|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2008-09-17, 17:46
2008-09-17, 15:22 - kos88 napisał/-a:
Darku ! - wiele razy tam startowałem ,darzę tę imprezę szczególnym sentymentem i staram się zawsze i wszędzie jak najlepiej reklamować ten maraton,ale....od wielu już lat odnoszę wrażenie że na wielkiej ilości to Organizatorom napewno nie zależy - szkoda !!!...bo bieg jest dobrze organizowany. A może by tak wrócić do pierwszej nazwy -
MARATON P O K O J U ...???? - komu to przeszkadzało ???, i organizować maraton zawsze 1 września, przecież często o Warszawie mówi się Miasto POKOJU - co o tym Państwo sądzicie,przecież pisanie Maraton Warszawski to takie "mimry z mamrami" - Do zobaczenia na starcie !!!!! |
podpisuję się pod tym apelem (kolegi Staszka) całą moją klawiaturą!!! :-) |
| | | | | |
| 2008-09-17, 20:18
2008-09-17, 15:27 - Gosiia napisał/-a:
Cisza..., ponieważ w trakcie treningów dość kłopotliwe jest używanie klawiatury :).
Niejedna osoba trochę biegająca i niepaląca nie pobiegnie nigdy maratonu, a niejeden człowiek palący ( czasem więcej niż 'trochę') i biegający ma już niejeden występ na 42, 195 za sobą i jeszcze coś przed sobą. Reguły na to nie ma. Jest tylko CHĘĆ i MOTYWACJA :)). Choćby miałby nią być ten ładny medal...;)
Do spotkania w Warszawie:). |
słuszne to i sprawiedliwe,
godne i zbawienne,
amen
utrafiłeś w sedno rzeczy :)
Maraton Pokoju, czemu nie i od razu wiadomo, że warszawski |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-09-18, 08:29
Flora Maraton Pokoju ? Czy ja wiem ? Idea ze wszech miar słuszna ale czy ma szansę w dzisiejszych, mocno skomercjalizowanych czasach? Przypuszczam że wątpię :) |
| | | | | |
| 2008-09-19, 22:28
Zostańmy przy Maraton Warszawski... Pozdrawiam i podciągam wątek. |
| | | | | |
| 2008-09-20, 02:46
2008-09-19, 22:28 - Gulunek napisał/-a:
Zostańmy przy Maraton Warszawski... Pozdrawiam i podciągam wątek. |
A może taka nazwa;
Maraton Warszawski w Warszawie na nogach...????
|
| | | | | |
| 2008-09-20, 10:29
nazwa może nie za ciekawa, ale po tym co rok temu widziałem, to powiem, że jest to jeden z lepiej zorganizowanych maratonów. |
| | | | | |
| 2008-09-20, 20:33
Po tym co jest zapowiadane w newsie na stronie myślę że będzie Długo najlepszy.Pozdrawiam. Marek |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-09-21, 01:46
Startowalem w Warszwie w 2004 roku i w pamieci mam swietna organizacje tej imprezy. Polecam Warszawke i trzymam kciuki za wszystkich debiutantow szczegolnie za Rafala! |
| | | | | |
| 2008-09-21, 21:20 tradycja i pamięć
2008-09-11, 21:41 - Tusik napisał/-a:
Staszku, pięknie to opisałeś... można było poczuć przez tą chwilę atmosferę tamtych dni... wspaniałą sprawą jest - że na tegorocznym (pięknym!) medalu będzie podobizna wspomaninego przez Ciebie - ś.p. Tomasza Hopfera... |
jak tylko zaczołem interesowac sie bieganiem zawsze to był Maraton Pokoju...cała piękna historia udokumentowana w kronikach PKF,kilka filmów dokumentalnych,zawsze marzyłem aby przebiec ten sławny na całym świecie Maraton POKOJU będę w tym roku biegł w Warszawie,ale to bedzie Flora Maraton,pięknie uchonorowany na medalu Tomek Hopfer nie popularyzował jakiejś tam flory,tylko MARATON POKOJU...myśle że nazwę wymyślili doradcy marketingowi a nie przyjaciele Tomasza Hopfera.../ale cóż jego już niestety nie ma/... |
| | | | | |
| 2008-09-21, 21:28
2008-09-21, 21:20 - less napisał/-a:
jak tylko zaczołem interesowac sie bieganiem zawsze to był Maraton Pokoju...cała piękna historia udokumentowana w kronikach PKF,kilka filmów dokumentalnych,zawsze marzyłem aby przebiec ten sławny na całym świecie Maraton POKOJU będę w tym roku biegł w Warszawie,ale to bedzie Flora Maraton,pięknie uchonorowany na medalu Tomek Hopfer nie popularyzował jakiejś tam flory,tylko MARATON POKOJU...myśle że nazwę wymyślili doradcy marketingowi a nie przyjaciele Tomasza Hopfera.../ale cóż jego już niestety nie ma/... |
Nazwa sponsora FLORA jest już od kilku lat w nazwie Maratonu Warszawskiego (kontrakt, zdaje się, pięcioletni z tą firmą), więc żadnego związku z Tomaszem Hopferem nie ma i nie doszukiwałabym się jakiś kruczków marketingowych. |
| | | | | |
| 2008-09-21, 22:22 Maratony tzw.Warszawskie
2008-09-21, 21:28 - MEL. napisał/-a:
Nazwa sponsora FLORA jest już od kilku lat w nazwie Maratonu Warszawskiego (kontrakt, zdaje się, pięcioletni z tą firmą), więc żadnego związku z Tomaszem Hopferem nie ma i nie doszukiwałabym się jakiś kruczków marketingowych. |
...no to może jak to nie ma mieć za wiele z Maratonami Pokoju i Ś.P. Tomaszem Hopferem i Innymi Zacnymi Osobami np. Panem Zbigniewem Zarembą to może nie powinien być to jubileuszowy XXX maraton,ale jakby trochę mniej...????? |
| | | | | |
| 2008-09-21, 23:23 ...kruczek marketingowy?
2008-09-21, 21:28 - MEL. napisał/-a:
Nazwa sponsora FLORA jest już od kilku lat w nazwie Maratonu Warszawskiego (kontrakt, zdaje się, pięcioletni z tą firmą), więc żadnego związku z Tomaszem Hopferem nie ma i nie doszukiwałabym się jakiś kruczków marketingowych. |
kruczek marketingowy to jednak jest. Kontrakt może i pięcioletni, ale jak dumnie brzmi nazwa 30 Flora Maraton Warszawski. Tak naprawde, to jest rocznica Maratonu Warszawskiego (bo nie ma na razie konkurencyjnego w naszym mieście). Chociaż z nieoficjalnych żródeł wiadomo, że sa firmy które przestepują z nogi na nogę z niecierpliwości, aby przejąć kolejny kontrakt. Dodatek do nazwy "Flora", "Arkadia" czy "Pokoju" to tylko klucz organizacyjno finansowy do zaistnienia tego wydarzenia. Biegłem 30 lat temu w pierwszym maratonie i było nam chyba obojętne że się nazywał "Pokoju", bo to był klucz propagandowy, by całe wydarzenie mogło zaistnieć (pieniądze i zgody na szczeblach partyjnych). Dziś zamiast dodatku do nazwy "...Pokoju" mamy nazwę "Flora", a było jeszcze inaczej, bo dziś dla tej imprezy to też jest jedyny klucz finansowy.. Maraton w Warszawie jest 30-ty, ale nie 30 Flora i dlatego jest to kruczek marketingowy. Mnie osobiście to nie przeszkadza, tak jak 30 lat temu nie miałem pretensji, że uczestniczę w propagandowej z nazwy imprezie "Maratonie Pokoju". Dziś, chyba tylko w Moskwie pozostał maraton o tej nazwie.
Do zobaczenia MEL na trasie, chyba nie dam Tobie rady. Z powodu tej rocznicy, chce tylko ukończyć ten bieg (no może w nienajgorszym po 30-tu latch stylu) |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-09-22, 00:01
2008-09-21, 23:23 - janoke napisał/-a:
kruczek marketingowy to jednak jest. Kontrakt może i pięcioletni, ale jak dumnie brzmi nazwa 30 Flora Maraton Warszawski. Tak naprawde, to jest rocznica Maratonu Warszawskiego (bo nie ma na razie konkurencyjnego w naszym mieście). Chociaż z nieoficjalnych żródeł wiadomo, że sa firmy które przestepują z nogi na nogę z niecierpliwości, aby przejąć kolejny kontrakt. Dodatek do nazwy "Flora", "Arkadia" czy "Pokoju" to tylko klucz organizacyjno finansowy do zaistnienia tego wydarzenia. Biegłem 30 lat temu w pierwszym maratonie i było nam chyba obojętne że się nazywał "Pokoju", bo to był klucz propagandowy, by całe wydarzenie mogło zaistnieć (pieniądze i zgody na szczeblach partyjnych). Dziś zamiast dodatku do nazwy "...Pokoju" mamy nazwę "Flora", a było jeszcze inaczej, bo dziś dla tej imprezy to też jest jedyny klucz finansowy.. Maraton w Warszawie jest 30-ty, ale nie 30 Flora i dlatego jest to kruczek marketingowy. Mnie osobiście to nie przeszkadza, tak jak 30 lat temu nie miałem pretensji, że uczestniczę w propagandowej z nazwy imprezie "Maratonie Pokoju". Dziś, chyba tylko w Moskwie pozostał maraton o tej nazwie.
Do zobaczenia MEL na trasie, chyba nie dam Tobie rady. Z powodu tej rocznicy, chce tylko ukończyć ten bieg (no może w nienajgorszym po 30-tu latch stylu) |
jak wspomnienia z tego pierwszego? Ilu uczestnikow? Jak cale zaplecze organizacyjne?
|
| | | | | |
| 2008-09-22, 15:29 Maraton Pokoju
5-10-2008 w Koszycach wystartuje 85 Maraton Pokoju.Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na trasie. |
| | | | | |
| 2008-09-22, 20:52 MARATON POKOJU
2008-09-22, 15:29 - Yoda napisał/-a:
5-10-2008 w Koszycach wystartuje 85 Maraton Pokoju.Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na trasie. |
Wiesław - dobrze że wspomniałeś o Koszycach,tam jakoś nazwa MARATON POKOJU jest od początku i nikomu to nie przeszkadza, a jest to najstarszy maraton w Europie,startowałem tam w 1980 i 81 roku,jeszcze na starej trasie Koszyce -Siena - Koszyce i było super, tak że Kto w Warszawie pobiegnie w miarę rozsądnie to może jeszcze zaliczyć Koszyce - Naprawdę warto Ci którzy tam już biegali napewno to potwierdzą. |
| | | | | |
| 2008-09-22, 21:02
Proponuję tym wszystkim którym się nazwa nie podoba nie startować, po co się macie denerwować.... i po co te gdybanie, marketing itd. Bez tego przecież nie da się zorganizować porządnej imprezy na wysokim poziomie, ale jak to zawsze bywa zawsze znajdą się jacyś niezadowoleni - zróbcie proszę taką wielką imprezę tylko z pomocą Samych wielkich nazwisk !!! Swoją drogą Wielki szacunek dla ś.p. Tomasza Hopfera. Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2008-09-22, 22:14 MP
2008-09-22, 20:52 - kos88 napisał/-a:
Wiesław - dobrze że wspomniałeś o Koszycach,tam jakoś nazwa MARATON POKOJU jest od początku i nikomu to nie przeszkadza, a jest to najstarszy maraton w Europie,startowałem tam w 1980 i 81 roku,jeszcze na starej trasie Koszyce -Siena - Koszyce i było super, tak że Kto w Warszawie pobiegnie w miarę rozsądnie to może jeszcze zaliczyć Koszyce - Naprawdę warto Ci którzy tam już biegali napewno to potwierdzą. |
Właśnie tak planuję zrobić a na deser jeszcze Poznań |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-09-22, 23:08 ....wspomnienia z I Maratonu Warszawskiego
2008-09-22, 00:01 - artur1975 napisał/-a:
jak wspomnienia z tego pierwszego? Ilu uczestnikow? Jak cale zaplecze organizacyjne?
|
Pobiegłem tylko dlatego, że Pan Zaremba,organizator I Maratonu Pokoju zamówił u mnie znaczki na imprezę, takie na agrafkę z projektem graficznym kilku biegaczy i nazwą maratonu na obwodzie, projekt został mi dostarczony. Wykonanie ok 2000tys takich znaczków zajęło nam z żoną ok tygodnia. Dziś nie mam żadnego egzemplarza, z chęcią odkupię od kogoś kto ma na zbyciu, na pamiątkę ("szewc bez butów chodzi). Nie wiele pamiętam, z "otoczki" Maratonu. Miałem wtedy 28 lat i pamiętam tylko swoje przezycia na trasie. Biegłem w zwykłych trampkach i dlatego może potem zapłaciłem to kontuzją kolana. Pamiętam tylko, że w okolicach Józefowa, przeżywałem największy kryzys. Gdyby nie pomoc na trasie znanego obecnie Wojtka Cejrowskiego, który wraz z rodziną stał na trasie z wodą i termosem, pewnie bym nie ukończył tego biegu. Zawartość tego termosu uratowała mój honor. Pamietam też ciągłą myśl.."dlaczego ja to robię?" Do przebiegnięcia maratonu, namówił mnie Pan Zaremba, przepisując mi proste treningi przez 3 miesiące, które wykonywałem w Lasku Bielańskim. Pamiętam bardzo ostatnie kilkaset metrów , kiedy dobiegałem do mety, mijając Most Poniatowskiego. Przyspieszyłem, jakbym ścigał się na 100m.,nie slyszałem nic wokoło, nogi odbijały się od asfaltu jak od trampoliny, takie miałem uczucie. Kompletny brak jakichkolwiek bodżców z zewnątrz. Potem przez miesiąc na czawarte piętro wciągałem się po poręczy , a zchodziłem tyłem. Wystartowałem jeszcze w drugim maratonie, a potem .... szkoda gadać. Dopiero teraz od 5 lat staram się "odkręcać" swój zegar biologiczny. Wiem ile przeżywania adrenaliny straciłem przez ponad 20 lat. Nadrabiam teraz zaległości, i przed Martonem Warszawskim już czwarty raz organizujemy z kolegami sztafetę Ekidem facetów po 50-tce. W tym roku łączny wiek naszej sztafety to 347 lat. W zeszłym roku na 100 drużyn zajęliśmy 33 miejsce! Mój pierwszy życiowy marton okazał się teraz historycznym, więc 28 września z przodu będę miał numer z chipem, a na plecach zachowany historyczny numer 1532 z I Maratonu Pokoju. Do zobaczenia na trasie.
|
| | | | | |
| 2008-09-23, 00:55
2008-09-22, 23:08 - janoke napisał/-a:
Pobiegłem tylko dlatego, że Pan Zaremba,organizator I Maratonu Pokoju zamówił u mnie znaczki na imprezę, takie na agrafkę z projektem graficznym kilku biegaczy i nazwą maratonu na obwodzie, projekt został mi dostarczony. Wykonanie ok 2000tys takich znaczków zajęło nam z żoną ok tygodnia. Dziś nie mam żadnego egzemplarza, z chęcią odkupię od kogoś kto ma na zbyciu, na pamiątkę ("szewc bez butów chodzi). Nie wiele pamiętam, z "otoczki" Maratonu. Miałem wtedy 28 lat i pamiętam tylko swoje przezycia na trasie. Biegłem w zwykłych trampkach i dlatego może potem zapłaciłem to kontuzją kolana. Pamiętam tylko, że w okolicach Józefowa, przeżywałem największy kryzys. Gdyby nie pomoc na trasie znanego obecnie Wojtka Cejrowskiego, który wraz z rodziną stał na trasie z wodą i termosem, pewnie bym nie ukończył tego biegu. Zawartość tego termosu uratowała mój honor. Pamietam też ciągłą myśl.."dlaczego ja to robię?" Do przebiegnięcia maratonu, namówił mnie Pan Zaremba, przepisując mi proste treningi przez 3 miesiące, które wykonywałem w Lasku Bielańskim. Pamiętam bardzo ostatnie kilkaset metrów , kiedy dobiegałem do mety, mijając Most Poniatowskiego. Przyspieszyłem, jakbym ścigał się na 100m.,nie slyszałem nic wokoło, nogi odbijały się od asfaltu jak od trampoliny, takie miałem uczucie. Kompletny brak jakichkolwiek bodżców z zewnątrz. Potem przez miesiąc na czawarte piętro wciągałem się po poręczy , a zchodziłem tyłem. Wystartowałem jeszcze w drugim maratonie, a potem .... szkoda gadać. Dopiero teraz od 5 lat staram się "odkręcać" swój zegar biologiczny. Wiem ile przeżywania adrenaliny straciłem przez ponad 20 lat. Nadrabiam teraz zaległości, i przed Martonem Warszawskim już czwarty raz organizujemy z kolegami sztafetę Ekidem facetów po 50-tce. W tym roku łączny wiek naszej sztafety to 347 lat. W zeszłym roku na 100 drużyn zajęliśmy 33 miejsce! Mój pierwszy życiowy marton okazał się teraz historycznym, więc 28 września z przodu będę miał numer z chipem, a na plecach zachowany historyczny numer 1532 z I Maratonu Pokoju. Do zobaczenia na trasie.
|
...a tego Wojciecha Cejrowskiego to wszedzie pelno!!!Dzieki za przyblizenie tak odleglych dla mnie wydarzen, bo mialem wowczas 4 latka. Powodzenia w najblizszy weekend! |
| | | | | |
| 2008-09-23, 15:57
2008-09-22, 23:08 - janoke napisał/-a:
Pobiegłem tylko dlatego, że Pan Zaremba,organizator I Maratonu Pokoju zamówił u mnie znaczki na imprezę, takie na agrafkę z projektem graficznym kilku biegaczy i nazwą maratonu na obwodzie, projekt został mi dostarczony. Wykonanie ok 2000tys takich znaczków zajęło nam z żoną ok tygodnia. Dziś nie mam żadnego egzemplarza, z chęcią odkupię od kogoś kto ma na zbyciu, na pamiątkę ("szewc bez butów chodzi). Nie wiele pamiętam, z "otoczki" Maratonu. Miałem wtedy 28 lat i pamiętam tylko swoje przezycia na trasie. Biegłem w zwykłych trampkach i dlatego może potem zapłaciłem to kontuzją kolana. Pamiętam tylko, że w okolicach Józefowa, przeżywałem największy kryzys. Gdyby nie pomoc na trasie znanego obecnie Wojtka Cejrowskiego, który wraz z rodziną stał na trasie z wodą i termosem, pewnie bym nie ukończył tego biegu. Zawartość tego termosu uratowała mój honor. Pamietam też ciągłą myśl.."dlaczego ja to robię?" Do przebiegnięcia maratonu, namówił mnie Pan Zaremba, przepisując mi proste treningi przez 3 miesiące, które wykonywałem w Lasku Bielańskim. Pamiętam bardzo ostatnie kilkaset metrów , kiedy dobiegałem do mety, mijając Most Poniatowskiego. Przyspieszyłem, jakbym ścigał się na 100m.,nie slyszałem nic wokoło, nogi odbijały się od asfaltu jak od trampoliny, takie miałem uczucie. Kompletny brak jakichkolwiek bodżców z zewnątrz. Potem przez miesiąc na czawarte piętro wciągałem się po poręczy , a zchodziłem tyłem. Wystartowałem jeszcze w drugim maratonie, a potem .... szkoda gadać. Dopiero teraz od 5 lat staram się "odkręcać" swój zegar biologiczny. Wiem ile przeżywania adrenaliny straciłem przez ponad 20 lat. Nadrabiam teraz zaległości, i przed Martonem Warszawskim już czwarty raz organizujemy z kolegami sztafetę Ekidem facetów po 50-tce. W tym roku łączny wiek naszej sztafety to 347 lat. W zeszłym roku na 100 drużyn zajęliśmy 33 miejsce! Mój pierwszy życiowy marton okazał się teraz historycznym, więc 28 września z przodu będę miał numer z chipem, a na plecach zachowany historyczny numer 1532 z I Maratonu Pokoju. Do zobaczenia na trasie.
|
LINK: http://www.maratonwarszawski.com/pl/maraton/konkurs.php | Bardzo interesujące wspomnienia. Czy wysłałeś je na konkurs MW? Czy próbowałeś w tym roku zarezerwować dla siebie także numer 1532? (organizatorzy są pod względem dość łaskawi, o ile nie przyznali go już wcześniej komuś innemu) |
|
|
|
| |