokazać znajomym niech zobaczą co potrafi zrobić maraton z człowieka |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-15, 09:08
2010-10-14, 23:23 - pablo68 napisał/-a:
Bardzo dziękuje za ten film ,straszna walka ,muszę to pokazać znajomym niech zobaczą co potrafi zrobić maraton z człowieka |
To nie maraton, tylko IronMan
czyli bezpośerdnio jedno po drugim:
- 3,8 km pływania;
- 180 km na rowerze,
- maraton, czyli 42,195 km.
Ale chodzi o to samo - nie poddać się.
A najbardziej wzrusza mnie w tym filmie moment, kiedy siedząca Wendy Ingraham przeciąga rękę leżącej Sian Welch przez linię mety. Masakra.
Mi też w tym roku skurcze na 32 km przekreśliły plany na osiągnięcie założonego celu. W moich kategoriach nie zaliczyłem tego maratonu (nie przebiegłem całego) mimo, że przekroczyłem linię mety i mam medal.
Ale nawet tą porażką jestem silniejszy i mądrzejszy na przyszłość. A dzieciom czekającym na mecie mogłem powiedzieć uczciwie, że się nie poddałem.
Do zobaczenia na 12 MP |
| | | | | |
| 2010-10-15, 11:41 Zagranica.
Poznań mocno reklamował się, się zagranicą nawet na Eurosporcie, jednak jakoś nie widziałem zawodników zagranicznych , oczywiście poza czołowką. Może ktoś wie ilu zawidników z pozapolski wystartowało w tym maratonie. |
| | | | | |
| 2010-10-15, 12:27
Także obejrzałem ten filmik o dwóch triatlonistkach, ale sory, dla mnie to kompletna głupota, którą organizatorzy powinni przerwać. Czy sportowa rywalizacja polega na tym by doprowadzić się do stanu agonii? Co jest ważniejsze: głupie zwycięstwo, czy życie? A może to był jakiś "tetrathlon", w którym ostatnią konkurencją jest czołganie się? Te dwie zawodniczki wyglądały jak skazańcy na filmach archiwalnych z Oświęcimia - porównanie może nie na miejscu, ale wasze ohy i ahy też |
|
|
|
| |