redakcja | kontakt | prenumerata | reklama | Jestes niezalogowany  |  ZALOGUJ  

AKTUALNOSCI
ARTYKUŁY
BLOGI
ENCYKLOPEDIA
FORUM
GALERIA
KALENDARZ
KONKURSY
LINKI
RANKING
SYLWETKI
WYNIKI
ZDJĘCIA
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Ja0306 (2009-09-13)
  Ostatnio komentował  krzysieko (2010-08-13)
  Aktywnosc  Komentowano 294 razy, czytano 2291 razy
  Lokalizacja
 Jelenia Góra
  Sponsor watku  
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Ostatnio zalogowany



 2010-03-14, 10:22
 Bo mnie Kaziu...
2010-03-13, 17:08 - KKFM napisał/-a:

Też.Piotr ludzie chcą się bawić,a ty ich chcesz zniechęcać,a wręcz obrażać /chore zapisy/. Jak już kiedyś pisałem to jest wolny kraj, ale też pisałem, że nie wolno nikogo obrażać, ani się obrażać. Każdy organizator imprezy ustala pewne reguły "gry" i jak nam nie odpowiada to nie bierzemy w tym udziału, ale też nie "obrażamy" organizatorów,ani tym bardziej uczestników tej "gry" czyt.biegu. Wybacz że to napiszę Piotr,ale ty masz ciągoty do obrażania innych zawodników/tak to odbieram i chyba nie tylko ja/. Nikt nie kwestionuje twoich osiągnięć sportowych, a wręcz myślę że wielu ich zazdrości. Pokaż "dobre serce" i podpowiadaj nam słabszym biegaczom, jak trenować,ile trenować. Tymi radami,bardziej zasłużysz na szacunek, niż obrażaniem i przytykami.
...denerwuje ( bawić się można na jakiś tam imprezach, a wbieganiu na dystansach odp. danym ludziom ). A wielcy obrażeni niech albo startują w biegach na możliwych dla nich dystansach, a nie "rzucają się z motyką...", truchtają po 32 km tygodniowo, a potem głupie, czy nawet "durne" pytania ..czy dam radę, da wstrjeci itp. Niech się ( zamiast tu nie potrzebnie dyskutować ) wezmą za jakiś odp. sensowny trening, bo czasu do sierpnia mało i nie będzie żadnych dylematów czy dają radę czy nie. denerwuje mnie to iż ktoś truchta po 32 km tygodniowo ( co praktycznie w najgorszym razie powinien tyle w 2 dni ) i przejdzie taki maraton w 7 godz., a miewa się jakimś wielkim maratończykiem i co najgorsze jak mu się to wytknie to czuje się wielce obrażony, zamiast przyznać mi rację, no "gość" ma rację, nie chce mi się iść na codzienny trening, ale na zawody i to przekraczające 10 razy jego możliwości, "pali się", a jakże. I jeszcze człowieku zwróć mu uwagę, że swym lenistwem do treningu i i nieograniczoną chęcią do startu deprawuje słowo Maraton poprzez 7.godziny "bieg", to czuje się mocno obrażony.
Zastanówcie się czy ja kogoś obrażam wprost ( ani mi to w głowie ), czy tylko uświadamiam kogoś, że są inne krótsze zawody odp. do możliwości np. bieg na Śnieżkę ( ale choć on dużo krótszy to do niego nie garną się ( m.in. ci co więcej dyskutują niż biegają ) tak do tego maratonu, a i z wpisowym ( trwającym 3 miesiące nie mieli by takiego kłopotu powiązanego ze stresem zdążę czy nie zdążę ).
Pozdrawiam obrażonych.
I w sierpniu chciałbym widzieć te osoby najbardziej się tu udzielające, że przebiegły ten maraton w 5 godz., a nie przeszły w 7 ), co będzie świadectwem, że wzięli sobie moje uwagi do serca i poszli na normalny trening, a nie na 5 km dzienną przebieżkę ( gdy się na nią znajdzie trochę czasu ).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Zdzisław S...
Zdzisław Sz.

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-14, 11:15
 Samochwała
2010-03-14, 10:22 - Piotr 63 napisał/-a:

...denerwuje ( bawić się można na jakiś tam imprezach, a wbieganiu na dystansach odp. danym ludziom ). A wielcy obrażeni niech albo startują w biegach na możliwych dla nich dystansach, a nie "rzucają się z motyką...", truchtają po 32 km tygodniowo, a potem głupie, czy nawet "durne" pytania ..czy dam radę, da wstrjeci itp. Niech się ( zamiast tu nie potrzebnie dyskutować ) wezmą za jakiś odp. sensowny trening, bo czasu do sierpnia mało i nie będzie żadnych dylematów czy dają radę czy nie. denerwuje mnie to iż ktoś truchta po 32 km tygodniowo ( co praktycznie w najgorszym razie powinien tyle w 2 dni ) i przejdzie taki maraton w 7 godz., a miewa się jakimś wielkim maratończykiem i co najgorsze jak mu się to wytknie to czuje się wielce obrażony, zamiast przyznać mi rację, no "gość" ma rację, nie chce mi się iść na codzienny trening, ale na zawody i to przekraczające 10 razy jego możliwości, "pali się", a jakże. I jeszcze człowieku zwróć mu uwagę, że swym lenistwem do treningu i i nieograniczoną chęcią do startu deprawuje słowo Maraton poprzez 7.godziny "bieg", to czuje się mocno obrażony.
Zastanówcie się czy ja kogoś obrażam wprost ( ani mi to w głowie ), czy tylko uświadamiam kogoś, że są inne krótsze zawody odp. do możliwości np. bieg na Śnieżkę ( ale choć on dużo krótszy to do niego nie garną się ( m.in. ci co więcej dyskutują niż biegają ) tak do tego maratonu, a i z wpisowym ( trwającym 3 miesiące nie mieli by takiego kłopotu powiązanego ze stresem zdążę czy nie zdążę ).
Pozdrawiam obrażonych.
I w sierpniu chciałbym widzieć te osoby najbardziej się tu udzielające, że przebiegły ten maraton w 5 godz., a nie przeszły w 7 ), co będzie świadectwem, że wzięli sobie moje uwagi do serca i poszli na normalny trening, a nie na 5 km dzienną przebieżkę ( gdy się na nią znajdzie trochę czasu ).
Witaj Kaziu!

Daj sobie spokój. Czas sukcesów tej osoby już przeminął, teraz może chwalić się sukcesami innych, np. synem . Podobnie jest z babciami, chwalą się wnukami, bo same już nie zawsze mają czym, bo ich mężowie odeszli. Ich dzieci z domu poszły, a ich wnuki są najlepsze, najlepsze, ale innych dzieci wokół nie widzą. Ja biegam dla przyjemności, zdrowia tak jak większość moich znajomych i dziękuję im za to, że mogę z nimi rywalizować w rodzinnej atmosferze, porozmawiać na dowolne tematy. Moi znajomi szanują uczestników biegów zarówno amatorów jak i zawodowców i byłych zawodowców. Nie widziałem na „Maratonach Polskich”, aby ktoś inny tak obrażał amatorów biegania i zniechęcał ich do biegania tak jak czyni to „Piotr 63”. Ja osobiście nie obrażam nikogo (tak mi się wydaję, choć to są to jedynie moje odczucia), lecz darzę szacunkiem każdego uczestnika biegu za to, że ma ochotę uczestniczyć w zabawie zwanej bieganiem. „Piotr 63” nigdy nie zrozumie, że bieganie może sprawiać przyjemność i nie zawsze dąży się za sukcesem zwanym biciem rekordów. Obrażanie amatorów biegania, czy też początkujących biegaczy to jego specjalność. Zamiast żyć w zgodzie z innymi, będzie szukał zaczepek, aby wykazać swoją wyższość. Racja zawsze musi być po jego stronie. Nie zna słowa przepraszam ani dziękuję. Taki to z niego człowiek, nie szanujący innych, którzy dadzą z siebie wszystko, aby zaliczyć np. maraton, pólmaraton, czy dowolny bieg poświęcony innej osobie /patronowi/, tylko widzący siebie i swoją "rodzinkę" o czym świadczą jego wypowiedzi na forum. Dziwne jest to, że jego syn jest skromny i sam się nie wypowiada na temat swoich sukcesów, dlaczego? bo ktoś inny czyni to za niego!!!
Jest wiele osób „OLIMPIJCZYKÓW, MISTRZÓW ŚWIATA, EUROPY I POLSKI”, którzy są skromni i nie przechwalają się swoimi sukcesami, mając znacznie większe sukcesy niż nasz kolega „Piotr 63”.
Pozdrawiam wszystkich fanów biegania. Proszę promujcie bieganie a nasze społeczeństwo będzie o wiele zdrowsze!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (37 sztuk)

 



DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-14, 11:18
 
Dużo prawdy w tym co pisze Piotr. Proponuję,aby za zgodą Gudosa, wymienić się na tym wątku,swymi uwagami na ten temat bez złośliwości i wzajemnej uszczypliwości.
Sam kilka dni temu krytykowałem, ludzi (a nie całą sztafetę)
którzy na zupełnym luzie podeszli do startu w Bochni.
Może w biegach gdzie jest limit, a do tego z rangą Mistrzostw Polski trzeba jednak prezentowac jakiś poziom, albo przynajmniej starannie się przygotować ?
Bo jak sobie sam opłacę i nikomu swym startem nie umożliwię szansy rywalizowania w biegu, to uważam, że moge robić co zechce, oczywiście równiez w granicach przyzwoitości.
Zachęcam mądrzejszych ode mnie do wypowiedzi bo do końca nie mam sprecyzowanego poglądu w tej kwestii.
Miłej niedzieli wszystkim życzę

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)


szpaq
. Wróbel

Ostatnio zalogowany
2019-07-30
00:43

 2010-03-14, 14:03
 
.. oj Piotrze, bardzo serio podchodzisz do biegania, to się chwali, ale nie wszyscy mają takie podejście jak Ty...

przypominam, że regulamin mówi o 7h limitu na pokonanie dystansu, tak więc każdy kto ukończy ten dystans czy to w czasie 4 czy 7 godzin jest sklasyfikowany...
... a to co ktoś robi na trasie to jego sprawa, jak będę miał ochotę zachwycać się widokiem ze Śnieżnych Kotłów, pogadać z ludźmi na punkcie odżywczym czy pokonać jakiś odcinek trasy marszem to nikt mi tego nie zabroni :]

ja przez to, że biegam 32km tygodniowo nie czuję się gorszy,
to że Ty biegasz 100km tygodniowo to Twoja sprawa... biegaj sobie nawet i 200km jesli uważasz, że jest Ci to potrzebne, to Twoja indywidualna sprawa czego oczekujesz od biegania...

Pozdrawiam :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-03-14, 14:20
 Jakiś...
2010-03-14, 11:15 - Zdziś napisał/-a:

Witaj Kaziu!

Daj sobie spokój. Czas sukcesów tej osoby już przeminął, teraz może chwalić się sukcesami innych, np. synem . Podobnie jest z babciami, chwalą się wnukami, bo same już nie zawsze mają czym, bo ich mężowie odeszli. Ich dzieci z domu poszły, a ich wnuki są najlepsze, najlepsze, ale innych dzieci wokół nie widzą. Ja biegam dla przyjemności, zdrowia tak jak większość moich znajomych i dziękuję im za to, że mogę z nimi rywalizować w rodzinnej atmosferze, porozmawiać na dowolne tematy. Moi znajomi szanują uczestników biegów zarówno amatorów jak i zawodowców i byłych zawodowców. Nie widziałem na „Maratonach Polskich”, aby ktoś inny tak obrażał amatorów biegania i zniechęcał ich do biegania tak jak czyni to „Piotr 63”. Ja osobiście nie obrażam nikogo (tak mi się wydaję, choć to są to jedynie moje odczucia), lecz darzę szacunkiem każdego uczestnika biegu za to, że ma ochotę uczestniczyć w zabawie zwanej bieganiem. „Piotr 63” nigdy nie zrozumie, że bieganie może sprawiać przyjemność i nie zawsze dąży się za sukcesem zwanym biciem rekordów. Obrażanie amatorów biegania, czy też początkujących biegaczy to jego specjalność. Zamiast żyć w zgodzie z innymi, będzie szukał zaczepek, aby wykazać swoją wyższość. Racja zawsze musi być po jego stronie. Nie zna słowa przepraszam ani dziękuję. Taki to z niego człowiek, nie szanujący innych, którzy dadzą z siebie wszystko, aby zaliczyć np. maraton, pólmaraton, czy dowolny bieg poświęcony innej osobie /patronowi/, tylko widzący siebie i swoją "rodzinkę" o czym świadczą jego wypowiedzi na forum. Dziwne jest to, że jego syn jest skromny i sam się nie wypowiada na temat swoich sukcesów, dlaczego? bo ktoś inny czyni to za niego!!!
Jest wiele osób „OLIMPIJCZYKÓW, MISTRZÓW ŚWIATA, EUROPY I POLSKI”, którzy są skromni i nie przechwalają się swoimi sukcesami, mając znacznie większe sukcesy niż nasz kolega „Piotr 63”.
Pozdrawiam wszystkich fanów biegania. Proszę promujcie bieganie a nasze społeczeństwo będzie o wiele zdrowsze!!!
..."CHORY" człowiek. Gdzie w tym wpisie wyczytałeś, że chwalę się jakimiś sukcesami swoimi czy syna. Odnoś się człowieku do danego wpisu, a nie do gdzieś tam zapamiętanych ( nie wiem nawet kiedy i w jakim wątku ) moich wypowiedzi.
A czas sukcesów moich dawno przeminął ( bo ich po prostu nie było, bo skąd miały być gdy ja od prawie 30.lat "robię" po nocach na kolei, a i na obozie sportowym byłem 1 raz w 30.letniej karierze w 1998 r.- 10 dni w Szklarskiej Porębie u p. Kiryka przypadkowo, a jeśli "chłopie" chcesz w bieganiu mieć jakieś sukcesy to trzeba na takowych być ok. 100 - 150 dni w 1.roku ).
I mi tu "ga..e" nie ubliżaj jakimś moim przechwalaniem się ( ciekawe gdzie to wyczytałeś ?) swoimi sukcesami czy syna sukcesami, tylko odnieś się do danego wpisu. A wielu się ze mną zgodzi, że MP to nie impreza dla turystów ( biegających po 32 km tygodniowo ) maszerujących po 7 godzin maraton. Trzeba jakoś uszanować rangę imprezy, a tu widzę w takich zawodach będzie wielu startować li tylko dla jakiegoś pikniku czy spotkań towarzyskich ( do tego są biegi krótsze np. najlepiej się do tego nadaje Krakowski Bieg Sylwestrowy - "Bieg przebierańców" i tam jak widziałem większość uprawiała sobie towarzyskie spacery w różnorodnym przebraniu ).
Oczywiście z tym promowaniem biegania to ja zawsze się zgadzam, ale w granicach swoich możliwości. A nie na siłę promować się w ciężkich maratonach w górach ludziom co praktycznie nie wiele myślą jak się do takiego biegu przygotować tylko czy dają radę, kogo tam spotkają i jak będą się ( po dotarciu na czworakach do mety po pełnej "dniówce" roboczej ) bawić.
A Ty przemądrzały, wytykający mi jakieś chwalenie się ( nie w tym wątku ), byłeś już dziś na jakimkolwiek treningu, żeby potem jako tako w tym maratonie wyglądać ?.
Wymyślasz w tym moim wpisie rzeczy niestworzone, żeby tylko zyskać kolejnych przyjaciół do wspólnego naskakiwania na mnie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-03-14, 14:39
 Już niczego...
2010-03-14, 14:03 - szpaq napisał/-a:

.. oj Piotrze, bardzo serio podchodzisz do biegania, to się chwali, ale nie wszyscy mają takie podejście jak Ty...

przypominam, że regulamin mówi o 7h limitu na pokonanie dystansu, tak więc każdy kto ukończy ten dystans czy to w czasie 4 czy 7 godzin jest sklasyfikowany...
... a to co ktoś robi na trasie to jego sprawa, jak będę miał ochotę zachwycać się widokiem ze Śnieżnych Kotłów, pogadać z ludźmi na punkcie odżywczym czy pokonać jakiś odcinek trasy marszem to nikt mi tego nie zabroni :]

ja przez to, że biegam 32km tygodniowo nie czuję się gorszy,
to że Ty biegasz 100km tygodniowo to Twoja sprawa... biegaj sobie nawet i 200km jesli uważasz, że jest Ci to potrzebne, to Twoja indywidualna sprawa czego oczekujesz od biegania...

Pozdrawiam :-)
...rozpoczynając tą "przygodę" z bieganiem marzyło mi się ( i z takim nastawieniem biegałem, rzeźbiłem te kilometry, często w w bólach, prawie zawsze bez ochoty na trening ) choć raz być Mistrzem Polski w of. biegowych zawodach PZLA i tak mozolnie ( bez najmniejszego uśmiechu na twarzy, wręcz ze złością ) dodawałem te kilometry dziennie, tygodniowo, miesięcznie czy rocznie. Marząc, że może się uda, jednak nie, była duża szansa w biegu na 100 km w Supermaratonie "Calisia" w 1997 r. gdy jeszcze na 75.km "leciałem" na 6,53 godz.( o 2.min. szybciej niż pół roku wcześniej uzyskałem w Odessie ), będąc w MP 2. za Andrzejem Magierem. Jednak za 5 km dopadł mnie taki szokujący kryzys, że na ost. 15 km minęli mnie kol. Ryszard Płochocki i Franek Stroński i skończyło się na 7,06 godz. i w MP nawet bez brązowego medalu. Od tamtego momentu ( byłem tak załamany ) nabrałem do biegania bardzo dużego dystansu, po prostu znienawidziłem to zajęcie i do dziś tylko troszeczkę zmieniło się na lepsze.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-03-14, 14:42
 Zaraz, zaraz...
2010-03-14, 11:15 - Zdziś napisał/-a:

Witaj Kaziu!

Daj sobie spokój. Czas sukcesów tej osoby już przeminął, teraz może chwalić się sukcesami innych, np. synem . Podobnie jest z babciami, chwalą się wnukami, bo same już nie zawsze mają czym, bo ich mężowie odeszli. Ich dzieci z domu poszły, a ich wnuki są najlepsze, najlepsze, ale innych dzieci wokół nie widzą. Ja biegam dla przyjemności, zdrowia tak jak większość moich znajomych i dziękuję im za to, że mogę z nimi rywalizować w rodzinnej atmosferze, porozmawiać na dowolne tematy. Moi znajomi szanują uczestników biegów zarówno amatorów jak i zawodowców i byłych zawodowców. Nie widziałem na „Maratonach Polskich”, aby ktoś inny tak obrażał amatorów biegania i zniechęcał ich do biegania tak jak czyni to „Piotr 63”. Ja osobiście nie obrażam nikogo (tak mi się wydaję, choć to są to jedynie moje odczucia), lecz darzę szacunkiem każdego uczestnika biegu za to, że ma ochotę uczestniczyć w zabawie zwanej bieganiem. „Piotr 63” nigdy nie zrozumie, że bieganie może sprawiać przyjemność i nie zawsze dąży się za sukcesem zwanym biciem rekordów. Obrażanie amatorów biegania, czy też początkujących biegaczy to jego specjalność. Zamiast żyć w zgodzie z innymi, będzie szukał zaczepek, aby wykazać swoją wyższość. Racja zawsze musi być po jego stronie. Nie zna słowa przepraszam ani dziękuję. Taki to z niego człowiek, nie szanujący innych, którzy dadzą z siebie wszystko, aby zaliczyć np. maraton, pólmaraton, czy dowolny bieg poświęcony innej osobie /patronowi/, tylko widzący siebie i swoją "rodzinkę" o czym świadczą jego wypowiedzi na forum. Dziwne jest to, że jego syn jest skromny i sam się nie wypowiada na temat swoich sukcesów, dlaczego? bo ktoś inny czyni to za niego!!!
Jest wiele osób „OLIMPIJCZYKÓW, MISTRZÓW ŚWIATA, EUROPY I POLSKI”, którzy są skromni i nie przechwalają się swoimi sukcesami, mając znacznie większe sukcesy niż nasz kolega „Piotr 63”.
Pozdrawiam wszystkich fanów biegania. Proszę promujcie bieganie a nasze społeczeństwo będzie o wiele zdrowsze!!!
...czy ten Twój tytuł "Samochwała" nie odnosi się do kol. Kazia ?, przecież na rozpoczęcie było ...Witaj Kaziu !, czyli to ten Kaziu niech sobie da spokój i jego czas już minął ?.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2010-03-14, 14:54
 Już prawie niczego
2010-03-14, 14:03 - szpaq napisał/-a:

.. oj Piotrze, bardzo serio podchodzisz do biegania, to się chwali, ale nie wszyscy mają takie podejście jak Ty...

przypominam, że regulamin mówi o 7h limitu na pokonanie dystansu, tak więc każdy kto ukończy ten dystans czy to w czasie 4 czy 7 godzin jest sklasyfikowany...
... a to co ktoś robi na trasie to jego sprawa, jak będę miał ochotę zachwycać się widokiem ze Śnieżnych Kotłów, pogadać z ludźmi na punkcie odżywczym czy pokonać jakiś odcinek trasy marszem to nikt mi tego nie zabroni :]

ja przez to, że biegam 32km tygodniowo nie czuję się gorszy,
to że Ty biegasz 100km tygodniowo to Twoja sprawa... biegaj sobie nawet i 200km jesli uważasz, że jest Ci to potrzebne, to Twoja indywidualna sprawa czego oczekujesz od biegania...

Pozdrawiam :-)
Może jeszcze "pomęczę" się tym bieganiem aż dotrę na zawody na swój ostatni Kontynent - Antarktydę, jednak trzeba będzie się jeszcze po "sprężać", aby nazbierać tych potrzebnych dolarów ( a trening ?, no cóż w międzyczasie ).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Zdzisław S...
Zdzisław Sz.

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-14, 16:57
 Piotr 63 - to o Tobie
2010-03-14, 14:42 - Piotr 63 napisał/-a:

...czy ten Twój tytuł "Samochwała" nie odnosi się do kol. Kazia ?, przecież na rozpoczęcie było ...Witaj Kaziu !, czyli to ten Kaziu niech sobie da spokój i jego czas już minął ?.
„Piotr 63” - ten wpis dotyczył Ciebie zgodnie z przysłowiem „Uderz w stół a nożyce się odezwą”. Szkoda, że czytasz tylko to co chcesz przeczytać. Swoimi wpisami obraziłeś wielu sportowców amatorów. Owszem w Twoim wieku możesz nie pamiętać swoich złych wpisów - gdzie takie wątki ująłeś. Ja Tobie przypomnę na początek:
Bieg na szczyt Pilska:
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=4&action=2&code=13517&value=3&code2=1&bieganie
Bieg Sylwestrowy w Krakowie 2009:
http//www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=4&action=2&code=13517&value=3&code2=1&bieganie
Jest jeszcze wiele innych wątków na „Maratonach Polskich”. Jeżeli sobie z tym nie poradzisz to pomogę Tobie odszukać pozostałe wpisy o „Samochwalstwie”. Przy dzisiejszej technice /informatyce/ nie ma najmniejszych problemów, aby Twoje wypowiedzi odnaleźć. Może inni ocenią to inaczej, niż ja. Zainteresowani powinni sobie również z tym poradzić i wyciągnąć stosowne wnioski.
Pozdrawiam, życzę sukcesów i spełnienia swoich sportowych marzeń i nie tylko.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (37 sztuk)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-14, 17:22
 Piotrunia :D
za cholerę nigdy nie umiałam cię rozgryźć.
Porównując twoje wypowiedzi z forum i to co czasem widziałam na własne oczy. Ale dzisiaj, hosanna, sam udzieliłeś mi odpowiedzi.

Przerost ambicji sprawił, że znienawidziłeś bieganie. I to cię tak wkurza, że ludzie potrafią się z tego cieszyć, czerpać przyjemność i dobrze się przy tym bawić. I, w dodatku, świnie jedne, nie chcą się ścigać!

Setnie się ubawiłam, serio!

ach, a jeśli chcesz mi odpowiedzieć, to nie tutaj, możesz pw, bo tego wątku czytać już nie będę

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-14, 17:26
 
ach, jeszcze zapomniałam

co do Damkowych wątpliwości

jeśli org chce mieć ścigaczy, to np ustala że zgłaszać się do maratonu mogą tylko osoby z życiówką np 3.30

albo jak w Mont Blanc, musisz zaliczyć ileś tam innych biegów

albo ustala jakiś horrendalny limit na ukończenie, który jest rodzajem ostrzeżenia i odstraszacza

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-03-14, 17:48
 A na treningu...
2010-03-14, 17:26 - Magda napisał/-a:

ach, jeszcze zapomniałam

co do Damkowych wątpliwości

jeśli org chce mieć ścigaczy, to np ustala że zgłaszać się do maratonu mogą tylko osoby z życiówką np 3.30

albo jak w Mont Blanc, musisz zaliczyć ileś tam innych biegów

albo ustala jakiś horrendalny limit na ukończenie, który jest rodzajem ostrzeżenia i odstraszacza
...Pani dziś już była ?, bo ja za ok. 35 min. idę na 2. ok. 9 km w 1.zakresie. Tak więc ten tydzień zakończę 11.treningami i 112 km ( niestety tylko 15 z nich było w 3.zakresie ). A podsumowując 2010 r. ( od Nowego Roku ) do dziś będzie po tym właśnie 2.treningu - 95 treningów i 1088 km. Więc może wieczorem porozmawiamy sobie ( pocztą mailową ) kto z nas i na ile lubi bieganie. Powtórzę może bieganie, a nie "zabawę i udawanie" biegania Pani Magdo.
Tylko mnie dziwi jak to jest, ze w Pani sylwetce widnieje nazwa klubu z mojego Okręgu L.A.( południowej wielkopolski )- Supermaraton Kalisz. Jeśli tak to zapewne spotkamy się 23.10.br. na kaliskiej "setce", jeśli Pani ( jak zauważyłem ) preferuje takie dość trudne maratony jak "MK" to i w Okręgu swojego klubu ( Kalisz ) wystartuje Pani w XXVI SM "Kalisia". A wieczorem gdy Pani dotrze do mety ( mam nadzieję ) w Blizanowie na pewno sobie "pogaworzymy" n.t. "miłości" i zapału do biegania.
Pozdrawiam. i jeśli Pani dziś trochę "zaleniuchowała" to najwyższy czas aby iść trochę potruchtać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



KKFM
KAZIMIERZ FM KORDZIŃSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-26
07:58

 2010-03-14, 17:57
 a ja jajjjjj.
Prowadźcie rzeczową dyskusję, ale na litość boską nie obrażajcie innych. Bez tych uszczypliwości.Czy na prawdę nie można normalnie bez grubiaństwa wymienić się poglądami??? Ludzie.,więcej szacunku do siebie.
Piotr,mimo wszystko jesteś konfliktowy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


makod
Darek Makowski

Ostatnio zalogowany
2019-10-02
17:59

 2010-03-14, 18:00
 
2010-03-14, 17:57 - KKFM napisał/-a:

Prowadźcie rzeczową dyskusję, ale na litość boską nie obrażajcie innych. Bez tych uszczypliwości.Czy na prawdę nie można normalnie bez grubiaństwa wymienić się poglądami??? Ludzie.,więcej szacunku do siebie.
Piotr,mimo wszystko jesteś konfliktowy.
Przykro to stwierdzić ale to prawda...i mało tolerancyjny;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-14, 18:06
 
2010-03-14, 17:48 - Piotr 63 napisał/-a:

...Pani dziś już była ?, bo ja za ok. 35 min. idę na 2. ok. 9 km w 1.zakresie. Tak więc ten tydzień zakończę 11.treningami i 112 km ( niestety tylko 15 z nich było w 3.zakresie ). A podsumowując 2010 r. ( od Nowego Roku ) do dziś będzie po tym właśnie 2.treningu - 95 treningów i 1088 km. Więc może wieczorem porozmawiamy sobie ( pocztą mailową ) kto z nas i na ile lubi bieganie. Powtórzę może bieganie, a nie "zabawę i udawanie" biegania Pani Magdo.
Tylko mnie dziwi jak to jest, ze w Pani sylwetce widnieje nazwa klubu z mojego Okręgu L.A.( południowej wielkopolski )- Supermaraton Kalisz. Jeśli tak to zapewne spotkamy się 23.10.br. na kaliskiej "setce", jeśli Pani ( jak zauważyłem ) preferuje takie dość trudne maratony jak "MK" to i w Okręgu swojego klubu ( Kalisz ) wystartuje Pani w XXVI SM "Kalisia". A wieczorem gdy Pani dotrze do mety ( mam nadzieję ) w Blizanowie na pewno sobie "pogaworzymy" n.t. "miłości" i zapału do biegania.
Pozdrawiam. i jeśli Pani dziś trochę "zaleniuchowała" to najwyższy czas aby iść trochę potruchtać.
nie mogłam się powstrzymać ;)

Piotrze, byłam

i biegałam, i pływałam

nie tak szybko jak ty, ale nie odczuwam potrzeby udowadniania sobie czegokolwiek, czy zdobywania jakiś tytułów, bo i po co? żeby się chwalić?

cenię bardziej przyjaźnie zawierane w czasie biegów, niespiesznych treningów, czy tu, na forum

może możesz się pochwalić jakimiś rekordami i wynikami, super treningami...

....a iloma przyjaciółmi?

twoje wyniki kiedyś przeminą, jak wszystko, pozostaje o nas pamięć innych ludzi, obawiam się że zostaniesz zapamiętany w sposób zgoła inny, niż ten na którym ci zależy

rozmawiać z tobą nie będę, ani mailowo, ani osobiście
są ludzie na których szkoda mi czasu

i tym optymistycznym akcentem- kończę :)

powodzenia startującym w Karkonoszach, kiedyś może się skuszę na ten bieg :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-03-14, 19:53
 Ja się w ogóle...
...nie przejmuję Waszymi opiniami o mnie, piszcie sobie co chcecie i szukajcie sobie przyjaźnie ( jak Wam tu dyskutującym słabiej wychodzi to na płaszczyźnie sportowej ) na biegach ile chcecie. Ja i tak mimo rozglądania się będąc na biegu za moimi int.oponentami z Forum prawie nigdy ich nie spotykam i tu by się zgadzała opinia mojego kolegi, który na Biegu w Jarocinie w ub. roku powiedział mi, że najwięcej dyskutują ci co najmniej biegają. I podpowiedział mi aby z tymi "durniami" nie dyskutować, mało wyzwał mnie mówiąc co Ty tak z tymi "pustakami" tam dyskutujesz, tyle razy wszystkim którzy mi to samo mówią, obiecuję, że już skończyłem to robić, a jednak ciągle robię ten sam błąd, dając się wciągnąć w bezproduktywną "szamotaninę".
Ja jednak Wam tu podpowiem ( szczególnie tej p. Magdalenie ) iż gdziekolwiek jestem na biegu zawsze mam samych dobrych kolegów, po prostu dlatego, że tych którzy mnie na Forum źle podsumowują po prostu nie spotykam ( na szczęście, bo bym mógł wobec nich bardzo niekonwencjonalnie się zachować mimo iż ze mnie "Niespotykanie spokojny człowiek").

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Rais
Michał Rais

Ostatnio zalogowany
2019-07-22
13:45

 2010-03-14, 20:26
 
2010-03-14, 19:53 - Piotr 63 napisał/-a:

...nie przejmuję Waszymi opiniami o mnie, piszcie sobie co chcecie i szukajcie sobie przyjaźnie ( jak Wam tu dyskutującym słabiej wychodzi to na płaszczyźnie sportowej ) na biegach ile chcecie. Ja i tak mimo rozglądania się będąc na biegu za moimi int.oponentami z Forum prawie nigdy ich nie spotykam i tu by się zgadzała opinia mojego kolegi, który na Biegu w Jarocinie w ub. roku powiedział mi, że najwięcej dyskutują ci co najmniej biegają. I podpowiedział mi aby z tymi "durniami" nie dyskutować, mało wyzwał mnie mówiąc co Ty tak z tymi "pustakami" tam dyskutujesz, tyle razy wszystkim którzy mi to samo mówią, obiecuję, że już skończyłem to robić, a jednak ciągle robię ten sam błąd, dając się wciągnąć w bezproduktywną "szamotaninę".
Ja jednak Wam tu podpowiem ( szczególnie tej p. Magdalenie ) iż gdziekolwiek jestem na biegu zawsze mam samych dobrych kolegów, po prostu dlatego, że tych którzy mnie na Forum źle podsumowują po prostu nie spotykam ( na szczęście, bo bym mógł wobec nich bardzo niekonwencjonalnie się zachować mimo iż ze mnie "Niespotykanie spokojny człowiek").
Z tego co ja zauważyłem to poprostu podchodzi pan do wszystkiego z krytyką, co by nie było jest źle.
Takie jest moje zdanie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)

 



piotrek18l...
Czajkowski Piotr

Ostatnio zalogowany
2018-09-11
20:05

 2010-03-14, 20:50
 
2010-03-14, 19:53 - Piotr 63 napisał/-a:

...nie przejmuję Waszymi opiniami o mnie, piszcie sobie co chcecie i szukajcie sobie przyjaźnie ( jak Wam tu dyskutującym słabiej wychodzi to na płaszczyźnie sportowej ) na biegach ile chcecie. Ja i tak mimo rozglądania się będąc na biegu za moimi int.oponentami z Forum prawie nigdy ich nie spotykam i tu by się zgadzała opinia mojego kolegi, który na Biegu w Jarocinie w ub. roku powiedział mi, że najwięcej dyskutują ci co najmniej biegają. I podpowiedział mi aby z tymi "durniami" nie dyskutować, mało wyzwał mnie mówiąc co Ty tak z tymi "pustakami" tam dyskutujesz, tyle razy wszystkim którzy mi to samo mówią, obiecuję, że już skończyłem to robić, a jednak ciągle robię ten sam błąd, dając się wciągnąć w bezproduktywną "szamotaninę".
Ja jednak Wam tu podpowiem ( szczególnie tej p. Magdalenie ) iż gdziekolwiek jestem na biegu zawsze mam samych dobrych kolegów, po prostu dlatego, że tych którzy mnie na Forum źle podsumowują po prostu nie spotykam ( na szczęście, bo bym mógł wobec nich bardzo niekonwencjonalnie się zachować mimo iż ze mnie "Niespotykanie spokojny człowiek").
Tu juz Pan pojechał po całosci...Nazywac kogos "pustakiem" i "durniem" oceniajac go po wynikach sportowych to lekka przesada.Proponuje wiecej ogłady,pokory,skromnosci i przypominaja mi sie tu słowa pewnego bardzo madrego sportowca "Człowiekiem sie jest,sportowcem sie bywa".

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


rufus_4
Rafał

Ostatnio zalogowany
2022-06-24
19:39

 2010-03-14, 21:00
 
2010-03-02, 17:12 - Tusik napisał/-a:

Szaleństwo... ;)) Kolega (Rufus), który pojechał na maraton na Cypr w Limassol, prosił mnie, żebym go zapisał i wpłacił na Karkonoski i obiecałem mu, że to zrobię... wczoraj po południu było już na to za późno, a ja dzisiaj rano sobie o tym przypomniałem. :-/ Ufff... mam nadzieję, że się na mnie nie obrazi. ;))

P.S. Straszku i inni - powodzenia!!! Mnie w tym roku nie ma, ale za rok byłoby fajnie znów zaliczyć Śnieżkę;)
Spoko Tusik nie obraził się, dwa tygodnie i mi przeszło:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


Mijagi
Wojciech Krajewski

Ostatnio zalogowany
2019-07-27
20:32

 2010-03-14, 21:07
 
2010-03-14, 19:53 - Piotr 63 napisał/-a:

...nie przejmuję Waszymi opiniami o mnie, piszcie sobie co chcecie i szukajcie sobie przyjaźnie ( jak Wam tu dyskutującym słabiej wychodzi to na płaszczyźnie sportowej ) na biegach ile chcecie. Ja i tak mimo rozglądania się będąc na biegu za moimi int.oponentami z Forum prawie nigdy ich nie spotykam i tu by się zgadzała opinia mojego kolegi, który na Biegu w Jarocinie w ub. roku powiedział mi, że najwięcej dyskutują ci co najmniej biegają. I podpowiedział mi aby z tymi "durniami" nie dyskutować, mało wyzwał mnie mówiąc co Ty tak z tymi "pustakami" tam dyskutujesz, tyle razy wszystkim którzy mi to samo mówią, obiecuję, że już skończyłem to robić, a jednak ciągle robię ten sam błąd, dając się wciągnąć w bezproduktywną "szamotaninę".
Ja jednak Wam tu podpowiem ( szczególnie tej p. Magdalenie ) iż gdziekolwiek jestem na biegu zawsze mam samych dobrych kolegów, po prostu dlatego, że tych którzy mnie na Forum źle podsumowują po prostu nie spotykam ( na szczęście, bo bym mógł wobec nich bardzo niekonwencjonalnie się zachować mimo iż ze mnie "Niespotykanie spokojny człowiek").
Kwas, kwas i jeszcze raz kwas. A może coś pozytywnego by Pan napisał? Już od dłuższego czasu śledzę Pana wypowiedzi i ciągle coś nie tak. Z czego wynika ta frustracja? A podobno wysiłek powoduje wzrost endorfin.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (427 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Serwis internetowy EUROCALENDAR.INFO
post@eurocalendar.info, tel.kom.: 0512362174
Zalecana rozdzielczosc: 1024x768